Co robię nie tak przy szczupakowaniu? (siniak na przedramieniu)

[joah12345]

Od  2 dni  staram sie łowić szczupaki na kuraki 12-15cm,  Kij to Ron Thompson Steelhead Pro 9ft, 7/8 sznur WF8F. Zwijadło Robinson WA 5/6 (mały ale sznur i podkład  ładnie na niego się mieści)

Samo rzucanie to nie problem, bo 15m czy 18m  nie stanowi  problemu z bocznym wiatrem(tak było wczoraj) Zastanawia mnie tylko fakt czy tylko ja tak koślawo trzymam  wędkę i robię sobie spory siniak?

 

 

Zauważyłem jak to się dzieje,  jak kurak leci za plecy to kij sie odrywa po czym pcham go przodu i  końcówka kija uderza mnie w przedramię.

 

Foto końca rękojeść zapożyczona  ale mam taka samą.

 

 

Staram sie trzymać kij sztywno ale nie idzie, może by pomogła zmiana tej końcówki z korka na piankę EVA?

Edytowane 3 Czerwca 2014 przez Joah12345

[zetika16]

to siniak czy obtarcie?? Może właśnie spowodowane ocieraniem dolnika o przedramię?? 

[joah12345]

To siniak na 100, bo czuć opuchniecie...

[zetika16]

Wiesz pianka jest trochę miększa, ale czy na tyle aby wyeliminować ten problem?? wątpię aby to coś dało, możesz spróbować owinąć gąbką i się przekonasz czy pomogło.... może długość dolnika "nie bangla" ??

[zetika16]

To siniak na 100, bo czuć opuchniecie...

ale z otarcia też w sumie może powstać opuchlizna, a może masz alergie na korek

[joah12345]

nie nie mam alergii na korek, otarcie to nie jest, ta gałka jest dość ostro zakończona, może dziś trochę złagodzę ten rant i coś pomoże. 

[Żbiku]

Wg mnie problem tkwi bardziej w technice rzutów.

 

Możesz tez zmniejszyć tą gałę korkową na dole, bo dość szeroka jest i jej dolna krawędź może uciskać na przedramię.

[joah12345]

Technika pewnie tez wpływa, bo  to już nie relax z 4klasą, ale jak napisałem wcześniej ta gałka jest dość spora. 

[miramar69]

Od  2 dni  staram sie łowić szczupaki na kuraki 12-15cm,  Kij to Ron Thompson Steelhead Pro 9ft, 7/8 sznur WF8F. Zwijadło Robinson WA 5/6 (mały ale sznur i podkład  ładnie na niego się mieści)

Samo rzucanie to nie problem, bo 15m czy 18m  nie stanowi  problemu z bocznym wiatrem(tak było wczoraj) Zastanawia mnie tylko fakt czy tylko ja tak koślawo trzymam  wędkę i robię sobie spory siniak?

 

 

Zauważyłem jak to się dzieje,  jak kurak leci za plecy to kij sie odrywa po czym pcham go przodu i  końcówka kija uderza mnie w przedramię.

 

Foto końca rękojeść zapożyczona  ale mam taka samą.

 

 

Staram sie trzymać kij sztywno ale nie idzie, może by pomogła zmiana tej końcówki z korka na piankę EVA?

Wydaje mi się, że to jest dolegliwość medyczna i chyba nazywana fachowo przez lekarzy "pokrzywka mechaniczna" . Nie jestem lekarzem ale przerabiałem to nie raz. Skojarz fakty czy przypadkiem podobnych objawów nie masz nap: w czasie wykonywania innych czynności związanych z uciskiem, tarciem, długotrwałym uderzaniem nawet lekkim w to samo miejsce.  .

[Kuba Standera]

Ja sie tam nie znam, ale się wypowiem

Bluza z długim rękawem. Koniec kija w rękaw i rzucasz, aż przestanie ci to się gibać.

Za lekki kołowrotek i ma za małą bezwładność - kij dość ciężki i przez to ci kopie.

Zamiast od razu pakować się z duże muchy, postarałbym się najpierw założyć małą, jakiegoś pstrągowego streamera, albo kawałek zwykłej włóczki i pomachałbym chwilę, zobaczył jak to się wszystko układa i działa. Dopiero później muchy rosną w rozmiarze.

I nie krzywdź wędki, nie ona winna

[joah12345]

Kurcze nie przypominam sobie takiego czegoś, ale kto wie, raczej to brak techniki..

[joah12345]

Kuba tak się uczyłem na początku kijem 5/6 ze wkładałem koniec w rękaw, teraz jak idę z 4 to nie ma takiego problemu, ale fakt jest sporo lżejsza, czasem łowie po kilka godzin i nic się nie dzieje, a wczoraj bylem może z 3h i taki o to efekt, chociaż 2  maluszki złowiłem  

[Alek_Art.]

Na fejskuku ci napisałem, Dawid Ale poczytaj jeszcze to:

http://www.flycasting.pl/flycasting/chwy%C4%87-to/

 

i to:

http://www.flycasting.pl/flycasting/drifting/

 

Pomoże ci to prowadzić rękę z wędką tak, żeby nie gięło ci się wszystko w nadgarstku i unikniesz poobijań przedramienia

[joah12345]

Chyba za daleko trzymam kij,  i mi dynda, źle mam wyważony, bo akurat czytałem artykuł o chwytach.

[Andrzej Stanek]

Wnioski - nie łap się za DH bo będziesz miał j...a sine...   

[joah12345]

Oj Andrzej Andrzej...  łapałem się za DH na głowatce i jajko nie było sine

[Andrzej Stanek]

No to zwracam honor...   

[marius13]

Może sciagnij ta folie z korka....

[joah12345]

Napisałem że rękojeść taka jak moja... foto zapożyczone z jebaja.

[harp]

Nieźle. Złap się blisko kołowrotka. Dotykając nawet małym palcem do jego szpuli.

[robert.bednarczyk]

Ja sie tam nie znam, ale się wypowiem

Bluza z długim rękawem. Koniec kija w rękaw i rzucasz, aż przestanie ci to się gibać.

Za lekki kołowrotek i ma za małą bezwładność - kij dość ciężki i przez to ci kopie.

Zamiast od razu pakować się z duże muchy, postarałbym się najpierw założyć małą, jakiegoś pstrągowego streamera, albo kawałek zwykłej włóczki i pomachałbym chwilę, zobaczył jak to się wszystko układa i działa. Dopiero później muchy rosną w rozmiarze.

I nie krzywdź wędki, nie ona winna

 

Doświadczenia mam mikre, ale ostatnio bardzo dużo łowię na muchówkę #10 właśnie szczupaki - dlatego twierdzę, że Kuba na 100 % ma rację - kij niedoważony przez zbyt lekki kołowrotek kopie Cię zwłaszcza właśnie w chwili gdy pchasz go do przodu - nadgarstek nie jest w stanie utrzymać sporego przeciążenia i tyle. Tak ja to widzę. 

[joah12345]

Robert masz 100% racji, kołowrotek jest za lekki, bo jak byłem na trotkach z tym kijem i nic sie nie działo, a to dla tego że miałem inny kołowrotek(większy Greys`a). Temat uważam rozwiązany, dziki za wszystkie cenne porady Panowie.

[Gabriel Kozdraś]

Kiedyś widziałem lekcję nauki rzutów muchówka.

Kursant miał strasznie giętki nadgarstek –podobno po okoniowaniu ale my z kolegami mieliśmy inna teorie – i co – najpierw został mu on usztywniony prawie jak szyną przy złamaniach i cały korek łącznie z końcówką uchwytu za kołowrotkiem przbandażowany do dłoni i przedramienia.

Kilka godzin później już tylko końcówka kija /za kołowrotkiem/ zwykła opaską z rzepą /taka jak do spinania nart, czy Dragona do spinania składów wędki w transporcie/ była przymocowana do przedramienia – żeby nie kopało i nie latało przy każdym wymachu.

Następnego dnia kursant już bez żadnych wynalazków świetnie machał 9’’ #5.

Może to jest jakiś pomysł dla Ciebie. Jak nie jesteś w stanie na tyle sztywno trzymać kija w dłoni żeby nie kopał, to go do przedramienia przywiąż.

W DH role opaski spełnia druga ręką a tu … zwykła rzep albo kawałek gumy z pasmanterii albo pasek – taki jak przy plecakach z zapinana klamerka dadzą rade.

[joah12345]

Nie mam giętkiego nadgarstka hehe, bo jak wędkuje 4 czy 5/6 to nic takiego sie nie dzieje. Wydaje mi się że to wina kołowrotka.

[Gabriel Kozdraś]

Się mi przypomniało, jak ogladąlem oferte Taimena

 

http://www.taimen.com/pl/pl/product/airflo-cast-aid-wrist-support_99931289/103712

 

Jak zmiana kołoworotka nie pomoże, to może taka opaska?