Matteoo Opublikowano 4 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2021 (edytowane) Problem kormoranów występuje u nas i np w Szwecji południowej. Prowadzę marinę nad rzeką niedaleko zalewu. Tylu kormoranów co w tym roku, nie widzieliśmy nigdy. W poniedziałek na 200m wody siedziało dokładnie 78 sztuk, nie liczyliśmy tych pod wodą i w locie. Dramat. Zalew miał być osłonką dla kormorana lata temu i założono max 10.000 osobników, dziś wg ichtiologa z nad tej wody jest ponad 30.000 gniazd! Strzelanie nic nie da, przeniosą się na chwile gdzie indziej, to musi być zmasowana akcja eliminacji tego szkodnika, nad którym już matka natura przestała panowac. To niestety dla tych nielicznych jest szkodnik, niszczy ryby w ogromnych ilościach, jest na końcu łańcucha pokarmowego, dodatkowo niszczy okoliczny drzewostan swoimi odchodami.Oto padnięty kormoran który przesadził z wielkością jazia. Edytowane 4 Marca 2021 przez Matteoo 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 4 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2021 Zdaje się, że jedynym, dopuszczalnym, działaniem jest płoszenie hałasem. W uzasadnionych przypadkach można dostać zgodę na takie zabiegi. Niestety to kosztowne i pracochłonne, więc mało kto decyduje się na to. Ptaszyska są "inteligentne" i przyzwyczajają się do huku. Trzeba często zmieniać odstępy pomiędzy wystrzałami i rodzaj emitowanego hałasu. Najskuteczniejsze jest płoszenie w okresie lęgów, jaja wychładzają się i brak wylęgu. Ptaszyska potrafią przystąpić do drugiego lęgu w sezonie, więc cała operacja jest czasochłonna i kosztowna. Czasem jednak udaje się i kolonia wyprowadza się z niekomfortowego miejsca. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 4 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2021 Bartku, ale co daje takie płoszenie ? Wypłoszysz znad akwenu A, to polecą na akwen B i tam tez będą żreć ryby. Według mnie, tylko odstrzał (tak, by zostało niewiele % populacji, by gatunek nie wymarł) i po temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 4 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2021 Bardzo trudny temat, abstrahując od tego, że dzisiaj nielegalny. Kormoran leci szybko i jest bardzo płochliwy. Po strzale kolonia siada kilka, a nawet kilkanaście minut.Płoszenie w trakcie lęgów znacząco ogranicza liczebność populacji, to płodne ptaszyska, zwykle znoszą 3-4 jaja i przy dostatku pokarmu mają bardzo dużą skuteczność lęgową. Po jednym roku z jednej kolonii może powstać 3. Pomnóż to przez 5 lat i mamy problem. Jest za mało ptaków drapieżnych, które mogłyby regulować populację rybojadów, stąd ich wysyp. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tabor Opublikowano 4 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2021 Co do kormoranów można je było tłuc do woli na zbiornikach hodowlanych ale do 2008 r.https://dzikiezycie.pl/archiwum/2006/listopad-2006/kormorany-wilki-naszych-wodJak przeczytacie kormoran połyka od 350do 500 g ryby długiej dziennie a że nie ma wrogów naturalnych to sie rozmnaża w sposób niekontrolowany .Co do ochrony zwierząt to ostatnia sprawa pilarzy w lesie , których zaatakowały wilki hałas na całą polskie w radiu i telewizji taki propagandowy bełkot bo celebrytom wyjadają sarenki i jelenie . Kiedyś czytałem że w roku 2016 na terenie polski latem przebywało około 100 000 szt kormorana czarnego , populacja rośnie w tempie 30% rocznie .Wędkarzy jest najwięcej w Polsce i jest to bezspornie najdroższe hobby z popularnych .Co z tego jak mamy gówno do powiedzenia , płacimy i narzekamy na forach oto nasza filozofia komputerowychmałej wiary ludzików .Tylko kłócimy się między sobą o wymiary ochronne , zarybienia , który sprzęt najlepszy inne pierdoły .Czy warto dalej pisać nie wiem stary jestem i już nie dożyje do czasów kiedy leszczyka 1 kg uznawało się przyłów a kiełbie były w każdej wodzie i strumyku . 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drakmen Opublikowano 4 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2021 Co do kormoranów można je było tłuc do woli na zbiornikach hodowlanych ale do 2008 r.https://dzikiezycie.pl/archiwum/2006/listopad-2006/kormorany-wilki-naszych-wodJak przeczytacie kormoran połyka od 350do 500 g ryby długiej dziennie a że nie ma wrogów naturalnych to sie rozmnaża w sposób niekontrolowany .Co do ochrony zwierząt to ostatnia sprawa pilarzy w lesie , których zaatakowały wilki hałas na całą polskie w radiu i telewizji taki propagandowy bełkot bo celebrytom wyjadają sarenki i jelenie . Kiedyś czytałem że w roku 2016 na terenie polski latem przebywało około 100 000 szt kormorana czarnego , populacja rośnie w tempie 30% rocznie .Wędkarzy jest najwięcej w Polsce i jest to bezspornie najdroższe hobby z popularnych .Co z tego jak mamy gówno do powiedzenia , płacimy i narzekamy na forach oto nasza filozofia komputerowychmałej wiary ludzików .Tylko kłócimy się między sobą o wymiary ochronne , zarybienia , który sprzęt najlepszy inne pierdoły .Czy warto dalej pisać nie wiem stary jestem i już nie dożyje do czasów kiedy leszczyka 1 kg uznawało się przyłów a kiełbie były w każdej wodzie i strumyku .Dodam jeszcze, że wilk, to bardzo medialne zwierzę. Każdy wilka zna, jaki to on zły i groźny, nawet dziecko! A kormorany?! 95% społeczeństwa zna je tylko z piosenki Piotra Szczepaniaka! Leci czarny duży ptaszek, jaki on piękny...A że zjada, wyniszcza ryby, jakie ryby, co to są ryby?! Kogo jakieś ryby obchodzą, poza garstką wędkarzy! Bo większość tgzw. moczykijów, to na dzikie ryby też ma wyj....ane! Aby się japońce i karpie w stawie zgadzały...Ciężko będzie z tym ptaszyskiem. Nie dość, że dramat z rybami, to jeszcze to...odechciewa się! 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rando Opublikowano 4 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2021 (edytowane) Na moich wodach w okolicach Chicago kormorany tez bywaja ale sa jednak zadkim widokiem. Ryb jest pelno wiec to napewno nie brak pokarmu reguluje ich populacje. Nikt tez do nich strzela i nie strzelal.Mamy za to pelno ptatkow drapieznych (tak w wielkiej miejskiej aglomeracji) a przedewszystkim jastrzebia wedrownego ktorego dieta to wiekszosci inne ptaki.Na dodatek jest sporo ptakow, gadow, i nawet futrzakow. ktore zeruja na jajach kormoranow. Przez to, jedyne oazy kormoranow jakie widuje znajduja sie na wysepkach polozonych dalej od brzegu i latwo je rozpoznac po martwych drzewach. Nie sadze ze profilaktyczne strzelanie, trucie, lub niszczenie jaj przyniesie dlugoterminowe rezultaty. Edytowane 4 Marca 2021 przez Rando 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ugly Opublikowano 4 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2021 (edytowane) Pisalem juz.... Jedyna sensowna metoda redukcji populacji kormorana to płoszenie krótko przed zmrokiem w czasie lęgow. Ptaki odlatują, nie mogą po ciemku trafić z powrotem. Jaja wychładzają się.Rano ptaki wracją i nadal wysiadują te wychlodzone już jaja. Jesli zniszczymy jaja mechanicznie - zniosą nowe. Miejmy na uwadze że jedna para odchwuje rocznie jednego ptaka. Po wojnie na Mazurach bylo 60 par... Jeśli nic z tym nie zrobimy skończy się albo epidemią( ktora przy okazji "zniszczy" parę albo parenaście innych gatunkow) albo masową "emigracją" do sąsiadow z braku pożywienia. Tyle że ryb już u nas nie będzie... Oczywiśćie, że jestem za ochroną przyrody czy jako to się modnie mówi środowiska. Tyle że jak czlowiek, chcąc nie chcąc, z racji wzrostu liczebności populacji zaczął na ogromną skalę ingerować w środowisko, niema wyjścia. Przyroda, o zakłóconej raz równowadze i stałym wzroście czynnikow ją destabilizujących nie da "sobie sama rady" co ulubionym sloganem ekologicznych mędrków. Niestety, nad czym boleję, trzeba czasem, oby jak najrzadziej, ingerować, jak w przypadku kormoranów, by choćby częściowo wyrównać proporcje. Zdaję sobie sprawę że to błędne koło ale niech ktoś zaproponuje sensowne, inne wyjście. Edytowane 4 Marca 2021 przez Marcin Rafalski 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BUBUATQ Opublikowano 4 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2021 (edytowane) Powiem tak jak zobacze u siebie nad rzeczką kormorana to wiecie co z nim zrobie... jak chcecie zmian to walczcie w własnym zakresie nikt nie musi o tym wiedziec. Nie liczcie na kogos bo zostaniecie z niczym taka moja rada. Edytowane 4 Marca 2021 przez BUBUATQ 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witeg Opublikowano 5 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 (edytowane) Tyle że jak czlowiek, chcąc nie chcąc, z racji wzrostu liczebności populacji zaczął na ogromną skalę ingerować w środowisko, niema wyjścia. Przyroda, o zakłóconej raz równowadze i stałym wzroście czynnikow ją destabilizujących nie da "sobie sama rady" co ulubionym sloganem ekologicznych mędrków.Ależ przyroda da sobie sama radę świetnie. Tylko jak sama zaczyna rozwiązywać problem to ludzie od razu AJWAJ! GIWAAAŁT! zaczynają krzyczeć i jej przeszkadzać. Na delikatną korektę przeludnienia znalazła sposób rok temu. I co? Ludzkość spina poślady i jej przeszkadza jak może. Nadmierna populacja dzików byłaby zredukowana przez ASF bez ludzkich ingerencji stopniu przekraczającym te straszne masowe mordy dokonywane przez myśliwych. Jeśli populacja kormoranów przekroczy krytyczne zagęszczenie, pojawi się jakaś choroba, pasożyt radykalnie redukujący pogłowie.A ludziom pewnie znów trochę będzie przeszkadzać, że przy okazji kormoranów, zostanie zredukowane również pogłowie innych dzikich ptaków oraz hodowanego przez nich drobiu, choć pewnie jedynie zarejestrują, że cholerni drobiarze chcą się nachapać, bo jajka będą w cenie kawioru, a kurczak w cenie wagyu.Warto zapamiętaćPRZYRODA ZAWSZE ZNAJDZIE SPOSÓBPRZYRODA JUŻ JAK ZACZNIE TO SIĘ W TAŃCU NIE PIERDOLI Edytowane 5 Marca 2021 przez witeg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 5 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 Depopulacja to koncept typowo ludzki, a ludzie są nieodłączną częścią przyrody - którą wszyscy uwielbiamy ponad życie. Życie innych, oczywiście.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 5 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 Pisalem juz.... Jedyna sensowna metoda redukcji populacji kormorana to płoszenie krótko przed zmrokiem w czasie lęgow. Ptaki odlatują, nie mogą po ciemku trafić z powrotem. Jaja wychładzają się.Rano ptaki wracją i nadal wysiadują te wychlodzone już jaja. Jesli zniszczymy jaja mechanicznie - zniosą nowe. Miejmy na uwadze że jedna para odchwuje rocznie jednego ptaka. Po wojnie na Mazurach bylo 60 par... Jeśli nic z tym nie zrobimy skończy się albo epidemią( ktora przy okazji "zniszczy" parę albo parenaście innych gatunkow) albo masową "emigracją" do sąsiadow z braku pożywienia. Tyle że ryb już u nas nie będzie... Oczywiśćie, że jestem za ochroną przyrody czy jako to się modnie mówi środowiska. Tyle że jak czlowiek, chcąc nie chcąc, z racji wzrostu liczebności populacji zaczął na ogromną skalę ingerować w środowisko, niema wyjścia. Przyroda, o zakłóconej raz równowadze i stałym wzroście czynnikow ją destabilizujących nie da "sobie sama rady" co ulubionym sloganem ekologicznych mędrków. Niestety, nad czym boleję, trzeba czasem, oby jak najrzadziej, ingerować, jak w przypadku kormoranów, by choćby częściowo wyrównać proporcje. Zdaję sobie sprawę że to błędne koło ale niech ktoś zaproponuje sensowne, inne wyjście.Marcinie, tylko jak ja mam u siebie ograniczać ich populację poprzez płoszenie, skoro nad moimi łowiskami ta czarna zaraza nie rozmnaża się, a tylko przylatuje w miesiącach zimowych, by się nażreć ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 5 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 Metoda jest tylko jedna, podkładanie sztucznych jaj. Kormoran po utracie własnych jaj składa kolejne więc ich niszczenie itp nie mają uzasadnienia. Sztuczne jaja wysiaduje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kotwic Opublikowano 5 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 Niestety materiały z konferencji która była w Gdyni w 2012 roku są już nie dostępne na stronie organizatorów... Przypadek? Jeśli o tą konferencję chodzi, to znam materiały bo byłem jej uczestnikiem. Zdaje się, że jedynym, dopuszczalnym, działaniem jest płoszenie hałasem. W uzasadnionych przypadkach można dostać zgodę na takie zabiegi. Niestety to kosztowne i pracochłonne, więc mało kto decyduje się na to.Nie jest to jedyna dopuszczalna metoda, chociaż jest najczęściej stosowana.Problemem jest w ogóle uzyskanie pozwolenia na działania "płoszące" itd, nawet przygotowując odpowiednie uzasadnienia. Pisalem juz.... Jedyna sensowna metoda redukcji populacji kormorana to płoszenie krótko przed zmrokiem w czasie lęgow.Jak wyżej wspomniałem, uzyskanie zezwolenia na płoszenie jest dużym problemem, a do tego jeszcze w okresie lęgowym, to już gigantyczny problem. Powiem tak jak zobacze u siebie nad rzeczką kormorana to wiecie co z nim zrobie... jak chcecie zmian to walczcie w własnym zakresie nikt nie musi o tym wiedziec. Nie liczcie na kogos bo zostaniecie z niczym taka moja rada.Jak zobaczysz kłusownika lub wędkarza-kłusola nad rzeczką, to też zrobisz mu to samo co kormoranowi? Czy zgodnie z powszechną mentalnością rybołowców, świadek odwróci się i będzie miał w d..pie problem? Myślałem, że to nie jest ptak konsumpcyjny, a tu takie coś znalazłem Może to zachęci co bardziej odważnych A tak na poważnie to nie wiem kto i na jakiej podstawie podejmuje decyzje o odstrzale/olejowaniu jaj tej czarnej zarazy ale chętnie się dowiem i dołączę do "grupy nacisku" na ten organ sprawczy.Co do konsumpcji kormoranów, potencjalnym smakoszom radzę opanować podręcznik np.patomorfologii. Obojętnie czy ptasiej czy człowieczej, bo nie wiem, czy nicienie będą rozpoznawać w truchle kormorana czy w swojej jamie ciała. A pytanie kto decyduje o odstrzale itd, jest nieprawidłowe, lub zbyt proste by pytać. By w ogóle myśleć o uzyskaniu zgody na działania wobec kormoranów, musi wystąpić z wnioskiem, bezpośredni zainteresowany i upoważniony do tego, czyli: kibic z dala się nie wpie..rdala.A decyzję o w/w działaniach najczęściej podejmuje właściwy regionalnie RDOŚ (choć są przypadki, gdy o tym decyduje jeszcze wyższy organ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kotwic Opublikowano 5 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 A wśród sposobów na walkę z kormoranami pojawił się taki: Luk napisał:Mój znajomy ornitolog, pracownik naukowy opolskiej szkoły wyższej tłumaczył mi, że odstrzał powoduje u kormoranów instynkt obronny, polegający na znoszeniu większej ilości jaj. Uważał takie odstrzały za głupie, do tego uważał, ze już dawno ornitolodzy proponowali naświetlanie jaj. Po prostu w odpowiednim czasie wchodzi się na drzewa i specjalnym urządzeniem naświetla jaja, co powoduje zabicie zarodka. Kormorany wysiadują jaja bardzo długi okres czasu, i nie mają młodych.https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=19494.0 Ja z takim naświetlaniem jaj nie spotkałem się jeszcze, ale administrator forum nie może się mylić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drakmen Opublikowano 5 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 Wszystko super! Tylko kto wejdzie na czubek suchego, łamliwego drzewa na jakiejś wyspie, gdzie jest niemożliwe/ogromnie utrudnione, użycie odpowiedniego sprzętu, np. podnośnika z koszem. Alpiniści? Zaryzykują zdrowie lub życie, nawet za grubą kasę? Szczerze, to mocno wątpię! Do tego przeogromne koszty. Po mojemu, to nie ma szans na ingerencję w jajka. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 5 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 Przy dzisiejszej technice można by odpowiednio przygotowanym dronem podlecieć, spryskać lub naświetlić jaja. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drakmen Opublikowano 5 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 Mam jeszcze pytanie dla obeznanych w temacie. Orientuje się ktoś, ile ton ryb rocznie w Polsce pozyskują wędkarze?Oficjalnie i szacunkowo. Policzyłem tak na szybko, zakładając 500g/dobę oraz, że wszystkie cały rok żerują w kraju, do tego, bez gości z zewnątrz i wyszło, że kormorany zjadają ponad 10 000 ton ryb/rok! Dużo, to, czy mało w skali kraju?Oczywiście pomijam w tym rozważaniu fakt, iż największe, najbardziej dotkliwe straty, powodują ptaki na małych/średnich rzekach w czasie, gdy zamarzną jeziora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 5 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 Zawsze na wyspę mozna podrzucić kota lub dwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drakmen Opublikowano 5 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 Zawsze na wyspę mozna podrzucić kota lub dwa No to idę ???? ????????????... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paprykarz Opublikowano 5 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 Nad szczurami się nikt nie rozczula, a przecież tez można by ten problem pozostawić do rozwiązania naturze. Jedne i drugie (szczury i kormorany) budzą u mnie podobną odrazę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiwaldi1970 Opublikowano 5 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 Zawsze na wyspę mozna podrzucić kota lub dwa Ale szop to by zrobił robotę, tylko to gatunek nie nasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
S. Cios Opublikowano 5 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 Zaraz będzie Wielkanoc i jaja będą potrzebne. Może problem si e rozwiąże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sailfish Opublikowano 5 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 Ale szop to by zrobił robotę, tylko to gatunek nie nasz. Powoli robi się "NASZ" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tabor Opublikowano 5 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.