sacha Opublikowano 11 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2014 czy ty-ja- stefan-inni jako członkowie PZW mogą czegoś od pzw wymagać?sprawozdań i innych takich?Niby mogą ale co z tego? Jako przykład :http://www.pzw.org.pl/forum/index.php?topic=3150.0Rozpoczynałem wątek kilka miesięcy temu. Wygląda na to że zarybili odcinek przypominający rów melioracyjny, potrzebne to komu? A może zarybienie zostało tylko zaprotokółowane? no bo trzeba nie myśleć żeby tam wpuszczać ryby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suhhar Opublikowano 11 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2014 Piszcie tutaj http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/93421/60/komunikat_w_sprawie_zmian_w_rapr moze wreszcie coś pójdzie do przodu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 11 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2014 Albo nad jeziorko Karaczaj. http://szokblog.pl/Jezioro-Karaczaj-najbardziej-toksyczne-miejsce-na-%C5%9Bwiecie-/Blog/1350065820445Ciekawe, czy w takich warunkach rybki zyją..... Jak tak, to moze być Eldorado. Tylko niewygodnie jerkować w takich kombinezonach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mari Opublikowano 11 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2014 (edytowane) saha said:Jak sobie zarybiają inni? jak i ile odławiają? Tego nikt, nawet kontrola z RZGW się nie dowie tajne/poufne .Napisz proszę, dlaczego tak kłamiesz w żywe oczy? Każdy, kto użytkuje wodę musi co roku spowiadać się szczegółowo przed RZGW (wywiązywanie się z umowy) i co maksymalnie 5 lat (wcześniej co 3 lata) w ramach kontroli gospodarki rybackiej prze Urzędem Marszałkowskim. W tej spowiedzi kładzie się wszystkie papiery na stół. Jak coś nie gra, to poza paroma faworytami RZGW (głownie Warszawa) wody są po prostu odbierane, a część spraw trafia do sądu. Edytowane 11 Kwietnia 2014 przez Mari Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 11 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2014 A jak to spowiadanie się wygląda? Napiszą w raporcie, że odłowili 5 sandaczy a odłowią 500 kg. Mylę się? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 11 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2014 saha said:Jak sobie zarybiają inni? jak i ile odławiają? Tego nikt, nawet kontrola z RZGW się nie dowie tajne/poufne .Napisz proszę, dlaczego tak kłamiesz w żywe oczy? Każdy, kto użytkuje wodę musi co roku spowiadać się szczegółowo przed RZGW (wywiązywanie się z umowy) i co maksymalnie 5 lat (wcześniej co 3 lata) w ramach kontroli gospodarki rybackiej prze Urzędem Marszałkowskim. W tej spowiedzi kładzie się wszystkie papiery na stół. Jak coś nie gra, to poza paroma faworytami RZGW (głownie Warszawa) wody są po prostu odbierane, a część spraw trafia do sądu. Kłamię w żywe oczy ponieważ :próbowałem dowiedzieć się w OM PZW o odłowy gospodarcze i dostałem odpowiedź że są to dane wrażliwe. Pytałem w RZGW i dostałem odpowiedź że nie udzielą mi odpowiedzi .Masz pomysł w jaki sposób dowiedzieć się tego? Dlaczego takie dane nie są publikowane na stronie RZGW albo ZG PZW?Na jakiej podstawie mam (mamy) sądzić że Ty nie kłamiesz w żywe oczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosteque Opublikowano 12 Kwietnia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2014 Słuchajcie, przecież tu nawet nie chodzi o to, co mają w statusie, mimo że robią co innego.Chodzi o to, że my, wędkarze, nie jesteśmy zadowoleni z działań Polskiego Związku Wędkarskiego. Ryb jest coraz mniej, pobierają od nas coraz większe opłaty i zamiast dbać o zarybiania, to jeszcze wpuszczają rybaków i pierdoły opowiadają, że od tego ryb przybędzie. Burdel z okręgami, porozumieniami, umowami i innym badziewiem jest taki, że człowiek już sam nie wie, gdzie ile i za co ma zapłacić, żeby połowić sobie w jakimś bajorku, jak pojechał gdzieś z rodziną na wakacje. Chciałem w tamtym roku zabrań ojca na ZZ. Ojciec ma kartę, ale nieopłaconą legitymację. Zadzwoniłem do stanicy i pytam, ile będzie kosztowała opłata na jeden dzień - będziemy łapać z własnego pontonu. Odpowiedź: 50 zł za dzień dla niezrzeszonego. Przecież to jest jakiś ponury żart! PZW zrobiło sobie z wód prywatny folwark, na którym trzepie kasę, i nikt nic z tym, podobno, nie jest w stanie zrobić. To forum i parę innych zrzesza tysiące wędkarzy. Wśród nas są ludzie, dla których wędka to życie, którzy doskonale znają się na wszystkim, co jest z wędkarstwem i dbaniem o wody związane. Zabierzmy się wszyscy wspólnie za ten beton, zacznijmy walczyć o swoje, wybierzmy spośród nas ludzi, którym ZALEŻY, i którzy sprawią, że nad wodami zacznie dziać się lepiej. Oprócz akcji na forach, możemy zgłosić się do gazet. Np. taki Wędkarski Świat to za ogłoszenie pewnie w tej sprawi nic nie weźmie, a jeszcze obejmie patronat nad naszą akcją i wszędzie to rozgłosi. W latach osiemdziesiątych nie mieliśmy internetu, nie było komórek, ba w większości domów nie było telefonów i jakoś, qwa, ludzie potrafili się zebrać i obalić coś dużo większego od PZW. Teraz mamy te wszystkie nowinki techniczne, ja to piszę, naciskam enter i za sekundę jest u Was... i nie potrafimy się zebrać. Wszyscy tylko wiecznie biadolą, absurdy palcami wytykają i nikt z tym nic nie robi. Nikt nie działa. Bo się nie da, buu idę popłakać do kąta... Howgh! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
covent Opublikowano 12 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2014 Te nowinki techniczne o których piszesz tylko przeszkadzają w solidaryzacji - ludzie mając możliwość stękania anonimowo w necie nie mają pobudek aby wyjść poszukać innych o takich samych przekonaniach jak swoje a potem wspólnie wyjść na ulicę i walczyć o swoje. To jest podstawowa różnica w porównaniu do "tamtych" czasów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 12 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2014 Mosteque , a pomyślałeś może kiedy , roztaczając tutaj tak popularne acz fantastyczne wizje , że tacy własnie osobnicy gwarantują obecny zupełnie zreszta bylejaki poziom stowarzyszenia , a dodatkowo jako członkowie w jego życiu nieobecni - nie mają racji , jak to wszyscy nieobecni .A w bonusie obalisz się sam , jako związkowy udziałowiec ? Oczywiście zaraz potem nastąpi cud logicznego myślenia , oraz obowiazkowa zbiorowa nirwana , w cudem odnowionej Arkadii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosteque Opublikowano 12 Kwietnia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2014 Musisz inaczej ująć swoją wypowiedź, bo nie do końca ją zrozumiałem Jeśli chodzi Ci o to, że "rewolucja pożera własne dzieci" i inne tego typu hasła, to... oczywiście masz rację. Natomiast uważam, że nie powinniśmy po prostu spuszczać głowy i przyjmować wszystkiego, co sobie wymyśli PZW, na garba, jak to się odbywa obecnie. Ja tylko piszę, że trzeba coś z tym zrobić. Masz rację, nie jestem obecny w życiu PZW, ale jestem członkiem tej organizacji i nie podobają mi się jej działania - myślę, że jak 99% innych członków. A skoro tak wygląda rzeczywistość, to chyba coś z nią nie tak, prawda?Nie znam złotego środka na rozwiązanie bolących nas problemów. Wiem natomiast, że "nicnierobienie" na pewno nim nie jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 12 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2014 Aby tej nowo rozpoczynającej sie dyskusji oraz uzasadnionym , ale także zdecydowanie liczniejszym - nieuzasadnionym projekcjom zwiazkowych członków , umysłowej przestrzeni albo tylko dyskusyjnej ikry przydać , proponuje też brać pod uwage dużo prostszą i zdecydowanie mądrzejszą drogę do jego sanacji . Wywalić z tego spsiałego związku na zbity pysk wszystkie martwe dusze i duszyczki , za burtę wywalic niepotrzebne kule u nogi oraz całą resztę zbednych pasażerów , kompletnie niezdatnych do niczego.. prócz idiotycznego kłapania paszczą . Ilość nigdy nie przechodzi w jakość , chociaż zawsze ma najwiecej do powiedzenia . Albo może niech jadą do Szwecji , albo na Andamany , albo w zwykły chooy niech sobie idą , albo może tylko na wewnętrzną emigrację - sam nie wiem co lepsze .. Jakby nie patrzył , panowie/wrogowie/koledzy , baba z wozu , koniom lżej .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 12 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2014 Sławku, Przyjacielu Zechciałbyś zdefiniować, kogo za martwe a i kulą u nogi będące dusze uważasz?No i podsuń jakiś pomysł, jak - byle zgodnie z prawem - je usunąć? Bo samym "wiecie, trzeba by było" sam się wpisujesz w klimat, który (słusznie) zwalczać próbujesz... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slav Opublikowano 12 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2014 Poważnie pytasz? Nie dowiemy się.Zawsze się zastanawiałem skąd są ryby w sklepach, zawsze mi się wydawało że to hodowlane. Nie byłem świadom skali rybactwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Januszu drogi , tylko dbam o to aby każdej potencjalnie konstruktywnej dyskusji - ta akurat zamarła , jako że jest wprost z magla rodem , zapewnić pełnię pogladów , nawet jeśli są zapomniane albo niesłusznie porzucone ..Jak to nie idzie poznać martwego członka albo kuli u nogi ? Przecież zawsze wisi .. i im wisi .. Bardzo dobrze zawsze robi powrót do korzeni zorganizowanego wędkarstwa , tradycji gospodarowania zasobami wziętych z systemów innych niż mentalna postkomuna w której wiekszość naszych łowiących się wychowała i ulształtowała , odwrót od związkowego socjalizmu - likwidacja opłaty krajowej , porozumień , kasacja obyczajowego róbta co chceta , wreszcie poważne traktowanie statutowych zobowiązań przez członków i mianowane przez nich władze , oraz niewielkie choćby poczucie właścicielskie , są najlepszym sitem weryfikacyjnym . Oczywiście dla ociężałych charakterologicznie , umysłowo , albo inaczej niereformowalnych należy dopisac piękną, dosłownie wyrażoną frazę która brzmi - spadaj gnoju , przez co statut zdecydowanie zyska na komunikatywności i będzie miłym ukłonem w stronę większości .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosteque Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 (edytowane) Januszu drogi , tylko dbam o to aby każdej potencjalnie konstruktywnej dyskusji - ta akurat zamarła , jako że jest wprost z magla rodem , zapewnić pełnię pogladów , nawet jeśli są zapomniane albo niesłusznie porzucone ..Jak to nie idzie poznać martwego członka albo kuli u nogi ? Przecież zawsze wisi .. i im wisi .. Bardzo dobrze zawsze robi powrót do korzeni zorganizowanego wędkarstwa , tradycji gospodarowania zasobami wziętych z systemów innych niż mentalna postkomuna w której wiekszość naszych łowiących się wychowała i ulształtowała , odwrót od związkowego socjalizmu - likwidacja opłaty krajowej , porozumień , kasacja obyczajowego róbta co chceta , wreszcie poważne traktowanie statutowych zobowiązań przez członków i mianowane przez nich władze , oraz niewielkie choćby poczucie włwścicielski , są najlepszym sitem weryfikacyjnym . Oczywiście dla ociężałych charakterologicznie , umysłowo , albo inaczej niereformowalnych należy dopisac piękną, dosłownie wyrażoną frazę która brzmi - spadaj gnoju , przez co statut zdecydowanie zyska na komunikatywności i będzie miłym ukłonem w stronę większości ..Przepraszam, ale czy moje słowa w tym wątku są "z magla rodem"? Ja mam wyraźnie określone życzenia/żądania - nie życzę sobie sieci rybackich na wodach PZW. Koniec i kropka. Nie po to płacę składki na zarybianie i ochronę tych wód przed kłusownikami, nie po to wpoiłem sobie zasadę C&R i uczę teraz jej moje dzieci, by wypuszczone ryby trafiały do sieci i bym mógł je sobie potem kupić w sklepie. Ktoś tu z kogoś robi frajera, żeby nie powiedzieć idiotę. Jeśli nie potrafimy się zebrać i zawalczyć o tak oczywistą rzecz... to po prostu ręce opadają. Edytowane 13 Kwietnia 2014 przez Mosteque Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Pewnie z niczym Ci się nie kojarzy termin - akwakultura . W Lidlu się tego nie dowiesz , ale wizytując Lidle można się później tak ładnie na forum oburzyć , tak samo jak oburzyłby się pan Dulski - gdyby oczywiście dziś żył .. w jakimś Realu .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosteque Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 (edytowane) Nie, z niczym mi się ten termin nie kojarzy...Nie. Gdy ryba jest z hodowli, napisane jest: Kraj pochodzenia:XXX, Wyhodowano w akwakulturze. To są nasze ryby, które potem wypuszczamy do wody, a rybacy, za zgodą i zachętą PZW, je potem wyławiają, najlepiej w okresie ochronnym. Jeśli chcesz już błyszczeć intelektem, to oburzała się pani Dulska, nie pan. A termin "dulszczyzna" odnosi się do osób dwulicowych, które jedno mówią, drugie robią - są to przeważnie osoby nie posiadające własnego zdania. Wydaje mi się, ale cóż, może z dystansu wygląda to inaczej, że swoje zdanie mam i dość jasno, w przeciwieństwie do Ciebie, je tutaj wyraziłem. Przykro mi, że zamiast dyskutować o konkretach, zaczynamy tu osobiste wycieczki robić. Edytowane 13 Kwietnia 2014 przez Mosteque Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Przenośnia też Ci obca , Mostegue .. ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosteque Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Staram się, by obce mi były jałowe dyskusje nie na temat, Sławku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ezehiel Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 No i Wot zabrneli w kozi róg...Dyskusja inteligentów... Nic nie wnosi ale się pokłócił jeden z drugim. Do brzegu, ryby w sklepach są, rybactwo w Polsce jest.Jak zwolnicie rybaków to ktoś musi dać im pracę. Czego chcemy?Aby ryby nie było?Zwolnić rybaków?Zmian w prawie?Racjonalnej gospodarki wodnej?Wybierzmy jeden cel i coś zróbmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosteque Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Cały czas do tego zmierzam. Określmy się i ZRÓBMY COŚ.Ja już swoje zdanie napisałem - nie chcę widzieć rybaków na wodach PZW. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Kiedyś dawno temu , kiedy w Polsce funkcjonowały i całkiem nieźle prosperowały PGRyb-y , krajowe wody były pełne ryb - tak Panowie , Mazury i Pomorze były zwyczajnie lepsze od dzisiejszej Skandynawii , Sulejowa czy królowej Wisły Złóżmy więc gorącą litanię o powrót profesionalnej gospodarki rybackiej , bo z tego co widać reszta nie potrafi , nie może a nawet nie chce zająć się tym zagadnieniem . Rybak to nasz przyjaciel ! Mówię jak jest ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 (edytowane) Tak pamiętam rzekę Soła za czasów komuny.Ryb było na potęgę.Ludziska łowili i brali wtedy z żarciem cienko było.Ryby wciąż były mimo tego,ale jak Soła wyglądała!!!Były dołki,zatoki,starorzecza.Teraz jest jak stół,ryb praktycznie zero.Zasyfione przepławki itd.Nie ma główek,zatok itd.Ryba nie ma gdzie przezimować.Zero ryb.Zniszczona rzeka,to samo Skawa.Wędkarze czy nawet mięsiarze tego nie wybrali.Winne są nieudolne okręgi PZW i melioranci-to jest prawdziwe przekleństwo. Edytowane 13 Kwietnia 2014 przez Tomy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Tak pamiętam rzekę Soła za czasów komuny.Ryb było na potęgę.Ludziska łowili i brali wtedy z żarciem cienko było.Ryby wciąż były mimo tego,ale jak Soła wyglądała!!!Były dołki,zatoki,starorzecza.Teraz jest jak stół,ryb praktycznie zero.Zasyfione przepławki itd.Nie ma główek,zatok itd.Ryba nie ma gdzie przezimować.Zero ryb.Zniszczona rzeka,to samo Skawa.Wędkarze czy nawet mięsiarze tego nie wybrali.Winne są nieudolne okręgi PZW i melioranci-to jest prawdziwe przekleństwo. Dodaj jeszcze "miejscowi". Znam te rzeki bardzo dobrze, jeździłem tam z Rodzicami na okrągło od bajtla ('70-te). Na Bielanach, Nowa Wieś, otoczaki w wodzie i brzegu były jak Białce Tatrzańskiej. Jamy, wyrwy, powalone drzewa, słowem raj dla wędkarzy. Po każdej dużej wodzie rzeka zmieniała swój zasadniczy nurt, na wiosnę pierwszy wypad to loteria, jak w tym roku płynie rzeka... Od lat osiemdziesiątych miejscowi zaczęli masowo rozbudowywać swoje domostwa biorąc budulec: kamienie, żwir z rzeki. Najpierw furmanka + koń potem traktor i w nurt. Sama rzeka nie mając mocnego oparcia przy dnie na dużej wodzie zabierała skrawki pól, nadbrzeży. Proceder trwał ze dwie dekady, gwoździem do trumny byli melioranci. O kłusolach już nie wspomnę, było tego po każdej miejscowości wzdłuż Soły od groma. Słyszało się i o takich co mając trotyl z kopalni Brzeszcze odpalali ładunki na płani by zbierać ogłuszone ryby na przelewie.Znane powiedzenie: "jeśli ryba przepłynie przez Bielany, to żyć będzie ze sto lat"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosteque Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 (edytowane) Melioracja to przekleństwo nie tylko dla ryb. Pomimo ostatniego nasilenia się liczby powodzi, spowodowanego właśnie nieudolną melioracją i likwidacją naturalnych terenów zalewowych, nadal w mediach spotkacie rzeszę mądrych głów z tytułami doktorów i profesorów, którzy głosić będą prawdy wpojone im jeszcze w szkole. Ciężko jest przyznać się do błędu, szczególnie gdy z głoszenia błędnych ideologii się żyje. Nie przyjmuję do wiadomości twierdzeń, że rybacy są przyjaciółmi wędkarzy. Fakt, że kiedyś ryb było więcej wynika z tego, że prowadzono wtedy racjonalną gospodarkę, nie bandycką, jak obecnie. Nie zmienia to jednak faktu, że odłowy prowadzą do zmniejszenia się populacji ryb, nie do jej zwiększenia. Oczywiście, jak w przypadku szalonych meliorantów, istnieją ludzie, którym wpojono inne poglądy i ciężko im się z nimi pożegnać. A już na pewno w przypadku, gdy oni lubi ich rodziny czerpią zyski z rybactwa. Na najrybniejszych wodach Europy i świata nie prowadzi się odłowów. Sprawny dzierżawca sprawia, że co rok ma co odławiać w dzierżawionym przez siebie jeziorze. I ok, dzierżawi i działa rozsądnie - ma. Jest nastawionym na szybki zysk idiotą - za rok dwa nie ma nic. Ale wody PZW nie są prywatnym folwarkiem pana X czy Y, tylko dobrem nas wszystkich. To my, poprzez składki, jesteśmy ich dzierżawcami. Owszem odłowy kontrolne są niezbędne. Jednak jest spora różnica między tym, co się odłowami kontrolnymi nazywa w PZW, gdy odłowione kontrolnie ryby trafiają do wora, a odłowami, w których określa się populację ryb w zbiorniku i bada, którymi gatunkami należy zarybić, czy są zdrowe itp., itd. Tak, tacy "rybacy" są naszymi przyjaciółmi. Jednak wspólny mianownik między nimi a tymi z polskiej rzeczywistości to sprzęt, którego używają, a nie cel ich pracy. Edytowane 13 Kwietnia 2014 przez Mosteque Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.