robert67 Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 Nie znam się kompletnie na takim biznesie ale, pomyślałem sobie że, jeżeli miałby taki akwen wody zarabiać na siebie to nie tylko w wędkarskie atrakcje musiałby być wyposażony. I tak w zależności od terenu, usytuowania itd. trzeba by stworzyć tam (często niestety) dodatkowe "atrakcje".Tylko czy mogę porównywać tutejsze społeczeństwo do do rodzimego ? .Tu wystarczy kolejka tyrolska, Bangi, plac do "pétanque" i gawiedź bawi się w najlepsze, korzystając z pobliskiej restauracji i baru również .W Polsce trzeba by znacznie inteligentniejszych atrakcji chyba . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 Maniek, możesz pójśc w mało ludzi, za dużą kasę.Łowienie z bellyboatów, tylko na muchę, pojedynczy hak bezzadziorowy i dać wysoką dniówkę, porównywalną do oesówCoraz więcej muszkarzy interesuje się łowieniem szczupaków na muchę, taka woda - mogła by zebrać spore zainteresowanie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 5 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 Morze powiązanie łowiska z całym anturażem atrakcji agroturystycznych i dodatkowo ze sklepem wędkarskim dałoby szanse powodzenia takiemu przedsięwzięciu. Może też zasadne by było zrezygnowanie z całkowitego C&R i dopuszczenie zabierania ryb na ściśle określonych zasadach i odpłatnie. Zwróćcie uwagę na to co napisał Maniek ; utopił w swoim starorzeczu dużą bańkę a nie zarobił na tym jeszcze ani grosza. Jeżeli takie " idealne " łowisko miałoby kiedykolwiek powstać to trzeba je prowadzić tak żeby się opłacało ; innej możliwości nie ma. Niestety , w tej sytuacji trzeba iść na różne kompromisy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
loktok - cardiamu Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 Nie wyreguluje się, bo te "metrowe" ryby wciąż się wycierają i robią kolejne drobne. Jak wspomniałem to starorzecza, czyli naturalne tarliska. Złowienie metrowego szczupaka udawało nam się tylko ..... (i tu na mnie nie krzyczcie bo to były tylko doświadczenia) zakładając na żywca innego- okołowymiarowego szczupaka.I tak właściwie to jestem już ogarnięty pomijając fakt, że trawa jeszcze nie wyrosła. Tylko teraz myślę nad pomysłem jak to ruszyć, jaki zrobić regulamin? Cennik? zasady..... Ja rozmawialem w zeszlym roku z wlascicielem lowiska komercyjnego (zbiornik po starej zwirowni, niewielki 2ha, glownie karpiowy, ale jest tez ladny szczupak, sandacz i sum) niestety z relacji wlasciciela to raczej hobby niz dochodowy biznes, Osobiscie lubie tam lowic bo szczupaki maja bardzo ladne. Co do zabierania ryb - to pozwolic zabierac jesli ktos bardzo chce takie 50-60 cm, oczywiscie za dodatkowa oplata wg wagi, porownywalna ta w sklepie lub troszke wyzsza. Co do cen to mysle ze oplata 50-100 zl za dzien to realna i akceptowalna przez wiekszosc kwota, stanowisk do spinningowania nie trzeba, ew jesli bardzo zarosniete brzegi zrobic kilka wycynek w trzcinach, tak zeby dalo rade rzucac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 Fajny pomysł, chętnie bym pobrodził z muchówką W takiej sytuacji: zakaz podbieraków żyłkowych i gripów, haki bezzadziorowe, podbieranie ręką, szczypce. Obchodzenie się z rybą: podebranie, wyhaczenie, ew. fota i do wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 .Może też zasadne by było zrezygnowanie z całkowitego C&R i dopuszczenie zabierania ryb na ściśle określonych zasadach i odpłatnie. Nie myl C&R z no kill. C&R - zawsze i wszędzie. A co do kill, to trzeba by z góry założyć dorybianie. Robi się z tego typowy układ burdelowy put and take. Co kto lubi. Uważam, że killowanie okazów zupełnie nie wchodzi w grę. Okazy to coś, co przyciąga ludzi jak magnes. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek_W Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 W kwestii pilnowania, to cała działka przylega bezpośrednio do granicznego Bugu, na którym jak wiecie jest zakaz przebywania nocą, a w dzień tylko po uprzednim zgłoszeniu na strażnicy, tak więc siłą rzeczy wody pilnuje mi Straż Graniczna. Doskonała symbioza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 5 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 (edytowane) Okazy oczywiście pod całkowitą ochroną , ale okołowymiarowe ryby np. Szczupak 50-70cm po 30zł za kilogram ; w obliczu tego nadmiaru szczęścia o którym pisze Maniek , mogłoby być rozsądną opcją i sensownym składnikiem budżetu. Zresztą takie zasady wprowadzałby właściciel łowiska i byłyby one zawsze dopasowane do aktualnej sytuacji. Jeszcze innym pomysłem mogłoby być wprowadzenie na łowisko gatunków bardzo porządanych przez wędkarzy a nie występujących na normalnych wodach , np. Jesiotra. ( tyle że jesiotra to na spinning się chyba nie złapie ? )A może Bassa wielkogębowego. Ludziska by się zjeżdzały z całej Polski żeby poczuć Bassa na końcu linki . Edytowane 5 Maja 2014 przez samwieszkto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 ; w obliczu tego nadmiaru szczęścia o którym pisze Maniek , mogłoby być rozsądną opcją i sensownym składnikiem budżetu.Zresztą takie zasady wprowadzałby właściciel łowiska i byłyby one zawsze dopasowane do aktualnej sytuacji. Jeszcze innym pomysłem mogłoby być wprowadzenie na łowisko gatunków bardzo porządanych przez wędkarzy a nie występujących na normalnych wodach , np. Jesiotra. Gdyby kształtować regulamin w zakresie możliwości zabierania ryb w zależności od aktualnej sytuacji - to ok. ale zawsze to jakaś destabilizacja... Raz tak, raz inaczej... Myślę, że bez ingerencji, z ewentualnym niewielkim dorybieniem na pokrycie ubytków "wypadkowych" rybostan sam się względnie ustabilizuje. Choć to mały zbiornik, nie jestem pewien. Co do jesiotrowatych to występują zapewne w co drugim burdelu i z premedytacją łowi się je na mocne zestawy karpiowe. Widziałem kiedyś hol ze świecami takiej sztuki ze 130cm. Coś pięknego Co innego bassy. O takim łowisku specjalnym w PL jeszcze nie słyszałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 5 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 (edytowane) W wiki pisze że jeszcze w latach 40tych bassy bywały w polskich akwenach i że trą się w naszych warunkach , tyle że nie dorastają do pełnych wymiarów. Edytowane 5 Maja 2014 przez samwieszkto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WhiteWillow Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 Jesiotr w łowisku i cennik ryb za kilogram wywieszony na ścianie kojarzy mi się tylko i wyłącznie z karpiowym burdelem, kiełbasą z grilla podawaną na papierowych talerzykach i ciepłą coca colą. Nie o tym tutaj mowa. Jesiotry w chwili obecnej nie są niczym nadzwyczajnym bo pływają w co drugim łowisku specjalnym i ja osobiście (podejrzewam, że kilku innych też) wręcz nie życzyłbym sobie, żeby delikatne branie zwiastujące lina zakończyło się holem sterleta czy innego bestera. Nie tędy droga moim zdaniem. Albo idziemy w to, co proponuje nam Maniek albo mamy nad wodą parasole, boomboxy i PRL-owskie leżaki na aluminiowych stelażach. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 Zgadzam się. The problem is, że jak ktoś chce zarobić na łowisku 10ha, to jest bardzo prawdopodobne, że prędzej, czy później pójdzie w ryby spokojnego żeru, że tak powiem. Ale ja trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojciiech Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 Jedyną opcją jest branie wód przez jednostki samorządu terytorialnego. Np. Żarowiec. Tylko tam zdaje się władze gminy mają problem z sensownym gospodarowaniem wodą. A gdyby wprowadzili zasady jw. + wywalili rybaków - mieliby jeszcze lepiej niż teraz. Myślę też, że w końcu ktoś w którymś z gospodarstw rybackich dojdzie do wniosku, że nie tylko odłowy, ale także turystyka wędkarska. Ale najpierw musi wymrzeć poprzednie pokolenie. Jak z PZW. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 Wszystko zależy od infrastruktury (na czym dodatkowo można zarobić) i horyzontu czasowego. Obawiam się, że w krótkim okresie bardziej opłaca się wytłuc wszystko do nogi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 5 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 To dość ponura konstatacja. Oznacza to że tylko wielki namiestnik wód - taki jak PZW albo przynajmiej Gmina , ma możliwości stworzenia takiego " idealnego łowiska " , tyle że nie są zainteresowani. Więc pewnie się nigdy nie doczekamy. Możemy mieć tylko nadzieję że może Świnna- Poręba , albo za parę lat Bełchatów będą zarządzane na nowych - lepszych zasadach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zakochanywbugu Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 Zgadzam się. The problem is, że jak ktoś chce zarobić na łowisku 10ha, to jest bardzo prawdopodobne, że prędzej, czy później pójdzie w ryby spokojnego żeru, że tak powiem. Ale ja trzymam kciuki Myślę, że nie, tak jak napisałem wcześniej, nie dzierżawie tylko już mam, więc nie muszę za nic płacić realizuje swoje marzenie- nie chcę na tym zrobić biznesu- chce tylko z tego wyżyć. Całe życie o tym marzyłem. Jeżeli chodzi o ryby spokojnego żeru, to jest bardzo dużo naturalnego, grubego lina, trafia się leszcz, czterdziestocentymetrowe wzdręgi i płocie- karp może tylko przynieść szkodę. Ja nigdy nie lubiłem "burdeli" ale uwielbiam naturalną- rybną wodę, i tego się trzymam. Tak sobie myślę, że na początek- w ramach promocji krzyknę 60zł za dobę z łóżkiem, sanitariatami, dostępem do kuchni, grila itd. to powinno być korzystnie. Jeżeli przyjedzie mi na weckend 10osób (mam okolo 20 miejsc) każdy zostawi po 120zł to mam tysiaka na czysto za weckend, razy cztery to 4tys. miesięcznie i już nie narzekam. Do tego oczywiście może ktoś przyjedzie na tydzień, ktoś zechce jakieś żarcie..No i moja działka wręcz dotyka Bugu, co uatrakcyjnia pobyt, i urozmaica łowienie.Fajnie, że taki temat powstał, może coś doradzicie, no i jakąś stronę www chyba muszę zrobić. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 To ja proszę o rezerwację, zabiorę żonę i 3 chłopaków Zaakceptuję nawet bardzo restrykcyjny regulamin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 5 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 Ja też bym się może zdecydował. Szukam fajnego miejsca na letni wyjazd. Przyjechałbym z żonką , z 14 latkiem który też łowi i z dwulatkiem który jeszcze nie łowi. Musiałbyś jednak opisać miejsce zakwaterowania , okolicę w jakiej się znajdziemy i zaproponować warunki cenowe z uwzględnieniem osób które nie łowią lub dni w które nie pójdziemy na ryby , oraz ceny za wyżywienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zakochanywbugu Opublikowano 5 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2014 Panowie, komercyjnie sie robi, zaraz administracja nas pogoni, z takimi sprawami na PW proszę i wracamy do tematu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EMMS Opublikowano 6 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2014 Wracając do tematu, czy ktoś jeszcze ma wątpliwości, że PZW źle zarządza wodami? Tłucze się wszystko, co żyje w wodzie, nie dba się o właściwą populację drapieżników i generalnie stan wód sprzed 30lat (znany z opowieści) to odległe wspomnienie... Coś gdzieś poszło nie tak! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 7 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2014 Wracając do tematu, czy ktoś jeszcze ma wątpliwości, że PZW źle zarządza wodami? Tłucze się wszystko, co żyje w wodzie, nie dba się o właściwą populację drapieżników i generalnie stan wód sprzed 30lat (znany z opowieści) to odległe wspomnienie... Coś gdzieś poszło nie tak! Nie uważasz, że to mocno za szerokie uogólnienie?Idąc tym tropem należy powiedzieć, że RZGW nie dba i źle zarządza, czyli skarb państwa, czyli wszystko to wina Tuska. "Tłucze się wszystko ......" Kto tłucze? PZW, czy wędkarze? Odwracając kota ogonem - "Wędkarze zżerają wszystko, co złowią" Jesteś wędkarzem, więc zżerasz wszystko, co złowisz. Chyba nie jest miło czytać takie rzeczy o sobie? Krzywdzisz ludzi w kołach, klubach i okręgach, którzy poświęcają swój czas wolny, pieniądze i wiele wysiłku, by zarybiać, sprzątać, dbać, pilnować itd. Nie uogólniajmy Koledzy, to nie fair. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 7 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2014 Bartku. Jednak PZW jest jedno i jeśli mamy się pokusić o globalną ocenę jego działalności to ta ocena jest jednoznacznie zła. Dość powiedzieć że mimo powolnej zmiany mentalności , mimo że coraz więcej nas - wędkarzy , zaczyna szanować ryby i środowisko w ogóle ; sytuacja nad Polskimi wodami ma się coraz gorzej. Kogo jak nie PZW oskarżać za ten stan rzeczy ?Winne są nieprzystające do rzeczywistości przepisy , brak restrykcyjnego systemu kontroli , niegospodarność , kolesiostwo i przede wszystkim - nawet w tych dziedzinach w których można coś zrobić - grzech zaniechania. Nie ma w Polsce żadnego tytułowego " idealnego łowiska " ; ba ! nie ma nawet takiego zwykłego , jakie niektórzy z nas pamiętają sprzed dwudziestu , trzydziestu lat.Polityka PZW realizowana od dziesięcioleci , nastawiona na maksymalizację zysków i minimalizację kosztów doprowadziła do tego że wędkarstwo stało się rozrywką tanią i masową. Dlatego teraz komercyjne łowisko ( nawet to idealne ) nie może liczyć na to że znajdzie odpowiednią ilość klientów gotowych zapłacić za wędkowanie kwotę która pozwoliłaby je utrzymać. Oczywiste jest że każdy wybierze ogólnodostępne wody , po których może bezkarnie buszować przez cały Boży rok i beretować wszystko co się zawiesi na haczyku ; za jedyne 220-250 zł rocznie ; czyli za równowartość 3kg sandacza w sklepie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 7 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2014 Z większością Twojej wypowiedzi zgadzam się w całej rozciągłości. Jednak jedna uwaga, wodami gospodarują okręgi i to ich zarządy są odpowiedzialne za mizerotę wielu wód. Bywają wody całkiem zacne, właśnie dzięki PZW, a właściwie dzięki jego aktywnym członkom, których jak na lekarstwo. Ze wszystkich tych konkluzji (zawartych tutaj i w wielu innych miejscach) wynika, że należałoby skasować 600 tys. nieaktywnych członków, przekształcić ich w zwykłych nabywców zezwoleń. Zezwolenia winny być sprzedawane na każdy obwód rybacki i zbiornik oddzielnie i na dowolny okres. Wówczas każdy nabywca mógłby mieć uzasadnione pretensje i zweryfikować, czy chce dalej kupować pozwolenie na jakąś wodę. Tylko, czy w taki sposób dałoby się znacząco polepszyć stan rybostanu? Cały ten temat nieco przeczy takiej tezie. Z drugiej strony, dlaczego każdy może być członkiem PZW? Dlaczego dzierżawca musi zarybiać i wyławiać ryby? Dlaczego Skarb Państwa i samorządy pobierają podatki, a nie dają nic w zamian? Czemu służy twór pod nazwą RZGW, ZMIUW, Spółki Wodne? Po jaką cholerę tworzyć (w większości) fikcyjne operaty rybackie? Mógłbym mnożyć takie pytania w nieskończoność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 7 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2014 Wielokrotnie już wygłaszałem opinię że wędkarstwo może zostać uzdrowione jedynie poprzez urynkowienie .Moim zdaniem ; jeżeli już PZW musi istnieć ( z takich czy innych względów ) to powinniśmy płacić składkę członkowską , jednolitą w całym kraju i stosunkowo niewielką ; natomiast idąc na ryby płacilibyśmy za konkretne łowisko i za konkretny dzień . Podobnie ze złapaną rybą - chcesz zatrzymać - płacisz i już. Każdy dzierżawca wody sam ustalałby cenę za swój akwen i swoje ryby na takim poziomie żeby ta cena była adekwatna do kosztów.Jak cena byłaby zbyt wysoka - nikt by tam nie łowił , jak zbyt niska - szybko pozbyłby się wszystkich ryb i w konsekwencji klientów. Wędkarstwo stałoby się trochę droższą zabawą ale część łowisk byłaby na wysokim poziomie. Czy taki model uprawiania wędkarstwa znalazłby zwolenników ? Myślę że tak. Osobiście znam kilka osób które nie chodzą w Polsce na ryby , za to kilka razy do roku lecą połowić do Szwecji czy Norwegii. Każdy taki wyjazd kosztuje 600 - 1000 zł. ; gdyby w Polsce była jakaś alternatywa to chętnie zostawiliby na łowisku np. 100zł dziennie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zakochanywbugu Opublikowano 8 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2014 Bywają wody całkiem zacne, właśnie dzięki PZW, a właściwie dzięki jego aktywnym członkom, których jak na lekarstwo. Tak, jest w moich stronach kilka takich jezior, którym nie można nic zarzucić (poza karpiem). Ale za każde z nich musisz "dorzucić", średnio 20zł dniówki i nie jestem pewien, czy ktoś o kartę pyta. To tak trochę jak ze służbą zdrowia; niby jest w cenie (w cenie zusu) ale jak chcesz sie wyleczyć, to musisz dopłacić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.