SzymonP Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Chciałbym pokazać jak firma Taimen traktuje swoich klientów. Jakiś czas temu zamówiłem sobie u nich buty do brodzenia w rozmiarze 12. Gdy paczka przyszła wszystko wydawało się zgadzać tzn. na pudełku napisane było, że jest to rozmiar 12, tak samo na paragonie. W dobrej wierze użyłem ich parę razy, choć wydawały mi się lekko przyciasne jak na tą wielkość. Któregoś dnia postanowiłem się przyjrzeć bliżej samym butom. Okazało się, że na ich metkach widnieje rozmiar 11 (nieporadnie przerobiony długopisem na 12) co wszystko wyjaśniło. Niestety firma butów wymienić nie chce bo zostały użyte, choć jest to towar niezgodny z moim zamówieniem. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Popeye Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Rowniez mialem niemila sytuacje podczas realizacji mojego zamowienia, ale Twoj przyklad to juz przegiecie. Ja bym nie podarowal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kogut Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 (edytowane) A ja z usług tej firmy jestem w 100% zadowolony. Edytowane 13 Kwietnia 2014 przez kogut Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Znam trochę sklep i trudno mi uwierzyć by ktoś próbował świadomie zadziałać na Twoją niekorzyść. Jak zawsze w takich sytuacjach - błąd ludzki. Poprawiony opis na metce buta o niczym nie świadczy. Zróżnicowanie oznaczeń producenckich ma duży rozrzut, stąd zawsze przed decyzją zamoczenia, użycia, ubrania ciucha sprawdzam czy pasuje. Dopiero wtedy gdy wszystko gra poddaję eksploatacji. Chyba mierzyłeś je na sucho, jeśli małe powinny już wtedy dać o sobie znać, można było odesłać i żądać większego rozmiaru... Użyłeś ich kilkukrotnie, trudno by sprzedawca wymienił na nowe, no bo na jakiej podstawie... Współczuję sytuacji, jest ona przestrogą na przyszłość dla Kolegów z forum jak i dla Ciebie osobiście. Przyszywanie negatywnej łatki do sklepu jest trochę nie ... Andrzej. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mtmisiu Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Sprzedali Ci towar niezgodny z zamowieniem z malym oszustwem na etapie sklep-klient lub dostawca -sklep ,ja bym nie darowal tez .Dobrze ze o tym napisales . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harjer Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 (edytowane) Znam trochę sklep i trudno mi uwierzyć by ktoś próbował świadomie zadziałać na Twoją niekorzyść. Jak zawsze w takich sytuacjach - błąd ludzki. Poprawiony opis na metce buta o niczym nie świadczy. Zróżnicowanie oznaczeń producenckich ma duży rozrzut, stąd zawsze przed decyzją zamoczenia, użycia, ubrania ciucha sprawdzam czy pasuje. Dopiero wtedy gdy wszystko gra poddaję eksploatacji. Chyba mierzyłeś je na sucho, jeśli małe powinny już wtedy dać o sobie znać, można było odesłać i żądać większego rozmiaru... Użyłeś ich kilkukrotnie, trudno by sprzedawca wymienił na nowe, no bo na jakiej podstawie... Współczuję sytuacji, jest ona przestrogą na przyszłość dla Kolegów z forum jak i dla Ciebie osobiście. Przyszywanie negatywnej łatki do sklepu jest trochę nie ... Andrzej.Fakt, że zanim zacząl używać obuwia - wychodzić w nich na zewnątrz, winien je dokładnie sprawdzić w domu. Już np. po kilkunastu minutach na stopach - to, że jest ono za małe byłoby odczuwalne! Tak, że Szymon napewno nie wychodziłbyś w nich na rybki!!! Już stwierdziłbyś, że jest ono za małe !Natomiast wierzę w to, że taki numer "wyciął" Ci sprzedawca, ale nie wymieniałbym na forum publicznym jego nazwy. To moje zdanie.Nic już Szymonku nie wskurasz z reklamacją - Twoja strata. Edytowane 13 Kwietnia 2014 przez Harjer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hhary1 Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Znam trochę sklep i trudno mi uwierzyć by ktoś próbował świadomie zadziałać na Twoją niekorzyść. Jak zawsze w takich sytuacjach - błąd ludzki. Poprawiony opis na metce buta o niczym nie świadczy. Zróżnicowanie oznaczeń producenckich ma duży rozrzut, stąd zawsze przed decyzją zamoczenia, użycia, ubrania ciucha sprawdzam czy pasuje. Dopiero wtedy gdy wszystko gra poddaję eksploatacji. Chyba mierzyłeś je na sucho, jeśli małe powinny już wtedy dać o sobie znać, można było odesłać i żądać większego rozmiaru... Użyłeś ich kilkukrotnie, trudno by sprzedawca wymienił na nowe, no bo na jakiej podstawie... Współczuję sytuacji, jest ona przestrogą na przyszłość dla Kolegów z forum jak i dla Ciebie osobiście. Przyszywanie negatywnej łatki do sklepu jest trochę nie ... Andrzej.Myślę,że znasz za dobrze sklep oraz sprzedawców,bo jeśli byś był bezstronny to nie wypisywał byś takich bzdur (bez urazy)Sugerowanie,że można sobie robić z numerem butów czy innej garderoby co się komu podoba bo tak się mi widzi to już masakryczne przegięcietrochę nie...... to raczej do sklepu a nie do kolegi 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martek Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Przyszywanie negatywnej łatki do sklepu jest trochę nie ... Andrzej. Za to walenie klijenta w rogi jest ok???????????Sklep powinien wymienić towar i jeszcze przeprosić i tyle w temacie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacper.K Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Ja również nie mogę powiedzieć złego słowa o Taimeniu - do tej pory wszystko było ok Natomiast uważam, że to ewidentna wina sklepu i towar przyjąć powinni, mimo że chodzony - niezgodność towaru z opisem. Nie może być czegoś takiego, że poprawiają sobie ręcznie z 11 na 12... Druga sprawa - to są buty do brodzenia, nie wszystkie wchodzą ładnie na sucho, niektóre należy namoczyć żeby się przekonać czy są dobre - więc to jest już tak zwane "noszenie".Kolega przetestował okazały się za małe, nie z powodu że źle wybrał rozmiar, lecz z winy sprzedawcy. Dla pewności powinieneś zmierzyć jeszcze długość wkładki i porównać z kimś, kto ma 12, czy to na pewno jest oszustwo, czy może błąd leżał w oznakowaniu chińskim (kto wie?). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł nizinny Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Cześć, Pomijając sprawy czy prawnie sprzedawca powinien wymienić czy nie, pozostaje jeszcze aspekt podejścia do klienta poprzez sprzedwcę, dystrybutora i właściciela marki, w tym przypadku, w jednym. Szanująca siebie i swoich klientów firma, nie dopuściła by do tego, dbając o swoją reputację. Widać, ta firma ma inne podejście do biznesu... Dla mnie w tym wszystkim najbardziej, delikatnie pisząc, niedopuszczalne, jest kombinowanie z rozmiarem, jeśli to miało miejsce świadomie. pozdrawiamPaweł 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 @hhary1 – niech będą “bzdury” jeśli Ci to pasuje, co do znajomości sprzedawców i właściciela – tak mam przyjemność znać Pana Wilka i młode osoby które tam pracują, znam jako klient który kupując płaci za towar “rączek nie całując”. Co do numeru butów, metki z rozmiarem – kilka razy przy zakupie różnych towarów w wielu różnych sklepach na ogół ciuchy, buty i to nie związane z branżą wędkarską trafiły mi się egzemplarze z metką fałszującą rzeczywisty rozmiar. Ktoś na szwalni użył niewłaściwej metki – ludzki błąd... Problem szybko wyjaśniłem prosząc Panią do przymierzalni. Bez złośliwości, nerwów śmiejąc się we dwoje z zaistniałej sytuacji szybciutko podano mi właściwą rozmiarówkę. Przymierzyłem, potwierdziłem zgodność z tym co oczekiwałem, kasa i do domu... Spodnie, buty zostały opisane na kartonie, metce mazakiem do rzeczywistego rozmiaru. Raczej nikt tego nie wysyła do producenta by korygować ponownym wszyciem sygnaturki... Ciągnąc temat “buty” - kupowałem z kolegami kilka lat temu w Taimen (Simms Guide Boot Vibram), za namową Pani podającej towar mierzyliśmy przez dwie godziny by mieć pewność, że wszystko jest ok. Użyczono nam firmowe śpiochy które były specjalnie przeznaczone do tych celów. Przy mierzeniu poinformowano nas, że możemy robić to i pół dnia tyle, że w sklepie. Jakiekolwiek oznaki używania dyskredytują towar jako nowy i nie podlega on wymianie, chyba, że jest wadliwy. W takiej sytuacji kłania się gwarancja. Pozwoliło to dopasować właściwe rozmiary, szczególnie uwzględniając amerykańską numerację i opisy na kartonach. W metki butów nikt nie zaglądał, sprawdzone, lekko rozchodzone i dopasowane do potrzeb zapłaciliśmy i po sprawie. Nikt do tej pory nie narzeka, że coś go ciśnie lub lata na nodze. Co do niedomówienia z mojej strony na końcu poprzedniego postu – napiszę dosłownie: przypinanie “łatki” do sklepu w ramach odwetu za rzekome złe potraktowanie w chwili gdy nie jest to takie jednoznaczne nie jest w moim odczuciu zbyt eleganckie. Tyle w temacie. Pozdrawiam. Andrzej Stanek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzymonP Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 (edytowane) Panowie. Buty prosto z paczki trafiły na plażę. Byłem święcie przekonany, że wszystko jest w porządku bo jak pisałem wszędzie był podany rozmiar 12 i gdyby taki był faktycznie, to nie było żadnych problemów. Początkowo myślałem, że buty muszą się właśnie trochę rozejść, ale niestety nic się nie zmieniało. Nie pisałem o tym od razu, tylko najpierw próbowałem wyjaśnić sprawę ze sklepem. Nie uważam też by dzielenie się faktami autentycznymi na temat danej firmy było jakimś wykroczeniem, tym bardziej, że sami w zaistniałej sytuacji z prawnego punktu widzenia nie są święci. Niektórzy tutaj uważają jak rozumiem, że powinienem siedzieć cicho i dziękować, że w ogóle jakieś buty mi przysłali Każdy sam pracuje na własną opinię. Wnioski z całej sytuacji niech każdy wyciągnie sobie sam. Edytowane 13 Kwietnia 2014 przez SzymonP 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hhary1 Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 @hhary1 – niech będą “bzdury” jeśli Ci to pasuje, co do znajomości sprzedawców i właściciela – tak mam przyjemność znać Pana Wilka i młode osoby które tam pracują, znam jako klient który kupując płaci za towar “rączek nie całując”. Co do numeru butów, metki z rozmiarem – kilka razy przy zakupie różnych towarów w wielu różnych sklepach na ogół ciuchy, buty i to nie związane z branżą wędkarską trafiły mi się egzemplarze z metką fałszującą rzeczywisty rozmiar. Ktoś na szwalni użył niewłaściwej metki – ludzki błąd... Problem szybko wyjaśniłem prosząc Panią do przymierzalni. Bez złośliwości, nerwów śmiejąc się we dwoje z zaistniałej sytuacji szybciutko podano mi właściwą rozmiarówkę. Przymierzyłem, potwierdziłem zgodność z tym co oczekiwałem, kasa i do domu... Spodnie, buty zostały opisane na kartonie, metce mazakiem do rzeczywistego rozmiaru. Raczej nikt tego nie wysyła do producenta by korygować ponownym wszyciem sygnaturki... Ciągnąc temat “buty” - kupowałem z kolegami kilka lat temu w Taimen (Simms Guide Boot Vibram), za namową Pani podającej towar mierzyliśmy przez dwie godziny by mieć pewność, że wszystko jest ok. Użyczono nam firmowe śpiochy które były specjalnie przeznaczone do tych celów. Przy mierzeniu poinformowano nas, że możemy robić to i pół dnia tyle, że w sklepie. Jakiekolwiek oznaki używania dyskredytują towar jako nowy i nie podlega on wymianie, chyba, że jest wadliwy. W takiej sytuacji kłania się gwarancja. Pozwoliło to dopasować właściwe rozmiary, szczególnie uwzględniając amerykańską numerację i opisy na kartonach. W metki butów nikt nie zaglądał, sprawdzone, lekko rozchodzone i dopasowane do potrzeb zapłaciliśmy i po sprawie. Nikt do tej pory nie narzeka, że coś go ciśnie lub lata na nodze. Co do niedomówienia z mojej strony na końcu poprzedniego postu – napiszę dosłownie: przypinanie “łatki” do sklepu w ramach odwetu za rzekome złe potraktowanie w chwili gdy nie jest to takie jednoznaczne nie jest w moim odczuciu zbyt eleganckie. Tyle w temacie. Pozdrawiam. Andrzej Stanek. Nadal bije stronniczość z Twojego postu,jeśli kolega pisze,że nosi 12-stkę (buty),a te są ciasne to znaczy ,że nie jest to 12-stka.Jeśli do tego na etykiecie jest nr.11 no to Kolego na chłopski rozum-jest to nr.11 a nie 12.Dla mnie i pewnie dla większości czytających jest to oczywiste.Absolutnie jestem za tym aby tego typu "rodzynki"wszyscy opisywali łącznie z nazwą firmy,imieniem i nazwiskiem,niech się wstydzą za swoje zachowanie,a potencjalny nowy klient niech wie co go może spotkać. Ps. z 11-stki łatwo zrobić 17-stkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bronzo Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 (edytowane) Nie mialem przyjemności (a może nieprzyjemności ) z tym sklepem ale właścicel chcąc dbać o swoje przyszłe relacje z klientami powinien jak najszybciej przeprosić za zaistniała sytuację, oddać pieniążki lub wymienić towar na nowy i dorzucić jakiś gratis. O takich sprawach należy głośno mówić, może wtedy sprzedawcy zaczną traktować klientów poważnie. Edytowane 13 Kwietnia 2014 przez bronzo 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hhary1 Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 (edytowane) Przyjmijmy taką sytuację-młody chłopak zbiera przez długi czas na sprzęt wędkarski,odkłada każdą złotówkę przez miesiąc,pół roku,rok,w końcu gdy potrzebne pieniążki już ma, zamawia sobie powiedzmy upragnione buty,nie kupuje ich w nikomu nie znanym sklepie tylko w takim co by na pewno wszystko było tip topDostaje za małe,wymienić mu nie chcą bo to tylko pojedynczy klient i można go olać,a na pocieszenie od kolegów usłyszy trzeba było sprawdzić metkę,Nie to nie jest ok.i należy z tym walczyć. Kolega pewnie nie ciułał rok na buty ale mogło to trafić właśnie na kogoś z mojego opisu. Zapomniałem dodać,że robiłem zakupy w tym sklepie i wszystko było OK.nie znam właściciela ani młodych dziewczyn,nawet nikogo z osób wypowiadających się tu.Tak ku ścisłości Edytowane 13 Kwietnia 2014 przez hhary1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mari Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zrobiłbym tak: Poprosiłbym o sprawdzenie, czy buty są naprawdę 12. Prosta sprawa, przykładamy podeszwę wątpliwych do opisanych fabrycznie 11 i 12. Nie może być wątpliwości. Jeżeli to jest 11 zrobiłbym aferę jeszcze większą niż ta w tym wątku, jeżeli nie, to nie wiem jak będziesz chłopie przepraszał firmę za pomówienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harjer Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Ze strony prawnej, jak już tak wrze dyskusja w tym temacie, wygląda to tak, że sprawa nie jest do udowodnienia, że przerobienia numeracji na metce dokonał sprzedający u nas w kraju.Przecież wyraźnie jest zaznaczone, kto jest producentem !!! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hhary1 Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 (edytowane) Ze strony prawnej, jak już tak wrze dyskusja w tym temacie, wygląda to tak, że sprawa nie jest do udowodnienia, że przerobienia numeracji na metce dokonał sprzedający u nas w kraju.Przecież wyraźnie jest zaznaczone, kto jest producentem !!!Czy strona prawna mówi, że za to fałszerstwo ma odpowiadać prawnie kupujący?????? Edytowane 13 Kwietnia 2014 przez hhary1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hhary1 Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Jakoś tak dziwnie się przyjęło,że znani producenci czy importerzy posługują się grupą ludzi w celu promowania swoich wyrobów, nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt,że opinie pseudo fachowców nie mają za wiele wspólnego z prawda.Za swoje wypowiedzi dostają profity,mniejsze czy większe.Sklepy,firmy próbują zdobyć rynek,ale na naszą nie korzyść za wszelką cenę.Normalnie by już było pewnie masa paragrafów,porad,pewnie też by się znalazły osoby chcące pomóc prawnie koledze,ale sklep jest znany i pewnie ma dość dużą grupę swoich "klakierów"Przykro kolego ,że od sklepu w dupę dostałeś,ale może uratowałeś swoim postem pieniążki innych.Pozdrawiam Krzysiek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mari Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Czy strona prawna mówi, że za to fałszerstwo ma odpowiadać prawnie kupujący??????Tylko czy było fałszerstwo? Może najpierw sprawdzić, a dopiero potem pisać i patroszyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marszal Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2014 (edytowane) Jakoś tak dziwnie się przyjęło,że znani producenci czy importerzy posługują się grupą ludzi w celu promowania swoich wyrobów, nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt,że opinie pseudo fachowców nie mają za wiele wspólnego z prawda.Za swoje wypowiedzi dostają profity,mniejsze czy większe.Sklepy,firmy próbują zdobyć rynek,ale na naszą nie korzyść za wszelką cenę.Normalnie by już było pewnie masa paragrafów,porad,pewnie też by się znalazły osoby chcące pomóc prawnie koledze,ale sklep jest znany i pewnie ma dość dużą grupę swoich "klakierów"Przykro kolego ,że od sklepu w dupę dostałeś,ale może uratowałeś swoim postem pieniążki innych.Pozdrawiam Krzysiek Moja indywidualna i krótka analiza problemu w oparciu o znajomość systemów zarządzania.Obowiązki spoczywają po obu stronach umowy sprzedaży - zakupu. Sprzedający ma obowiązek dostarczyć przedmiot sprzedaży zgodnie ze złożonym zamówieniem, Kupujący ma obowiązek sprawdzić, czy przedmiot zakupu jest zgodny z zamówieniem, przed rozpoczęciem jego użytkowania. Pomimo wygody w zakupach przez internet nikt z tych obowiązków nikogo nie zwolnił. Zwłaszcza przy zakupach w sieci, kiedy kupowanego towaru nie możemy obejrzeć, przymierzyć, jego bardzo szczegółowe sprawdzenie po dostawie, przed rozpoczęciem użytkowania jest tak ważne dla kupującego. To jedna z podstawowych zasad, której jakoś nie potrafimy jako konsumenci docenić, wręcz ją lekceważymy. Przedstawiona tutaj sytuacja niestety preferuje zdanie sprzedającego. Nabywca nie sprawdził dostarczonego towaru i nie dokonał analizy zgodności z zamówieniem. Tak na marginesie, pierwsze co robimy przy zakupie butów to patrzymy na ich numer na etykiecie, nieprawdaż? Nabywca rozpoczął użytkowanie przedmiotu zakupionego, zatem uznaje się, że zakup był zgodny z zamówieniem. I ostatnie zagadnienie, jaki mamy dowód, że nabywca nie dokonał sam poprawki na metce? Rozpoczynając użytkowanie butów, przyjmuje się że nabywca sprawdził wszystko i musiał widzieć tę naniesioną zmianę na metce. Czy wówczas nie wzbudziła jego czujności, chociażby po to, aby zadzwonić i dowiedzieć się, co to oznacza? Nie żebym był przeciwko kupującemu, ale starałem się jedynie poskładać fakty. Pamiętajcie wszyscy, że obie strony umowy muszą być świadome jej zawarcia i warunków z niej wynikających. W tej chwili pozostaje jedynie liczyć na przychylność sprzedającego. Edytowane 14 Kwietnia 2014 przez Marszal 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hhary1 Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2014 To co napisałeś jest dla mnie jasne i czytelne,dobrze że postanowiłeś się wypowiedzieć.Teraz już wiadomo co i jak z zakupami przez internet,ale dwie rzeczy mi nie pasują w twojej wypowiedzi.Pierwsza-nie bardzo widzę sens i cel w przerabianiu cyfry przez kupującego,jeśli dostał by buty z numerem 11 to poprawiając na 12 sam sobie by szkodził.Druga-czy sprzedający nie powinien poinformować o fakcie przerobienia cyfry na metce? Jeśli by to zrobił to faktycznie na bank but by był mierzony o oglądany czujnym okiem z każdej strony i problemu by nie było.Dużo ludzi tak ma,że kupując sprzęt wędkarski mają klapki na oczach,nie widzą szczegółów tylko całokształt produktu,jestem w stanie uwierzyć,że tego nie zauważył w pierwszym momencie.A tak z ciekawości i nie wiedzy,to jak wygląda sprawa z kosztami przesyłki jeśli dany towar nie jest zgodny z opisem,mam namyśli ewidentną pomyłkę sprzedającego,powiedzmy,że zamawiam okulary a dostaję spławiki.Ja płacę za zwrot czy pokrywa wysyłkę sprzedający? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marszal Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Jeżeli sprzedający pomylił się i dostarczył towar niezgodny z zamówieniem, przesyłka zwrotna oraz powtórna powinny leżeć po stronie sprzedającego, ponieważ to on nie dotrzymał czy też naruszył warunki umowy. Oczywiście nie jesteśmy w stanie wysłać przesyłki bez wniesienia opłaty, ale wówczas w piśmie reklamacyjnym nadmieniamy, że domagamy się zwrotu kosztów tej poniesionych w celu dostarczenia towaru niezgodnego z zamówieniem do sprzedającego. Niektóre firmy, po zgłoszeniu reklamacji telefonicznie lub mailem przysyłają kuriera po odbiór towaru niezgodnego (mają podpisaną umowę ryczałtową z firmą kurierską).Co do wątpliwości nad przerabianiem metki przez kupującego, tutaj może (czysto teoretycznie) mieć miejsce niefrasobliwość kupującego, który nie zajrzał na metkę, ucieszony ruszył nad wodę, zobaczył że buty cisną i dostał towar niezgodny z zamówieniem, ale nie sprawdzając wszystkiego użył go. To oczywiście teoretyczny wywód, ale jakiś sens ma.PS.Nie jestem prawnikiem, natomiast mam doświadczenia z certyfikowanymi i akredytowanymi systemami zarządzania, w tym na zgodność z PN-EN ISO 17025, a w tych przypadkach do bólu wymagania nakazują dokonanie wszystkich tych, opisanych czynności przy zakupie i odbiorze zakupionego produktu. To tak dla własnego bezpieczeństwa i dobrej kondycji portfela. Ale w życiu prywatnym też czasami euforia zwycięża nad zdrowym rozsądkiem, tylko do tej pory mnie to nie strzeliło po kieszeni.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hhary1 Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Dzięki,teraz jestem świadomym praw konsumentem,a o tą wysyłkę zapytałem bo miałem taki przypadek.Sprzedający poinformował mnie,że na swój koszt muszę mu wysłać towar a o na swój przyśle mi nowy Wtedy jeszcze nie świadomy praw i obowiązków się zgodziłem i grzecznie zapłaciłem za przesyłkę Co miałem do powiedzenia powiedziałem,czego chciałem się dowiedzieć już się dowiedziałem.Jeszcze raz dziękuję Marszal za wyjaśnienie i pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mtmisiu Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2014 Czyli zwykly zjadacz chleba kupujac np. wedke z pracowni, musi w domu przed pierwszym uzyciem sprawdzic czy blank jest orginalny ?Raczej taki klient wierzy w uczciwość sprzedawcy ze go w ciula nie robi .Kiedys sprzedawali podrobke Iphona na alledrogo i w opisie nie bylo wspomniane ze to podrobka za to bylo napisane ze sprzedawane jest to co na zdjeciu -pewnie sporo osob sie nabralo i nic nie mogli zrobic ;/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.