robert.bednarczyk Opublikowano 25 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2014 Ten co ma dwie "piątki" kupuje dwa czy też jeden duży model... Z tym grawerem to śliska sprawa, jak "artysta" niskich lotów to i bezpowrotnie oszpecić może... Andrzej - sprawa prosta - dwie piątki = 2 Hatche. Rozmiar ... wiadomo, zależy od potrzeb (sorry za dwuznaczność ). Nie chcę do niczego namawiać, ale ja bym choć jednego w #4-6 nie odpuścił - czyli 3 plus lub 4 plus. Wbrew twierdzeniom wielu Kolegów taki kołowroteczek do delikatnej wędki ma sens. Ja w #4 wcale nierzadko holuję pstrągi ok.40 cm z kołowrotka, po szybkim wybraniu linki i uważam, że zwłaszcza na cienkim przyponie minimalizuje to ryzyko zerwania ryby. Drugiego Hatcha wziąłbym jednak w wadze pół ciężkiej #7-8, ewentualnie super ciężkiej - #10-12. Tylko jak Ciebie przekonać do Hatcha,..... skoro jesteś Loopowcem przez wielkie L ..... Grawerkę zaryzykuję tylko pod warunkiem znalezienia fachowca wysokich lotów, bo inaczej faktycznie szlag by mnie trafił. Robert, pomysłu nie zastrzegam, wręcz cieszę się, że spodobał się. Zatem jak uznasz, że chcesz kołowrotek przyozdobić, nie widzę przeciwskazań. W tym roku Ty, w przyszłym ja. To może rodzi się jakaś świecka tradycja z tymi Hatchami. Może to będzie właśnie takim ukoronowaniem ten naszej i może innych kolegów "pięćdziesiątki". Mariusz byłbym dumny, gdybym stał prekursorem tradycji: Hatch pa pięćdziesiątkę, a zważ pomysł Andrzeja - dwie piątki dwa Hatche.....jak pójdziemy tą drogą to do setki nazbieramy. Za odstąpienie praw autorskich dziękuję - jak znajdę prawdziwego fachowca może ozdobię kręciołek. Serdeczności. Robert. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marszal Opublikowano 25 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2014 Ten co ma dwie "piątki" kupuje dwa czy też jeden duży model... Z tym grawerem to śliska sprawa, jak "artysta" niskich lotów to i bezpowrotnie oszpecić może...Ja myślę, że ten co ma dwie piątki powinien kupić "dużą piątkę" i "małą piątkę". A ten co będzie miał dużą piątkę i do tego kolejną dyszkę to już .... tak daleko w tej chwili nie sięgam. Ale propozycje mile widziane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 25 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2014 Przy pierwszej okazji zerknę ponownie. Szczerze mówiąc inna maszynka chodzi mi po głowie... Robert wstaw jakieś foty z pleneru - zestaw, łowisko. Miło będzie pooglądać. Obserwując Twoje zaangażowanie i efekty w osobie szczupaków które ogłosiłeś, mogę tylko pogratulować skuteczności, rybnej wody i z lekka pokryć twarz rumieńcem zazdrości... Grawer to śliska sprawa, łatwo o wpadkę. Kiedyś przerobiłem problem, pozostał niesmak... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 25 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2014 (edytowane) Obserwując Twoje zaangażowanie i efekty w osobie szczupaków które ogłosiłeś, mogę tylko pogratulować skuteczności, rybnej wody i z lekka pokryć twarz rumieńcem zazdrości... . Andrzej nie masz co się rumienić. Te szczupaki to z łowiska bardzo rybnego i niedostępnego, nawet komercyjnie, gdyby były z jakiejś wody PZW to faktycznie mógłbym nos zadzierać. Cieszę się bo jest to mój pierwszy przypadek zdecydowanie większej skuteczności metody muchowej nad spinningową. Szczupaki przy wysokiej temperaturze brały wśród koszmarnych zaczepów, na niewielkiej głębokości, na ogół blisko brzegu, gdzie zdecydowanie lepiej sobie radziłem muchówką (bez strat) niż spinningiem. Co więcej - na wielkie "muchowe kurczaki" (po 20 cm) brały większe niż nawet na duże gumy, a o efektach wizualnych brań nie muszę Ci chyba mówić - odlot. Żeby było jasne łowisko to nie żaden hodowlany "burdelik", ale dość trudny akwen. Kasy, którą tam straciłem zrywając woblery, woblero-gumy, gumy, przez ostanie dwa lata....... pewnie by starczyło na szpulkę do nowego Hatcha. To woda, na której bardzo rozsądnie gospodaruje się rybostanem - większość wędkujących (bardzo ograniczone, niewielkie grono) to ortodoksi "nokillowi", a właściciel - mój przyjaciel - zarybia, kupując ryby w najlepszych hodowlach, za kasę, która dla mnie jest koszmarna. Ryby zdrowe, piękne, coraz więcej maluchów z naturalnego tarła. Wybacz, że więcej na "otwartym kanale" nie napiszę, bo jeśli czytają nie tylko wędkarze to mógłby być problem. Uważam się za farciarza, że mogę tam łowić, o czym zdecydował kompletny przypadek. Fotek Hatcha nie obiecuję, bo się wstydzę ........ w porównaniu z Tobą jestem w fotograficznym żłobku, ale może jednak się przełamię..... jak wyjdą do wrzucę na forum. Tylko temat chyba trzeba zmienić, bo wszystko firmowane Nautilusem NV, o którym już tu od jakiegoś czasu nie ma nic.Może ADMIN pomoże i jakoś pomoże przenieść choćby część postów do tematu "Kołowrotek Hatch Finatic". Edytowane 25 Maja 2014 przez robert.bednarczyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 26 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2014 Przepraszam Kolegów za zmianę tytułu, który wyedytowałem przed chwilą, ale taki będzie bardziej adekwanty do kierunku, w którym temat poszedł. Robert. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 29 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2014 Takiego szumu narobiłem na forum z tymi jubileuszowymi zakupami, że wczoraj na rybach zostałem zidntyfikowany przez jednego z Kolegów, którego osobiście wcześniej nie znałem (serdecznie pozdrawiam) po ..... nowym kołowrotku - to było zabawne i sympatyczne, choć uświadomiłem sobie, że straszny ze mnie gaduła. Była więc okazja pogadać o tym i owym....., bo ryby chyba rozpoczęły okres wielkiego postu po jętce majowej. Co do Hatcha Finatic 3 plus, po pierwszych doświadczeniach mogę powiedzieć, że wędkę Orvis Acces #4 wyważa optymalnie, cały zestaw nie stracił swojej lekkości mimo, że kołowrotek jest cięższy od Hydrosa II (125 g) i Accesa II (120 g) - Hatch 3 plus waży prawie 140 g, ale ja tych 15-20 g różnicy nie czuję. Znacznie węższa, niż w Hydrosie, szpula (choć także oznaczona jako large) początkowo wzbudzała wątpliwości, a teraz mam wrażnie, że jakoś zgrabniej mi się nią operuje niż w przypadku Hydrosa, a już na pewno, w czasie łowienia, łatwiej równo ją nawinąć. Zwróciłem uwagę na jeszcze jeden, chyba istotny element - wydaje się, że Hatch jest kostrukcją całkowicie bezobsługową - t.zn. cały system osi głównej i hamulca to praktycznie jeden, całkowicie szczelny podzespół. Jest on częściowo rozbieralny, ale w zasadzie tylko dla konwersji kołowrotka z lewej na prawą rękę i nigdzie nie widać elementów, które wymagałyby smarowania, a w kołowrotku nawet śladu "smarowidła" nie widzę. Przyznam, że zmyślnie to producent wykombinował. Wiadomo - im mniejsze ryzyko kontaktu wrażliwych, zwłaszcza lepkich od smaru, podzespołów kołowrotka, z piachem, pyłem, brudną wodą - itp, itd, tym mniejsze ryzyko, że sprzęt odmówi posłuszeństwa. Tu dostrzegam zasadniczą wyższość konstrukcji Hatcha w porównaniu z Hydrosem. Hamulec póki co na rybie nie sprawdzony - pierwsze pstrągi na nowym zestawie już były, ale ich gabaryty nie dały powodu do angażowania kołowrotka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chudy Opublikowano 30 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2014 Pozdrawiam Kolegę znad wody:) A co do kołowrotka, to "na żywo" wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach,naprawdę bardzo fajny kręciołek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 30 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2014 Pozdrawiam Kolegę znad wody:) A co do kołowrotka, to "na żywo" wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach,naprawdę bardzo fajny kręciołek. Nie czułem się upoważniony, bez akceptacji, podawać kto mnie zidentyfikował po Hatchu, a teraz wszystko jasne. Cieszę się, że moja jubileuszowa zabaweczka się podoba.Serdeczności - do zobaczenia nad wodą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.