judo 1988 Opublikowano 14 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2008 Jestem ciekaw jakie są wasze opinie na temat wyżej wymienionych wobków?Thrill generalnie miał lepszą reklamę i promocję. Ale czy poszło to w parze z jego rzekomą łownością? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Salmo_Salar Opublikowano 14 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2008 Zdecydowanie lepszy dla mnie jest hermes... Pozdr. Salmo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 milupa Opublikowano 14 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2008 2:0 dla Hermesa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 ginel Opublikowano 14 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2008 No to podbijam do 3;0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 patu Opublikowano 14 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2008 ...gdybym miał porównać wyniki moich znajomków z którymi często rapuję ( choć osobiście nie używam ani jednego ani drugiego(, musiałbym podbić duuuuuuuźo wyżej na korzyść Hermesa... czasami byłem wręcz ździwiony jego skutecznością ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 ginel Opublikowano 16 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2008 W tym roku łowiłem na niego sporadycznie, ale nie dlatego, że mi sie odwidział, tylko zająłem sie innymi przynętami. Tamten rok poświęciłem Hermesowi i wypadł bardzo dobrze. Porównajcie pracę Thrilla i Hermesa i odpowiedzcie sobie czym się różni. Chodzi mi dokładnie o pracę.Ciekawe czy mamy te same, a może podobne spostrzeżenia:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Marcel Opublikowano 16 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2008 Pamietam jak pewnego zimowego dnia dostałem thrille. Wybrałem sie nad rzeke zobaczyc i poczuc przynete na wedce. Niestety rozczrowanie było duze. Mysle ze kazdy ma swoje preferencje i ,, czuje ,, czy odpowiada jemu ten wobek do uzytku. Mnie nie odpowiada, ale to moje subiektywne zdanie. Łowiłem nimi po rowno, az salmo poszedł w odstawke. Pamietam ze jak pierwszy raz zobaczyłem glooga, byłem zaskoczony tym krztałtem. Za to w wodzie to było to co wyczułem powinno bez oporu spodobac sie rapom. Zaznaczam ze nie zajmuje sie tuningowaniem przynet, skupiajac sie na gotowcach. Bez dwoch zdan hermes przyniosł mi wiele boleni. Małych i duzych.Mysle ze jednak sa spiningisci ktorzy na Thrilla skutecznie łowia i to jest w spinningu bardzo pozytywne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 andrew Opublikowano 16 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2008 dla mnie wynik to 0:0 na Thrille przestalem lapac a z Hermesow nagminnie wypadaly mi stery. W porownaniu do Gembali czy lomzynskich bezsterowcow to lipa. No ale ja nie lapie tyle rap co koledzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 SzymusS Opublikowano 16 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2008 Na thrilla nigdy w życiu nie złowiłem bolka, może dlatego że korzystałem z niego tylko przez parę wypadów, później odszedł do przegródki nie używane Za to hermes to mój wobler na bolenie do zadań specjalnych - w pewnej sytuacji jest wręcz niezastąpiony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 biosteron Opublikowano 16 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2008 Za to hermes to mój wobler na bolenie do zadań specjalnych - w pewnej sytuacji jest wręcz niezastąpiony Łukasz to może w przyszłym sezonie zaprezentujesz mi na Bugu jak na Hermesa złowić bolenia ,bo mi w tym roku boleń nie pobił w tą przynętę ,a już nie wspomnę o Thrill,z tego co wiem na Bugu w Salmo Thrill czasem biją bolenie,ale mi nie udało się na tą przynętę złowić,co kilka rzutów dolna kotwiczka plątała się o linkę :/,a to jest denerwujące gdy boleń żeruje. Wiec 0:0 :/. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 SzymusS Opublikowano 16 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2008 Z przyjemnością zaprezentuje oraz odwiedzę Twoje okolice Odnośnie thrilla to tak masz rację - zapomniałem dodać jeszcze o tym zahaczaniu się o linkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Tomass Opublikowano 17 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 Ja łapałem tylko na Trilla, miałem 2 egzemplarze, i niezbyt bylem z nich zadowolony.Udał mi się nim złowić tylko jednego bolenia i to niezbyt dużego. Na Hermesa nie miałem okazji łowic ale w przyszłym sezonie postaram się go zakupić. Z tegoż powodu punktów nie daje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Siksa Opublikowano 17 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 To ja postawie na Thrilla. Dużo wcześniej wszedłem w posiadanie Hermesa niż Thrilla. Łowiłem nimi bardzo dużo lecz nawet brania się nie doczekałem. Gdy kupiłem salmiaka i przeczytałem na forum, że Remek skutecznie nimi łowi prowadząc je z prądem, zacząłem łowić ryby na Thrilla. Obecnie łowie nimi z prądem, w poprzek i jest dobrze. Po dziś dzień mam Hermesy w pudełku bo po zdjęciach widzę, że to dobre woby ale Wisłokowe bolenie ich jeszcze nie doceniają. Może dlatego, że bardzo niewiele osób nastawia się na bolenie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 jerzy Opublikowano 17 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 a ja na thrilla nie złowiłem, zadnego Bolenia. Zato kilka toniowych grubych garbusów na jeziorach poj. Lubuskiego. Thrill idealnie imituje uciekajaca do powierzchni sielawkę i jak słyszę na tafli jeziora cmokanie, to oznacza, zę grube garbusy robią sobie wyrzerkę. Wówczas Thrill okazuje się bardzo skurteczny. JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 mifek Opublikowano 17 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 u mnie poki co thrill zlowil wiecej szczupakow niz boleni. ale moze na tym polega jego wyjatkowosc.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 elpojo Opublikowano 17 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 Ja swój głos oddaje na oliwkowego Thrilla, łowny z prądem i w poprzek nurtu. Złowiłem w tym sezonie na niego kilkanaście boleni choć nie jest on jedyną i niezawodną przynętą... Na Hermesa miałem 2 bolki, oba potężne i oba się spięły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Kuba Standera Opublikowano 17 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 Pytanie:Czy te woblery sprawdzają się podczas nocnych połowów np sandaczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 patu Opublikowano 17 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 ...raczej marnie...przy wolnym prowadzeniu nie mają prawie żadnej akcji i zaczynaja tonąć ...do nocnego sandaczowania polecam Nike i Calipso Glooga...sprawdzone!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Baloo Opublikowano 17 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 a ja na thrilla nie złowiłem, zadnego Bolenia. Zato kilka toniowych grubych garbusów na jeziorach poj. Lubuskiego. Thrill idealnie imituje uciekajaca do powierzchni sielawkę i jak słyszę na tafli jeziora cmokanie, to oznacza, zę grube garbusy robią sobie wyrzerkę. Wówczas Thrill okazuje się bardzo skurteczny. JW @Jerzy - zapomniałeś dodać, że thrill doskonale się sprawdza podczas morskich łowów. Koledzy z Irlandii jeśli dobrze pamiętam, też mieli niezłe wyniki. Ja w tym roku także doskonale połowiłem w Venezueli. Choć muszę przyznać, że Hermes spędził w wodzie zdecydowanie mniej czasu.Bolków złowiłem więcej na thrilla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 pablom Opublikowano 17 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 Ciekawe spostrzeżenia, a jak by rozszerzyć tą sondę o okoliczności i warunki panujące w danym momencie nad wodą??? Ja nie używałem tych przynęt zbyt często, u mnie sprawdzał się wobler łomżyński i guma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Maciejowaty Opublikowano 17 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 Jeżeli chodzi o bolki to Hermes jest moim zdaniem najlepszym woblerem dostępnym w naszych sklepach. Na Thrilla można w niektórych warunkach coś złowić ,ale przy Hermesie wypada mizernie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 judo 1988 Opublikowano 17 Listopada 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 No generalnie rzecz biorąc na jednego i drugiego można coś złowić, z tym że ze znaczną przewagą dla Hermesa.Ale najlepsze boleniówki wychodzą spod rąk takich ludzi jak ja (ja nie wykonuję boleniówek-no narazie )Chodzi mi o rzeczy wykonywane ręcznie.Najlepszym przykładem może być tutaj mój kumpel po fachu Matusiak,producent najłowniejszych boleniówek.Jego cacka biją na łeb , szyję i co tylko jeszczę możliwe obydwa wyienione w wątku wobki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 tpe Opublikowano 17 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 a ja na thrilla nie złowiłem, zadnego Bolenia. Zato kilka toniowych grubych garbusów na jeziorach poj. Lubuskiego. Thrill idealnie imituje uciekajaca do powierzchni sielawkę i jak słyszę na tafli jeziora cmokanie, to oznacza, zę grube garbusy robią sobie wyrzerkę. Wówczas Thrill okazuje się bardzo skurteczny. JW @Jerzy - zapomniałeś dodać, że thrill doskonale się sprawdza podczas morskich łowów. Koledzy z Irlandii jeśli dobrze pamiętam, też mieli niezłe wyniki. Ja w tym roku także doskonale połowiłem w Venezueli. Choć muszę przyznać, że Hermes spędził w wodzie zdecydowanie mniej czasu.Bolków złowiłem więcej na thrilla. Dokładnie Baloo. W przyszłym roku zamierzam przetestować 9 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 biosteron Opublikowano 17 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 Najlepszym przykładem może być tutaj mój kumpel po fachu Matusiak,producent najłowniejszych boleniówek. @judo 1988,a gdzie można pooglądać woblery twojego kumpla??. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Jeziorm 1 Opublikowano 17 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 Biosteron jesli chodzi o @matusiaka z naszego forum to z tego co pamiętam były te wobki w wątku woblerowa wariacja pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Tomass Opublikowano 17 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=2220& ;prevloaded=1&&start=460 a dokładnie tu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytanie
judo 1988
Jestem ciekaw jakie są wasze opinie na temat wyżej wymienionych wobków?Thrill generalnie miał lepszą reklamę i promocję. Ale czy poszło to w parze z jego rzekomą łownością?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
34 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.