Skocz do zawartości

Trudne początki.


judo 1988

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich Szanownych kolegów.Na forum jestem od niedawna.Od jakiegoś miesiaca zacząłem stawiać pierwsze kroki w castingu.Pisałem już kilka pytań co do sprzętu i przynęt.Chciałem zapytać jak Wy wspominacie swoje pierwsze kroki z tą metodą.Jak narazie jeszcze nic nie złowiłem,no może poza szczupaczkiem który wypiął mi się pod samymi nogami.Przynęty na które łowie to slidery 10 i 12,jack18 oraz fatso 10.Narazie pracuje nad techniką prowadzenia.Szarpę krótko i długo,wolno-szybko, ale na rybach jakoś nie robi to wrażenia.Zdaje sobie sprawę z tego że po takim czasie za wiele jeszcze nie można osiągnąć(chyba)ale mimo wszystko poważnie zacząłem analizować i szukać moich błędów.Z tego co wiem jerki lepiej sprawdzaja się w ciepłych porach roku.Międzyinnnymi właśnie jesienną pogodą próbuję sobie tłumaczyć moje porażki.Chciałem zapytać po jakim czasie Wy zaczeliście odnośić pierwsze sukcesy w castingu?Zacząłem również patrzeć na sprawę pod kątem używanych przezemnie przynęt.Niektórzy na forum pisali że slider i jack jesienia nie są skuteczne tak jak wiosną i latem.Zbiornik w którym łowie to mały staw koła wędkarskiego o ś.gł.1-2,5m.Na gumki szczupaki jakoś lepiej reagują niż na moje jerki.Czy to kwestia małego doswiadczenia i złych przynęt czy też pory roku?Nie zniechecam się i próbuję dalej.Dodam jeszcze na jaki sprzet łowię wędzisko Team Dragon 1,85 30-70g i Okuma alumina Vs Baitcaster 200LX.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Za bardzo biegły w jerkowaniu nie jestem, ale napiszę jedno. Zaczynałem jerkować na jeziorze gdzie troszkę szczupaka jest - łatwo nie było, kilka brań i to wszystko.

Kluczem są ryby w łowisku :mellow:

W zeszłą sobote odwiedziłem stare moje łowisko - zaskoczyło mnie kompletnie ilością szczupaków( łowiłem w miejscu, które prawie wszyscy omijają szerokim łukiem, tam jest 1m wody ). Mnóstwo brań tylko wyholowanych trochę mniej <_<

Rady udzielone tutaj pomogły, zacięcie z półobrotu ( jak Chuck :mellow: ) + ostre kotwice poskutkowały. Spady z 50% spadły do 30% :D

Przez trzy dni łowienia odpowiednio 19, 6 i 9 brań - większość na slidera12.

Podsumowując - jak są ryby to biorą bo żreć muszą B)

 

pozdr.

Krzysiek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam na forum judo 1988,

trudno jednoznacznie znaleźć przyczynę Twoich słabych sukcesów. Głębokość wody na której wędkujesz jest wręcz idealna do jerkowania i jerki powinny być na niej skuteczne. Również o tej porze roku. Może faktycznie popełniasz jakieś błędy techniczne. Jeśli miałbym Ci coś doradzić to prowadzenie określonych przynęt w następujący sposób:

Fatso 10- powolne (na tyle aby jednak przynęta kolebała się na boki) i ze stałą prędkością ściąganie odcinkami około 1,5- 2 metry, a następnie energiczne podciągnięcie (szarpniecie). Później około 2-3 sekundowa przerwa. W tej technice dobrze jest trzymać kij lekko uniesioną do góry szczytówką.

Slider 10- takimi szarpnięciami aby przynęta jak najszerzej odpływała na bok. Długość szarpnięcia powinna być taka aby podczas jednego szarpnięcia jerk wykonał tylko jeden odjazd (na jedną stronę), a podczas drugiego w stronę przeciwną. Pomiędzy szarpnięciami tez rób przerwę, aby jerk mógł chwile popracować w opadzie.

Jack- nie jestem specjalistą od tej przynęty :D

Oczywiście sposoby prowadzenia mogą być różne, a ja podałem tylko przykładowe.

Pozdrawiam i życzę wielu brań.

PS. A może spróbuj też na rozmiar 7

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak ze jesienią jerki nie robią. Po prostu działa to trochę inaczej, łowię w zwolnionym tempie, już nie trzeba popierniczać jerkiem zeby wodę rozchlapywał i killwater zostawiał. Najczęstsze są wtedy brania kiedy przynęta ( zarówno slider jak i tonące fatso czy warrior) powoli opada na napiętej lince. czasem daję im na to ze dwie sekundy, dopiero wtedy kolejne krótkie szarpnięcia.

 

Ale ogólnie jesień to gumy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami jest tak, że ryby nie reagują na jakąś przynętę a innym razem za nią szaleją. Warto pamiętać, że uniwersalnych wabików nie ma. Co do pracy to każdy sobie jakąś technikę w końcu wyrabia a najlepiej jest to robić w takich miejscach gdzie widać jej pracę. Jak ja lubię tak łowić. W zeszłym roku na zlocie zarówno Friko jak i Mario mieli z tego powodu radochę (ja największą) jak podprowadziłem za jerkiem szczupaka prawie do łódki :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...