Skocz do zawartości

bolenie z żerania


wujek

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem zdecydowanie za zorganizowaniem wspólnego powędkowania. Ostatnio jednak nie widziałem, by ktoś wyciągał cokolwiek z kanału poza jednym miejscem. Na Kobiałce pusto, woda stoi i się grzeje.

A ja ostatnio utwierdziłem się w przekonaniu , że wędkowanie to coś więcej niż tylko łowienie ryb :) Także to nie taki problem.

Edytowane przez Qcyk
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Witam, odświeżam  wątek boleniowy na Kanale Żerańskim

 

 

Za odświeżenie wątku sprzed 9ciu lat wielki plus,

 

 

Jednak bolenie z Kanału Żerańskiego , to nie jest bułka z masłem . Wątek znów powoli umiera śmiercią naturalną . Następny wpis w 2024 roku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się  strasznie na nie zasadzałem przed wyjazdem do Szwecji bo startowaliśmy z Wawy i była okazja. Ale połamałem żebra i musiałem odpuścić. Kiedyś na pewno się tam wybiorę. Korespondowałem z jedną osobą z forum co siedzi cicho ma tam wyniki i łowienie jest na tyle podobne do moich rewirów, że mam szansę sobie poradzić.

Ale wszystko się okaże jak tam pojadę bo każde łowisko rządzi się swoimi prawami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się  strasznie na nie zasadzałem przed wyjazdem do Szwecji bo startowaliśmy z Wawy i była okazja. Ale połamałem żebra i musiałem odpuścić. Kiedyś na pewno się tam wybiorę. Korespondowałem z jedną osobą z forum co siedzi cicho ma tam wyniki i łowienie jest na tyle podobne do moich rewirów, że mam szansę sobie poradzić.

Ale wszystko się okaże jak tam pojadę bo każde łowisko rządzi się swoimi prawami.

Myślę, że jest kilka osób które mają tam dobre wyniki i siedzą cicho i bardzo dobrze :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, ja znam jedną i mi wystarczy. Też bym nikomu nic nie mówił bo to gwarantuje  fajną zabawę. Ostatnio koło grunciarza u siebie łowiłem takiego co na łódce siedział. Widział jak wyciągam bolki. Najpierw zgrywał kozaka, że on ich już nie łowi ale się zna. Później sam zaczął rzucać ale nic nie brało :D. I całe szczęście bo pod niebiosa wychwalał smak bolenia.

Teraz co mnie widzi to próbuje wyciągnąć jakieś info a to o wobler a to o coś tam innego. Więc jak jest to omijam łódkę z  daleka, żeby się za dużo nie naoglądał. A akurat tam gdzie stoi jest pełno bolków  no ale są jakieś priorytety czyli główny jest taki żeby mięsiarze nie mieli kluczyka do bolkow ze stojącej wody. ;)

Edytowane przez Krisu23
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Rzeczywiście bolenie z kanału są mocno nieprzewidywalne. Wszystkie próby przechytrzenia tej ryby kończą się różnymi wynikami, to znaczy tylko

sporadycznie udaje się zaciąć rybę. W zeszłym roku miałem dużo lepsze wyniki. Ten rok jest zdecydowanie inny. Może to kwestia pogody? Czy jest ktoś na forum kto może stwierdzić, że łowi regularnie bolenie na KŻ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe w którą to stronę idzie to forum.

Kiedys pisalo się prawie wszystko.

Potem nie pisało sie o miejscówkach bo wyłowią mięsiarze.

Teraz tu widzę że nie pisze sie już o technikach połowu bo miesiarze czytają.

Czytać o sprzęcie już mi sią dawno znudziło.

O czym bedziemy pisac niedługo?

Szkoda stukać w kalwiaturę chyba. :(

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe w którą to stronę idzie to forum.

Kiedys pisalo się prawie wszystko.

Potem nie pisało sie o miejscówkach bo wyłowią mięsiarze.

Teraz tu widzę że nie pisze sie już o technikach połowu bo miesiarze czytają.

Czytać o sprzęcie już mi sią dawno znudziło.

O czym bedziemy pisac niedługo?

Szkoda stukać w kalwiaturę chyba. :(

Dział cafe zaprasza :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, co dla Ciebie znaczy regularnie - w tym roku z nastawieniem na bolka byłem na kanale 12 razy, mialem 22 brania, wyjąłem 14 ryb. (żeby nie było - to nie z głowy, "pamiętnik" prowadzę :)

Mimo to, jestem coraz bardziej przekonany, że regularne łowienie bolków w takiej wodzie to głównie efekt koncentracji na konkretnych porach dnia i cierliwego młócenia 2-3 pewnych met...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe w którą to stronę idzie to forum.

Kiedys pisalo się prawie wszystko.

Potem nie pisało sie o miejscówkach bo wyłowią mięsiarze.

Teraz tu widzę że nie pisze sie już o technikach połowu bo miesiarze czytają.

Czytać o sprzęcie już mi sią dawno znudziło.

O czym bedziemy pisac niedługo?

Szkoda stukać w kalwiaturę chyba. :(

A dziwisz się? Ja z kolegą który też łowi i jest tu zalogowany potrafimy na sporym jeziorze tak przesiepać ryby że nie chcą nam brać na drugi dzień. To jak tu rozmawiać o dzieleniu się wiedzą? Wiedza jest dla siebie samego. A reszta niech się sama martwi. 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, co dla Ciebie znaczy regularnie - w tym roku z nastawieniem na bolka byłem na kanale 12 razy, mialem 22 brania, wyjąłem 14 ryb. (żeby nie było - to nie z głowy, "pamiętnik" prowadzę :)

Mimo to, jestem coraz bardziej przekonany, że regularne łowienie bolków w takiej wodzie to głównie efekt koncentracji na konkretnych porach dnia i cierliwego młócenia 2-3 pewnych met...

 

 

Olo, jakiej wielkości były to ryby? Królował jeden typ przynęty czy jak namierzyłeś metę i waliły to nie było większej różnicy co w wodzie?

 

Pozdrawiam,

malcz

Edytowane przez malcz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, co dla Ciebie znaczy regularnie - w tym roku z nastawieniem na bolka byłem na kanale 12 razy, mialem 22 brania, wyjąłem 14 ryb. (żeby nie było - to nie z głowy, "pamiętnik" prowadzę :)

Mimo to, jestem coraz bardziej przekonany, że regularne łowienie bolków w takiej wodzie to głównie efekt koncentracji na konkretnych porach dnia i cierliwego młócenia 2-3 pewnych met...

Graty Olo! Dobry wynik :) Ja już tyle razy się zarzekałem że na Żerański się przejadę nawet bez kijka...ale jeszcze nie było mi dane :)

 

Pozdro!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olo, jakiej wielkości były to ryby? Królował jeden typ przynęty czy jak namierzyłeś metę i waliły to nie było większej różnicy co w wodzie?

 

Pozdrawiam,

malcz

Jeden przekroczył 70 cm - ale fota zdecydowanie za duzo zdradzała żeby ją tu zamieścić..

reszta to takie "okołosześćdziesiątaki" ;)

przynęty przeróżne.. Generalnie decydowało to, czy da się tym sięgnąc miejscówki i czy nie wpadnie jak cegła płosząc nawet kormorany ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Kiedyś w okolicznym sklepie wędkarskim rozmawiałem ze sprzedawcą. Zapytałem się o koguty które miałem przed oczami. Sprzedawca zripostował, że to nie koguty tylko włosianki. Dla mnie wyglądały jak koguty tylko wszystkie były białe z szarymi akcentami. Z rozmowy wyniknęło, że miejscowi łowią na nie na kanale bolenie. Niestety nic o prowadzeniu nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś w okolicznym sklepie wędkarskim rozmawiałem ze sprzedawcą. Zapytałem się o koguty które miałem przed oczami. Sprzedawca zripostował, że to nie koguty tylko włosianki. Dla mnie wyglądały jak koguty tylko wszystkie były białe z szarymi akcentami. Z rozmowy wyniknęło, że miejscowi łowią na nie na kanale bolenie. Niestety nic o prowadzeniu nie wiem.

 

W blaszanej Rapie? B)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...