Skocz do zawartości

Jezioro Jeziorak - opinie


Rekomendowane odpowiedzi

Woda ładna ale połowić można tylko okonie . Rybacy + mnóstwo ośrodków wypoczynkowych zmasakrowaly wodę totalnie . Nad jeziorak jeździłem co roku na wakacje z rodziną dobrych 12 lat . Zlowilem tam swojego 1 szczupaka który przekonał mnie do wedkarstwa ale przez wszystkie te lata zlowilem tylko 1 sandacza . Woda piękna ale swobodnie moge powiedzieć ze bardziej zniszczonej w życiu nie widziałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nad jeziorakiem spędziłem kilka wakacji. Złowiłem tam swoją pierwszą rybę na spinnig którą był sandacz :) . Jeżeli chodzi o drapieżniki to kilka la temu było bardzo słabo. Aktualnie sytuacja jakby uległa delikatniej poprawie. Jest więcej sandacza i szczupaka. Do dawnych lat oczywiście nie ma co porównywać ale zawsze coś. Swoje ryby łowiłem w okolicach wyspy lipowej. Są tam dwa kamieniste blaty z głębokością około 4 metrów. Kiedyś łowiliśmy tam sporo sandaczy i okoni. Co do licencji przynajmniej w minionych latach były naprawdę chore. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez 5 lat łowiłem tam sandacze w ramach badań, trochę tego było ale na całą masę przypadł tylko jeden 70cm :(  Osobiście nie zabierał bym wędek bo raczej na nic się zdadzą na takiej wyprawie, żagle, fale wszystko jest poza rybami. Przywłoki nie schną tam nawet w zimę a szkoda bo jezioro pozostawione na 3-4 lata mogło by stać się prawdziwym eldorado :angry:

 

 

e66f0fb3ec88b6fegen.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...
  • 7 miesięcy temu...
  • 4 miesiące temu...

Daruj sobie w pobliżu 15-20 km jest sporo mniejszych ale zdecydowanie lepszych jakościowo jezior

 

Będę w Iławie na początku sierpnia, co i gdzie polecasz? Jakiś wskazówki? :) Interesuje mnie łowienie z brzegu.

Edytowane przez Nissenel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę w Iławie na początku sierpnia, co i gdzie polecasz? Jakiś wskazówki? :) Interesuje mnie łowienie z brzegu.

Flagowym jeziorem gospodarza tamtych wód jest Łabędź. Nie byłem tak jednak już że 3 lata więc nie wiem jak jest obecnie. Tam była ryba ale i dość drogie zezwolenia. Od kuzyna z Iławy wiem że na Jezioraku jest ostatnio trochę lepiej. Nastawiałbym się chyba głównie na okonia. W dalszej kolejności Sandacza ale to może być ciężki temat zwłaszcza jeśli nie znasz wody. Okoni da się połowić. Niedaleko Iławy fajną wodą jest jezioro Karaś (liny jak prosiaki - naprawdę potężne). Jakieś 15-20 km od Iławy są już też jeziora Pzw Toruń i generalnie to raczej patrzyłbym w ich kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Witam.

W tym roku postanowiłem wybrać się na jezioro jak w temacie. Jechałem tam z wielkimi nadziejami i uzbrojony po zęby uwzględniąjąc różne gatunki ryb drapieżnych.

Wybrałem ośrodek gdzie łódki wędkarskie były dostępne za free (wliczone w chyba w cenę).

Parę godzin jazdy i oto jesteśmy na miejscu. Po wyładowaniu bagaży idziemy zobaczyć jezioro i łodzie.

Po zbliżeniu do jeziora przeżywamy mały szok. Zejście do pomostu jest długie a nawet b. długie i bardzo strome. Już zastanawiamy się jak

zniesiemy wszystkie "bambetle" bo niestety nie jesteśmy już młodzi. Nic to, schodzimy na pomost zobaczyć łodzie. Ogarnia nas przerażenie. To

nie są łodzie a łupinki. Łódeczki nadają się jedynie do pływania rekreacyjnego niedaleko pomostu. Pocieszamy się, że są jeszcze łodzie motorowe

do wypożyczenia. Idziemy zapytać o koszty. Okazuje się, że to nie mały koszt 250PLN za dzień, jak dla nas to kwota nie do przełknięcia.

Dochodzimy do wniosku, że będziemy spinningować z pomostów bo jest ich całe zatrzęsienie. Robimy mały rekonesans. Przeżywamy kolejny szok

Owszem jest ich bardzo dużo ale co z tego. Wszystkie są prywatne a dojście do nich jest okratowane i zamknięte na kłódki.

W pierwszy dzień widzimy na ośrodku sporo osób chodzących ze spinningami. Wymieniamy się spostrzeżeniami. Wszyscy są zgodni. Totalne dno.

Po parodniowym pobycie dostrzegam, że ludzie chodzący wcześniej ze spinningami maję je przerobione na spławikówki.

Nigdy więcej Jezioraka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mareczku no niestety ale takie są realia Mazurskich ośrodków chyba nie sądziłeś że będzie czekał na Ciebie duży Semper od naszego lokalnego producenta wypchany elektroniką itd. w cenie. ;) A ryba na Jezioraku no hmmm bieda tym bardziej w sezonie gdzie jest pełno łodzi i szaszor na wodzie, trzeba dobrze znać jezioro żeby połowić. Nie traktuj tego osobiście ;)

 

Wysłane z mojego 2201116TG przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybierając się na Jeziorak zdawałem sobie sprawę, że nie jest to strefa ciszy, ale to co zastałem przerosło moje oczekiwania.

Nie liczyłem też na worek złowionych ryb ale na jakiekolwiek. Przez tydzień pobytu nie widziałem aby cokolwiek zainteresowało się przynętą.

Owszem na spławik, dla relaksu, małych rybek można trochę połowić ale nie o to chodzi. Rozmawiałem z autochtonami i nawet oni twierdzą, że z większą rybą jest dramat.

Zarybianie to jeden wielki śmiech. 

Kiedy w końcu włodarze wód zrozumieją, że wędkarstwo to żyła złota. Tak na Jezioraku zrozumieli i dla tego są takie opłaty nie dając nic w zamian.

Owszem ryby są ale tylko w smażalni - ceny? szkoda gadać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast ja łowiłem na Jezioraku z brzegu podczas jednego urlopu i nie mogłem narzekać, brań dużo i ryb też , fakt rozmiar nie powalał ale zabawa była. Przeważały okonie w rozmiarach 15-25 pojedyncze 30-35. Trafiłem kilka sandaczy 35-45 i dwa trochę ponad wymiar. Jak na dodatek przy urlopie uważam że było dobrze. Kilku moich kolegów startowało w zeszłorocznych zawodach JMC na Jezioraku i twierdzą tak jak ja że woda z dużym potencjałem. Rzeczywiście z brzegu dużo pomostów jest prywatnych ale dla chcącego nic trudnego i idzie znaleźć miejsca żeby trochę pomachać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast ja łowiłem na Jezioraku z brzegu podczas jednego urlopu i nie mogłem narzekać, brań dużo i ryb też , fakt rozmiar nie powalał ale zabawa była. Przeważały okonie w rozmiarach 15-25 pojedyncze 30-35. Trafiłem kilka sandaczy 35-45 i dwa trochę ponad wymiar. Jak na dodatek przy urlopie uważam że było dobrze. Kilku moich kolegów startowało w zeszłorocznych zawodach JMC na Jezioraku i twierdzą tak jak ja że woda z dużym potencjałem. Rzeczywiście z brzegu dużo pomostów jest prywatnych ale dla chcącego nic trudnego i idzie znaleźć miejsca żeby trochę pomachać.

A na co okonie tu łowiłeś ? Ja próbuję od wczoraj ale nie mogę się wstrzelić. Szczupaczka wymiarowego tylko trafiłem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...