Skocz do zawartości
  • 0

Śruby B.S PRO z alle... - ktokolwiek widział, ktokolwiek zna??


patu

Pytanie

Witam.

 

Znalazłem na alle... ciekawe i niedrogie śruby do Tohatsu, min. 9 1/4 *12, na którą poluję od dłuższego czasu.

Ceny okazyjne, al firma zupełnie mi nie znana.

Miał ktoś z Was styczność z tymi produktami, tudzież zna ten asortyment?

Będę wdzięczny za każde info.

 

Pozdrawiam

 

http://allegro.pl/show_item.php?item=4221362217

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Może i ja podepnę się pod temat mam łódz 4,2 m waga 220 kg i silnik honda bf 20 km i srubę 4 x 9,25x10 i niby wszystko jest ok ale brakuje przysłowiowej wisienki na torcie i stad pytanie jaka srube kupić aby jak najszybciej to latało od razu mówię że mogę kupić 1 śrubę i nie stać mnie na parę, dlatego darujmy sobie opd typu spróbuj taka i taką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dokładnie jak @patu powiedział. Nielicz też, że ktoś da Ci gotową receptę. Podstawa to obrotomierz i ocena jak zachowuje się łódka przy komplecie na pokładzie z obecną śrubą. Ja póki co doszedłem do tego, że lepiej jest założyć śrubę odrobinę mniejszą średnicą ale z większym skokiem. I tak na 10 3/8 X 13 łódka lepiej wchodzi w slizg i jest trochę szybsza niż na 11 3/8 ( albo 5/8 nie pamietam dokładnie ) X 13 ale lekko przekracza WOT. Na 10 1/4 X14 jest bdb.

Prawda jest też taka, że gdybyśmy nie znali prędkości jakimi pływają nasze łódki, to temat śrub byłby nieistotny. I tak nie osiąga się wiecej niż 5 km/h, które de facto bez licznika są nieodczuwalne :) . Wyjątkiem mogłyby się okazać śruby typowo sportowe, które kosztują chore pieniądze ale to wszystko nie dla silników o mocy 20-50 hp przyczepionych do wedkarskich krypek czy pontonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A ja się jeszcze zastanawiam jak bardzo na tą prędkość max wpływa jakość paliwa ( że wpływ ma to na pewno ).

Zastanowiło mnie to po tym jak na tej samej stacji benzynowej zatankowałem paliwo do łódki i do samochodu, wyniki testów łódki opisywałem wyżej, ale jakie było moje zaskoczenie jak mi się wczoraj skończyło paliwo w aucie i spalanie wyszło 35 litrów... :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Może i ja podepnę się pod temat mam łódz 4,2 m waga 220 kg i silnik honda bf 20 km i srubę 4 x 9,25x10 i niby wszystko jest ok ale brakuje przysłowiowej wisienki na torcie i stad pytanie jaka srube kupić aby jak najszybciej to latało od razu mówię że mogę kupić 1 śrubę i nie stać mnie na parę, dlatego darujmy sobie opd typu spróbuj taka i taką

Daruj sobie wymianę. Testowałem 4x9,25x11 i przy pełnym obciążeniu ciężko było wejść w ślizg. Faktem jest że przy normalnym (dwie osoby, troche bagażu, akumulator i zbiornik) fajnie sie pływało bo spalanie było odczuwalnie mniejsze a prędkość maksymalna minimalnie większa. Ale czuć było że przy wiekszym skoku śruby troszke brakuje mocy. Do pływania w szewcji zawsze zakładam x11 bo tam się robi faktycznie kilometry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A ja się jeszcze zastanawiam jak bardzo na tą prędkość max wpływa jakość paliwa ( że wpływ ma to na pewno ).

Zastanowiło mnie to po tym jak na tej samej stacji benzynowej zatankowałem paliwo do łódki i do samochodu, wyniki testów łódki opisywałem wyżej, ale jakie było moje zaskoczenie jak mi się wczoraj skończyło paliwo w aucie i spalanie wyszło 35 litrów... :blink:

 

Paliwo ma marginalne znaczenie, chyba że jakaś stacja szemrana i chrzczone. Ale takie rzeczy czuć w pracy silnika. 35/100 czy na co? Często jakość dystrybutorów pozostawia sporo do życzenia.

Edytowane przez psulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Właśnie chrzczone paliwo miałem na myśli, bo jeśli nagle auto spala 10-12  litrów na setke więcej ( w trasie ) to coś musi być na temacie, a akurat tak się złożyło, że zalałem tam pusty zbiornik do łódki.

Idąc tym tokiem myślenia, może to się przełożyć na osiągi silnika do łódki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Spotkałem się ze złej jakości paliwem. Żeby było ciekawiej, nie tankowałem na stacji krzak tylko na BP. Paliwo mocno śmierdziało jakimś rozpuszczalnikiem i było do tego stopnia ochrzczone, że szybka ( jakiś plastik ) od wskaźnika poziomu paliwa, która znajduje się w korku wlewu paliwa zrobiła się mleczno-biała i niestety już nie widać ile paliwa jest w zbiorniku. Osiągi faktycznie spadły, kultura pracy silnika także. Gaźniki trzeba było od nowa czyścić i ustawiać. Ciekawi mnie teraz jak by sprawa miała się z wtryskami, czy nie uszkodziłyby się. Na szczęście są to coraz rzadsze przypadki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Właśnie chrzczone paliwo miałem na myśli, bo jeśli nagle auto spala 10-12  litrów na setke więcej ( w trasie ) to coś musi być na temacie, a akurat tak się złożyło, że zalałem tam pusty zbiornik do łódki.

Idąc tym tokiem myślenia, może to się przełożyć na osiągi silnika do łódki.

 

No to nie wąsko. Ale jak nie muliło, to ja bym stawiał na coś innego. Chrzczone paliwo czuć - jak napisał kotwitz - w kulturze pracy i elastyczności silnika (trzeba cisnąć, a efekt mierny), a podobne efekty daje też np. padnięta sonda. Pojeździsz, zobaczysz.

Edytowane przez psulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W sobotę testów ciąg dalszy. Silnik był za nisko, poszedł górę, płyta antywentyalcyjna około 2-2,5cm pod kilem. Vmax wzrosło około 3km/h (wcześniej było około 8cm pod kilem) . Z tego co patrzyłem, to mimo wszystko płyta cały czas utopiona. Pójdzie jeszcze w górę o 3cm. Jak przetestuję, to dam znać.

Edytowane przez psulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kotwitz. z tego co patrzyłem, bo po sobocie zainteresowałem się tematem, to w US dla łodzi ślizgowych montują co najmniej cal nad kilem, a często wyżej. Sytuacja idealna - płyta na równo z powierchnią wody w czasie płynięcia na WOT. Niżej montuje się pływając po falach, ale tego na Wiśle nie uświadczę. Z tego co widziałem, to mam jeszcze wystarczający zapas. Oczywiście coś za coś - im wyżej, tym gorzej w ostrych zakrętach i gorsze pływanie na fali, ale zależy mi żeby jak najszybciej i najekonomiczniej się przemieszczać, a nie pląsać wygibasy na wodzie. Poeksperymentuję, najwyżej opuszczę. Jak sprawdzę, zdam relację.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ok. Sam jestem ciekaw. Zawsze byłem pewien, że jak jest te powiedzmy 2 cm pod dnem łodzi to tak jest +/- najlepiej, nawet znajomy, który ścigał się kiedyś tak uważa ale ustawia się to z reguły konkretnie pod łódkę. Pamietam jak kiedyś na Jeziorsku sprawdzali łodzie przed zawodami i regulowali właśnie wysokość, szło dosłownie o milimetry aby łódź była jak najszybsza ale na pewno nie podnosili wyżej niż kil. Tylko były to lodzie jak i silniki tylko do ścigania.

Chyba mimo wszystko najlepszym rozwiązaniem będzie większy motor ale i tak jestem ciekaw testów.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Może to była kwestia trzymania w zakrętach. Nie wiem jak oni się ścigali, ale jak slalom, robili nawroty, to tu ważniejsza jest manwerowość. Z tego co poczytałem - dla ekonomii i V-max silnik tak wysoko jak się tylko da żeby śruba i układ chłodzenia nie łapały powietrza. Rożnica około 1-1,5MPH na cal w górę, lub 100-150RPM. Co w moim przypadku sprawdziło się idalnie.

Edytowane przez psulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...