Skocz do zawartości

Gdzie łatwiej o okazy - w Polsce czy zagranicą - dyskusja wyłączona z tematu "Okonie 2008"


rognis_oko

Rekomendowane odpowiedzi

A,

 

choć ja to raczej nie mam napinki na okazy, w obcych stronach to ja się luzuję i zwiedzam wodę. Generalnie- musi mieć kropki i płetwę tłuszczową, dobrze jak weźmie na muchę.

Jeszcze jedno PL-Irlandia. Jeśli chodzi o pstrągi to u nas w ostatnich 10 latach może(?) padło kilka potoków >80 cm. Tam pada kilka(naście?) takich rocznie na Musk, Corrib itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fedx, fajne pytanie :D W pewien deszczowy dzień pływaliśmy łodzią we trzech po szkierach. Trafiliśmy miejscówkę z której wyjęliśmy 7 metrówek. W tym czasie mój kolega bombardował mnie sms-ami, że siedzi nad Wisłą, jest cieplutko a ryby szaleją. Złowił sporo medalowców. Zmykałem oczy i przenosiłem się tam w myślach. Ale nawet gdy ryby nie biorą to Wisła jest mi bliska i nie zamieniłbym jej na nic innego. Ryby na obcej wodzie nie dają mi tyle satysfakcji bo wiem że to albo fart albo zasługa przewodnika. Ponad to nie lubię takiej sytuacji, (teoretycznej), wyjmuje np. na Ebro suma 50 kg a obok siedemdziesięcioletnia babcia pod okiem przewodnika łowi na pelet suma 80 kg. Nie ładnie <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska ma rewelacyjne warunki klimatyczne do posiadania wspaniałych drapieżników. Za Karpatami - za ciepło, w Skandynawii - za zimno i za ubogo (w wodzie). Niestety, nie mamy społecznego drygu do interesów (por. biznes w Iraku) za to mamy mentalność chłopa pańszczyźnianego pod zaborami, co to żywemu nie przepuści i jak pan nie patrzy to wszystko p...i.

I jeszcze brak zgody. Sympatyczni przyjaciele z Mazur, którzy mają np. 12 miejsc noclegowych, umieją liczyć i wiedzą, żę dobry rybostan wydłużyłby sezon z 2 miesiecy do 5-6, tzn. trzykrotnie wzrosłyby obroty. 15 takich ludzi we wsi nie może namówić jednego zapijaczonego rybaka, żeby przestał grabić jezioro. A jeszcze facet od nart wodnych i skuterów chciałby tam zbudować stację benzynową na wodzie, żeglarze nową marinę z dyskoteką itd., itd. Bez polityki rządowej (np. kredyty tylko na ekologiczne biznesy) zwolennicy ryboturystyki nie dadzą rady. Trzeba zalożyć partię wędkarzy - ta dopiero będzie się żarła wewnętrznie! PiS vs PO wysiądą!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert dotknąłeś sedna sprawy:

Ponad to nie lubię takiej sytuacji, (teoretycznej), wyjmuje np. na Ebro suma 50 kg a obok siedemdziesięcioletnia babcia pod okiem przewodnika łowi na pelet suma 80 kg.

 

Ja byłem świadkiem podobnych sytuacji, może nie tak ekstremalnych ale jednak, gdy na szwecje na szczupaki robiły wypad osoby które już na miejscu uczyły się trzymać wędkę w ręku i po kilku dniach wyciągały metrowe szczupaki. W tym momencie moje metrówki choć bardzo fajne, dające dużo przyjemności i satysfakcji, przestawały już tak bardzo cieszyć.

 

A wyniki krótkiego quizu mówią same za siebie ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 lat później...

Pozwolę sobie trochę po czasie ale chętnie sie wypowiem a wiec.

Panowie lowie kilka lat mniej więcej 5 i w porównaniu do większości kolegów z forum nigdy nie było mi dane wędkować za granica nie licząc epizodu gdy podczas sezonowej pracy w norwegi z nudów w dni wolne porzucać w okolicznym jeziorze choć jeszcze nie wiedziałem tak naprawdę co to dobrze znaczy wędka .

Dziś będąc w miarę świadomym wędkarzem ukierunkowanym na dane metody i wyciągającym lekcje z każdej wyprawy , przez co tez rozwijającym sie z roku na rok , nie mogę powiedzieć , ze w Polsce nie ma okazowych ryb .

Osobiście praktycznie z roku na rok poprawiam swoje rekordy jak i koledzy ze mną łowiący .

Powiedzieć , ze nie ma ryb jest najlepiej bo każdy ma swoje miejscówki i niechętnie dzieli sie z obcymi info o nich zwłaszcza nie znając zamiarów konkurencji .

Jeśli na wodzie na której dwa lata temu lowilismy ryby max 60 + a teraz po dwóch latach systematycznie(oczywiście nie tak często jak małe) padają ryby w okolicach 100 cm to nie znaczy ze okazów tam nie było tylko my nie wiedzieliśmy jak sie do nich zabrać .

Pozdrawiam i życzę sukcesów w łapaniu i PUSZCZANIU okazów .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...