robert.bednarczyk Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Witam Szanownych Kolegów.Wczoraj wróciłem znad Sanu i powiem, że połowiłem, a tym bardziej jestem zadowolony, że moją ulubioną metodą na suchą muchę.Zanim jednak "przesiadłem" się na "suchara" łowiłem trochę na krótką nimfę - niezbyt lubię tę metodę, ale ........ zbiórek nie było widać.Moją drugą rybą dnia był piękny lipień 41 cm. Dla mnie to lipieniowa "życiówka", bo poprzedni, z innej wody miał 39 cm (na muchę łowię zaledwie od lipca ub. roku) więc zrobiłem mu wyjątkowo dwie szybkie fotki i w dobrym zdrowiu wypuściłem. Myślałem, że zostałem mistrzem dnia na tym odcinku, do czasu gdy wędkarz obok, dosłownie 15 -20 minut później trafił "kloca".....nie sądziłem, że w Polsce są takie lipienie - ryba na moje oko miała spokojnie 60 cm. Możecie wierzyć lub nie, ale akcja się rozgrywała 10-15 metrów ode mnie i miała dość dynamiczny charakter - ryba była bardzo silna i poszła z nurtem w moją stronę - miałem ją pod nogami i bezskutecznie próbowałem podebrać. Ostatecznie jednak ów szczęściarz sam go zapakował do podbieraka...... i tu konsternacja. Nikt nie miał miarki ani aparatu. Kolega, za co mu wielka chwała i uznanie, nie kombinował - odpiął lipienia i zwrócił mu wolność. Zostały nam dywagacje - ja twierdziłem, że ryba miała spokojnie 60 cm, inny wędkarz, że nie, że jakieś 57-58 cm. Wiem jedno - ten mój 41 cm (zmierzyłem go "porównawczo" bo był idealnie długości podbieraka) w porównaniu z tym "klocem" był zwykłym króciakiem. Oko mam w miarę dobre i na ogół nie mylę się więcej niż o 2-3 cm..... więc mógł mieć 57, ale także 63 cm. Mimo, że nie ja złowiłem warto było to zobaczyć.Gdy czytam w necie o medalowych lipieniach to wszystko oscyluje w okolicach 40 cm, a jakie są Wasze doświadczenia i dokonania ?Mam nadzieję, że wybaczycie i zrozumiecie, że miejscówki nie wskażę. Robert. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marius13 Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Na Polnocy Norge lipien 60+ i 3kg wagi to nie jest jakas sesacja biora na obrotówki 2-3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Na Polnocy Norge lipien 60+ i 3kg wagi to nie jest jakas sesacja biora na obrotówki 2-3 Wiem, tyle, że bardziej interesują mnie realia polskie. Piszę o tym bo nie spodziewałem się, że u nas można trafić taki okaz..... a jednak.Ten sam "Kolega po kiju" chwilę później miał takiego samego (pewnie nie tego samego) czego jednak nie widziałem bo na chwilę "desantowałem" się na suchy ląd.....między innymi po miarkę, na wypadek gdyby....... nie zdążyłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marius13 Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2014 O.S .na Sanie dorobil się fajnych rybkow widziałem glowy z tamtad jak krowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Oczywiście, że O.S.- tam się to wczoraj wydarzyło. Wiesz, głowacica to inny temat - ona już tak ma, że rośnie spora, ale lipienia tych gabarytów - długiego i grubego prawie jak karp (no może lekko przesadziłem ) się nie spodziewałem. Bardzo też mi się podobało etyczne, spokojne zachowanie łowcy. Nie było ani chwili zbędnej zwłoki w wypuszczeniu ryby, zwłaszcza, że lipień jest dość delikatny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andru77 Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Kwiecień to jednak nie pora na połów lipieni. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Kwiecień to jednak nie pora na połów lipieni. Zgoda, ale idąc tym tokiem rozumowania przed czerwcem nikt nie powinien wchodzić do Sanu. Jeśli jeszcze uwzględnić "ryzyko" złowienia głowacicy to już praktycznie należałoby zaniechać łowienia przez większą część roku. Głowacicy oczywiście znacznie łatwiej uniknąć niż lipienia. Nie wiem ilu jest muszkarzy, którzy potrafią selektywnie łowić pstrąga z absolutną pewnością wykluczenia lipienia. Ja nie potrafię, koledzy, którzy łowili w pobliżu najwyraźniej także nie. Mogę jedynie zapewnić, że nie celowałem w lipienie i cały pierwszy dzień poświęciłem streamerowi, nawet z jakimiś tam efektami, tyle, że w kolejnych dwóch dniach pstrągi całkowicie olały tę przynętę - w sobotę straciłem kilka godzin na machanie różnymi streamerami i w końcu przeszedłem na nimfy, a później suche muchy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kokosz Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Gdy czytam w necie o medalowych lipieniach to wszystko oscyluje w okolicach 40 cm, a jakie są Wasze doświadczenia i dokonania ?Mam nadzieję, że wybaczycie i zrozumiecie, że miejscówki nie wskażę. Robert.38-41 zdarzają się mi i kolegom koło domu, tj. szeroko pojęta Jura Krakowsko-Częstochowska. A tu i zlewnia Wisły i Odry Największy, jak na razie, to z OS-u na Sanie jesienią na sucharka na haczyku #20 - 46 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertd Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 wystarczylo przylozyc lipienia do wedki i pozniej zmierzyc bylo by wiadomo ile mial ,ja widzialem u siebie lipienia 49 cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi78 Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 W zeszłym roku na os san było złowionych kilkanaście lipieni powyżej 50 więc 60 jest jak najbardziej realny ,zresztą 60tak też padł kilka lat temu.Trzeba pamiętać że o wszystkich złowionych okazach nie wiemy bo nie wszyscy się chwalą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jerzy Kowalski Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Kwiecień to jednak nie pora na połów lipieni. Zdecydowanie!!! Pozdrawiam serdecznie Jerzy Kowalski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marius13 Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Tez bym się nie chwalil .......mysle ze lipien 80" jest realny w Norge lipienie w rzekach sa dużo większe niż we jeziorach hmmm może kiedyś 7o+ zlowie nawet kilogram mepsow zakupiłem ha ha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woder Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Aż miło poczytać - lipienie po 50 i 60 cm. w Polsce. Pozdrawiam . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Tez bym się nie chwalil .......mysle ze lipien 80" jest realny w Norge lipienie w rzekach sa dużo większe niż we jeziorachod dluzszego czasu podziwiam twoja tworczosc i w sumie mialem sie nie odzywac, ale teraz to juz przesadziles tak, ze nawet moje myszy wyprowadzily sie z piwnicy ... lipien 80 cali, tzn. ponad 200 cm ... czlowieku, zastanow sie co ty wypisujesz, powaznie, tego sie juz czytac nie daje 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darecki72 Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 od dluzszego czasu podziwiam twoja tworczosc i w sumie mialem sie nie odzywac, ale teraz to juz przesadziles tak, ze nawet moje myszy wyprowadzily sie z piwnicy ... lipien 80 cali, tzn. ponad 200 cm ... czlowieku, zastanow sie co ty wypisujesz, powaznie, tego sie juz czytac nie dajePewnie jakis megalopus norwegus! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Aż miło poczytać - lipienie po 50 i 60 cm. w Polsce.Pozdrawiam .A może by tak w Bystrzycy? Na początek mogą być nawet takie 30-40 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marius13 Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Pitt czego się czepiasz ?Każdy się domyslil o co mi chodzilo. Nie wszyscy sa tacy "madrzy" z "Hameryki" jak Ty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marius13 Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zreszta nie ukrywasz ze NIE PRZEPADAMY ZA SOBA WIEC MOZE masz racje nie wlazmy sobie w droge .......sam dzisiaj zaczales Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Tez bym się nie chwalil .......mysle ze lipien 80" jest realny w Norge lipienie w rzekach sa dużo większe niż we jeziorach hmmm może kiedyś 7o+ zlowie nawet kilogram mepsow zakupiłem ha haWitam, Pokaz mi zdjęcia tych lipieni po 3 kilo skoro ot tak sobie biorą. Poczytaj tez czym różnią sie te arktyczne. Bujo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 alez ja nie mam nic przeciwko tobie, przeciez ja ciebie w ogole nie znam, po prostu chcialem zwrocic twoja uwage na zawartosc twoich postow, nad ktora, nie tylko ja, stawiam czesto ogromny znak zapytania ... zeby nie powiedziec, ze nad watpliwa zawartoscia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marius13 Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Pitt pewnie w realu na rybach nie spieralibyśmy się o pierdoly JAK TU NA FORUM tylko lowili mam swoje zdanie Ty tez I SZANUJE TO :)czepianie się o to ze uzylem zlej jednostki miary hmm raczej starasz się odgrysc zresztą nie pierwszy już raz POZDRAWIAM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Pitt pewnie w realu na rybach nie spieralibyśmy się o pierdoly JAK TU NA FORUM tylko lowili mam swoje zdanie Ty tez I SZANUJE TO :)czepianie się o to ze uzylem zlej jednostki miary hmm raczej starasz się odgrysc zresztą nie pierwszy już raz POZDRAWIAMPokaz w takim razie lipienia 80 cm, e niech nawet będzie 70 cm, nie cali. Bujo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andru77 Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 http://www.pzw.org.pl/1479/wiadomosci/69122/60/wielkie_lipieniebynajmniej nie jest to odpowiedź na posta kolegi Bujo tak tylko jako ciekawostkę podałem.Lipienie z racji że długo nie żyją to i duże nie rosną, jednak jeśli mają super warunki to mogą zaskoczyć nie jednego swoim rozmiarem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KwaQ Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 (edytowane) Robert, nie chce żebyś pomyślał że się przy....am ale staram się czytać uważnie i piszesz... ''więc zrobiłem mu wyjątkowo dwie szybkie fotki'' POTEM '' dosłownie 15 -20 minut później trafił "kloca" '' POTEM PISZESZ ''Nikt nie miał miarki ani aparatu.'' i tu już nie wiem co z tym aparatem... pozdro Edytowane 29 Kwietnia 2014 przez KwaQ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zdecydowanie!!! Pozdrawiam serdecznie Jerzy Kowalski Szczerze powiedziawszy nie sądzę by szczęśliwy (mimo wszystko) łowca tego okazu polował selektywnie na lipienie w okresie ochronnym, choć to tylko moje domniemanie, a prawdę zna jedynie ów wędkarz, którego bliżej nie znam, bo pierwszy raz widziałem nad wodą kilka dni temu. Jak wcześniej pisałem "celowałem" w pstrągi, poświęcając sporo czasu łowieniu na streamera, który w moim, być może błędnym przekonaniu, daje znacznie większe prawdopodobieństwo złowienia przedstawiciela tego właśnie gatunku niż lipienia. Nieskuteczność streamera w drugim dniu pobytu nad Sanem, co pod koniec kwietnia nie jest niczym nadzwyczajnym (choć może znowu błądzę) skłoniła mnie do przejścia na nimfę, a późnym popołudniem drugiego i trzeciego (ostatniego dnia pobytu) na suchą muchę. Wśród złowionych ryb dominowały pstrągi, choć zdarzyły się i dwa ładnie lipienie, w tym jeden 41 cm. Przyznam, że ten właśnie "czterdziestak" mimo wszystko sprawił mi dużo satysfakcji, zwłaszcza, że to moja "życiówka". Pański post, podbudowany Pana niekwestionowanym autorytetem zdaje się sugerować nieetyczność mojego postępowania nad wodą, podobnie jak łowcy wspomnianego okazowego lipienia, choć znowu może błądzę (kolejny już raz). Wyjaśniam zatem, że moje krótkie muszkarskie doświadczenie nie pozwala mi na selektywne poławianie wyłącznie ryb niebędących w okresie ochronnym, a moją intencją przy inicjowaniu tego tematu nie było propagowanie 'kwietniowego polowania na lipienie". Szczerze powiedziawszy chciałem się podzielić z Kolegami muszkarzami pozytywnymi emocjami wynikającymi z odkrywczego (być może tylko dla mnie) spostrzeżenia, że w naszych rzekach żyją takie wspaniałe ryby. Nie ukrywam także, że bardzo podobało mi się zachowanie łowcy okazu, który nawet przez chwilę nie ryzykował życia ryby dla poszukiwania miarki czy aparatu fotograficznego. Jeśli zechciałby mi Pan podpowiedzieć jak unikać złowienia lipienia przy łowieniu na suchą muchę lub nimfę będę wdzięczny i nie piszę tego z przekąsem. Jakieś tam pojęcie dotyczące wyboru bardziej pstrągowych niż lipienowych nimf już mam, natomiast co do "suchara" wydaje mi się to dość nieprzewidywalne.A tak na marginesie w którymś z tematów na tym forum (niestety nie pamiętam w którym) jeden z Kolegów przedstawił w formie tabelarycznej okresy, w których można łowić, unikając ryzyka złowienia ryb w okresie ochronnym. Przedstawił tę symulację na podstawie, niekiedy dość radykalnych, postulatów niektórych Kolegów forumowiczów. Z tego co kojarzę z 12 miesięcy w skali roku do etycznego łowienia dla "wędkarza idealnego" pozostawało coś około dwóch miesięcy. Ta tabelka była oczywiście swoistą prowokację, bo jak wiadomo każde łowisko ma swoją specyfikę i określony, dominujący rybostan, niemniej jednak trochę to dawało do myślenia.Przepraszam za te przydługie wynurzenia, ale poczułem się niejako wywołany do zabrania głosu. Serdecznie pozdrawiam. Robert Bednarczyk - zafascynowany muszkarstwem wędkarz, mający jednak niespełna roczne doświadczenie w tej pięknej i subtelnej dyscyplinie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.