Skocz do zawartości

Predatorhunter on Tour - czyli moja majowa przygoda Wedkarska


Gugcio

Rekomendowane odpowiedzi

Ja i moj przyjaciel Nico uwielbiamy polawiac pstragi i klenie na malych i srednich rzeczkach i czesto przemierzamy setki kilometrow aby wkoncu znalesc nasza "Dream River". W czwartek 29 maja o godzinie 3:15 wyjechalem po Nico ktory tradycyjnie zaspal. Gdy wkoncu zaladowalismy wszystkie toboly do auta ruszylismy  droge. Jako ze autostrady puste to troche udalo mi sie nadgonic stracony czas. 60km od celu zjezdzamy na mala stacje paliw zeby wypic poranna kawke i wciagnac jakies sniadanko. Po kolejnych 30 min jazdy docieramy na miejsce i taki widok mamy przed oczami 

 

post-48077-0-36735800-1401635887_thumb.jpg

 

Postanawiamy pojechac dalej w dol rzeki zeby znalesc jakies ciekawe miejsce na rozbicie obozu. Do dyspozycji mamy 18km rzeki wiec ciezko nam sie jakos zdecydowac. Wkoncu odsawiamy auto wskakujemy w spodniobuty, kije w lapke i ogien. Pelni entuzjazmu zaczynamy czesac wode ktora jest lekko tracona i podniesiona. Po przejsciu kilkuset metrow Nico zacina malego kropka, tak jest wkoncu cos zaczyna sie dziac. Ja wybieram sobie na poczatek glebsza rynienke na zewnetrzym zakrecie najprowdopodniej z duzym kamieniem za ktorym woda praktycznie stoi. Zakladam 4cm Cranka (Illex diving chubby) i rzucam troche dalej po czym sprowadam wobler lukiem w rynienke, juz po kilku rzutach mam niezle walniecie niestety nie udaje mi sie wciac ryby. Po kilku koljnych rzutach mam dosc mocne przetrzymanie ktore wydaje mi sie zaczepem. Trzymam kij w bezruchu a ten po chwili zaczyna sie przeginac i slysze hamulec mojego mlynka, ryby silna ustawia sie w glownym nurcie i niestety po chwili sie spina ;-( Potem zaliczam koljny strzal ktorego znow nie udalo mi sie zaciac.

 

Po kilku godzniach dalszej wedrowki spotykamy miejscowego wedkarza lowiacego od ponad 45lat, to co slyszymy nie napawa nas optymizmem. Kormoran wybil wszytsko a zarybiac nikt nie chce. No nic, jak juz tu jestesmy to walczymy dalej. Jestesmy tak skoncetrowani z kumplem ze nawet nie zauwazamy jak sie systematycznie od siebie oddalamy. Po dluzszej chwili ide szukac Nico i znajduje go ponizej jazu, od razu mowi mi ze mial sredniego bolka ale mu sie wypial.

 

post-48077-0-95781900-1401637383_thumb.jpg

 

Wiec pelny nadzieji oblawiam wraz z nim jak narazie najciekawsza miejscowke. Po kilku koljnych rzutach slysze "Kurcze, zaczep" ,  ale po kolejnych 2 sekundach "nie, to ryba!" Przez dluzszy moment nie wiemy co siadlo bo ryba nie chce wyjsc z glownego nurtu a zestawy mamy obydwaj bardziej pstragowo kleniowe. Po dluzszej chwili mamy ryby ze 2 - 3metry od nas i widze piekna tlusta brzane ktora jest naszym cichym spiningowym marzeniem od dawna, Mierzymy rybke i po kilku fotkach wraca do wody.

 

post-48077-0-01866000-1401637338_thumb.jpg

 

W Kilku kolejnych rzutach i ja mam zywy zaczep na drugim koncu kija. Po emocjonujacym holu laduje swoja pierwsza brzane i to na spinning :-)

 

post-48077-0-65240100-1401637465_thumb.jpg

 

W Kilku kolejnych rzutach trafiaja mi sie jeszcze 2 kolejne Barbarki.

 

post-48077-0-85356300-1401637522_thumb.jpg

 

post-48077-0-29545300-1401637617_thumb.jpg

 

post-48077-0-51987700-1401637642_thumb.jpg

 

Po takich emocjach decydujemy sie zatankowac energi i zrobic krotka przerwe. Po solidnym posilku Nico chce sprobowac wyjac jeszcze jakas Brzane a ja jako ze mam juz 3 postanawiam zostawic mu miejscowke i zostaje na brzegu zeby cyknac mu kilka fotek w akcji.

 

post-48077-0-53473200-1401638172_thumb.jpg

 

post-48077-0-24546100-1401638210_thumb.jpg

 

Nico wyciaga 2 kolejne Barbary po czym zapada cisza a my postanawiamy wrcac do auta i obmyslec plan na dalsza czesc dnia.

 

post-48077-0-19906800-1401638382_thumb.jpg

 

post-48077-0-58400300-1401638409_thumb.jpg

 

post-48077-0-56721500-1401638590_thumb.jpg

 

Po przerwie postanawiamy pojechac w gore rzeki i poszukac kropkow. Ciagle padajacy deszcz jakos nam nie przeszkadzal a wrecz przeciwnie bo pojawila sie masa insektow ktore byly pieknie zbierane przez pstragi. W ostatnich 3h lowienia wyjmujemy kilkanascie srednich kropkow postanwiamy zobaczyc co jest za ostatnim lukiem i wziasc sie za rozbicie namiotu i szykowanie kolacji :-) Decyzja okazala sie sluszna bo za lukiem czekal na nas niezly rodzynek :-D po ktorym to zakonczylismy lowienie.

 

post-48077-0-62044900-1401639437_thumb.jpg

 

post-48077-0-58298200-1401639481_thumb.jpg

 

C.D.N

 

 

Prosilbym o chwilowe wstrzymanie sie z pisaniem, chcialbym dokonczyc wszystko w 2 poscie a jest co :-D

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lecimy Dalej :-)

 

post-48077-0-26431500-1401640050_thumb.jpg

 

post-48077-0-50799300-1401640068_thumb.jpg

 

post-48077-0-46992600-1401640091_thumb.jpg

 

Po sytej kolacji udalismy sie na spoczynek aby kolejnego dnia o godzinie 7 znow zaczac lowic. Zaczelismy od dokonczenia odcinka z dnia poprzedniego na ktorym trafilismy kilkanascie srednich kropkow. Potem jedziemy jeszcze wyrzej w gore rzeki aby obadac ostatnie kilometry. Po dlugim czasie bez kontaktu z ryba wypatruje ciekawa miejscowke pod drugim brzegiem. Uparcie walcze z nurtem by po kilku minutach stac juz w zasiegu rzutu. Lekkie spietrzenie wody ktore wychamowal ogromny glaz tuz przy samym brzegu a nad glazem wisialy galezie rosnacago tam drzewa. Miejscowke meczylem dosc dlugo i wkoncu udal mi sie idealny rzut, pod sam brzeg na wysokosci drzewa. Rzut utradnilay wiszace galezie ale wkoncu sie udalo, 2 - 3 obroty korbka i potezny branie wyrywa mnie z krainy marzen, rybka naprawde daje mi popalic i odrazu wychodzi ze spokojnej wody ustawiajac sie w ostrym pradzie spietrzenia. Po kilku odjazdach widze pieknego grubego klenia ktorego dopiero w 3 probie udaje mi sie podebrac. Niestety podczas walki z kleniem slysze niepokojace "trach" i krzyk Nico. Pechowiec zlamal kija :-( Zdruzgotany pogratulowal mi klenia i zrobil mi kilka fotek po czym zapada decyzja ze konczymy wyprawe i wracamy.

 

post-48077-0-81357300-1401640686_thumb.jpg

 

Wiem ze Nico ma w aucie rezerwowy kij ale to 6lb UL. Chce sie juz przebierac ale widze ze Nico sklada drugiego kija, macha i macha po chwili mowiac "Idziemy lowic dalej" No to zbroimy sprzet i zmieniamy miejscowke. Wybieramy odcinek na ktorym znajduja sie 4 mosty i elektrownia. 

 

Juz po kilku rzutach na pierwszej miejscowce zacinam cos fajnego i ocza nie wierze jak ryba pokazuje sie nam po raz pierwszy, to bolen i to nawet niczego sobie.

 

 

Edytowane przez Predatorhunter
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-48077-0-97923900-1401641176_thumb.jpg

 

Zaliczamy jeszcze kilka strzalow i 3 spady. Ok. godziny 19tej postanawiamy zakonczyc lowienie i udac sie w droge powrotna.

 

Mimo nie najlepszych warunkow pogodowych,podniesionej i traconej wody rzeka obdaraowala nas wspanialymi rybami ale cz zasluzyla na miano "Drem RIver" to sie jeszcze okaze bo konkurencja jest spora i kolejna wyprawa podczas planow :-)

 

Na koniec kilka fotek rzeczki.

 

Z wedkarskimi pozdrowieniami Predatorhunter @Kamil i Nico 

 

post-48077-0-01263900-1401641399_thumb.jpg

 

post-48077-0-85915000-1401641523_thumb.jpg

 

post-48077-0-19357300-1401641542_thumb.jpg

 

post-48077-0-84126900-1401641601_thumb.jpg

 

KONIEC 

Edytowane przez Predatorhunter
  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedewszystkim wielkie dzieki za wszystkie gratulacje.

 

@Mariusz, nie klenik to nie moje PB. Mierzyl sobie 56cm ale to byl zdecydowanie najciezszy klen jakiego zlapalem.

 

@Wojciiech, Bobru niestety nie znam ale tak dno Kamieniste. Bezpieczne do bbodzenia napewno bo rzeka jest nie za gleboka ale trzeba cholernie uwarzac bo przeszkod pod woda wiele.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...