Skocz do zawartości

Szczupaki 2014


Maciek1

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję choć niestety większe mnie omijają :P

Cześć,

W tym miejscu czeka na pewno na Ciebie 110 cm (no i 96 cm Krzysztofa) - ja też na niego poluję - rozmawialiśmy w niedzielę :) na slipie, dzisiaj Krzysztof odbierał ze mną łódkę Riverfox 420 GPx, dlatego nie mogł z Tobą płynąć - ale za tą niedogodność, masz u mnie zaproszenie bez ograniczeń z nowym sezonem - pisz na priv

 

pzdr Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Dziś na koniec roku miła świąteczna niespodzianka. Branie na gume z opadu na 8 metrach. Hol wynagrodził stanie pare godzin po pas w lodowatej wodzie przy minus 4.

post-48896-0-84153000-1419702605_thumb.jpg

 

post-48896-0-69643200-1419702720_thumb.jpg

 

 

ps ryba złowiona w Polsce:)

Edytowane przez Nesta
  • Like 34
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał myślę że zahartowałeś się w Norwegi i teraz wymiatasz.Stanie po pas w wodzie przy -4 to nie dla mnie i chyba dla wieli z nas.

Tym bardziej wielkie słowa podziwu i szczere gratulacje za rybę i za wytrwałość.

  Pozdrawiam 

PS. życzę zdrowia

 Jak tam katar chociaż się pojawił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tam katar, tylko troche w stopy było "sztywno". Jak to mówią w Norwegii "nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani ludzie".

Dziś dniówka z łódki, rano -6 jak wypływaliśmy. Jutro już odpuszczam bo miałem spore problemy aby wrócić, ledwo się przebiłem przez lód. Jutro nie będzie już szans.

Parę dni i znowu po pas w wodzie, tym razem w rzece :).

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryba rewelacyjna - o okolicznościach połowu nie wspominając. Czapki z głów....

 

Co do tej dniówki łódkowej, to nie to żebym węszył jakiś podstęp czy "cuś", ale łatwiej było wypłynąć niż wrócić??? Dziwne... :ph34r:

 

Pozdrawiam,

malcz

Edytowane przez malcz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezioro szybciej zamarza w wąskim zacisznym miejscu, odcinek jakies 400 metrów. Rano o 7 przebiliśmy się jakoś, o 12 wracaliśmy odstawić kolegę to wszystko było z powrotem zamarznięte. Jak wracaliśmy do domu po 16  to dało się już płynąć tylko naszym śladem i to też nie bez problemów, a po bokach było juz ze 2 cm lodu. Dziś tam już sie napewno nie przepłynie. Reszta jeziora gdzie tylko nie wiało zaczynała zamarzać wieczorem. Pierwszy raz łowiłem w warunkach gdzie paru miejscówek nie dało sie obłowić bo były zamarznięte i aby dostać sie na niektóre części jeziora musiałem przebijać sie przez lód.

Pozdrawiam

 

PS w miejscu gdzie złowiłem tego szczupaka wczoraj łowić z brzegu się już nie dało

PS 2: całe jezioro już skute lodem, info telefoniczne ale zaraz wybieram sie je zweryfikować

Edytowane przez Nesta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezioro szybciej zamarza w wąskim zacisznym miejscu, odcinek jakies 400 metrów. Rano o 7 przebiliśmy się jakoś, o 12 wracaliśmy odstawić kolegę to wszystko było z powrotem zamarznięte. Jak wracaliśmy do domu po 16  to dało się już płynąć tylko naszym śladem i to też nie bez problemów, a po bokach było juz ze 2 cm lodu. Dziś tam już sie napewno nie przepłynie. Reszta jeziora gdzie tylko nie wiało zaczynała zamarzać wieczorem. Pierwszy raz łowiłem w warunkach gdzie paru miejscówek nie dało sie obłowić bo były zamarznięte i aby dostać sie na niektóre części jeziora musiałem przebijać sie przez lód.

Pozdrawiam

 

PS w miejscu gdzie złowiłem tego szczupaka wczoraj łowić z brzegu się już nie dało

PS 2: całe jezioro już skute lodem, info telefoniczne ale zaraz wybieram sie je zweryfikować

 

Nie no spoko, tylko dziwiło mnie że rano przy wypłynięciu dało radę - nawet jeśli była jakaś powłoka powiedzmy 1-1,5cm to zamarzło tak przez całą noc, a jak wypływaliście to trzeba było to skuć całkowicie żeby się wydostać, więc zastanawiałem się że w ciągu dnia(gdzie teoretycznie jest cieplej) mocniej skuło ten kawałek niż po całej nocy....

 

Bez żadnych insynuacji, po prostu jakoś tak dziwnie - ale natura ma swoje prawa i zaraz pewnie ktoś mi to logicznie-naukowo wytłumaczy B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi tu o wpłynięcie/wypłynięcie do przystani tylko o przepłynięcie przez tak zwaną szyję, jakies 500m długości i może ze 100 szerokości. Rano był problem, ale sie przebilismy. Cały dzien był mróz wiec marzło dalej, no i wieczorem było już ciężko, dało sie płynąć tylko szlakiem z rana. Lod przez który dało się przepłynąć rano, wieczorem był już na tyle gruby że, łódka sie od niego odbijała.

Mam nadzieję że się dogadaliśmy :)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Teraz znalazłem....jesień 2014....

 

Ja z Bratem(jak6b), miała być fotka....a wyszły takie "heheszki"... :P

 

Ryba nie metrowa, ale 90+ i grubaśna z 1,5 wody w małej rzeczce wpadającej do jeziora w SE...

 

 

MOV03505.MPG

Edytowane przez malcz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...