Robert Opublikowano 8 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2006 Witam. Wybieramy się z kolegą na początku maja na Alandy. Mamy wstępnie zarezerwowany domek na 4 osoby i łódź 5 m + silnik 5KM. Łowimy w prywatnej strefie gospodarza. Szukamy jednej lub dwóch osób mających w planie połowy na Alandach. Szczegóły na priv. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 8 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2006 Witamy @Kierownika na naszym forum.Jest nam bardzo miło gościć cię w naszym gronie. Zapraszam do stałego uczestniczenia w życiu forum i do wymiany doświadczeń. Ty jedziesz na Alandy, a nasza ekipa na szkiery Roslagen. Będziemy vis a vis siebie hihiJestem ciekawy w jakim okresie jedziesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 8 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2006 Cześć Robert,Również chciałem Ciebie serdecznie przywitać. Życzę miłego spędzania czasu w naszym gronie i zabawy w boleniową wymianę doświadczeń. Widzę, że możnaby założyć przy okazji jakiś klub miłośników bolenia. Sebek, przestań z tą Szwecją bo nie mogę usiedzieć! PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 8 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2006 ROBERT! Miło Cię tu widzieć. Witaj w naszych skromnych progach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 8 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2006 Powitać! Ciekaw bede wrazen. Sam tam nie bylem, ale opinie sa...hmm..mieszane Trolling za lososiem czy cos innego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 8 Lutego 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2006 Witam Wszystkich. Na Alandy jadę zrobić trochę zdjęć z połowu szczupaka. Łowić oczywiście będziemy na spinning. To mój pierwszy wyjazd i zmobilizowało mnie do tego duże zapotrzebowanie na zdjęcia ze szczupakami. Niestety zdjęcia z boleniami chociaż należą do rzadkości nie mają takiego wzięcia. Mam nadzieję, że wyjazd się uda i nie przyjdzie zapłacić wysokiego frycowego. Postaram się zaglądać na forum, chociaż po zamontowaniu tv sat w komputerze kompletnie brak mi czasu na surfowanie. Właśnie nagrałem BARDZO emocjonujący film z połowu ryby (której nie znam) przypominającej z zachowania bolenia. Branie tak samo widowiskowe po którym następował koncert skoków. Zamieszczę kilka stop klatek, może ktoś zna tą rybę. Łowili ją Hiszpanie w rzece, ale nie wiem gdzie. Być może w Hiszpanii. Była by to ciekawa alternatywa dla sumów z Ebro bo ryby niesamowicie waleczne i brały jedna za drugą. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 8 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2006 Wyglada niesamowicie jazzy - jakby trysnieta lakierem samochodowym przez autopicera. Ale skoro chce sie bic...Musi z Ebro, ale w delcie - to nie wyglada na kolory rzeczne. Ale co ja, q...a wiem o hiszpanskich rzekach Jedynie to, ze lonskiego roku wszystkie poza Ebro wzieli i wyschli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 8 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2006 Mam wiadomość od mojego dobrego kumpla: Rybka ze zdjecia to DOURADO (Salminus maxillosus) chyba najbardziej znana brazylijska ryba, ma okropnie silne szczeki (potrafi lamac woblery w ulamku sekundy, miazdzyc kotwice i takie tam), wystepuje Brazyli... Dobrze mieć kumpli! PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 8 Lutego 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2006 Dzięki za informacje. Daleko ta Brazylia? To prawda co napisałeś o woblerach. Jedna sztuka ponad 10 kg rozerwał mocne kółko łącznikowe w dużym woblerze. Tą rybę można porównać tylko do Tarpona. Nie wiem czy to reguła ale ci faceci na filmie mieli po kilka brań na jednym przepuszczeniu. Sporo ryb spadło. Jeden dzień nad tą rzeka dostarczył by spragnionemu kowalskiemu emocji na kilka lat. Kapitalna sprawa na naszą nieszczęsna zimę. Ludzka rzecz pomarzyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 8 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2006 Ryby spadaja z jednego powodu. Dourado w trakcie brania tak zaciska szczeki ze trudno przesunac wobler czy inna przynete nawet o milimetr...trzeba miec duzo szczescia, nawet najmocniejszy sprzet i potezne zaciecie nie gwarantuje ze haki wbija sie w twarde szczeki tej ryby...opowiadal mi jeden facet, ze trzeba przeczekac pierwszy moment brania, tylko zacinac ile pary w rekach jak ryba rozluzni troche uscisk szczek, po tym jak rozpozna ze jej zdobycz to sztuczna przyneta...zeby sie tego nauczyc potrzeba dobrych kilka lat praktyki, jest to bardzo trudne bo trzeba trafic wlasnie w TEN moment, a sa to ulamki sekund... PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 9 Lutego 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2006 Ja uważam, że ta zasada w większym lub mniejszym stopniu dotyczy większość ryb. Ja po „zacięciu” sandacza przyjmuję złożenie, że ryba trzyma się mojej przynęty tylko dlatego, że nie otwiera pyska. Stąd te krótkie sztywne kije i forsowny hole do końca. Boleń „zacięty” w odległości 50 m na żyłce 016 mm też trzyma się na słowa honoru. Gdyby nie jego miękki pysk i zwyczaj szamotania się z otwartą kłapaczką, to zacinalibyśmy może 10% brań. Ciekawą sprawa było to, że jeden z wędkarzy w filmie złapał za muchówkę i jemu nie spadła żadna ryba. Inni łowili na bardzo grube woblery które przy sztywnych szczękach działają trochę jak anty zaczep. I to pewnie była cała przyczyna spinania większości zaciętych ryb. W najbliższym sezonie zamierzam zabrać na bolenie kolegę muszkarza. Bardzo mnie ciekawi ten eksperyment, bolenie z Wisły na muchę z łodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 9 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2006 Kiedyś na Discovery widziałem film o łowieniu tej Dourady.Wędkarze łowili ją w brazylijskiej rzece na mocne muchówki.Brania i hol były bardzo emocjonujące. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 9 Lutego 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2006 Ja oglądam niezłe filmy w Hiszpańskiej Platformie Dygital + w kanał Caza y Pesca. Jest on dedykowany myśliwym ale są od czasu do czasu świetne filmy wędkarskie. Oglądałem tu film z zawodów w połowie bassów. Nie wiedziałem, że w Hiszpani są takie duże basiory. Sztuk 2 – 3 kg było całkiem sporo. Nie wiem czy Jarkach jest wole miejsce bo mógłbym wrzucić mały fragment filmu z połowu Dourado. Film podnosi ciśnienie na max. Niestety cały z jakością DVD zajmuje 360 Mb. Pozdrawiam zmarzniętych spinoli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 9 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2006 Robert Te zawody, Pitt o nich tez informowal. Byly na jednym ze zbiornikow zaporowych w zachodniej Hiszpanii - kolo Valladolid. Z tego co wiem, tu blizej - nad Ebro, tez sa bassy w stojacej wodzie zaporowek, ale raczej padaja jako przylow. Sumy i karpie tak ograniczaja ludziom poczytalnosc ze nawet sandacze rosnace do metra ich nie interesuja W delcie Ebro z sumem jest gorzej, ale za do pojawiaja sie rozne ciekawe stworzenia morskie. Niestety wyprawa do delty, to troche inne kwoty w € niz wypad na zaporowki na Ebro. Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 9 Lutego 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2006 Możesz rzucić jakimiś kwotami za wyprawę nad Ebro. N razie mam na tanie Alandy ale kto wie. Znam oficjalne ceny ze stron. Hiszpanie teraz bardzo atakują ofertami USA więc ceny nie są zachęcające. Interesują mnie ceny za wyjazd własnym polskim sumptem. Z góry dziękuję za wszelkie informacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 9 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2006 @Robert, jak masz ciekawy fragment filmu z holu dourady to koniecznie wyślij do Remka. On to wrzuci na stronę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 9 Lutego 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2006 Postaram się wyciąć jakiś sensowny fragment. Nie będzie to łatwe bo kamerzysta cipiał z natłoku wydarzeń. Bajzel jest niesamowity w tym filmie ale może dzięki temu oddaje znakomicie atmosferę amoku wśród łowiących i ryb. Plik będzie w formacie pochodnym od mpeg2 czyli zwykłe DVD. Nie chce tego zdekompresować bo ponowna kompresja to pixelioza. Mam też świetny film z połowy tęczaków na zbiorniku podobnym do Piaseczna. Ryby są piękne do 5 kg. W wolnej chwili postaram się też coś z niego wyciąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zewu Opublikowano 9 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2006 W najbliższym sezonie zamierzam zabrać na bolenie kolegę muszkarza. Bardzo mnie ciekawi ten eksperyment, bolenie z Wisły na muchę z łodzi Biedne te bolenie. Także Jacek Jóźwiak ma zamiar je łowić muchówką. Powstanie nowy trend i nam nizinni muszkarze rapy skłują ----zewusklep wędkarski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 9 Lutego 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2006 Ja chcę tego spróbować bardziej dla sztuki. Łowienie muchówką w większości sytuacji nie będzie skuteczniejsze od spinningu ze względu na dystans jaki może pokonać nawet dociążona mucha. Natomiast przynęta na jaką ja ma zamiar spróbować łowić, to taki mini poperek z wąsikami. W sumie to gra się na tych samych skłonnościach rapy do zasysania pląsających po powierzchni przynęt. Obawiam się tego, że wolniej prowadzone przynęty będą padały łupem małych boleni. Ale to jednak bardzo emocjonująca technika łowienia i warto spróbować czegoś nowego. Ja dodatkowo zyskam ciekawe zdjęcia jaki nie mam w kolekcji i jakie trudno spotkać w gazetach. PS. Haczyki będą bez zadziorowe, osobiście tego dopilnuje przed wpuszczeniem kolegi na pokład PS2. Na razie nie udało mi się wgrać filmu na serwer. Na onet.pl mają jakieś problemy i ftp nie chodzi. Film niestety ma 57 Mb bo jak pisałem tej ryby nie da się łatwo wyholować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarokowal Opublikowano 9 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2006 ..... Jeden dzień nad tą rzeka dostarczył by spragnionemu kowalskiemu emocji na kilka lat...... Nawet nie wiesz jak bardzo chiał bym połowić w takich wodach, może kiedyś ... ale narazie ten spragniny Kowalski na Odrze będzie się wykazywał. Pozdrawiam Kowalski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 9 Lutego 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2006 To ja proponuję spragnionemu Kowalskiemu mały wypad na Wisłę. Po powrocie Odra jawić się będzie Kowalskiemi niczym jakaś Amazonka Pozdrawiam szczęśliwców znad Odry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarCinFin Opublikowano 16 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2018 (edytowane) Chciałbym oświeżyć temat Alandów.Pojawił się pomysł wypadów 2-3 dniowych w okresie wakacyjnymi i jesiennym (mieszkam w Turku, 4/5 godz. promem od Mariehamn i chciałbym dowiedzieć sie od osób, które miały przyjemność tam przebywać gdzie, co i jak (zakwaterowanie, zatoki, zezwolenia itd). Proszę o przeniesienie tematu do:http://jerkbait.pl/topic/24632-alandy-2013-2016/ Edytowane 16 Lutego 2018 przez MarCinFin 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 16 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2018 Może być ciekawie w odświeżonym po latach temacie ... Alandy wole od nas powracają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
greg Opublikowano 13 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2018 Chciałbym oświeżyć temat Alandów.Pojawił się pomysł wypadów 2-3 dniowych w okresie wakacyjnymi i jesiennym (mieszkam w Turku, 4/5 godz. promem od Mariehamn i chciałbym dowiedzieć sie od osób, które miały przyjemność tam przebywać gdzie, co i jak (zakwaterowanie, zatoki, zezwolenia itd). Proszę o przeniesienie tematu do:http://jerkbait.pl/topic/24632-alandy-2013-2016/Jeśli temat jest jeszcze aktualny to mogę trochę podpowiedzieć odnośnie regionu Basto (polecam na późny maj - czerwiec) i Svino (tutaj lepsze efekty miałem jesienią). Przez lepsze efekty rozumiem ryby 90+. Jeśli chodzi o ilość to zwykle we wrześniu można było się nałowić zarówno szczupaków, jak i okoni. Wiosną trafiały się dni bez brania na przemian z dniami w których łowiło się 20-30 sztuk. Przed wypłynięciem z Mariehamn, zwłaszcza jesienią polecam zabawę w przystani promowej (przy żaglowcu) z okoniami - regularne brania okoni 35+ (nie wiem jak w tym miejscu wygląda kwestia pozwoleń - miejscowi łowili, ja również). Odnośnie innych lokalizacji, pozwolenia kupowałem przy okazji wynajmu domku. Jak jesteś zainteresowany szczegółami pisz na priv. Wiedza co prawda sprzed kilku lat, ale zakładam, że aż tak dużo się nie zmieniło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarCinFin Opublikowano 13 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2018 Jeśli temat jest jeszcze aktualny to mogę trochę podpowiedzieć odnośnie regionu Basto (polecam na późny maj - czerwiec) i Svino (tutaj lepsze efekty miałem jesienią). Przez lepsze efekty rozumiem ryby 90+. Jeśli chodzi o ilość to zwykle we wrześniu można było się nałowić zarówno szczupaków, jak i okoni. Wiosną trafiały się dni bez brania na przemian z dniami w których łowiło się 20-30 sztuk. Przed wypłynięciem z Mariehamn, zwłaszcza jesienią polecam zabawę w przystani promowej (przy żaglowcu) z okoniami - regularne brania okoni 35+ (nie wiem jak w tym miejscu wygląda kwestia pozwoleń - miejscowi łowili, ja również). Odnośnie innych lokalizacji, pozwolenia kupowałem przy okazji wynajmu domku. Jak jesteś zainteresowany szczegółami pisz na priv. Wiedza co prawda sprzed kilku lat, ale zakładam, że aż tak dużo się nie zmieniło.Jak najbardziej aktualny, wieczorem odezwę się na priv. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.