autorski KLEJONKA BAMBUSOWA. rekonstrukcja , konserwacja , rewaloryzacja .

[samwieszkto]

Wszedłem w posiadanie bardzo starej i bardzo styranej klejonki.
Kosztowała mnie niewiele , znajomy menel był w potrzebie i oddał mi ją za butelkę berbeluchy.
Po bliższych oględzinach okazało się że wędka jest kompletnym trupem i w zasadzie nadaje się do podpierania kwiatków ; ale że idą święta a potem długi weekend ( czas nudy poprzetykany wędkowaniem i niespiesznymi libacjami alkocholowymi ) postanowiłem poświęcić trochę czasu i spróbować tchnąć w nią nowe życie.
Przyznam że nie mam w tym względzie żadnego doświadczenia i zakładam ten wątek licząc na wydatną pomoc merytoruczną kolegów z Forum.

Przedmiotowa klejonka to wędka długości ok. 3m , o zbieżności 14 - 2,5 mm. Uzbrojona pod spinning albo spławikówkę . Nie zachowały się żadne napisy na wędce , nie znana jest również marka blanku ; ale można podejrzewać że nie była to żadna Markowski wędka - świadzyć o tym może dość podła jakość użytych komponentów.
Blank jest w trzech częściach jednak połączenie pomiędzy środkowym składem a szczytówką zostało zdjęte i w zamian została założona przelotka szczytowa ( w bardzo partacki sposób ) ; stało się tak zapewne po złamaniu końca szczytówkę która jest nieco krótsza i pozbawiona szczytówki.
Struktura blanku jest również wadliwa ; w kilku miejscach widoczne są pęknięcia przebiegające wzdłuż spojenia listewek , w jednym miejscu widoczne jest pęknięcie samej listewki ( również wzdłuż włókien ).

[samwieszkto]

Mam zamiar:

Oczyścić blank z wszystkich przelotek , omotek , skuwek i z uchwytu.

Oczyścić z lakierów i delikatnie przeszlifować papierem ściernym 500 - 1000 na twardym klocku , tak żeby zachować kancik.

( lub może cykliną - jeśli tak będzie lepiej ).

Rozłupać blank wzdłuż pęknięć i pokleić odpowiednim klejem.

( tu pierwsze pytanie : Jakiego kleju użyć )

Wyprostować na gorąco szczytówkę .

Zahartować cały blank w temperaturze 180-200 stopni C ; w piecu znajomego ceramika.

Skrócić poszczególne składy tak żeby uzyskać całkowitą długość wędki ok 210-240 cm.

Wykonać połączenia składów z odciętych fragmentów blanku.

Doszlifować blank do kształtu który da prawidłowe ugięcie.

Pomalować blank i zabezpieczyć przed działaniem wody.

Uzbroić pod casta.

Łowić ryby.

Plan dość ambitny i zakrojony na dłuższy okres czasu ... Ale zobaczymy.

 

Jeżeli ktoś ma coś do powiedzenia - czekam z niecierpliwością.

Edytowane 18 Kwietnia 2014 przez samwieszkto

[ark70]

Pogadaj z Arturem Banachowskim , doradzi Ci co i jak najlepiej ogarnąć.

 

http://www.canerods.pl/

[DelTor0]

Ciekawy temat, sporo na Ebayu chodzi starych klejonek np. House of Hardy, kiedys nawet mnie kusilo zeby kupic i odnowic. 

Takze dawaj znac jak ida postepy w pracy 

[zetika16]

Jest u nas na forum specjalista od klejonek . Zapewne też coś podpowie Ci

[samwieszkto]

Nie chcę nikomu zawracać głowy swoimi zabawkami a tymbardziej mistrzowi Banachowskiemu.

Mam zamiar zrobić to z pomocą speców z forum

 

Tak Tomku. Myślimy oboje o Adamie " Rhyacophilia " .

Mam nadzieję że Adam coś podpowie apropos traktowania bambusa.

Edytowane 18 Kwietnia 2014 przez samwieszkto

[Rhyacophila]

Cześć Jacek

 

to do rzeczy.

 

Rozłupać blank wzdłuż pęknięć i pokleić odpowiednim klejem.

 

To nie będzie łatwe zadanie, można łatwo zniszczyć blank. Jeśli musisz to spróbuj podgrzać te miejsca gorącą parą (np nad czajnikiem). Uważaj, przegrzany bambus będzie się odkształcał. Bezpieczniej będzie po prostu załatać dziury. Wypełnij szczeliny klejem i zaomotkuj. Możesz to zrobić epoksydem lub jakimś specjalistycznym do drewna np. Titebond (najlepiej titebond 3). Ja używam Unibond 800 http://www.nelsonpaint.com/urac-185.html

 

Zahartować cały blank w temperaturze 180-200 stopni C

 

Zdecydowanie poniżej 200 st C w przeciwnym razie możesz spalić blank. Bambus suszy się w piecu przed finalnym heblowaniem więc zwykle jest pewien bufor ochrony. W przypadku gotowego blanku już nie. Radziłbym hartować każdą sekcję osobno. Raczej wolno i w niższej temp niż na odwrót.

 

Skrócić poszczególne składy tak żeby uzyskać całkowitą długość wędki ok 210-240 cm.

Wykonać połączenia składów z odciętych fragmentów blanku.

 

Brzmi intrygująco...

Jeśli zamierzasz skrócić blank to może pomyśl o tzw. splice ferrule. Jeśli uda się zgrać składy to upieczesz 2 pieczenie... Zobacz np. tu  http://yuhina.blogspot.com/2010/10/splice-jointed-ferrule-system.html

 

 

Doszlifować blank do kształtu który da prawidłowe ugięcie.

Odradzam, listwy kształtuje się tylko po wewnętrznej stronie, nigdy nie po warstwie emaliowanej. W przeciwnym razie zniszczysz włókna tzn prędzej czy później połamiesz kija.

 

pozdrawiam,

Edytowane 18 Kwietnia 2014 przez Rhyacophila

[samwieszkto]

Rozszczepienie blanku wydaje mi się konieczne ponieważ ktoś kiedyś już próbował coś przy nim robić i powstałe szczelinki zostały zalane jakiąś bardzo podłej jakości substancją . Tą samą substancją został " pociągnięty " cały blank ( wygląda to ochydnie. Prawdopodobnie był to jakiegoś rodzaju klej kostny który obecnie przylega tak słabo że można go zeskrobać paznokciem.

Splice ferrule - fajne, ale nie.

Chcę to wędzisko zrobić rozkładane , dlatego będę celował raczej w bambusowe obsadki.

Tutaj powstaje drugie pytanie :

Jakiej długości powinny być te obsadki i jak zabezpieczyć je przed wilgocią w miejscu zetknięcia łączonych części blanku ?

[samwieszkto]

Czytam , czytam .... I oglądam obrazki ( słabo u mnie z Angielskim ) .

Widzę że splice ferrule to połączenie rozkładane.

( Myślałem że chodzi o stałe sklejenie skośne sklejonych końcówej i zabezpieczenie omotką. )

W takim wypadku biorę je pod uwagę tymbardziej że takie połączenie dodatkowo wzmacnia blank w newralgicznym miejscu a jednocześnie nic nie stoi na przeszkodzie żeby "ferrule " były bambusowe.

Czy robiłeś już takie połączenie ?

 

Tutaj znalazłem taki artykuł.

http://personal.inet.fi/private/tapani.salmi/SCARFFERRULE.HTML

[Rhyacophila]

Nie, takich  łączeń jeszcze nie robiłem, jestem usatysfakcjonowany z moich "bambus na bambus". Ale zapewne wykonam przy dwuręcznej łososiówce, którą planuję wykonać w niedalekiej przyszłości. Ich zaletą jest waga i akcja. Blanki tak łączone zachowują się w praktyce jak jednoczęściowe.

 

Pozdrawiam.

[samwieszkto]

Ja też tak zrobię.

Na pierwszy raz wydają się łatwiejsze.

( i wyglądają kultowo )

Powiedz mi Adam : jakie długie powinny być te bambusowe obsadki ( ferrule ) .

Domyślam się że ich długość jest pochodną średnicy blanku w miejscu połączenia. (?)

[Rhyacophila]

Otóż to,

 

Im dłuższe złącze tym lepiej trzyma. Większe średnice mają tendencje do rozłączania się, dotyczy to także wędzisk kompozytowych. Takie heksagonalne złącze powinno mieć, w przypadku Twojej wędki, ok 7 cm.

 

Rozwiązanie typu splice jest ok. Musisz tylko skonstruować specjalną pochylnie z kątem ok 4st. a dalej przestrugać na jej blank. Jeśli mogę podpowiedzieć, możesz do konstrukcji wykorzystać aluminiowe kwadratowe profile, dostępne w marketach budowlanych. Pomiędzy profile wstaw listwę odpowiedniej szerokości - ustawa ją pod kątem do płaszczyzny profili (ok 4st). Wszystko połącz śrubami. Coś na wzór tego:

 

Przemyśl tylko którą płaszczyznę będziesz zacinać???

[samwieszkto]

Z pochylnią nie będzie problemu. Mam warsztat metaloplastyczny ; robimy różne cuda , z pochylnią też damy radę.

Tymczasem mam inny problem.

Oczyściłem już blank z przelotek omotek i uchwytu ; ale nie mogę zdjąć w żaden sposób tych cholernych mosiężnych okuć . Teoretycznie po podgrzaniu do ok 120* powinny puścić ( czymkolwiek zostały wklejone ) , jednak nie puszczają .

Ktoś ma jakiś pomysł. ?

[Rhyacophila]

Ja mam

 

Spróbuj grzać trochę mocniej, ale spokojnie bez gwałtownych skoków temperatur. Niech skuwka nagrzewa się powoli. Po nagrzaniu (jeśli nie drgnie) radykalnie ostudź np w szklance z lodem., Powtarzaj aż do skutku. Pamiętaj nie przegrzej bo zwęglisz bambus lub trwale zniekształcisz.

 

powodzenia.

[samwieszkto]

Puściły . Znudziło mi się na chwilę , poszedłem zrobić sobie coś pysznego do picia a jak wróciłem to poprostu je zdjąłem.

Zacząłem oczyszczać blank z kleju i lakieru .

Najlepiej sprawdza się do tego jednak cyklina.

W tym konkretnie przypadku w roli cykliny wystąpiło moje kochane " Spyderco " ( oczywiście tępa strona ) .

Z przykrością zauważyłem że blank nie ma prostych płaszczyzn - w kilku miejscach ma podłużne dość głębokie wcięcia . Wygląda to tak jakby go ktoś cheblował i zbyt głęboko zaciął a potem wyrównał dla niepoznaki. Na szczęście najgorsze takie miejsce znajdzie się akurat pod uchwytem kołowrotka ; zbrojąc blank ustawię to miejsce w strefie rozciąganej przekroju i powinno być SPOX.

Drugi problem to odkrycie że pod mosiężnymi okuciami które zdjąłem , końcówki blanku są zeszlifowane na okrągło.

Po dokładnych pomiarach będę musiał zdecydować czy wpusty w ferrulach nie będę musiał przez to zrobić okrągłe . W przeciwnym razie będę musiał usunąć zeszlifowane końcówki i w tym miejscu nastąpi skokowa zmiana średnicy blanku.

Co myślisz Adamie ?

[Rhyacophila]

Jacku to w końcu na które rozwiązanie się zdecydowałeś: splice czy sleeve? Bo już się pogubiłem.

 

ps. jeśli to nie kłopot, wrzuć jakieś fotki z postępu prac.

[Rhyacophila]

Co do skuwki to oczywiście, że jest zaokrąglona! Zawsze przed osadzeniem skuwki toczy się blank aby dopasować go do kształtu skuwki. Efektem ubocznym jest ścięcie włókien, a co za tym idzie osłabienie blanku. Złamane klejonki pękają zwykle na skuwce, ewentualnie na kolankach.

[samwieszkto]

No więc , podsumowując świąteczne robótki ; udało mi się zrobić co następuje :

- oczyścić wędkę z wszystkich starych elentów uzbrojenia .

To było bardzo łatwe ; omotki wykonane były z jedeabnej nici i praktycznie można je było zdrapać pazurem.

Gorzej było z rękojeścią ; korek trzeba było zciąć a klej pod korkiem delikatnie złuszczyć nie uszkadzając blanku.

Najtrudniej było zdjąć okucia na końcach składów , musiałem je podgrzać i włożyć w to trochę siły.

Apropos tych okuć ; okazało soę że pod nimi blank jest przetoczony na okrągło a w związku z tym że zdecydowałem się wykonać połączenia składów za pomocą bambusowych heksagonalnych tulei ( ferruli ) operacja ta okazała się zbędna , gdyż odsłonięte końcówki i tak będę musiał usunąć.

- oczyścić blank z łudzczącego się lakieru i przeszlifować go w celu wyrównania powierzchni.

Usunięcie zewnętrznego lakieru poszło łatwo ; zcyklinowałem go tępą stroną noża , resztę starłem papierem ściernym 600 na sucho ( nie wolno zmoczyć niezabezpieczonego bambusa bo się wygnie ).

I oto zostały mi trzy kawałki gołego blanku.

 

 

Tutaj widać ( mam nadzieję ) zaokrągloną końcówkę blanku .

 

 

Wcześniej pisałem że blank ma podejrzane szczeliny na spojeniach .

Wsadziłem w te szczeliny ostrze noża i rozłupałem blank na części .

Jutro polecę do kumpla stolarza ; wezmę od niego najlepszy klej do drewna na świecie i pokleję to do porządku.

Tu jest pokazane pęknięcie szczytówki .

 

Tutaj natomiast widać rozwarstwienie składu środkowego.

 

Jutro postaram się to wszystko zebrać do kupy , pokleić , pomierzyć , przeliczyć , i zdecydować jak mam to pociąć i połączyć aby zachować w miarę płynne ugięcie i żeby po obcięciu zostały odpowiednie fragmenty do wykonania obsadek. ( ferruli )

 

Nawiasem mówiąc termin Ferrule, ferrulen , ferrules. Musi zapewne wywodzić się z określenia " żelazna rura " w jakimś pogańskim języku.

Edytowane 21 Kwietnia 2014 przez samwieszkto

[Rhyacophila]

Nawiasem mówiąc termin Ferrule, ferrulen , ferrules. Musi zapewne wywodzić się z określenia " żelazna rura " w jakimś pogańskim języku.

 

Po prostu "okucie" lub "skuwka"....

 

A nie myślisz Jacku aby, po prostu, wytoczyć do niej nowe skuwki?

[samwieszkto]

Raczej nie biorę tego pod uwagę.

Machnąłem parę razy tą wędką jeszcze przed demontażem i mało ścięgien w nadgarstku nie pozrywałem.

Zależy mi na jak największym obniżeniu ciężaru wędki a niestety toczone elementy musiałyby być ze stali lub z mosiądzu ( który jest jeszcze cięższy od stali ). Toczenie aluminium z kolei jest sztuką którą nie do końca opanowałem. Toczyłem kiedyś elementy aluminiowe i wiem jakie z tym się wiążą problemy .

Pozatym zrobienie obsadek z bambusa ma swój niezaprzeczalny urok a przecież przedewszystkim o to chodzi w tej zabawie.

[trout master]

I gdzie Koledzy reszta prac ?  

Też "zlitowałem" się nad moją starą klejonką i chętnie bym podsłuchał rad fachowców.

[DelTor0]

I gdzie Koledzy reszta prac ?  

Też "zlitowałem" się nad moją starą klejonką i chętnie bym podsłuchał rad fachowców.

 

 

Tu sie zglos

 

http://jerkbait.pl/topic/7494-moja-pierwsza-klejonka/?hl=klejonka

[trout master]

Tu sie zglos

 

http://jerkbait.pl/topic/7494-moja-pierwsza-klejonka/?hl=klejonka

 

Dzięki.

Już jestem i ....... patrzęęęęęęęę z opadniętą na szyję dolną żuchwą.  

[trout master]

Pytanie do znawców klejonek.

Czy gotowe wędki lakieruje się całe z przelotkami i omokami? 

Na filmikach tak mi to wyglądało choć mój rozsądek temu przeczy.     

[trout master]

Nikt nic nie działa więc ja zapytam dalej bo chciałbym ten "drewniak" zrobić do połowy maja i spróbować na grubych pstrągach na jętce.

 

Polakierowany i wyschnięty. Teraz pytanie. Miałem wzmacniać oplotem co 2.5-5cm tak jak to było fabrycznie, ale o ile oskrobany z usuniętymi oplotami dawał jakieś odgłosy (trzeszczenie) przy jakimkolwiek ruchu, to po lakierze (poliuretan Domalux) jest cichy i spokojny. Nie wiem czy lakier skleił i wzmocnił go dodatkowo powierzchniowo? Nie wiem czy dawać te wzmocnienia które mam rozpisane jak w oryginale, czy wytrzyma pracując tak jak jest teraz? Wiem że niektórzy przerabiali swoje PRL-owskie kije i nie dawali tych oplotów.

 

Kolejna rzecz to połączenie "skuwka". Z tego co pamiętam przy łączeniu typu spigot to złącze musi wchodzić najlepiej na długość 6-8 razy średnica spigota. Przy górnej skuwce wychodziłoby 36mm a teraz wchodzi na ok 25mm w dolną. Rozwiercać czy tak zostawić? Na fotkach pokazałem jak wchodzi teraz tak jak było oryginalnie, a na drugiej tak jak wychodzi z zasady 6xśrednica spigota.

 

Są jakieś zalecenia co do takich skuwkowych połączeń? Coś gdzieś czytałem na amerykańskich forach "bamboo rods" ale nie pamiętam czy było to coś ważnego.Chodziło na pewno o długość skuwek jaka nie usztywnia blanku a jest bezpieczna dla klejonki żeby nie złamać tego co wchodzi w mosiężną rurkę.

Jeżeli ktoś coś wie i może podpowiedzieć to dziękuję z góry. Jak nic się nie dowiem to robię dalej jak w "fabryce".

 

Pozdrówko. Wolności i świeżego powietrza życzę.

A.P.

_______