W obronie okazów ryb drapieżnych!

[pitt]

prosze o dyskujsje na temat i zakonczenie wycieczek osobistych!

[TeeS]

Mimo, że są osoby, które nie wierzą w tego typu akcje i ja mam również powody, aby tak sądzić (ARS, której byłem pomysłodawcą i jednym z inicjatorów poniosła porażke), podpisuje się?pod inicjatywą?Roberta Taszarka, bo każda inicjatywa mająca na celu poprawę naszych łowisk jest tego warta. Kropla skałe drąży.

 

Do tych, którzy mają odmienne zdanie na tego typu akcje ale dobro naszych łowisk nie jest mu obojętne mały apel: działaj tak jak uważasz za stosowne, ale nie przeszkadzaj również innym działać tak jak mogą, potrafią i uważają za słuszne. Inicjatywa Roberta Taszarka w niczym nie może zaskodzić, więc jeśli nawet nie wierzysz w jej sukces - stań z boku i nie przeszkadaj.

 

Pozdrawiam

Tomek

 

PS

Maila do ZGPZW już wysłałem do czego zachęcam wszystkich zainteresowanych bogactwem naszych wód.

[Robert]

1. petycja jest kierowana do organizacji która doprowadziła nasze wody do totalnej ruin. Organizacji odpornej na reformy i odrzucającej wszelka krytykę. Nie ma aktualnie żadnych przesłanek do tego aby liczyć na jakiekolwiek zmiany.

2. petycja jest firmowana przez osobę kojarzoną ze sportem wędkarskim który do wyniszczenia naszych wód przyłożył rękę organizując i propagując imprezy polegające na wybijaniu ryb na czas. Środowisko które też wykazuje duża odporność na krytykę i reformy. Do tego należy dodać skutki finansowe tej zabawy dla PZW.

3. egzekucja prawa powoduje, że nawet najlepsze ustawy i regulaminy są martwe. Jeśli gdzieś w Polsce są rybne wody to są dzięki ochronie a nie pompowaniu do wody ryb i pozostawianiu ich na pastwę złodziei. To pokazuje którędy droga.

4. aby chronić okazy należy wpierw je mieć i to w ilościach stanowiących dla środowiska realna wartość.

 

[zamki]

Akcję poparłem. Poparcie podpisałem i wysłałem. MAlkontenctwo ani stękanie tu nic nie pomoże a każda następna kropla drąży skałę.

Yukon cieszę się, że to akurat Ty zaangażowałeś się jesteś osobą poważaną i myślę, że Twój głos jest mocny i będzie wysłuchany.

[Gość]

.

Edytowane 26 Czerwca 2014 przez J_J

[Robert]

Ja w tej dyskusji nigdy nie nawoływałem do bojkotowania inicjatywy. To tylko grupka wazeliniarzy to wcisnęła w moje usta aby mieć za co mnie krytykować. Zmiany w regulaminie, a najlepiej w ustawie są BRDZO POTRZEBNE i to nie takie kosmetyczne jak widełki, ale bardzo poważne. Tak jak napisałem, to element głębokiej reformy bez której nic się nie poprawi. Z sama kierownicą niegdzie sie nie dojedzie. Trzeb to zrozumieć aby jakiejkolwiek działanie miało sens. No chyba, że chce się zrobić coś dla poprawienia sobie nastroju. Ta dyskusja pokazał jaki jest stan świadomości problemu i dochodzę do wniosku, że mamy to na co sobie zasłużyliśmy.

[Gość]

.

Edytowane 26 Czerwca 2014 przez J_J

[Salmo_Salar]

Wprowadźmy jeszcze samosąd i możliwość posiadania broni... Ja już widzę jak ktoś kogoś kontroluje nie bojąc się zaczepić...

 

Pozdr.

 

Salmo

[Gość]

.

Edytowane 26 Czerwca 2014 przez J_J

[Salmo_Salar]

Na ostrą amunicję trzeba.

 

A wątek zacny i niestety na czasie...

 

Właśnie, kontrola i to porządna to teraz podstawa a także patrole poszukujące kombinatorów w krzakach, na tym trzeba się skupić.

 

Pozdr.

 

Salmo

[tomi78]

Robercie zgadzam się z wszystkim co piszesz i myślę że większość osób z tego forum także .Jest tylko jedno ale to co chce wprowadzić Pan Taszarek w moim mniemaniu jest mało prawdopodobne a to co Ty byś chciał zrobić jest nierealne.Ja już wysłałem tą petycje choć nie wieżę że to przejdzie ,ale nic mnie to nie kosztuje i na pewno nikomu nie zaszkodzi.A nuż coś się im po...li w tych pustych łbach na Twardej i to przejdzie .

A wtedy zrobię gest w stronę pzw i opłacę składki .

[Robert]

Nie ma znaczenia czy przejdzie czy nie. Chodzi o to czy to coś da. Według mnie nic, bo jak pisałem wielokrotnie trzeba zrobić kilka rzeczy które osobno nic nie dadzą. Koledzy się zastanawiają jak zaprowadzić porządek. Oto jeden sposób.

 

1. licencja na każdą wodę

2. regulamin na każdą wodę dostosowany do niej

3. wilczy bilet dla nie przestrzegających go.

Sprawdzone na kilku łowiskach i dział, nie od razu ale sukcesywnie eliminuje szumowiny. Reszta się pilnuje bo jak coś to wracają na „normalne” wody gdzie będą czekać aż kropla wydrąży skałę

 

[pablom]

Nie ma znaczenia czy przejdzie czy nie. Chodzi o to czy to coś da. Według mnie nic, bo jak pisałem wielokrotnie trzeba zrobić kilka rzeczy które osobno nic nie dadzą. Koledzy się zastanawiają jak zaprowadzić porządek. Oto jeden sposób.

 

1. licencja na każdą wodę

2. regulamin na każdą wodę dostosowany do niej

3. wilczy bilet dla nie przestrzegających go.

Sprawdzone na kilku łowiskach i dział, nie od razu ale sukcesywnie eliminuje szumowiny. Reszta się pilnuje bo jak coś to wracają na „normalne” wody gdzie będą czekać aż kropla wydrąży skałę

 

 

Wszystko ładnie, pięknie, tylko że to oznacza prywatyzację wód lub większą władzę dla kół\okręgów. Myślisz że dziadki z Twardej szybciej oddadzą władzuchnę czy dadzą maruderom kilka uchwał, które im się spodobają?

Takich nawiedzonych maruderów jest coraz więcej. Internet zaczyna służyć już nie tylko pogadaniu sobie na forach, ale i bardzo szybkiej wymianie informacji. Teraz jeszcze kwestia aby ci niezadowoleni zaczeli mówić jednym głosem.

[Robert]

Ręce opadają To jest, kompletna niewiedza na temat funkcjonowania PZW, o stosunkach panujących już nie wspomnę. Za kondycje wód odpowiadają okręgi, a nie ZG, bo to okręgi podpisują umowy. Nie wiem skąd wytrząsnąłeś tą „prywatyzację”? Ja mówię o łowiskach PZW. Licencje dają kontrole nad łowiskiem, co kończy okres bezhołowia. Kończy okres kiedy społeczna praca ludzi jest wgniatana w glebę przez bandę mięsiarzy. Na łowisku „normalnym” jak ci ktoś robi masakrę to możesz napisać wniosek do jego koła a tam się nim podetrę lub każą mu wpłacić kasę na rzecz koła. I tak na kłusolach sobie zarabiają. Im więcej takich maja tym większe wpływy. A ty masz bezrybie w swojej wodzie. To jeden z wielu obłędów funkcjonujących w PZW. Kilku ludzi nauczyło się na moim błędzie i przejmując wodę postawili swoim ZO warunek, albo licencje albo g... I teraz maja piękne rybne wody a reszta to co tak Kozakiewicz tak ładnie pokazał Ruskim

[pablom]

Robert, owszem. Tylko jakoś nie mogę sobie wyobrazić dziadków z okręgów ( niewiele się różniących od tych z Twardej) w roli menagerów. Bo łowiska z licencjami jakie proponujesz to już jest biznes, którym trzeba umieć zarządzać.

 

Acha, aby było jasne kasa = władza

[Robert]

Zlituj się nade mną Nie z okręgów tylko kół A ten niby skomplikowany biznes jest prosty jak cep. Inkasujesz kasę a jesienią kupujesz za nią ryby. Wszelkie błędy w prowadzeniu łowiska skutkują zmniejszonym zainteresowaniem wędkarzy. Ale tragedii nie ma bo mniej łowi to mniej wpuszczasz. Jest jeszcze naturalne tarło które przy mniejszej presji szybko wyrównuje straty i łowisko znowu jest atrakcyjne. Z ludzimi też się nie szarpiesz tylko spisujesz sobie delikwenta i jak przyjedzie następnym razem nie dostaje licencji a jeśli ma roczną to mu przepada i won z łowiska. Na takich wodach chce się coś robić bo widać skutek. Masz władzę i odpowiadasz za jej skutki. A co do dziadków to często dzięki nim płacisz mniej bo pilnują to społecznie. Tak więc zapisz sobie, że są różne dziadki. Np. moje jeziora rozłożyli na łopatki młodzi ciemniacy. I tak kolejny mit pada

[pablom]

Ja wiem że to jest proste. Niby na takich samych zasadach funkcjonuje PZW, skutki są widoczne gołym okiem.

 

Pisząc dziadki miałem na myśli ludzi którzy tam funkcjonują i dlatego to słowo wziąłem w cudzysłów. U mnie w okręgu, dziadkami są również ludzie w większości w wieku produkcyjnym, jak to się zwykło nazywać.

[Yukon]

Witam !

 

Chciałbym podziękować wszystkim którzy poparli apel w obronie okazów ryb drapieżnych.Nie tylko na tym forum ale na wielu innych inicjatywa ta spotkała się z szerokim poparciem co świadczy ,że bardzo wielu z nas chce takich zmian.

Na Targach Wędkarskich w Warszawie zostałem poinformowany ,że mój wniosek został zauważony przez władze naszego Związku i będzie rozpatrywany na kwietniowym posiedzeniu Prezydium ZG PZW na którym będą omawiane zmiany jakie muszą być wprowadzone do regulaminu.Jest to zasługa tych wszystkich , którzy oddali głos w słusznej sprawie za co ja bardzo dziękuję.

Jakie zapadną tam decyzje - czas pokaże ale sam fakt ,że znalazł się On w porządku obrad posiedzenia Prezydium napawa optymizmem.

Szanuję również wypowiedzi krytyczne tych którzy nie wierzą w celowość takich zmian.Każdy z nas ma trochę racji bo nie ma prawd oczywistych ale tylko namacalne zmiany mogą otworzyć drzwi ku nowemu.

 

Robert Taszarek

[admin]

Krótko co by sie nie rozpisywać -

[Maynard]

Jestem sceptyczny, to jasne. Ale bez mrugnięcia poszło.

Kosztowało mnie to chwilę. Dużo krótszą niż sam dla siebie marnotrawię na rozważania o okolicznych wodach...

Pozdrawiam, Grzesiek

[analityk]

Również wysłałem poparcie tego wniosku - brawo dla inicjatorów! - dopisałem jeszcze nieco ryb spokojnego żeru bo niby dlaczego okazów np. linów czy karpi nie obejmować wnioskiem?

[abarth7]

Karpie to chyba mogą spać spokojnie,nie znam osobiście karpiarza który zabija swojego ulubieńca Akurat od karpiarzy to byśmy mogli się wiele nauczyć

Cieszy mnie to,że coś drgnęło w tej sprawie.Wniosek oczywiście podpisałem

[Salmo_Salar]

Najśmieszniejsze jest to, że ludzie traktują dobrze ryby które są łatwe i tanie w zarybianiu a inaczej są traktowane drapieżniki, ryby rzadziej zarybiane, droższe i nie tak łatwo przystosowujące się do zmieniających się warunków.

 

Jeżeli widełkowe wymiary wejdą w RAPR to chociaż znikną Rekordy na Plan i inne tego typu parady lub pariodie... Ale wracając na tor pesymistyczny to chyba nie ukruci to procederu a ludzie nie łowią tylko i wyłącznie dla blasku sławy.

 

Pozdr.

 

Salmo

[tpe]

Najśmieszniejsze jest to, że ludzie traktują dobrze ryby które są łatwe i tanie w zarybianiu a inaczej są traktowane drapieżniki, ryby rzadziej zarybiane, droższe i nie tak łatwo przystosowujące się do zmieniających się warunków.

 

Jeżeli widełkowe wymiary wejdą w RAPR to chociaż znikną Rekordy na Plan i inne tego typu parady lub pariodie... Ale wracając na tor pesymistyczny to chyba nie ukruci to procederu a ludzie nie łowią tylko i wyłącznie dla blasku sławy.

 

Pozdr.

 

Salmo

 

Dlaczego znikną? W krajach, gdzie wypuszcza się okazowe ryby parady rekordów normalnie funkcjonują.

[pablom]

Dlatego że Rekordy na plan są w WW i tam obowiązuje waga. Do tego chyba nadal wymagane są łuski ze złowionego okazu.