Skocz do zawartości

SUMY 2014


suli102

Rekomendowane odpowiedzi

To jest tam gdzie myślę gdzie pół Mazowieckiego gania sumy bo taki jeden Pan w gazecie opisał ? Chyba już kilka....dziesiąt złoty osiemdziesiąt plus w życiu wyjales bo spokój widzę od startu do mety aż :D

 

Tak, teraz się tam pływa gęsiego. Festyn nad wodą, grille na łodziach, piwo w dłoniach :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest tam gdzie myślę gdzie pół Mazowieckiego gania sumy bo taki jeden Pan w gazecie opisał ? Chyba już kilka....dziesiąt złoty osiemdziesiąt plus w życiu wyjales bo spokój widzę od startu do mety aż :D

 

Hehehe.

 

No Daniel opanowania może Ci pozazdrościć nie jeden "Sumowy Celebryta"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, teraz się tam pływa gęsiego. Festyn nad wodą, grille na łodziach, piwo w dłoniach :-)

Jeszcze 10 lat temu jak rowerami na weekendy pod namiot się tam jeździło to tylko miejscowych można było zaobserwowac, mieliśmy 120 cm ponton z tesco i wywozilismy nim żywce w ciekawsze miejsca, w zeszłym roku to tam pajęczyny plecionek były i się platali jeden o drugiego a sławny biały transit wywozil komplety sumowe (kilka razy dziennie w dobre wiatry) do smażalni nad pewny mazowiecki akwen :D tam tlukli z nich schabowe...dla mnie miejscowka stracila urok wraz z przybyciem bydła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze 10 lat temu jak rowerami na weekendy pod namiot się tam jeździło to tylko miejscowych można było zaobserwowac, mieliśmy 120 cm ponton z tesco i wywozilismy nim żywce w ciekawsze miejsca, w zeszłym roku to tam pajęczyny plecionek były i się platali jeden o drugiego a sławny biały transit wywozil komplety sumowe (kilka razy dziennie w dobre wiatry) do smażalni nad pewny mazowiecki akwen :D tam tlukli z nich schabowe...dla mnie miejscowka stracila urok wraz z przybyciem bydła.

 

Straszne rzeczy piszesz... Odwykłem od tej rzeczywistości. Odechciewa się łowić. Takie rzeczy bardziej mnie zniechęcają, niż brak brań...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żałuj Krzysiek że nie widziałeś reakcji ekipy jak zaczeliśmy komentowac. Strach zwrócić uwagę ;) kiedyś to jeszcze może i bym był skłonny coś zadziałać ale rączki mam związane i nieco inne priorytety w życiu niż ganianie bydła nad wodą ;) ciekawe jak w tym roku się sytuacja prezentuje z " zawodowcami "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam chamów na ZZ, którzy po podebraniu suma (nierzadko podczepionego gumą), spływali do auta, aby za pół godziny znowu pojawić się na łowisku...

Robiliśmy z kolegą zakłady "wróci-nie wróci"; obstawiałem zawsze, że wróci i nigdy nie przegrałem.

Edytowane przez krzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... spływali do auta, aby za pół godziny znowu pojawić się na łowisku...

 

 

Krzysiek, ale ja czasem robiłem to samo. Podbierałem dużą rybę i płynąłem z nią do brzegu, by w spokoju z dala od ludzi zrobić zdjęcia.

Ryba była wypuszczana, ale ploty zawsze mogły powstać.

 

p.s. Obecnie zazwyczaj tak holuję, że podbieram już z brzegu na płyciźnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie z tego sprawę, to naturalne i w niedzielę też tak zrobiliśmy. Widziałem na ZZ Bardzo skuteczne ekipy żywcowe, które spływały do brzegu a następnie, po sesji, wypuszczały ryby. Ale goście o których mówię pływali np. z +/- wysokości Poloneza do YKP...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daniel filmiki fajna sprawa,super się je ogląda zimą jak się tęskni za latem i rybami....

 

Krzysiek wiem coś o monotonii pływania za toniowymi rybami,trolowałem kilka sezonów za sumem na zaporówce  z płaskim dnem (branie średnio co trzeci dzień  x 15h na wodzie). Na rzece jest inaczej, dniówka mija jak z bicza i jeszcze czasu brakuje żeby na powrociedo bazy wytypowane mety obskoczyć choć po razie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak tam Panowie z sumami w Narwi? Bo ja się mocno nastawiałem(skomplikowała mi sie też sytuacja rodzinna,ale chciałem zamoczyć kija) Beastmaster w pogotowiu,ale niżówka straszna,ledwo idzie przepłynąć,fajniejsze dołki albo zasypane,albo mają teraz po półtora-dwa metry,chodzi o odcinek poniżej Lubiela Nowego,metoda to spinning z łódki.

Edytowane przez CM Punk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też,a tu na razie rodzinny urlopik,a człowiek nie potrafi się tym cieszyć.... (gdy koledzy sumy łowią)

 

 

Nieładnie !

Toż to podwójny powód do szczęścia:

- urlop z ukochaną rodziną

- koledzy łowią piękne rybska

 

:P

hehehe Wojtek za karę jedzie na urlop  :D  :D  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieładnie !

Toż to podwójny powód do szczęścia:

- urlop z ukochaną rodziną

- koledzy łowią piękne rybska

 

:P

A nic ponoć nie cieszy tak bardzo  :P  jak ryby łowione przez ......................... KOLEGÓW  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:

Edytowane przez Karol Krause
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieładnie !Toż to podwójny powód do szczęścia:- urlop z ukochaną rodziną- koledzy łowią piękne rybska :P

Przytoczę anegdotkę, wchodzę o ostatnio do pokoju kolegi z pracy (też wędkarz) z zamiarem poinformowania go, że nie zrobiłem mu zdjęć o które prosił:

- Siema stary, mam dla ciebie złą wiadomość...

- Kto połowił?

 

:)

Edytowane przez Pumba
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...