Skocz do zawartości

Pike river i Lososie


Archie

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich na forum, na imie mam artur ale wszyscy mi mowia tak jak moj nick. Troche o mnie, mieszkam sobie od jakiegos czasu w slonecznym miescie Chicago i wedkarsko paralem sie glownie spiningiem. Dlatego jakos mnie naszlo zeby w tym sezonie wyciagnac z kata mochowke ktora jak na razie lapala tylko kurz. Wiec 4 dni temu wybralem sie nad Pike river w Kenoschy z nadzieja na pierwsze spotkanie z lososiem w tym roku. Woda troche wyzsza niz normalnie ale czysta. Po przejsciu mniej wiecej 200metrow widze pierwszego loska jak forsuje przelew. niestey mimo dokladnego oblowienia dolka, brak checi do wspolpracy. Ide dalej, za zakretem widze nastepnego. Niewielki tak na oko moze 5 kilo. Niestety on mnie tez zobaczyl bo zanim zdazylem machnac wedka, ryba robi nawrot 180 i pryska w dol rzeki. Ide dalej w gore i spotykam dwoch wedkarzy ktorzy zawziecie orabiaja przelew, widze ze na sznurku maja uwiazanego jednego samca lososia coho. Ide dalej moze nastepne 200 metrow za zakret i w plytkim dolku widze ruch. Tym razem podchodze spokojnie i moge naliczyc co najmniej 4 sztuki, w tym jedna na pewno ponad metr. Po mniej wiecej trzecim przeplynieciu muchy czuje opor, zacinam i widze jak jedna z ryb zaczna trzasc glowa. Widze ze mucha tkwi w gornej szczece, rybka raczej mala, moze ok 3kilo. Na poczatku jakby do niej nie dociera ze jest zachaczona ale nagle jednym szusem wjezdza prosto w korzenie. Luz na zylce i po ptokach. Po chwili ochloniecia dowiazuje nowa muche i znowu macham. Po kilku minutach znowu zacinam rybe ale niestety w tylek. Nie wiem za bardzo co robic, ale epo chwili ryba wypina sie sama. Znowu zmiana muchy, nastepne kilka rzutow laduje na dzrzewie. Wreszcie trafiam w wode i pozwalam musze splywac z pradem. Zacinainam w ciemno i czuje zywy ciezar na koncu wedki. Z dolka powoli wychyla sie metrowka ktora wczesniej przyuwazylem. Po szarym ubarwieniu i ciemnych kropkach na grzbiecie sadze ze to byl Chinook. Losos sobie spokojnie krazy w dolku ale tym razem mucha tkwi w nozyczkach takze wiem ze jest dobrze zachaczony. Losiek jednak nie bardzo sie przejmuje moimi wysilkami bo w najlepsze zaczyna sie uganiac za jasna samica ktora siedziala w dolku. Mysle sobie, dobra tegu juz za duzo. Napinam linke i na chama probuje odwrocic go prostopadle do produ wody. Udaje mi sie go powoli wysunac z dolka. Gdy jest blisko probuje go podebrac chwytem za ogon. W odpowiedzi dostaje pletwa po lapie a rybek doslownie w sekundzie dostaje szalu. Fontanna wody, skok nad wode a potem expresowy odjezad 50 metrow w dol rzeki na wyjacym hamulcu. Znowu sie zaparkowal w kolenym dolku. Schodze za nim i znowu zaczyna sie przeciaganie liny. Raczka mi zaczyna juz troche omdlewac i wiem ze to sie nie zdrowo skonczy bo w koncu albo trzasnie zylka albo haczyk sie mu wypnie. Niestety mialem racje bo nagle czuje przykry luz na lince. Tym razem niestety puscilo mocowanie linki muchowej do lead coru. rozzbrojony i z racji nadzchodzacego zmroku postanawiam zwijac manele. Zeby bylo faniej to podczas drogi powrotnej do samochodu napotykam kolejna metrowke. Ten jest jescze grubszy od tego co mialem na haku. Tracam go delikatnie koncem wedki zeby sie przesunal, a ten nic. Dopiero po dluzszej chwili jak oparzony daje susa w gore rzeki malo mnie po drodze nie taranujac. Tyle mniej wiecej wygladalo moje pierwsze lososiowe muchowanie. Wybaczcie ze nie mam zadnych fotek bo niestety bateria mi wysiadla w aparacie. Co wyciagnolem z tej lekcji? a)przede wszystkim sprawdzic wszystkie wezly, b)duzy podbierak

Mam nadzieje ze jak czas pozwoli to w nastepny weekend bedzie runda druga. Tym razem obiecuje ze beda foty i moze i ryby.

Archie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Archie, witaj i przyjemnego uzytkowania...jasne, ze napisz, jak Ci poszlo nastepną razą.

Mam nadzieje, ze uzywasz dwurecznej muchowy o sporej dlugosci (taka dlugosc wedki daje bardzo dobra amortyzacje), odpowiedniej mocy przyponow a przede wszystkim wzmacnianych kotwiczek.

 

Na szwedzkim Morum tak lowi wiekszosc.

Ja sie wybralem z trociowym spiningiem( jak wyczytalem w balamutnej prasie ) i zeby miec brania musialem siegnac po cos co o biedy bedzie przypominalo muche.

 

Chetnie bym sie wybral na te ryby, ale tam gdzie mozna je lowic na klasyczny spining, bez inwestowania w heavy muchowke.

Bardzo ciekawe lowienie...ryby typu szzcupak to przy lososiu baranki...mozna porownac go chyba tylko z Boleniem, a ze w nieprzetrzebionych lowiskach ryba metrowa nie jest rzadkoscia to ...zabawa jest przednia <_<

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do polowu uzylem jednorecznej muchowki ale w klasie 9. Do dworecznej albo spey rod jak ja tutaj nazywaja chyba jeszcze narazie nie doroslem. Wogule Pike river to jest w sumie dosc maly siurek i taka dluga weda to by troche zawadzala. Jesli zas chodzi o lososie to zeczywiscie co mnie udezylo to sila tych ryb. Nawet juz te brazowe i zasiedziale potrafia niezle wymeczyc ale te srebrne co dopiero wchodza to jest dopiero jazda.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morum tez nie jest jakas przesadnie duza rzeka, odcinek ponizej jest jednym z szerszych...

Po przerzuceniu wiekszosci przynet, probowalem na miejscowy wynalazek - spinnfluge (obciaznik wbudowany w korek, w zalozeniu mial robic za taka pałeczke tyrolska)...przy tych probach zlapalem analogie metod muchowych do lapania na przeplywanke... :lol:

Wszyscy fly'owcy, ktorych widzialem mieli dragi co najmniej 3m...jak prystalo przy spławiku.. <_<

 

.

 

Jak bedziesz tam lowil u siebie postaraj sie cyknac kilka fotek...nie kazdy tam pojedzie...

 

Gumo

post-15-1348914181,1835_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...