Skocz do zawartości

St.Croix Avid 2,56 do 21g czy 28


sslonio

Rekomendowane odpowiedzi

Zdaje się że kolega podał maksymalne przynęty i wydaje mi sie że 86mf bedzie ok. Chyba że takie przynety będą w użyciu cały czas. To wtedy faktycznie za słaby.

Należy podawać zakres przynęt jakie najczęściej są używane.

Ja to nie rozumiem, czemu nikt nie pisze, czy tym kijem da sie na taka przynete zaciac rybe. Mialem akurat avida 86 do 21gr i w zyciu nie powiedzialbym, ze obsluzy wirowke 4 czy 5. Taka wirowka na rzece zmasakruje ten kij. Boleniowe smukle wobki obsluzy, ale 11cm agresywny wobler to moim zdaniem dla niego za duzo. Tak samo guma - 3cale + 15gr to max, co da sie nim podbic. Przy 20gr glowce juz kleknie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moral z tego taki "jeden lubi czekolade drugi jak mu nogi smierdza" kazdy lowi tym co lubi , kazdy lowi tym co ma :)

W tym sęk, że Emblema 400-gramowego kupiłem z czysta premedytacją i założenie, że będzie pracował w AVSie. Przy niespełna 270g kołowrotku kij leci strasznie na pysk i po kilkugodzinnym podbijaniu, łapa boli jak cholera. Emblem ma 130g więcej ale przy lepszym wyważeniu kija jest to nieodczuwalne (ok, na razie łowiłem nim tylko 1 raz ok 4 godzin).

 

Nadmiar mocy - to fakt, jest mocny ale jak się używa linek 0.18-0.20 i główek 30g + guma 4" w mocnym nurcie pomorskiej Wisły, to Ceratce nie wróżę długiego żywota ;)

 

Stąd, dalej będę uważał, że Cerata nie wyważy odpowiednio AVS'a 86MHF2. No ale jak to powiedziano, co kto lubi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zbiku, wiem o czym piszesz ale to trochę ślepa uliczka, ta 3500 straszna jest a do tego dość długi kij,i kontuzja łokcia na koniec sezonu sandaczowego murowana. U mnie lata czasami ale tylko z króciakiem 1,85. Tego Avida dociąż taśmą ołowianą na końcu i po sprawie choć 2500 już pogoniłeś z tego co kojarzę a niepotrzebnie :P

ale po prostu spróbuj na jakimś innym. Takim zestawem jaki stworzyłeś to trzeba mieć dwa metry wzrostu i łapę jak pudzian aby ładnie poprowadzić ciężką gumę i strzelić w ułamku sekundy z nadgarstka jak puknie.

 

A jeszcze jedno, avid ma mała przelotkę prowadząca i przy takiej dużej szpuli cieżko się rzuca i bliżej, mimo, że przynęta ciężka. Jak chcesz przy tym zostać trzeba wymienić pierwszą przelotkę.

Edytowane przez FidoAngel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam takie teoretyczne pytanie.

Opisujecie, że ten kołowrotek wyważa lepiej, tamten gorzej. Ale podpinacie jakieś przynęty w czasie tego "wyważania", sprawdzacie, czy to "wyważenie" ma jakieś negatywne wpływy na "rzutność" (piękne słowo)? A może ideą jest wyważnie na sucho, czyli np. w trasie przechodzenia wzdłuż brzegu z jednej miejscówki na kolejną?

Nie hejtuje, nie ma w moich wątpliwościach krzty ironii. Ja najnormalniej tego nie rozumiem. Nie wiem co ma "statyczne" wyważenie zestawu, do wyłącznie dynamicznych zachowań nad wodą? Czy moment/siły powstający w czasie rzutu przynętą mniej doskwierają niż brak "statycznego" wyważenie? A może tych sił nie czuć bo akurat wędkujemy?

Poważnie proszę o wytłumaczenie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zbiku, wiem o czym piszesz ale to trochę ślepa uliczka, ta 3500 straszna jest a do tego dość długi kij,i kontuzja łokcia na koniec sezonu sandaczowego murowana.

No żeby ręki nie urwało... :rolleyes:

 

Przecie w sumie i po to człowiek na ryby lata żeby się troszkę uszargać, spocić, nalać se wody w buty, hakiem się dziabnąć w rękę czyli "wypoczywać aktywnie"...

Myślę, że można alternatywnie pierdyknąć się np. w piątek po południu na wersalkę i wstać w poniedziałek rano... Czasokres relaksu wykorzystujemy na oglądanie filmików rybkowych... Kontakt z wędkarstwem jest? Jest, a jednocześnie znika całkowicie problem lekkości-ciężkości kołowrotków i wędek, leżenie bykiem na wyrze nie męczy rąk, kontuzje zdarzają się sporadycznie, cała reszta wędkarza też mało się zużywa... Czyli mamy wędkarstwo lekkie, łatwe i przyjemne... :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam takie teoretyczne pytanie.

Opisujecie, że ten kołowrotek wyważa lepiej, tamten gorzej. Ale podpinacie jakieś przynęty w czasie tego "wyważania", sprawdzacie, czy to "wyważenie" ma jakieś negatywne wpływy na "rzutność" (piękne słowo)? A może ideą jest wyważnie na sucho, czyli np. w trasie przechodzenia wzdłuż brzegu z jednej miejscówki na kolejną?

Nie hejtuje, nie ma w moich wątpliwościach krzty ironii. Ja najnormalniej tego nie rozumiem. Nie wiem co ma "statyczne" wyważenie zestawu, do wyłącznie dynamicznych zachowań nad wodą? Czy moment/siły powstający w czasie rzutu przynętą mniej doskwierają niż brak "statycznego" wyważenie? A może tych sił nie czuć bo akurat wędkujemy?

Poważnie proszę o wytłumaczenie.

Nie wiem jak to się ma  przy zarzucaniu , mało na to zwracam uwagę przy moim łowieniu , spróbuj jednak połowić np. trocie kijem 3,30  z kołowrotkiem np. ok 350gr( klasa daiwy i shimano 4000-5000) i tą samą wędką z cięższym kołowrotkiem lub  plus ołów w dolnik a poczujesz po 1h jak ważne jest dobre wyważenie zestawu, pomimo cięższego zestawu komfort  łowienia jest nieporównywalny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to się ma  przy zarzucaniu , mało na to zwracam uwagę przy moim łowieniu , spróbuj jednak połowić np. trocie kijem 3,30  z kołowrotkiem np. ok 350gr( klasa daiwy i shimano 4000-5000) i tą samą wędką z cięższym kołowrotkiem lub  plus ołów w dolnik a poczujesz po 1h jak ważne jest dobre wyważenie zestawu, pomimo cięższego zestawu komfort  łowienia jest nieporównywalny

Tak się składa że na co dzień łowię kijami 3,20m bez wepchanego w dupę ołowiu i to po kilka ładnych godzin w czasie dnia, a wyważam je CERATAMI 3000. Jakoś do tej pory Ręce mam obie (nie urwało Mi - jak płaczą co niektórzy) i wszystko jest OK, a żeby było jeszcze śmieszniej to łowie na gumy klasycznym opadem. No i da się ???? ano - DA  ;)

PS: nigdy nie wpychałem, wpycham i nigdy nie będę wpychał ołowiu w dupę wędki, reguluję to za pomocą odpowiedniej długości reargripu ;) .

Aby nie było poza tematem w/w AVIDÓW to mam takie swoje zdanie:

jeżeli chodzi o ich fabryczne uzbrojenie a co za tym idzie więc i wyważenie można śmiało stwierdzić że kije do długości 8,6" są powiedzmy całkiem fajnie poskładane/wyważone lecz wszystko co ma więcej długości niż 9" leci na mordę aż miło.Łowiłem wiekszością z nich w każdej długości żeby nie było ;) .

Edytowane przez miramar69
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój staroświecki wr 86mhf2 ogarnia od 5gdzies do 45gram ,więc odpowiedni dla ciebie będzie raczej ten do 28 gram, pociągnie od klenia do porządnego wahadła, dużej gumy,obrotówki itp 

Mam WS86MHF2 i te 5 to chyba z gumiakiem bo bez to nie róbmy cudów sobie...i jak można polecać blank używając innej serii ? - kolejna cudowna metoda.

Edytowane przez Szymon82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Kupiłem AVS86MHF i po wczorajszych pierwszych testach nad wodą jestem trochę zaskoczony odległością rzutów na plecionce 0,18 obrotówkami 4, 5 i mniejszymi woblerami...kurde, jakoś tak za bardzo nie leci:-) co prawda lepiej to wygląda przy cięższych woblerach i główkach, które mają skupiona masę ale trochę jestem rozczarowany jak na początku tym kijkiem w dolnym cw. MoŻe faktycznie jest to wina przelotki startowej, która należałoby wymienić na większa. Mój kolega w Avidzie 290 14-56 tak zrobił i mówi, że różnica jest spora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...