Gobio Gobio Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2014 No właśnie stąd moje pytanie czy dolewać oleju w salonowych hondach, toytach i innych lexusach? Dla mnie to jakaś bzdura i wymysł fachowców od serwisu. Co to znaczy sucho? Czujesz tryby ocierające o siebie czy objawia sie to w jakis inny sposób? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartas93 Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Wydaję mi się, że aby dołożyć smaru to trzeba owy kołowrotek rozkręcić, a to się wiąże ze stratą gwarancji. Może jeśli się ktoś na tym zna i zrobi to bez śladu to ok, ale ja jeśli nie jestem w tej dziedzinie znawcą to nie widzę sensu, żeby rozkręcać tak drogi kołowrotek, skoro wszystko dobrze chodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DonPablo Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Ja jestem zadowlonym posiadaczem Luviasa 3012, i nie sądzę żebyś musiał w ogóle ten kołowrotek serwisować, działa bez zarzutów a łowie nim w morzu. Pewnie, że nie musisz serwisować. Co najwyżej będziesz musiał, za rok lub dwa kupić w jego miejsce drugi. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leśniak Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2014 No właśnie stąd moje pytanie czy dolewać oleju w salonowych hondach, toytach i innych lexusach? Dla mnie to jakaś bzdura i wymysł fachowców od serwisu. Co to znaczy sucho? Czujesz tryby ocierające o siebie czy objawia sie to w jakis inny sposób?To nie jest wymysł fachowców od serwisu a rzecz sprawdzona praktycznie. A tryby Pan poczujesz trochę pózniej tuż po ukończeniu gwarancji. PozdrawiamJózef Leśniak 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Wykorzystam fakt iż mamy na sali experta -@zorro- czuj sie wywołany do tablicy! Smarować fabrycznie nowy kołowrotek czy nie?Sr-ekspert chyba... Szkoły są dwie. Jedna z nich mówi o gwarancjach, pocoruszaniu i takich tam...Wyznawców drugiej, której i ja, odkąd pamietam, hołduję, jest nieco mniej, ale odznaczają się oni "ograniczonym zaufaniem" i "z ostrożności procesowej" rozbierają se nówki i w razie potrzeby poprawiają fabrykę... Smarują se po swojemu, często sobie mierzą i zapisują grubość podkładek (jak coś se "wyregulowują") i potem nie muszą po pięciu latach orki, kombinować parę dni, jak ustawić przekładnię i takie tam...Pierwsza szkoła jest łatwa, niemęcząca z reguły...Druga, to troszkę tłustych paluchów i jakiś tam czas "stracony"... Wyznawcy pierwszej częściej używają kart gwarancyjnych, częściej użerają się z "serwisami", sprzedawcami, importerami, częściej też oczekują na powroty swoich maszyn (np. posiadacze Daiwek czekają miesiąc-dwa bo serwis tylko "u Niemca")...Wyznawcy drugiej mają więcej spokoju i na ogół maszyny gotowe "do boju" o każdej porze dnia i nocy... 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Żbiku Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2014 (edytowane) No właśnie stąd moje pytanie czy dolewać oleju w salonowych hondach, toytach i innych lexusach? Dla mnie to jakaś bzdura i wymysł fachowców od serwisu. Co to znaczy sucho? Czujesz tryby ocierające o siebie czy objawia sie to w jakis inny sposób?Od ponad 10 lat pracuję w branży samochodowej przy sprzedaży nowych aut. "Przerobiłem" takie marki jak Toyota czy Lexus. Uwierz mi, że w każdym nowym aucie przy zakupie, podczas tzw przeglądu zerowego przed wydaniem auta klientowi, serwis dolewa olej i uzupełnia wszystkie inne płyny, bo bezpośrednio z fabryki jest ich zazwyczaj na "styk" lub nawet za mało. Nie jestem specem od kołowrotków jak Pan Józek Leśniak czy Pan Zorro, opisuję Ci jedynie sytuację, gdzie ja i kolega kupiliśmy parę dni temu nowe ww fabrycznie nowe Ceraty i obie były mega suche w środku. Po rozkręceniu w środku nie było praktycznie nic smaru. Trochę czerwonego mazidła wyciszyło lekko pracę kołowrotka. Wg mnie chodzi teraz lepiej niż po wyjęciu z pudełka. Myślę również, że za rok jego zużycie będzie o wiele mniejsze niż gdybym tego smaru teraz nie dał. Edytowane 28 Kwietnia 2014 przez Żbiku 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gobio Gobio Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2014 (edytowane) To zdanie fachowców od serwisu. Kręci ktoś Daiwą nie smarowaną od nowości? Jakie spostrzeżenia po załużmy sezonie? Trza kupić nową?Jak już będę dodawał smaru to mam wyczyścić tryby z fabrycznego smalcu, czy mogę dołożyć i niech sie mixuje? Edytowane 28 Kwietnia 2014 przez Gobio Gobio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Żbiku Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2014 (edytowane) To jest przygotowanie auta do jazdy. Tak jak w procedurach serwisu przed wydaniem nowego auta klientowi trzeba sprawdzić dokręcenie wszystkich śrub, ustawić parametry komputera, sprawdzić ciśnienie w kołach i poziom wszystkich płynów eksloatacyjnych, w tym oleju. Dla porównania, kupując nowy silnik do łodzi w sklepie masz w nim olej? Z tego co wiem nie, dopiero nabywca go dolewa, ew robi to pracownik sklepu przed zakupem klienta. Z fabryki silnik dostarczany jest bez oleju. Tak samo wg mnie (przynajmniej w Daiwach) trzeba kołowrotki po wyjęciu z pudełka ponownie nasmarować, po to aby płynniej i lepiej chodziły. A wracając do branży samochodowej, dlaczego tak się dzieje? Powód jest prosty. Dla przykładu, marka VW sprzedaje w roku w Polsce z tego co pamiętam ok 28.000-30.000 aut rocznie. W aucie średnio wchodzi ok 4L oleju. Kontrolka zapala się przy mniej więcej 2,5-2.8L. Tak więc do każdego silnika w fabryce można wlać spokojnie 1L mniej oleju niż to jest wymagane (resztę uzupełnic musi serwis dealera, który sprzedaje auto). Daje to zatem ok 30.000L oleju. Średnia cena hurtowa oleju to ok 8-9 euro za L. Pomnóż to sobie i zobaczysz jaka to oszczędność dla fabryki. A gdzie kilkumilionowa produkcja roczna aut na cały świat? Do tego dolicz sobie jeszcze drugie 30.000L oleju, które serwis dealera musi kupić od importera (fabryki). I biznes się kręci Edytowane 29 Kwietnia 2014 przez Żbiku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gobio Gobio Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Aż tak z ta matematyką i oszczędnościami firm samochodochowych na oleju to bym się nie zapędzał. Myśle że w kołowrotku za ~2000pln producent nie przycina na 2gr smaru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2014 A ja myślę, że "przycina" na czym się tylko da oraz ile się tylko da... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gobio Gobio Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Czyli że smarować?! W takim razie dam mu pod korek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Kocham takie dyskusje, smarować czy nie smarować.Jasne, że nie smarować, nie rozkręcać nowego bo po gwarancji.Słusznie Józek Leśniak napisał, tryby poczujesz po gwarancji :lol: .Po cholerę niedowiarków przekonywać do rozkręcania nowego sprzętu i smarowania, niech kręcą na sucho. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zetika16 Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Aż tak z ta matematyką i oszczędnościami firm samochodochowych na oleju to bym się nie zapędzał. Myśle że w kołowrotku za ~2000pln producent nie przycina na 2gr smaru.Wg mnie moze nie o oszczędność to chodzi tyle co o inne rzeczy: Kołowrotek nowy kręci lżej z małą ilością smaru. Plus szybciej się zużywa co prowadzi do kupna nowego 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raven88 Opublikowano 28 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2016 Odświeżam z pytaniem do forumowych serwisantów: Czy przy serwisie uzupełniacie ten Mag Oil? Z tego co wyczytałem na zagranicznych forach Daiwa nie sprzedaje oryginału, a serwisanci poza serwisem Daiwy posługują się różnymi zamiennikami ferrofluidowymi. Mam Freamsa 2508A z Mag Sealem, niedługo chciałbym zlecić jego serwis oraz wymienić kilka fabrycznych tulei na łożyska i stąd pytanie. Wygląda na to że to uszczelnienie działa, przynajmniej w teorii, więc fajnie byłoby go nie stracić po serwisie Dzięki z góry za odpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seba00 Opublikowano 29 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2016 Czyli cos takiego bedzie dobre do uzupełnienia mag sealed ?http://audiovideomax.pl/glosniki-wysokotonowe-ferrofluid-plyn-magnetyczny-do-wysokotonowych-1ml/p,7713 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raven88 Opublikowano 29 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2016 Czyli cos takiego bedzie dobre do uzupełnienia mag sealed ?http://audiovideomax.pl/glosniki-wysokotonowe-ferrofluid-plyn-magnetyczny-do-wysokotonowych-1ml/p,7713 też mnie to właśnie interesuje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qowax001 Opublikowano 30 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2016 wystarczy zwykły uczciwy ferrofluid ale jak zawsze kilka ale po pierwsze , jeśli go łapami nie wytrzesz to nie trzeba wymieniać go przy pierwszym czy drugim serwisie bo najnormalniej w świecie zostaje między tulejką oporówki a magnesem....nr dwa , najważniejsze ! nie zakraplać, nie nakładać nie nalewać ! ma być oczko na końcu strzykawki i równo rozprowadzasz to nad magnesem aby uzyskać widoczny olejowy oring pomiędzy, w mniejszych maszynkach nie ma z tym większych problemów, w tych dużych można się ładnie oszukać i sprawić, że kołowrotek się sklei magnesem, rotor będzie stał dęba, duże saltigi cierpią na tę przypadłość, po ubytku płynu , tulejka oporówki w słabiej spasowanych młynkach przyczepia się do magnesu i nie da się ruszyć korbą (rotor zablokowany) miałem już 3 jednakowe przypadki, 2 z jerkbaita dodam ,że w maszynkach 5000+ w mniejszych nawet bez płynu śmigały bezproblemowo. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grizzly83 Opublikowano 26 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2017 Odświeżę trochę temat. Przymierzam się do freamsa 2508A. Ktoś może go już rozbierał bo mam 2 wątpliwości:1. czy rzeczywiście trzeba go smarować po zakupie, a dwa czy mag oil wytrzyma serwis, zakładając, że nie będę mył części tylko dołożę troszkę oryginalnego smaru Daiwy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qowax001 Opublikowano 27 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2017 Odświeżę trochę temat. Przymierzam się do freamsa 2508A. Ktoś może go już rozbierał bo mam 2 wątpliwości:1. czy rzeczywiście trzeba go smarować po zakupie, a dwa czy mag oil wytrzyma serwis, zakładając, że nie będę mył części tylko dołożę troszkę oryginalnego smaru Daiwy...Tulejke wyjmujemy z magnesem i nic się nie zmienia cała reszta to normalny kołowrotek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.