W obronie okazów ryb drapieżnych!

[tpe]

Jestem jak najbardziej za.

Ale.... w piśmie brak suma i wydaje mi się, że te górne wymiary i tak są za wysokie.

Tak czy inaczej jest to krok w dobrym kierunku

[RobertGizycki]

Jestem jak najbardziej za! Mateusz daj znać gdzie i co podpisać. Posuniecie dobre, dawno mi to po głowie chodziło tylko nie miałem pomysłu jak by to w życie wprowadzić. Jak się Wam uda będzie super! Druga sprawa to czy wędkarze będą tego przestrzegać. Łowie najczęściej w okolicach Poznania (dokładniej Skoków) i często widuje ludzi, którzy pakują wszystkie pistolety do siaty nie wspominając o ilościach. Skutkiem tego jest to że w październiku

nie było szans na spotkanie z zębatym. Druga sprawa to późna jesień na zimowiskach. Słyszałem o ludziach co byli w stanie przez parę godzin wyciągnąć i zabrać około 30kg szczupaków . Smutne prawda? Na Odrze nie jest lepiej... Jeśli za nieprzepisowe łowienie tj: nieprzestrzeganie limitów i wymiarów, każdemu bez gadania zabierano by auto i łódkę a do tego 20kPLN kolegium to myślę, że źli wędkarze naprawdę by się zastanowili nad swoim postępowaniem. Wiem jak sądy postępują w tej chwili z kłusownikami - śmiech na sali, tak więc dodatkowy zapis może nie przynieść radykalnej poprawy. Mam też nadzieje że nie mam do końca racji. . Bardzo bym chciał by populacja zębatego, wróciła do stanu sprzed kilkunastu lat . Pozdrawiam!

[Tommek]

Jestem za

[Kuba Standera]

10cm w dół na pierwsze 10 lat

[popper]

10cm w dół na pierwsze 10 lat

Qrcze, Kuba. Dobre i chwytliwe.

Jestem za.

 

[tornado]

I ja jestem ZA a nawet poszedł bym dalej.Patrzeć nie mogę jak widzę co wyprawiają psęłdo wędkarze na lodzie na moim zalewie 90% okoni rocznie pada na lodzie i to wszystkie wymiary w ilościach kompromitójących.

[maroni]

jestem jak najbardziej za i wydaje mi się że te wymiary powinny być jeszcze mniejsze

[hlehle]

Wymiar sandacza będzie ciężko osiągnąć

 

No i sum sum sum, gdzie jest sum

[tomi78]

Jestem jak najbardziej za ,ale znam życie i prędzej mi płetwa wyrośnie niż to przejdzie na Twardej

[nyny]

Jak najbardziej ZA.

 

Pozyjemy zobaczymy czy to zda egzamin, mam cicha nadzieje ze tak:)

 

pozdro

[damian88888]

Popieram jak najbardziej i wyrażam szacunek pomysłodawcy

[vitacola]

Jestem jak najbardziej ZA!!!

[tofik]

jestem jak najbardziej ZA! tylko co z tym sumem?

[Mr. Maciek]

Jestem ZA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Tomass]

Oczywiście jestem za.Ale co z zawodami, w sumie jedynym rozwiązaniem były by zawody na żywej rybie za którymi oczywiście był bym za

[Jarek]

ZA, ZA i jeszcze raz ZA!!!

Jak przedmówcy uważam, że naprawdę brakuje suma i powinien on zostać dopisany!

Oby przeszło!

[MichalB]

Jestem za.

 

Chętnie podpisze się pod taką inicjatywą imieniem, nazwiskiem, adresem i wszelkimi wymaganymi personaliami.

[Robert]

PZW tego apelu nie poprze bo mechanizm kręcenia się tego biznesy jest taki, że ryby duże czy małe ściągają wędkarzy chcących je złowić i zjeść. Jak się każe facetowi wypuścić rybę małą, to jakoś to przełknie, a jak okaz, to facet będzie wściekły. W PZW to wiedzą doskonale, a ostatnia rzecz której chcą to zrażać członków. Mając do wyboru stracenie garstki stosującej C&R lub armii mięsiarzy, zadbają o tych drugich. Dlatego nic z tego nie bedzie. Tyle w sprawie petycji.

Jest takie przysłowie, że „porządki należy zaczynać od siebie”. Niedawno była dyskusja nad wyższością mierzenia nad ważeniem. Jak wiadomo lansuje to WŚ prowadzony przez pana Kolendowicza. Zastanawiam się dlaczego znani w środowisku wyczyny pan Kolendowicz i Taszarek nie starają się wpłynąć na zmianę regulaminu rozgrywania zawodów na rzecz mierzenia ryb zamiast ważenia? Przy takiej opcji można by zastosować sposób wypróbowany na innych zawodach gdzie to sami startujący fotografują złowione ryby na miarce aparatami zabezpieczonymi przed kombinowaniem. Każdy prostą fotkę umie zrobić, a idiotka cyfrowa majątku nie kosztuje. Przy kosztach sędziów, organizacji, nagrodach, wyrżniętych rybach, to minimalny koszt. Propozycja została złożona, ciekaw jestem reakcji która będzie testem intencji i woli.

Robert Hamer

 

[kryst]

@Robert napisał:

Każdy prostą fotkę umie zrobić, a idiotka cyfrowa majątku nie kosztuje.

 

Myślę, że nie może to być cyfrowe zdjęcie, musi być zwykła klisza. I myślę, że chodzi o to, aby nie było żadnej możliwości , ani podejrzeń, o manipulację zdjęciem.

 

Jeśli się nie mylę, to właśnie takie reguły obowiązywały na Mistrzostwach w Połowie Szczupaków, w Szwecji.

 

[Robert]

Nie ma znaczenia jaki to aparat. W Szwecji był analog ze względów finansowych, ale wywoływanie zdjęć jest upierdliwe i trwa. Jaki by nie był musi być zabezpieczony a w regulaminie należy usunąć luki jakie pozostawili w Szwecji a wykorzystali rodacy. Chodzi min. o to, że ryba musi być fotografowana w jednej ustalonej pozycji, np. horyzontalnie głowa po prawej.

[admin]

W Szwecji nie chodziło o koszty. Przede wszystkim wprowadzony był aparat jednorazowy, taki zwykły z marketu. Każdy, z tego co wiem, otrzymywał taki oznakowany aparacik na czas zawodów (liczba klatek określona, brak możliwości podmiany, oszustw).

 

Pozdrawiam

Remek

[Robert]

Jak to brak oszustw jak rodacy sfotografowali ta samą rybę raz z lewej a potem z prawej i dzięki temu patentowi stanęli na pudle Są jeszcze inne luki które należy zatkać.

[CEBUL]

Jak to brak oszustw jak rodacy sfotografowali ta samą rybę raz z lewej a potem z prawej i dzięki temu patentowi stanęli na pudle Są jeszcze inne luki które należy zatkać.

Polak potrafi

[admin]

Nie tylko Polacy - zapewniam Was. W US badają ryby wykrywaczami metali

 

Pozdrawiam

Remek

[Robert]

Polak potrafi, ale już niedługo się to zmieni bo teraz nie stawia się na samodzielne myślenie. A wykrywacz metali da tyle co psu piąta noga. Rybę można nafaszerować kamieniami I tu jest wyższość mierzenia nad ważeniem