Skocz do zawartości

Klatkowe BOlenie.


Waldek33

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, chłopaki doradźcie jak łowić w rzecznych klatkach. Boleni pełno ale nie chcą współpracować . Maskuje się jak mogę . Żyłka 0.23 koloru zielonego . ..

 

Załączam zdjęcia mniej więcej jak to wygląda. Na styku nurtu i stojącej klatkowej wody jest warkocz, którego nie da się obłowić po prostej, tylko można go przecinać z brzegu od strony stojącej wody  .

 

Na jednym ze zdjęć narysowana jest linia dzieląca stojącą wodę  klatkową z zawirowaniami, w poprzek jest usyp kamieni , który powoduje specyficzną kreske na wodzie . Jak rzucam przynętę wzdłuż tej kreski czyli kamieni to nurt sprowadza mi ją pięknie po łuku na te zawirowania, jednak bez strzału :)

 

 

post-56876-0-14382100-1398539023_thumb.jpg

post-56876-0-22794900-1398539027_thumb.jpg

post-56876-0-81842800-1398539033_thumb.jpg

post-56876-0-89515000-1398539034_thumb.png

post-56876-0-00768400-1398539038_thumb.png

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ihihihi nie śmiac się tu z mojego artystycznego malowania tylko doradzać

Postać wędkarza super ;) :lol:

Teraz w temacie.Twoja bezradność w związku z tymi bolkami może nie tkwi w samej technice połowu oraz braku rozpracowania miejscówki a w samych przynętach.Może nie podajesz im imitacji tego na czym akurat w tym miejscu żerują?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczekaj je / go.

Najlepiej usiądź z dala i obserwuj - droga ataków powinno sie w miare powtarzać, bolki siedzą w rynie i wychodzą na kamienie aby podjeść, skup się na miejscach ataku i w jakich odstęp występują. I gdy będzie jakaś powtarzalność, widzisz 1 atak odczekujesz tyle żeby zaraz nastąpił 2 atak i przecinasz droga dla rapki, nie musisz wtedy expresem prowadzić, wabik nie musi być typowem expresem, ważne aby przepłynął obok pyska.

P.S.
I nie załamuj się - miałem kiedyś podobna sytuacje, bolki waliły w pewnym miejscu, a ja ciągle wychodziłem na 0 pewnego dnia się zawziąłem i przez 7 h stałem w jednym miejscu podając przynęty na 1.000.000.000.000 sposobów, okazało sie że bolki tłuc tłukły, ale nie chciały jeść przyszła odpowiednia godzina i było branie. Sytuacja powtarzała sie regularnie wiec bedąc daleko od miejscówki i wiedząc ze za 20 min będzie godzina jedzenia boleni biegłem przez nadwiślańskie chaszcze jak poparzony :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może tam gdzie łowisz jeszcze nie czas na nie? Ja u siebie spróbuję dopiero za 5 dni.

 

Wczoraj i dziś rano już widziałem, na środkowej Odrze dwie ekipy na łodziach jak łoiły bolki. Dobry wątek. Więcej takich. Przyczyni się do propagowania C&Rssss ssss ss i zwiększania pogłowia boleni .  ;)

Edytowane przez Krzysiek_W
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem jakimś specem od bolków, ale zauważyłem dwie zależności:

 

- im mniejsze nasłonecznienie, tym głębiej prowadzę wabik. Najlepiej mi się to sprawdza w późniejszych porach roku, wtedy niekiedy owe łowienie przypomina bardziej sadczaowanie, w październiku dosłownie miałem brania posyłając gumę w opad.

 

- podstawą jest obserwacja, gdy widzę spławy nie posyłam wabika w miejscu w którym widziałem atak ryby, a próbuję wyobrazić gdzie owy drapieżnik się ustawia. zauważyłem powtarzalność ataków w tak zwanym trójkącie,

 

- paradoksalnie dla mnie im odważniej widziałem grasującego bolka, tym trudniej mi go było skusić do brania. niekiedy stoimy jak głupki posyłając mu wobka pod nos, a on nic z tego sobie nie robi i pluszcze się nam pod nogami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś napiszę.Nie traktuj tego proszę jako recepty,bo regularnie i systematycznie klatkowych boleni nie udaje mi się łowić,ale czasami działało.
Wielokrotnie zdarzało mi się widzieć boleniowe harce w klatkach,nie tylko w okolicy warkocza.Próbowałem tak jak Ty,czym się dało-woblery,gumki,uklejopodobne wahadłówki(np.typu mors w różnych wielkościach i wariacjach zdobieniowych i kolorystycznych) i nic.Nie udało mi się skusić ani jednego.Kiedys,nie pamiętam już gdzie,przeczytałem tekst.Autora tez nie jestem pewien,wydaje mi się że był to Karol Zacharczyk,ale z naciskiem na wydaje mi się.
Otóż,autor w podobnych sytuacjach radził zastosować coś co mnie samemu nigdy nie przyszłoby do głowy,mianowicie-"odchudzić"sprzęt. Zastosować cieńszą żyłkę(w moim przypadku po prostu żyłkę,bo próbowałem tylko z plecionką),znaczy 0,14;0,16 i przynętę znacznie różniącą się od uklei-mianowicie obrotówkę,rozmiarowo 1,max 2.Ja używałem skrzydełek typu aglia,prowadzonych tak wolno jak tylko się da.Innych,np longów nie próbowałem,wymyśliłem sobie że aglia wolno prowadzona zrobi więcej zamiesznia w wodzie.Co ciekawe,kolor nie miał większego znaczenia.Te bolki które mi siadały brały tak na srebrzyste,jak i na różnego rodzaju tygryski w paski żółte lub czerwone.Nie wiem dlaczego to działało,moze kluczem jest zastosowanie przynęty dla boleni mniej typowej,rózniącej się od tego na czym żerują,może fala hydroakustyczna wytwarzana przez obrotówkę?To tylko domysły :) .
Dodam jeszcze że te bolenie które w klatkach łowiłem brały w różnych miejscach.Przy samych brzegach klatki,we wstecznym prądzie ją opływającym,także we w stecznym prądzie na zapływowej stronie główki,po wewnętrznej stronie warkocza od strony klatki po rzucie prostopadłym do nurtu.
Podkreślę raz jeszcze że boleni klatkowych nie złowiłem dużo,ale wszystkie które udało mi się złowić siadły na obrotówki,prowadzone wolnym tempem.Były to najczęściej poczciwe Jaxony(oj :) )
Podobne eksperymenty z małymi woblerkami czy gumkami nie dały mi żadnych efektów.

No i oczywiście zdarzały się dni,w których pomimo boleniowej wścieklizny w klatkach nie udało się skusić niczego.

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy dobrze odczytałem powyższą wiadomość, ale sugerujesz zastosować żyłkę o średnicy 0,14 mm?

Nic nie sugeruję,jeśli ktoś chce może spróbować grubiej.Ja w opisanych wyżej okolicznościach używałem 0,16(Trabucco T-Force).Jeśli w tym sezonie będę próbował tak łowić,spróbuję także z plecionką 5lb(takiej używam łowiąc klenie).Jeśli dobrze się domyślam uważasz że celowe łowienie 0,16 to za cienko na bolenie.Pewnie masz rację,ale raz że bolenia większego niż 60cm w klatce nie złowiłem,dwa,kiedy jeszcze łowiłem klenie z żyłką(o,16)z większością boleniowych przyłowów dawałem sobie radę.Poza tym,rzadko tak łowię i nikogo nie namawiam do odchudzania linek na siłę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj i dziś rano już widziałem, na środkowej Odrze dwie ekipy na łodziach jak łoiły bolki. Dobry wątek. Więcej takich. Przyczyni się do propagowania C&Rssss ssss ss i zwiększania pogłowia boleni .  ;)

Mam nadzieję że nie potraktujesz tego jako przytyk,ale jeśli takie wątki uznamy za niepotrzebne,to faktycznie pozostanie nam podniecać się  masłem w kołowrotkach i niewiele więcej.To że chamstwo wyżyna ryby to nie powód aby nie uznać tematu za ciekawy.

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pitt,tylko Ty potrafisz radzić nie będąc na miejscu;). Widzisz skąd napływają i jak atakują ryby? Widzisz wszystkie możliwości ustawienia się i podania przynęty...bo ja nie. Czasami zanim zaczniesz łowić warto poczaszkować nad optymalnym ustawieniem i animacją wabika,a to najlepiej wychodzi po kilku,kilkunasto minutowej obserwacji wody. Nie będę opisywał ile razy otwierał mi się boleniowy worek po takim małym szczególe...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duże rapy z klatek, to tylko przy wysokiej wodzie (na przyborze).

Bolenie jak mają więcej wody nad grzbietem, to lepiej gryzą - mowa o klatkach ze spokojną wodą.

Jak woda opada nawet nie zawracam sobie głowy klatkami, przemieszczam się za rapami w kierunku nurtu.

Powyższe są to moje spostrzeżenia znad odcinka Odry, na którym łowie. 

Chociaż z jednego z rysunku wynika, że masz dość głęboką klatkę (2,5 - 3m) :huh:

P.S.

Nie zapominaj też o warkoczu, zwłaszcza jego końcu (rozmyciu), to że tam się nie chlapią jak w klatce nie oznacza, że ich tam nie ma :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...