Gugcio Opublikowano 1 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Ja i moj przyjaciel Nico uwielbiamy polawiac pstragi i klenie na malych i srednich rzeczkach i czesto przemierzamy setki kilometrow aby wkoncu znalesc nasza "Dream River". W czwartek 29 maja o godzinie 3:15 wyjechalem po Nico ktory tradycyjnie zaspal. Gdy wkoncu zaladowalismy wszystkie toboly do auta ruszylismy droge. Jako ze autostrady puste to troche udalo mi sie nadgonic stracony czas. 60km od celu zjezdzamy na mala stacje paliw zeby wypic poranna kawke i wciagnac jakies sniadanko. Po kolejnych 30 min jazdy docieramy na miejsce i taki widok mamy przed oczami Postanawiamy pojechac dalej w dol rzeki zeby znalesc jakies ciekawe miejsce na rozbicie obozu. Do dyspozycji mamy 18km rzeki wiec ciezko nam sie jakos zdecydowac. Wkoncu odsawiamy auto wskakujemy w spodniobuty, kije w lapke i ogien. Pelni entuzjazmu zaczynamy czesac wode ktora jest lekko tracona i podniesiona. Po przejsciu kilkuset metrow Nico zacina malego kropka, tak jest wkoncu cos zaczyna sie dziac. Ja wybieram sobie na poczatek glebsza rynienke na zewnetrzym zakrecie najprowdopodniej z duzym kamieniem za ktorym woda praktycznie stoi. Zakladam 4cm Cranka (Illex diving chubby) i rzucam troche dalej po czym sprowadam wobler lukiem w rynienke, juz po kilku rzutach mam niezle walniecie niestety nie udaje mi sie wciac ryby. Po kilku koljnych rzutach mam dosc mocne przetrzymanie ktore wydaje mi sie zaczepem. Trzymam kij w bezruchu a ten po chwili zaczyna sie przeginac i slysze hamulec mojego mlynka, ryby silna ustawia sie w glownym nurcie i niestety po chwili sie spina ;-( Potem zaliczam koljny strzal ktorego znow nie udalo mi sie zaciac. Po kilku godzniach dalszej wedrowki spotykamy miejscowego wedkarza lowiacego od ponad 45lat, to co slyszymy nie napawa nas optymizmem. Kormoran wybil wszytsko a zarybiac nikt nie chce. No nic, jak juz tu jestesmy to walczymy dalej. Jestesmy tak skoncetrowani z kumplem ze nawet nie zauwazamy jak sie systematycznie od siebie oddalamy. Po dluzszej chwili ide szukac Nico i znajduje go ponizej jazu, od razu mowi mi ze mial sredniego bolka ale mu sie wypial. Wiec pelny nadzieji oblawiam wraz z nim jak narazie najciekawsza miejscowke. Po kilku koljnych rzutach slysze "Kurcze, zaczep" , ale po kolejnych 2 sekundach "nie, to ryba!" Przez dluzszy moment nie wiemy co siadlo bo ryba nie chce wyjsc z glownego nurtu a zestawy mamy obydwaj bardziej pstragowo kleniowe. Po dluzszej chwili mamy ryby ze 2 - 3metry od nas i widze piekna tlusta brzane ktora jest naszym cichym spiningowym marzeniem od dawna, Mierzymy rybke i po kilku fotkach wraca do wody. W Kilku kolejnych rzutach i ja mam zywy zaczep na drugim koncu kija. Po emocjonujacym holu laduje swoja pierwsza brzane i to na spinning :-) W Kilku kolejnych rzutach trafiaja mi sie jeszcze 2 kolejne Barbarki. Po takich emocjach decydujemy sie zatankowac energi i zrobic krotka przerwe. Po solidnym posilku Nico chce sprobowac wyjac jeszcze jakas Brzane a ja jako ze mam juz 3 postanawiam zostawic mu miejscowke i zostaje na brzegu zeby cyknac mu kilka fotek w akcji. Nico wyciaga 2 kolejne Barbary po czym zapada cisza a my postanawiamy wrcac do auta i obmyslec plan na dalsza czesc dnia. Po przerwie postanawiamy pojechac w gore rzeki i poszukac kropkow. Ciagle padajacy deszcz jakos nam nie przeszkadzal a wrecz przeciwnie bo pojawila sie masa insektow ktore byly pieknie zbierane przez pstragi. W ostatnich 3h lowienia wyjmujemy kilkanascie srednich kropkow postanwiamy zobaczyc co jest za ostatnim lukiem i wziasc sie za rozbicie namiotu i szykowanie kolacji :-) Decyzja okazala sie sluszna bo za lukiem czekal na nas niezly rodzynek :-D po ktorym to zakonczylismy lowienie. C.D.N Prosilbym o chwilowe wstrzymanie sie z pisaniem, chcialbym dokonczyc wszystko w 2 poscie a jest co :-D 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gugcio Opublikowano 1 Czerwca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 (edytowane) Lecimy Dalej :-) Po sytej kolacji udalismy sie na spoczynek aby kolejnego dnia o godzinie 7 znow zaczac lowic. Zaczelismy od dokonczenia odcinka z dnia poprzedniego na ktorym trafilismy kilkanascie srednich kropkow. Potem jedziemy jeszcze wyrzej w gore rzeki aby obadac ostatnie kilometry. Po dlugim czasie bez kontaktu z ryba wypatruje ciekawa miejscowke pod drugim brzegiem. Uparcie walcze z nurtem by po kilku minutach stac juz w zasiegu rzutu. Lekkie spietrzenie wody ktore wychamowal ogromny glaz tuz przy samym brzegu a nad glazem wisialy galezie rosnacago tam drzewa. Miejscowke meczylem dosc dlugo i wkoncu udal mi sie idealny rzut, pod sam brzeg na wysokosci drzewa. Rzut utradnilay wiszace galezie ale wkoncu sie udalo, 2 - 3 obroty korbka i potezny branie wyrywa mnie z krainy marzen, rybka naprawde daje mi popalic i odrazu wychodzi ze spokojnej wody ustawiajac sie w ostrym pradzie spietrzenia. Po kilku odjazdach widze pieknego grubego klenia ktorego dopiero w 3 probie udaje mi sie podebrac. Niestety podczas walki z kleniem slysze niepokojace "trach" i krzyk Nico. Pechowiec zlamal kija :-( Zdruzgotany pogratulowal mi klenia i zrobil mi kilka fotek po czym zapada decyzja ze konczymy wyprawe i wracamy. Wiem ze Nico ma w aucie rezerwowy kij ale to 6lb UL. Chce sie juz przebierac ale widze ze Nico sklada drugiego kija, macha i macha po chwili mowiac "Idziemy lowic dalej" No to zbroimy sprzet i zmieniamy miejscowke. Wybieramy odcinek na ktorym znajduja sie 4 mosty i elektrownia. Juz po kilku rzutach na pierwszej miejscowce zacinam cos fajnego i ocza nie wierze jak ryba pokazuje sie nam po raz pierwszy, to bolen i to nawet niczego sobie. Edytowane 1 Czerwca 2014 przez Predatorhunter 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gugcio Opublikowano 1 Czerwca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 (edytowane) Zaliczamy jeszcze kilka strzalow i 3 spady. Ok. godziny 19tej postanawiamy zakonczyc lowienie i udac sie w droge powrotna. Mimo nie najlepszych warunkow pogodowych,podniesionej i traconej wody rzeka obdaraowala nas wspanialymi rybami ale cz zasluzyla na miano "Drem RIver" to sie jeszcze okaze bo konkurencja jest spora i kolejna wyprawa podczas planow :-) Na koniec kilka fotek rzeczki. Z wedkarskimi pozdrowieniami Predatorhunter @Kamil i Nico KONIEC Edytowane 1 Czerwca 2014 przez Predatorhunter 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bobesku Opublikowano 1 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Piękne ryby,fajna ,ciekawa wyprawa...nic więcej do szczęścia niepotrzebne ziomuś..Graty i pozytywnie zazdroszczę pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 1 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Świetna wyprawa, świetna woda,świetne ryby! Gratuluje 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meth666 Opublikowano 1 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Piękną przygoda obdarowana róznorodnymi rybkami Super! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 1 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Jak się nie robi takich wypadów i ćwiczy stale te same miejsca to potem słychać,- coraz gorzej Panie, a dwa lata temu to tu taaaaakie ryby były Brawo Kamil tak trzymać!!! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sledzix Opublikowano 1 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Pięknie piękne rybki moim marzeniem tez jest zlowienie brzany na spining chodzę cuduje i jak narazie bez rezultatów oby wiecej takich wypraw panowie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alex62 Opublikowano 1 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Życzyłbym sobie takiej rzeczki na śląsku z takim rybostanem po ,,kormoranach" - połamania kija,może już niedosłownie . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariano Italiano Opublikowano 1 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 (edytowane) Piękna woda,ryby i klimat.Ciesze się,że zrealizowałeś swoje marzenie o Barbarce na spina.One potrafią przetestować zestawy.Czy klenior to Twój PB ?? :good: Edytowane 1 Czerwca 2014 przez Mariano Italiano 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojciiech Opublikowano 1 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 świetna relacja i piękna rzeka. Przypomina trochę Bóbr. Rozumiem, że dno kamieniste i brodzenie jest bezpieczne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gugcio Opublikowano 1 Czerwca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Przedewszystkim wielkie dzieki za wszystkie gratulacje. @Mariusz, nie klenik to nie moje PB. Mierzyl sobie 56cm ale to byl zdecydowanie najciezszy klen jakiego zlapalem. @Wojciiech, Bobru niestety nie znam ale tak dno Kamieniste. Bezpieczne do bbodzenia napewno bo rzeka jest nie za gleboka ale trzeba cholernie uwarzac bo przeszkod pod woda wiele. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.