Skocz do zawartości

Kij na troć z plaży.


Bartas93

Rekomendowane odpowiedzi

Sa trzy powody, dla ktorych ciagle slyszysz o tych Blaasach Slimach:

- zasiagi rzutowe,- z cala pewnoscia jesli nie najdalsze to plasujace sie scislej swiatowej czolowce

- szczytowka pokazujaca co dzieje sie z przyneta i zdolna do zaciecia z duzej odleglosci

- praca blanku na calej dlugosci pod obciazeniem.

O SLS 9620 na pewno poczytsz wiecej w watkach boleniowych, bo jest w rankingu boleniowek rzecznych bardzo wysoko.

Blank ten nie ma w sobie nic (w kategorii odczuc uzytkowych) co moglbys znac z podobnie opisanych wedzisk S&S amerykanskiej produkcji.

Co do dlugosci sie nie wypowiadam, bo to bardziej osobista sprawa, jednak ten blank w mocy 25lb to juz typowa, ale rowniez wybitna wszechstronny trociowka rzeczna.

Edytowane przez Rheinangler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie. Ja na rzekę akurat nie chodzę. Koncentruję się na łowieniu z plaży. Myślę, że 20 funtowy byl by spoko. Myslę o kiju 3m. Kije są b dobrze wyważone, nikt nie narzekał po całodniowym biczowaniu wody.

Edytowane przez lyha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie,- odczuciowo SLS 9620 sprawuje sie jak mocna (amerykanska S&S) 15 lb-owka.

3m kij , jesli ta dlugosci lezy bedzie dawal podobne wrazenia.

Dodatkowym atutem jest niezwykle uczciwa i przyjazna klientowi obsluga zerowno Krzyska jak i calgo zespolu jak chodzi o gwarancje. 

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie. Ja na rzekę akurat nie chodzę. Koncentruję się na łowieniu z plaży. Myślę, że 20 funtowy byl by spoko. Myslę o kiju 3m. Kije są b dobrze wyważone, nikt nie narzekał po całodniowym biczowaniu wody.

Blaas SLS np. 10020 jest na otwarte morze za „ miękki „. Mam SLS 10020 i na rzekę to dla mniej kij idealny ale na morze SLXF, większy zasięg, pewniejsze zacięcie. Mam obydwa blanki i tym i tym łowiłem w morzy dokładnie Rozewie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zechcialbys Michale dokladniej wyjasnic dlaczego SLS 10020 jest na otwarte morze za miekki a na rzeke w ktorej uciag przewaznie bardziej daje sie we znaki niz przybrzezne plywy morza?

Pytam jak najbardzeij serio i bez zadnej zaczepki. Po prostu nie rozumiem. Wiem, ze nad polska czescia Baltyku lowi sie ciezej niz tu gdzie mi czasem udaje sie lowic jedank przynety sa podobne i stawiaja w wiekszosci minimalny opor w wodzie, dlatego, jak dla mnie w tym aspekcie twardosc wedki ma marginalne znaczenie.

Dla mnie najskuteczniejsze przynety w odwiedzanym przeze mnie lowisku to te w przedziale 12-18g.

Co wiecej z moich malo intensywnych doswiadczen wynika, ze tzw "znaczaca" (prace przynety) wedka oddaje swe uslugi znaczenie lepiej w okresach (poza wscieklym zerowaniem), gdy trzeba zwolnic tempo zwijania albo animowac przynete. Ponadto przy przyplywie i twardej szczytowce zazwczaj wpadamy w pulapke zbyt szybkiego prowadzenia bo brak nam kontaktu z przyneta i w ten sposob prowadzimy przynete nieatrakcyjnie dla ryb..  

Roznica w oczuciach a szczegolnie w ich systematyzacji, moze oczywiscie byc podyktowana tym, ze ja tylko czasami lowie w morzu a dla ciebie jak mniemam przynajmniej okresowo to podstawowe lowisko a co zatem idzie mozesz miec wiecej doswiadczen znad wody i wylapujesz dzieki temu niuansy dla mnie niedostepne, albo po prostu mamy rozny temperament,- w lowieniu. ;)

Edytowane przez Rheinangler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zechcialbys Michale dokladniej wyjasnic dlaczego SLS 10020 jest na otwarte morze za miekki a na rzeke w ktorej uciag przewaznie bardziej daje sie we znaki niz przybrzezne plywy morza?

Pytam jak najbardzeij serio i bez zadnej zaczepki. Po prostu nie rozumiem. Wiem, ze nad polska czescia Baltyku lowi sie ciezej niz tu gdzie mi czasem udaje sie lowic jedank przynety sa podobne i stawiaja w wiekszosci minimalny opor w wodzie, dlatego, jak dla mnie w tym aspekcie twardosc wedki ma marginalne znaczenie.

Dla mnie najskuteczniejsze przynety w odwiedzanym przeze mnie lowisku to te w przedziale 12-18g.

Co wiecej z moich malo intensywnych doswiadczen wynika, ze tzw "znaczaca" (prace przynety) wedka oddaje swe uslugi znaczenie lepiej w okresach (poza wscieklym zerowaniem), gdy trzeba zwolnic tempo zwijania albo animowac przynete. Ponadto przy przyplywie i twardej szczytowce zazwczaj wpadamy w pulapke zbyt szybkiego prowadzenia bo brak nam kontaktu z przyneta i w ten sposob prowadzimy przynete nieatrakcyjnie dla ryb..

Roznica w oczuciach a szczegolnie w ich systematyzacji, moze oczywiscie byc podyktowana tym, ze ja tylko czasami lowie w morzu a dla ciebie jak mniemam przynajmniej okresowo to podstawowe lowisko a co zatem idzie mozesz miec wiecej doswiadczen znad wody i wylapujesz dzieki temu niuansy dla mnie niedostepne, albo po prostu mamy rozny temperament,- w lowieniu. ;)

Już wyjaśniam. Na rzece przynajmniej tej na której łowię oddajemy rzuty max kilkunastometrowe, przynęty nie są duże bo głównie woblery 6-6.5 cm (te największe). Na morzu rzuty bywają ponad 100 metrowe, do tego dochodzi bardzo często boczny wiatr, który robi z plecionki balon. Brania często zdążają się na „ pełnym wyrzucie” co za tym idzie wędka musi mieć odpowiednią szybkość aby z takiej odległości przy przy tym balonie z plecionki i falach wciąć rybę. Nie jest też tak że ten SLXF to jakaś sztywna pała w której tylko szczy pracuję po rybą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie będzie Vegter Boron 15 lb, długości 283 cm.

Poza sezonem na trocie w morzu wędkę mam zamiar wykorzystać do okazyjnego podłubania gumami za sandaczem. Nie będzie to może ściśle specjalistyczne narzędzie ani do jednego celu, ani do drugiego, ale przy szybkim, czułym i fajnie gnącym się blanku pozwoli na minimum uniwersalności.

Z tym że na blank swoje trzeba niestety odczekać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już wyjaśniam. Na rzece przynajmniej tej na której łowię oddajemy rzuty max kilkunastometrowe, przynęty nie są duże bo głównie woblery 6-6.5 cm (te największe). Na morzu rzuty bywają ponad 100 metrowe, do tego dochodzi bardzo często boczny wiatr, który robi z plecionki balon. Brania często zdążają się na „ pełnym wyrzucie” co za tym idzie wędka musi mieć odpowiednią szybkość aby z takiej odległości przy przy tym balonie z plecionki i falach wciąć rybę. Nie jest też tak że ten SLXF to jakaś sztywna pała w której tylko szczy pracuję po rybą.

Dzieki, ze odniosles sie do mojego wpisu. Moge z niego jedynie wyczytac, ze subiektywnie pasuje ci takie uzycie ww blakow. Nie zamierzam z tym dyskutowac, bo forum jest miejscem wymiany mysli i odczuc i w tej kategorii jest wszystko ok. Objektywnie rzecz ujmujac niestety niewiele sie dla mnie wyjasnilo, bo SLS-em moge smialo rzucic ponad 100m i zaciac z tej odleglosci. Do tego kijem bardziej miekkim szybciej "zlapie sie" kontakt z przyneta po dalekim rzucie jak kijem twardszym,- takie sa przynajmniej moje doswiadczenia. Sam balon  z linki niczym sie nie rozni zarowno po rzucie twardym jak i miekkim kijem, gdyz nie szybkosc kija go generuje a podmuchy wiatru, ktore dzaialaja na kazda wedka tak samo. W dystansach do 40m mozna oczywiscie stosowac rzuty plaskie, co znacznie zmniejsza "balon", ale do odleglosci wiekszych, pow 50m trudno juz inaczej niz zza glowy lub bokiem i zza glowy, bo tu decyduje uzyskanie jak najwieszej predkosci poczatkowej, ktory bedzie stopniowo oddawana. W jej uzyskaniu wydatnie pomaga blank gleboko sie ladujacy i rownomiernie (a nie szybo) oddajacy energie, jednakze bez bujania sie w trakcie wygaszania maksymalnego ugiecia. 

Ale zostawmy te dywagacje o dosc waskim spektrum oczywistosci.

Mysle, ze z tej wymiany podgladow wynika to, ze odczuwalny komfort lowienia tymi dwoma jednak roznymi konstrukcjami moze byc subiektywnie zauwazalny.

I w tym aspekcie dla kolego poszukujacego istotne moze byc jedynie porownanie do avida, ktorym lowi,- albo jak zwykle przekonanie sie samemu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki, ze odniosles sie do mojego wpisu. Moge z niego jedynie wyczytac, ze subiektywnie pasuje ci takie uzycie ww blakow. Nie zamierzam z tym dyskutowac, bo forum jest miejscem wymiany mysli i odczuc i w tej kategorii jest wszystko ok. Objektywnie rzecz ujmujac niestety niewiele sie dla mnie wyjasnilo, bo SLS-em moge smialo rzucic ponad 100m i zaciac z tej odleglosci. Do tego kijem bardziej miekkim szybciej "zlapie sie" kontakt z przyneta po dalekim rzucie jak kijem twardszym,- takie sa przynajmniej moje doswiadczenia. Sam balon z linki niczym sie nie rozni zarowno po rzucie twardym jak i miekkim kijem, gdyz nie szybkosc kija go generuje a podmuchy wiatru, ktore dzaialaja na kazda wedka tak samo. W dystansach do 40m mozna oczywiscie stosowac rzuty plaskie, co znacznie zmniejsza "balon", ale do odleglosci wiekszych, pow 50m trudno juz inaczej niz zza glowy lub bokiem i zza glowy, bo tu decyduje uzyskanie jak najwieszej predkosci poczatkowej, ktory bedzie stopniowo oddawana. W jej uzyskaniu wydatnie pomaga blank gleboko sie ladujacy i rownomiernie (a nie szybo) oddajacy energie, jednakze bez bujania sie w trakcie wygaszania maksymalnego ugiecia.

Ale zostawmy te dywagacje o dosc waskim spektrum oczywistosci.

Mysle, ze z tej wymiany podgladow wynika to, ze odczuwalny komfort lowienia tymi dwoma jednak roznymi konstrukcjami moze byc subiektywnie zauwazalny.

I w tym aspekcie dla kolego poszukujacego istotne moze byc jedynie porownanie do avida, ktorym lowi,- albo jak zwykle przekonanie sie samemu.

 

Nie chodzi o to, że któryś blank niweluje znoszenie plecionki przez wiatr tylko moment zacięcia, wolniejszy kij potrzebuje na to więcej czasu. Nie twierdzę, że SLS się nie nadaje ale gdybym miał teraz wybierać blank tylko na morze to bez wąchania wziął bym SLXF i nie jest to podyktowane teoria tylko praktyką z używania obu blanków. Mieszkam nad morzem i łowię często.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się "mocniejszy" kij nie sprawdzał na trotkach.Łowiłem ES86MHF2 Spadały, pukały swoje pare szt wyjąłem ale na "mięsistym "blanku mam lepsze wyniki, co najważniejsze wybacza więcej błędów. Miałem rok teku okres gdzie brały 3-4m pod nogami i 2 ryby straciłem.na krótkim dyszlu. Jednak chyba faktem jest że przy pełnym wyrzucie przy szybszym i mocniejszym blanku moment zacięcia jest szybszy.

Edytowane przez lyha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czy jestesmy przekonani do tego, ze zaciecie z duzej odleglosci wymaga szybkiej reakcji wedki ( w czym ma pomodz cos co nazywamy szybkoscia blanku, sztywnoscia blanku, cietoscia, wciapnoscia itd) a co zatem idzie narzedzia niwelujacego "pogodowe" niedogodnosci jest jak dla mnie typowym "przeniesieniem odpowiedzialnosci" za sukces lub porazke na bezosobowega partnera interakcji. Wedka nie zareaguje w sposob ludzki i nie powie nam "slepy jestes, albo na tyle naiwny, ze uwazales, ze przy tym wietrze lowienie na "tej" odleglosci jest fikcja z elementami totolotka?"

Tego nie chcemy slyszec nawet od wlasnej "zgryzliwej inteligencji" i jakiegos tam doswiadczenia a co dopiero od innych.

Zeby nie psychologizowac zbytnio podam pare przykladow, ktore byc moze dadza inne impulsy jak te, ktore juz padly w tym watku.

Troche z innego podworka  ;)  uzywajac wedek szklanych lowiac sandacze w rzece gumami 3-4" na glowkach do ok 20g i do tego zylka zacinalem skutecznie nawet w odleglosci 40m i z tzw pierwszego opadu.

W odleglosciowym lowieniu ( tu mam na mysli maksymalne odleglosci czyli cos w okolicy mitycznych 100m) zarowno boleni jak i morskich troci pierwsza rzecza po dotarciu na lowisko jest stwierdzenie tego co w danym dniu jest mozliwe zarowno rzutowo i zacieciowo. Robie to tak, ze wykonuje pare rzutow kontrolnych i obserwuje jak duzy balon powstaje przy rzutach na odleglosc x,y,z. Kontola balona polega na tym, ze po wpadnieciu przynety w wode i skasowaniu luzu reka badz kolowrotkiem wykonuje zaciecie, warto takze skontrolowac mozliwosc zaciecia zaraz po wpadnieciu przynety w wode. Bardzo rzadko zdarza sie tak wykonac daleki rzut, zeby przyneta wpadla na glowy zerujacych troci i zamiast je sploszyc sprowokowala je do brania (takie sa moje doswiadczenia). Wracajac do samych czynnosci rzutowych,- jak sie zna swoja wedke to latwo odroznic czy opor zaciecia jest oporem kasowania balonu w powietrzu czy przesuniecia sie przynety w wodzie. To wlasnie w tym kontakcie najbardziej pomaga mi wedka reaktywna a wedka szybka, twarda itp utrudnia mi to zadanie, gdyz dla mnie najwazniejszy jest kontakt z przyneta a przy sztywnych kijach wlasnie w tym momencie powstaje przerwa w kontakcie z przyneta, taka dziura w czuciu przynety. Branie w tym momencie oznacza brak szans na zaciecie inne niz przypadkowe. Te ww "kontrolne" czynnosci zazwyczaj daja mi pewnosc na jakiej odleglosci moge skutecznie w danym dniu lowic. Z mojego skromnego trociowego-morskiego lowienia wynika, ze rzuty na maksymalne odleglosci sa jak najbardziej pozadane, ale tylko gdy jestesmy w stanie przezucic np: druga rewe (przwaznie ok 100m) i wjechac przyneta w nia gdy tam zeruja ryby. Poza takimi sytuacjami nie warto sie wysilac bo ryby znacznie czesciej sa blizej niz na mitycznych 100m...

Edytowane przez Rheinangler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wędkarz, to inne odczucia. I dobrze, że subiektywne, bo bywają  skrajne ;)  Moje największe sukcesy odnosiłem, łowiąc CD XLS 3,05 do 32g (CD XLS BLRXLS2120MH G V/66mln. 3,05 m 8-32 g 8-20 lb X/Fast).  Nie zgubiłem, nim łowiąc, ani jednej ryby (podobnie, jak później Taiahą).
Czuły, pracujący szczyt, reszta to moc i jeszcze raz moc.

Grześ opisywał go tak: https://jerkbait.pl/topic/4326-composite-developments-xls/?p=960670

Dla mnie mimo, że przeszedłem już dłuższą "ewolucję sprzętową", pozostał kwintesencją dobrego wędziska na plażę................  Ale nie przypuszczam, by wielu znawców tematu, zabrało go na plażę ;)

Edytowane przez popper
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czy jestesmy przekonani do tego, ze zaciecie z duzej odleglosci wymaga szybkiej reakcji wedki ( w czym ma pomodz cos co nazywamy szybkoscia blanku, sztywnoscia blanku, cietoscia, wciapnoscia itd) a co zatem idzie narzedzia niwelujacego "pogodowe" niedogodnosci jest jak dla mnie typowym "przeniesieniem odpowiedzialnosci" za sukces lub porazke na bezosobowega partnera interakcji. Wedka nie zareaguje w sposob ludzki i nie powie nam "slepy jestes, albo na tyle naiwny, ze uwazales, ze przy tym wietrze lowienie na "tej" odleglosci jest fikcja z elementami totolotka?"

Tego nie chcemy slyszec nawet od wlasnej "zgryzliwej inteligencji" i jakiegos tam doswiadczenia a co dopiero od innych.

Zeby nie psychologizowac zbytnio podam pare przykladow, ktore byc moze dadza inne impulsy jak te, ktore juz padly w tym watku.

Troche z innego podworka ;) uzywajac wedek szklanych lowiac sandacze w rzece gumami 3-4" na glowkach do ok 20g i do tego zylka zacinalem skutecznie nawet w odleglosci 40m i z tzw pierwszego opadu.

W odleglosciowym lowieniu ( tu mam na mysli maksymalne odleglosci czyli cos w okolicy mitycznych 100m) zarowno boleni jak i morskich troci pierwsza rzecza po dotarciu na lowisko jest stwierdzenie tego co w danym dniu jest mozliwe zarowno rzutowo i zacieciowo. Robie to tak, ze wykonuje pare rzutow kontrolnych i obserwuje jak duzy balon powstaje przy rzutach na odleglosc x,y,z. Kontola balona polega na tym, ze po wpadnieciu przynety w wode i skasowaniu luzu reka badz kolowrotkiem wykonuje zaciecie, warto takze skontrolowac mozliwosc zaciecia zaraz po wpadnieciu przynety w wode. Bardzo rzadko zdarza sie tak wykonac daleki rzut, zeby przyneta wpadla na glowy zerujacych troci i zamiast je sploszyc sprowokowala je do brania (takie sa moje doswiadczenia). Wracajac do samych czynnosci rzutowych,- jak sie zna swoja wedke to latwo odroznic czy opor zaciecia jest oporem kasowania balonu w powietrzu czy przesuniecia sie przynety w wodzie. To wlasnie w tym kontakcie najbardziej pomaga mi wedka reaktywna a wedka szybka, twarda itp utrudnia mi to zadanie, gdyz dla mnie najwazniejszy jest kontakt z przyneta a przy sztywnych kijach wlasnie w tym momencie powstaje przerwa w kontakcie z przyneta, taka dziura w czuciu przynety. Branie w tym momencie oznacza brak szans na zaciecie inne niz przypadkowe. Te ww "kontrolne" czynnosci zazwyczaj daja mi pewnosc na jakiej odleglosci moge skutecznie w danym dniu lowic. Z mojego skromnego trociowego-morskiego lowienia wynika, ze rzuty na maksymalne odleglosci sa jak najbardziej pozadane, ale tylko gdy jestesmy w stanie przezucic np: druga rewe (przwaznie ok 100m) i wjechac przyneta w nia gdy tam zeruja ryby. Poza takimi sytuacjami nie warto sie wysilac bo ryby znacznie czesciej sa blizej niz na mitycznych 100m...

 

Proponuje skupić się na łowieniu troci brodząc w morzu a nie porównując do innych metod, akwenów itp. bo tego nie można porównać. Psychologię też odłożył bym na bok a co do panujących warunków to stosunkowo rzadko są to warunki bez wiatru fali bo gdybyśmy łowili tylko w warunkach bez wiatru i fali to było by to kilka wypadów w roku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza była TAIAHA 320cm do 35 gr i BLU RAPID 320 do 35 gr i tymi wędkami można było faktycznie rzucać po 100 m + 

Teraz dla wygody mam AVIDA 290 do 28 gr , a za chwilkę będę zbroił starego / ale za razem nowego MATAGI SILKY SEABAS 320 cm do 28 gr właśnie po to by rzucać bez zbytecznego wysiłku 100 m :) :)

Starego / nowego - bo wznowiono od jakiegoś czasu produkcję i troszkę przemodelowano .... zobaczymy co to za ptica będzie ... 

Edytowane przez miramar69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

... nie ważyłem, ale pewnie tyle samo co przed ... tylko wyważenie znacznie , a właściwie bardzo się poprawiło ... :)  Kij nie leci tak na "pysk" i nie trzeba tak ciężkiego kołowrotka by go wyważyć ... suma sumarum cały zestaw jest lżejszy i bardziej komfortowy w długich łowach ... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...