Adaśko Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 Łowiąc na swoim lowisku oddalonym od lodzi o okolo 30 km, polozonym w pewnej wsi nurtuje mnie ostatnio jedna mysl... Czy potrafilby by przekonac sie do metody C&R choc "po czesci" Bo z tego co wiem to wiekszosc zabiera tam kazda wymiarowa rybe jaka tylko zlowi. Czsto rozmawiajac z wiekszoscia z nich slysze z ich ust "brzydkie slowa" ze brakowalo rybie 1cm do wymiaru by ja zabrac... Jaki w tym cel ? No tak, pewnie "mniej zarabiajacy ludzie" maja czesto "smaczny" posilek i tpo prawie za darmo jak uda im sie go "upolowac", tak to chyba tutaj dobre slowo. To jestem w stanie zrozumiec, raz na jakis czas, ok. Ale 95% z nich bierze wszystko co sie da, co ma wymiar! Ba, czesc z nich jest tak nie fair ze gdy nikt nie patrzy to daje w czape maluchom i do wora... Jaki z tego pozytek ? tak samo, branie kazdej wymiarowej po co komu tyle tego ? co oni z tym robia ? sprzedaja ? czy "kilogramami" zamrazaja nie wiadomo po co... To jak myslicie, czy w jakikolwiek sposob jest szansa by zmienic choc po czesci ich "nastawienie" ? Dzis wpadlem na pomysl by "zapozyczyc" Glowne zalozenia C&R z tego forum, wydrukowania ich i powieszenia na "Tablicach oglodzeniowych" nad lowiskiem. Ciekawe jak zareaguja czytajac to na tablicy, czy w ogole ktos to przeczyta, a jak juz to czy sobie to przemysli, wezmie do serca, czy po prostu popuka sie w glowe i pomysli ze tego faceta chyba cos po%$#%@. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zetika16 Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 (edytowane) Kolego przeczytałem Twój odzew - manifest. Ale więcej ludzi go zrozumie jeżeli postarasz się choć trochę pisać poprawnie... Naprawdę ciężko się to czyta ..Bez obrazy Edytowane 6 Czerwca 2014 przez Tomasz eS 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 zlap duza rybe, albo kazda inna, wypusc przy ludziach i wytlumacz dlaczego ... dzis tylko nielicznym chce sie czytac 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DelTor0 Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 Ja lestem prostym ludziem ze wsi, i jakos zadne miastowe jasnopanstwo nie musialo mnie przekonywac do wypuszcznia ryb. A zaczolem wypuszczac wszystko gdzies jak mialem 14 lat, na poczatku lat 90, gdzie jeszcze nawet nie wiedzialem ze cos talkiego jak C&R w ogole istnieje. Takze gratuluje generalizowania i czekam na ta kartke na plocie. Prosty ludz 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 Ludzie na wsi, nie wszyscy sa prosci, ale glownie prosci lowia ryby.Dlaczego zwolennicu C&R lowia ryby?Dla hobby.Dlaczego ludzie we wsi, glownie lowia ryby?Dla npozywienia.Z dziada pradziada tak sie utarlo i tak jest.Ile taki chlop moze utluc ryb?Niewiele, poniewaz musi pracowac i nie bardzo ma czas na ryby, na wsi nie ma 8h roboty i luz,.Wiec jesli juz pojdzie na ryby to chce ja zjesc, tak samo jak uprawia ziemie po to aby zbierac plony.Jesli jest na rybach codziennie, znaczy to ze nie ma co jesc i dlatego jest na rybach, im wiecej zabierze to na dluzej wystarczy.Problemem nie jest dziadek z teleskopem, tylko ekipy z wypasionym sprzetem, ze echo na dobrej i szybkiej lodzi.Tak sie utarlo, ze sie narzeka na dziadkow w gumofilcach, ilu widzac nadzianego "wedkarza" w dobrej lodzi, podplynie badz z brzegu krzyknie "czlowieku, nie lepiej wypuscic?" 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 Coś o czym pisałem gdzie indziej:Łażę nad Bugiem i rozmawiam z wędkarzami, nie ma tak żeby trzepali jakieś porażające ilości. Jakieś 2 tygodnie temu pod Wajkowem rozmawiałem z wędkarzem, siedział od piątku do niedzieli i złowił 1 szczupaka + kilka krąpi i płotek.Powiedział że uwielbia usmażyć rybkę wieczorem do zimnej wódeczki. I teraz napisz jakbyś go przekonał że wódeczka jak najbardziej a ryba beeeeeeeee ;-))A z ub. roku:Pod Niemirów co jakiś czas przyjeżdża 2 wędkarzy na 5-7 dni. Panowie gdzieś tak w wieku 70 lat rozstawiają wędki i łowią jakiś białoryb, czasami widzę coś na żywca. I też smażą, czy zwolennik C&R powinien im zwrócić uwagę widząc ogryzione szkielety płotek czy krąpi? A może tak jak czasami tutaj czytałem ukarać ich w jakiś sposób? Czy poinformować że tacy jak oni powinni wymrzeć?ps. Jeden z nich produkuje "ducha lasu" jakiego w życiu nie piłem . Gdybym nie dopytał to obstawiałbym co najmniej 25 letni koniak. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adaśko Opublikowano 6 Czerwca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 Kolego przeczytałem Twój odzew - manifest. Ale więcej ludzi go zrozumie jeżeli postarasz się choć trochę pisać poprawnie... Naprawdę ciężko się to czyta ..Bez obrazyTak moze byc ale 30h bez snu robi swoje. Sory. Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dienekes Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 Jakieś 2 tygodnie temu pod Wajkowem rozmawiałem z wędkarzem, siedział od piątku do niedzieli i złowił 1 szczupaka + kilka krąpi i płotek.Powiedział że uwielbia usmażyć rybkę wieczorem do zimnej wódeczki. I teraz napisz jakbyś go przekonał że wódeczka jak najbardziej a ryba beeeeeeeee ;-)) Powiedziałbym, że może gdyby nie bił ze swoimi ziomkami wszystkiego w łeb, to od piątku do niedzieli wyniki w łowieniu ryb miałby o wiele,wiele lepsze :D 1 szczupak i kilka nędznego białorybu na 3 dni łowienia? Ha. Ha ha ha. I na końcu: jak dbasz, tak masz. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 Powiedziałbym, że może gdyby nie bił ze swoimi ziomkami wszystkiego w łeb, to od piątku do niedzieli wyniki w łowieniu ryb miałby o wiele,wiele lepszeNo tak ale wtedy ile by musiał wypić . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adaśko Opublikowano 6 Czerwca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 (edytowane) Ludzie na wsi, nie wszyscy sa prosci, ale glownie prosci lowia ryby.Dlaczego zwolennicu C&R lowia ryby?Dla hobby.Dlaczego ludzie we wsi, glownie lowia ryby?Dla npozywienia.Z dziada pradziada tak sie utarlo i tak jest.Ile taki chlop moze utluc ryb?Niewiele, poniewaz musi pracowac i nie bardzo ma czas na ryby, na wsi nie ma 8h roboty i luz,.Wiec jesli juz pojdzie na ryby to chce ja zjesc, tak samo jak uprawia ziemie po to aby zbierac plony.Jesli jest na rybach codziennie, znaczy to ze nie ma co jesc i dlatego jest na rybach, im wiecej zabierze to na dluzej wystarczy.Problemem nie jest dziadek z teleskopem, tylko ekipy z wypasionym sprzetem, ze echo na dobrej i szybkiej lodzi.Tak sie utarlo, ze sie narzeka na dziadkow w gumofilcach, ilu widzac nadzianego "wedkarza" w dobrej lodzi, podplynie badz z brzegu krzyknie "czlowieku, nie lepiej wypuscic?"No ok, da sie zrozumiec. Ja ich rozumiem a oni mnie nie, wiec tez troche to jest dziwne. Chca sobie zjesc ryba, niech wezma, niech jedza, tak rozumiem to, ale to niech potem jeden z drugim, trzeczim i piecdziesiatym nie lazi i nie placze "panie kuwra czemu tu nie ma ryby? same male sie lowi, bla bla" Jak z poczatku lowiksa ( istnieje juz ok 10 lat) prawie kazdy wedkarz rocznie bral po 30-40 "duzych ryb". To niestety Ci wedkarze juz nie potrafia zrozumiec dlaczego tych ryb jest coraz mniej. zlap duza rybe, albo kazda inna, wypusc przy ludziach i wytlumacz dlaczego ... dzis tylko nielicznym chce sie czytac Kiedys tez mialem tam akcje ze miescowa babcia przyszly z dziecmi nad woda i siadla niedaleko mnie gdzie sobie rzucalem bo tam akurat jakies krzaczki dawaly cien. To jak zlowilem pajka (nawet nie mial wymiaru) wypuscilem go i ona to widzela to malo mnie nie udusila, a ile mi naublizala... Czy wypuszczanie duzych ryb na ich oczach cos da ? Nie wiem... To juz wole napomknac o tym jak czasem z jakims wedkarzem rozmawiam, ze ja ryb nie biore tylko wypuszczam i jaki mam w tym cel. Moze ktorys z wedkarzy to sobie przemysli. Dzis jak to powiedzialem jednemu facetowi to sie glupio usmiechnal i zapytal "to po co panie na ryby przyjezdzasz?!". Edytowane 6 Czerwca 2014 przez Adaśko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 To o czym piszesz nie jest przypadłością tylko "prostych ludzi ze wsi", ale zjawiskiem obecnym nad każdą wodą i dotyczącym różnych (wszystkich?) grup społecznych.Chłop żywemu nie przepuści bez różnicy, czy to miasto, czy wieś.Nawet kłusownictwo, to najgroźniejsze, bo zorganizowane, to już nie tylko "miejscowe", a często bycze karki z miejskiej dzielnicy. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Parf Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 Dziadki z wioski z wędkami to żadem problem, ale chamy z agregatami już tak... Pytanie, do kogo skierowany będzie ten chwalebny manifest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 No ok, da sie zrozumiec. Ja ich rozumiem a oni mnie nie, wiec tez troche to jest dziwne. Chca sobie zjesc ryba, niech wezma, niech jedza, tak rozumiem to, ale to niech potem jeden z drugim, trzeczim i piecdziesiatym nie lazi i nie placze "panie kuwra czemu tu nie ma ryby? same male sie lowi, bla bla" Jak z poczatku lowiksa ( istnieje juz ok 10 lat) prawie kazdy wedkarz rocznie bral po 30-40 "duzych ryb". To niestety Ci wedkarze juz nie potrafia zrozumiec dlaczego tych ryb jest coraz mniej. 30-40 duzych ryb rocznie to dla rzeki jest pikus, raczej nie poprzez takie odlowy ryb jest mniej, warunki w wodzie sie zmieniaja.Ja ryb nie bralem i nie biore, poprostu mi ich szkoda, daja mi duza frajde podczas lownienia.Zal mi zabic ryby i juz, bo to storzenie zyjace.Ale dziadek nie zrozumie tego , ze ty wypuszczasz ryby, tak samo jak nie zrozumie ze wyrzucasz troche przelatana koszulke badz skarpety z dziura.W polu taki "chlop" zlazilby w tym caly rok.Nie nabijam sie, taka maja mentalnosc ludzie na wsi, ryby to jedzenie, ubranie wyrzucasz jak juz sie kruszy.Prawdziwy problem C&R lezy w miastach, tam jest wiecej wedkarzy, bardziej uswiadomionych , majacych dojscie do neta.Dziadek zlowi kilka ploci leszcza, zje z babcia, a taki wielki pan z miasta trzepnie metrowego szczupaka w leb jeszcze sie na fejsie pochwali.Powtarzam raz jeszcze jestem w 100% za tym aby wypuszczac ryby, ale na dziadku z teleskopem psow nigdy wieszal nie bede.Inna sprawa to klusownicy z siatkami i agregatami, tym bym raczki przetracil 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adaśko Opublikowano 6 Czerwca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 30-40 duzych ryb rocznie to dla rzeki jest pikus, raczej nie poprzez takie odlowy ryb jest mniej, warunki w wodzie sie zmieniaja.Ja ryb nie bralem i nie biore, poprostu mi ich szkoda, daja mi duza frajde podczas lownienia.Zal mi zabic ryby i juz, bo to storzenie zyjace.Ale dziadek nie zrozumie tego , ze ty wypuszczasz ryby, tak samo jak nie zrozumie ze wyrzucasz troche przelatana koszulke badz skarpety z dziura.W polu taki "chlop" zlazilby w tym caly rok.Nie nabijam sie, taka maja mentalnosc ludzie na wsi, ryby to jedzenie, ubranie wyrzucasz jak juz sie kruszy.Prawdziwy problem C&R lezy w miastach, tam jest wiecej wedkarzy, bardziej uswiadomionych , majacych dojscie do neta.Dziadek zlowi kilka ploci leszcza, zje z babcia, a taki wielki pan z miasta trzepnie metrowego szczupaka w leb jeszcze sie na fejsie pochwali.Powtarzam raz jeszcze jestem w 100% za tym aby wypuszczac ryby, ale na dziadku z teleskopem psow nigdy wieszal nie bede.Inna sprawa to klusownicy z siatkami i agregatami, tym bym raczki przetracil Nie wiem juz sam cos myslec.... Ja sie bede trzymal C&R Zlowienie dla mnie fajnej wymiarowej rybki i zwrocenie jej wolnosci jest dla mnie mega frajda, satysfakcja, przyjemnoscia itp Dla miesierzy zapewne zlowienie takiej i zjedzenie, zapchanie calej lodowy ryba, obdarowanie polowy wsi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DelTor0 Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 Nie wiem juz sam cos myslec.... Ja sie bede trzymal C&R Zlowienie dla mnie fajnej wymiarowej rybki i zwrocenie jej wolnosci jest dla mnie mega frajda, satysfakcja, przyjemnoscia itp Dla miesierzy zapewne zlowienie takiej i zjedzenie, zapchanie calej lodowy ryba, obdarowanie polowy wsi Aha, to chlopoki z miasta wszystko wypuszczaja i pol dzielnicy rybami nie potrafia obdzielic? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 Ja sie urodzilem w miescie i zawsze w miescie mieszkalem, ale mam wielki sentyment do wsi oraz ludzi ze wsi.Mam rodzine na wsi, sa to bardzo poczciwi i ciezko pracujacy ludzie.Teraz nie maja czasu chodzic na ryby (moi kuzyni) ale kiedys chodzili, lowili ryby jedli je, tak byli nauczeni.Wies to nie ciemnogrod, raczej ludzie trzymajacy sie tradycji oraz korzeni.My idziemy po wedline do sklepu, oni bija swinie, my kupimy worek ziemniakow oni posadza i zbiora, itp.Moim zdaniem to nie problem w ludziach na wsi, tylko w osobach dysponujacych dobrym sprzetem, lowiacych ryby nowymi technikami, z premedytacja nastawionych na dany gatunek aby go zjesc.Jak jestem na wsi i ide z wedka nad wode ludzie pytaja "i co znowu na ryby i znowu bedziesz wypuszczal" usmiecham sie i mowie "ja chodze po zdjecia, po pamiatki, ryby mam w lodowce, morskie smaczniejsze, bez osci, i brudzic sie nie musze" odpowiadaja smiechem, pewnie to do nich nie trafia, ale jakbym odpowiedzial "wy buraki, miesiarze jeba..ni macie ryby wypuszczac" to tez by nie poskutkowalo.Misiarz to nie dziadek z teleskopem, ale dobry w swoim fachu czlowiek poslugujacy sie dobrym sprzetem, to drapieznik ktory nie wybacza. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baars Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 Adaśko zmień proszę tytuł, bo budzi co najmniej niesmak, obraża prostych ludzi m.in takich jak ja...Dalsza część dyskusji niech pozostanie otwarta ale proszę Cię nie wrzucaj wszystkich do jednego wora i nie genarelizuj... 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 30-40 duzych ryb rocznie to dla rzeki jest pikus, raczej nie poprzez takie odlowy ryb jest mniej, warunki w wodzie sie zmieniaja.Ja ryb nie bralem i nie biore, poprostu mi ich szkoda, daja mi duza frajde podczas lownienia.Zal mi zabic ryby i juz, bo to storzenie zyjace.Ale dziadek nie zrozumie tego , ze ty wypuszczasz ryby, tak samo jak nie zrozumie ze wyrzucasz troche przelatana koszulke badz skarpety z dziura.W polu taki "chlop" zlazilby w tym caly rok.Nie nabijam sie, taka maja mentalnosc ludzie na wsi, ryby to jedzenie, ubranie wyrzucasz jak juz sie kruszy.Prawdziwy problem C&R lezy w miastach, tam jest wiecej wedkarzy, bardziej uswiadomionych , majacych dojscie do neta.Dziadek zlowi kilka ploci leszcza, zje z babcia, a taki wielki pan z miasta trzepnie metrowego szczupaka w leb jeszcze sie na fejsie pochwali.Powtarzam raz jeszcze jestem w 100% za tym aby wypuszczac ryby, ale na dziadku z teleskopem psow nigdy wieszal nie bede.Inna sprawa to klusownicy z siatkami i agregatami, tym bym raczki przetracil Rzekłeś wodzu . W 100% się z Tobą zgadzam i z tym co piszesz w innych postach w tym temacie. Do niedawna znałem wieś z obrazków i książek chociaż wiek już mocno zaawansowany . Od 2 lat staram się przebywać na wsi jak najczęściej się da i jest tak jak piszesz. Osobiście jednak jako miastowy szczupaka metrówki w łeb nie trzepnę i nie pochwalam takiego postępowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 Adaśko zmień proszę tytuł, bo budzi co najmniej niesmak, obraża prostych ludzi m.in takich jak ja...Dalsza część dyskusji niech pozostanie otwarta ale proszę Cię nie wrzucaj wszystkich do jednego wora i nie genarelizuj...Wojtek autor nie mial chyba na celu obrazania nikogo, wedlug mnie jest zasadnicza roznica miedzy prostym czlowiekiem za jakiego sie uwazam a prostakiem.I chyba nie o prostakach pisze autor.Fajnie, ze niektorzy utozsamiaja sie z prostota, to teraz bardzo zapomniana a czasami wrecz niechciana cecha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adaśko Opublikowano 6 Czerwca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 Wojtek autor nie mial chyba na celu obrazania nikogo, wedlug mnie jest zasadnicza roznica miedzy prostym czlowiekiem za jakiego sie uwazam a prostakiem.I chyba nie o prostakach pisze autor.Fajnie, ze niektorzy utozsamiaja sie z prostota, to teraz bardzo zapomniana a czasami wrecz niechciana cecha.Dokladnie tak, prostak a prosty czlowiek to dwa zupelnie rozne okreslenia.... Jezeli zle to odebrales to przepraszam. Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iras1975 Opublikowano 6 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2014 Adaśko zmień proszę tytuł, bo budzi co najmniej niesmak, obraża prostych ludzi m.in takich jak ja...Dalsza część dyskusji niech pozostanie otwarta ale proszę Cię nie wrzucaj wszystkich do jednego wora i nie genarelizuj...Od urodzenia mieszkam na wsiach, a mimo to nie obraża mnie ten wątek. Kolega jest najwyraźniej jeszcze bardzo młody i sporo nauki przed nim(w pisaniu tytułów też). Powinniśmy to zrozumieć i wykazać więcej cierpliwości. Co do samych zachowań opisanych przez autora, to należy na to spojrzeć z różnych perspektyw. Każdy z nas uważa, że postępuje właściwie, ale chyba nikt nie potrafi przekonać/nakłonić wszystkich do stosowania swojego modelu zachowań.Myślę, że zawsze będziemy podzieleni na pewne grupy.. i chyba dobrze, bo jednolitość była by zbyt nudna i jednokolorowa. Przyjemności i udanego weekendu. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sw.RP Opublikowano 10 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2014 Łowiąc na swoim lowisku oddalonym od lodzi o okolo 30 km, polozonym w pewnej wsi nurtuje mnie ostatnio jedna mysl... Czy potrafilby by przekonac sie do metody C&R choc "po czesci" Bo z tego co wiem to wiekszosc zabiera tam kazda wymiarowa rybe jaka tylko zlowi. Czsto rozmawiajac z wiekszoscia z nich slysze z ich ust "brzydkie slowa" ze brakowalo rybie 1cm do wymiaru by ja zabrac... Jaki w tym cel ? No tak, pewnie "mniej zarabiajacy ludzie" maja czesto "smaczny" posilek i tpo prawie za darmo jak uda im sie go "upolowac", tak to chyba tutaj dobre slowo. To jestem w stanie zrozumiec, raz na jakis czas, ok. Ale 95% z nich bierze wszystko co sie da, co ma wymiar! Ba, czesc z nich jest tak nie fair ze gdy nikt nie patrzy to daje w czape maluchom i do wora... Jaki z tego pozytek ? tak samo, branie kazdej wymiarowej po co komu tyle tego ? co oni z tym robia ? sprzedaja ? czy "kilogramami" zamrazaja nie wiadomo po co... To jak myslicie, czy w jakikolwiek sposob jest szansa by zmienic choc po czesci ich "nastawienie" ? Dzis wpadlem na pomysl by "zapozyczyc" Glowne zalozenia C&R z tego forum, wydrukowania ich i powieszenia na "Tablicach oglodzeniowych" nad lowiskiem. Ciekawe jak zareaguja czytajac to na tablicy, czy w ogole ktos to przeczyta, a jak juz to czy sobie to przemysli, wezmie do serca, czy po prostu popuka sie w glowe i pomysli ze tego faceta chyba cos po%$#%@.Ja mieszkam na wsi!. Może Ty się w mieście wychowałeś! a Twoi rodzice z kont pochodzą?-PAMIĘTAJ!:CHŁOP ZE WSI WYJDZIE ALE WIEŚ Z CHŁOPA NIGDY!!!!! . Napiszę szczerze jak mam chęć rybę zjeść to ją wezmę(w miarę potrzeb)(szczupak max 60cm,okoń 30cm-reszta woda!) nie mrożę w zamrażalce,nie rozdaję sąsiadom itp! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kacperek993 Opublikowano 11 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 (edytowane) Ja ryby też wypuszczam, ale nie urodziłem się z tym. Łowiłem, zabijałem, jadłem . To przyszło z czasem. Był moment, że przebierałem: tą wezmę, a tą wypuszczę. Czerwona kreska pojawiła sie gdy kilkanaście lat temu zacząłem łowić karpie. Teraz spinninguję i jest to dla mnie naturalne, że wypuszczam każdą rybę. Ryby sa wspaniałe i piękne.Jednak wspominając odległe czasy, to nie było tak kolorowo z wypuszczaniem, ale nie było też przykładów do naśladowania oraz odpowiedniej świadomości. Dlatego każda promocja się liczy, szczególnie dla młodych wędkarzy. Kto jest nad wodą widzi chyba ,że osób które wypuszczają jest niewiele i nikt na czole nie ma napisane czy jest z miasta czy ze wsi - co to wogóle za podział? Edytowane 11 Czerwca 2014 przez kacperek993 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Obdarty Opublikowano 20 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2014 (edytowane) Witam. Mam widok z okna na Wisłę i jakieś 15 min na ryby i osobiście 95% ryb wypuszczam ale nad wodą niestety panuje powiedzenie że jak większe niż wesz do torby bierz. I nie ma większego znaczenia czy jest to podpity typ w gumofilcach czy gość ze sprzętem za 2 tysie. Wszystko zależy od mentalności i nie ma znaczenia czy ktoś jest z miasta czy ze wsi. Niektórzy mają podejście takie że skoro płacą za kartę to musi im się zwrócić w mięsie. Edytowane 20 Czerwca 2014 przez Obdarty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Majo Opublikowano 20 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2014 Hmm... Sądząc po tytule spodziewałem się że ktoś przeniósł temat z cafe, ale jednak nie. Uwierz mi, nie ma żadnych reguł czy ktoś jest większym mięsiarzem na wsi czy w mieście. A teksty typu karta musi się zwrócić, albo ,,ryby nie biero, kartę ciężko odrobić" to normalka nad wodą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.