Skocz do zawartości
  • 0

Półwysep Kolski – rzeka Pulanga– czerwiec 2008 - nowy artykuł


admin

Pytanie

Witam,

Czerwiec – ulubiony miesiąc wędkarzy. Dla wędkarzy poławiających Króla wszystkich ryb łososiowatych to miesiąc szczególny. Właśnie o tej porze roku rozpoczyna się główny ciąg tarłowy na rzekach Skandynawii i północnych rejonów Rosji. Ten czas jest dla nas zawsze wyjątkowy, już z dużym wyprzedzeniem wiemy, gdzie spędzimy 2 tygodnie tego miesiąca. Tym razem wybraliśmy Pulangę, rzekę uchodzącą do Morza Białego we wschodnich rejonach Półwyspu Kolskiego.

 

Bardzo dziękuję Krzysztofowi za udostępnienie tego artykuły. Zapraszam serdecznie do lektury.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Kolski to jest to- siomgi, kumże, lipienie, przyroda, białe noce i rosyjskie klimaty. Ja jestem zakochany.

 

Jedna mała uwaga- łowienie na rzekach takich jakie tam płyną na spinning jest jak chodzenie w białych skarpetach do garnituru :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Tarłoś

na stronie Bayangol nie ma pełnej wersji tylko inna wersja. Pan Krzytsztof Zieliński na moja prośbę zmodyfikował nieco swoją opowieść - tak że w obu miejscach relacja z tej samej wyprawy wygląda nieco inaczej :D

 

Mam nadzieję iż na jerkbait.pl ukaże się niebawem również relacja z ostatniej wyprawy do Mongolii w wykonaniu Pana Krzysztofa - z tego co się orientuję właśnie powstają dwie relacje z tej wyprawy - jedna dla jerkbait.pl druga na stronę Bayangol.

 

Takiej lektury nigdy dosyć. Strona Bayangol jest rzeczywiście świetna a relacje tam zamieszczone czytałem tak jak czytałem książki Alfreda Szklarskiego jako mały chłopak - z wypiekami na twarzy.

 

Cieszę się że Członek Klubu Wędkujących Globtroterów a jednocześnie Użytkownik jerkbait.pl dzieli się i z nami swoimi przeżyciami wędkarskimi w tak ezgotycznych miejscach.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

mysha a mozesz jasniej????

 

 

Nie łowiłem na Pulandze- łowiłem na Warzudze, Kicy i Czawandze. Z tego co widzę na zdjęciach i słyszałem od jednego z uczestnków wyprawy- są to rzeki podobne. Te rzeki są idealne do łowienia na muchę( w przeciwieństwie do naszych rzek pomorskich)- przy normalnym stanie wody 99,9% miejscówek można obsłużyć brodząc lub łowiąc z brzegu.

By było dla Ciebie jaśniej- można łowić szczupaka na żywca, ale to jest raczej mało eleganckie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Tarłoś

na stronie Bayangol nie ma pełnej wersji tylko inna wersja. Pan Krzytsztof Zieliński na moja prośbę zmodyfikował nieco swoją opowieść - tak że w obu miejscach relacja z tej samej wyprawy wygląda nieco inaczej :D

 

Mam nadzieję iż na jerkbait.pl ukaże się niebawem również relacja z ostatniej wyprawy do Mongolii w wykonaniu Pana Krzysztofa - z tego co się orientuję właśnie powstają dwie relacje z tej wyprawy - jedna dla jerkbait.pl druga na stronę Bayangol.

 

Takiej lektury nigdy dosyć. Strona Bayangol jest rzeczywiście świetna a relacje tam zamieszczone czytałem tak jak czytałem książki Alfreda Szklarskiego jako mały chłopak - z wypiekami na twarzy.

 

Cieszę się że Członek Klubu Wędkujących Globtroterów a jednocześnie Użytkownik jerkbait.pl dzieli się i z nami swoimi przeżyciami wędkarskimi w tak ezgotycznych miejscach.

 

Pozdrawiam

 

Nie mniej jednak to ta sama wyprawa :unsure:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

mysha a mozesz jasniej????

 

 

Nie łowiłem na Pulandze- łowiłem na Warzudze, Kicy i Czawandze. Z tego co widzę na zdjęciach i słyszałem od jednego z uczestnków wyprawy- są to rzeki podobne. Te rzeki są idealne do łowienia na muchę( w przeciwieństwie do naszych rzek pomorskich)- przy normalnym stanie wody 99,9% miejscówek można obsłużyć brodząc lub łowiąc z brzegu.

By było dla Ciebie jaśniej- można łowić szczupaka na żywca, ale to jest raczej mało eleganckie.

 

 

Powyzsze rozumowanie wynika z tego, ze dla Ciebie mucha to cos jakby lepszego albo bardziej eleganckiego.

Tak zrozumialem... :unsure:

 

Guzu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Świetny tekst, zazdroszczę takich klimatów.

 

Much to zupełnie inny świat, czy bardziej elegancki, zależy kto co lubi B)

@Pablom,

 

Dla mnie jest to coś elitarnego, bo słabo wychodzi mi łapanie na muchę (mimo lekcji u p. Adama Sikory) :(

 

Ala, ale... nawet na stronie Hardy'iego przyznają, że na spina/casta pada więcej łososi niż na muchę. Wniosek prosty - każda metoda jest dobra i fanatykom elitarnego łowienia na muchę oddaję pole, bo szybko przypomina mi się wykład prof. Stanisławskiego O wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia, hi, hi, hi....... :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

Powyzsze rozumowanie wynika z tego, ze dla Ciebie mucha to cos jakby lepszego albo bardziej eleganckiego.

Tak zrozumialem... :unsure:

 

Guzu

 

Nie jestem jakimś purystą muchowym, łowię często na spinning i nie uważam się za fachowca decydującego o elegancji, etyce itp. Nie pasuje mi jednak spinnig na wodach typu górny Dunajec, Białka czy też Czawanga(za to na Słupi, Parsęcie, Redze itp. jest OK). Gryzie mi się z otoczeniem- tak jak te skarpetki z garniturem wizytowym :D.

 

PS. Złowiłem łososie zarówno na spinning jak i na muchę- to są dwie różne bajki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

Ala, ale... nawet na stronie Hardy'iego przyznają, że na spina/casta pada więcej łososi niż na muchę. Wniosek prosty - każda metoda jest dobra i fanatykom elitarnego łowienia na muchę oddaję pole, bo szybko przypomina mi się wykład prof. Stanisławskiego O wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia, hi, hi, hi....... :mellow:

 

Osobiście przyznaję, że glizda jest skuteczniejsza niż wobler na pstrągi. I co z tego wynika? Nic...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie pasuje mi jednak spinnig na wodach typu górny Dunajec, Białka czy też Czawanga(za to na Słupi, Parsęcie, Redze itp. jest OK). Gryzie mi się z otoczeniem- tak jak te skarpetki z garniturem wizytowym .

 

No skoro Ci nie pasuje, odczuwasz dysonans, to oczywiscie - nie low tak na takich wodach.

 

Guzu

 

p.s. jak chodzi o skutecznosc polowu to polecam granaty. moga byc hukowe B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Doskonały artykuł i fotki, choć czytałem wcześniej na bayagoł podobną wersję. Jedno z moich kolejnych miejsc do odchaczenia zanim kopnę w kalendarz. Planuję w czerwcu - sierpniu jeśli się uda dopiąć, ale w trochę innej wersji:

 

http://www.kilometr.com/

i opis wyprawy do Murmańska na dole po lewej :D

 

...że mucha to cos jakby lepszego albo bardziej eleganckiego....

 

 

A nie??? :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

... brakuje jeszcze pjanego korbiarza... :unsure:

 

 

Nigdy tak nie napisałem i nie napiszę- sam często jestem korbiarzem.

Cała dyskusja jest o niczym- jeden lubi ogórki, a drugi proboszcza córki. Zresztą ciężko dyskutować z bardziej doświadczonymi łowcami łososi, mistrzami muchy i spinningu, znawcami Półwyspu Kolskiego. Kudy mi do Was Panowie.

Artykuł świetny, ja tęsknię- choć techno śmietnik u ujścia Warzugi może oddać jedynie parę scen z Mad Max-a.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...