Skocz do zawartości

Kormorany


pablom

Rekomendowane odpowiedzi

Fascynujące są dla mnie takie dysputy.

Z każdym dniem odkrywam, że gatunek zwierza zwany homo sapiens jest niezrozumiały.

Szczycimy się inteligencją ale mądrością już nie koniecznie. Dlaczego?

Ano dlatego, że wydaje się nam, że to my władamy światem i przyrodą.

Tu coś wsadzimy, tam ujmiemy. Przecież nasi naukowcy to wyliczyli.

Tyle, że natura ma to w dupie.

Odjęcie lub dodanie jakiegokolwiek składnika z łańcucha pokarmowego, powoduje jego niemal natychmiastową zmianę.

Natura i życie się adaptuje.

Z tego co widzę są dwa tematy. Bobry i kormorany.

Najpierw bobry tępiono bo zalewały wszystko.

Populacja mocno spadła. Łańcuch się zmienił.

Potem bobry wsadzono z powrotem bo eko. Ale łańcuch już był inny.

A zwierząt, które żarły bobry czemu nie wprowadzono? Bo ludzi też dziabnie? Bo kaczkę czy świnie zagryzie?

O to już nie dobrze!

Z kormoranami podobnie.

Co ma je żreć?

Wtykamy paluchy w ekosystem wypracowany od wielu lat i dziwimy się, że to nie działa.

A sam mechanizm działa perfekcyjnie od niezliczonych mileniów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawdą jest, że jakikolwiek mechanizm sam z siebie działa perfekcyjnie. Każdy mechanizm działa bezrozumnie, i tylko inteligentny operator może jego działaniu nadać jakikolwiek sens. Co automatycznie wyklucza z grona ludzi inteligentnych, przeciwników tej prawidłowości..

Aktywiści i post aktywiści eko też są bezmyślną częścią mechanizmu, nie przez nich wprawianego w ruch.. Działają nawet przeciw samym sobie.. a kormorany maja to w doopie  :)    

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego, że już człowiek namieszał w ekosystemie trzeba go teraz rozsądnie regulować.

No ok.

A to rozsądnie to jak?

Ja to widzę trochę tak.

Wyeksmitowalismy się poza łańcuch a ten co po nas pozostał regulujemy pod siebie. Jak często w takiej Europie dziki zwierz zżera człowieka?

Owszem dbamy jako tako o drapieżniki ale gdzieś tam daleko, oby dalej od nas.

W swoim otoczeniu dbamy o to co nie zrobi nam krzywdy.

Wyobraź sobie ten trzask pękających dup na hasło "wprowadźmy wilki na Mazowsze". Nikt tego nie zrobi a jeśli się jakieś przypadkiem przypaletaja to zaraz będzie kwik, żeby je odłowić bo strach.

 

Jeśli już mamy regulować to powinniśmy regulować całość. Na to jednak jesteśmy za ciency w uszach.

 

I pozwolę sobie zacytować fragment z książki K. E. Wagnera.

"Czy uwalniając z pajęczyny pięknego motyla, pomyślałeś o pająku, który umrze z głodu?".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawdą jest, że jakikolwiek mechanizm sam z siebie działa perfekcyjnie. Każdy mechanizm działa bezrozumnie, i tylko inteligentny operator może jego działaniu nadać jakikolwiek sens.

No ok ale...

Mechanizm, który jest samoregulowalny, samowystarczalny i działający miliony lat jak dla mnie jest perfekcyjny.

A że bezrozumny? Może w tym tkwi sekret jego działania?

Jego sens jest dokładnie taki sam jak moja czy Twoja egzystencja tutaj.

Powstać, rozmnożyć się i umrzeć.

Możemy sobie dorabiać różne ideologię i wmawiać co sobie tylko chcemy. Nie zmieni to nijak faktu, że jesteśmy nierozerwalnie związani z kręgiem życia i natury.

 

O wszelkiej maści ekooszolomach to zupełnie inny temat.

Osobiście uważam, że wyrządzają więcej krzywdy niż pożytku, no ale głośno krzyczą więc muszą mieć rację.

O ludziach, którzy faktycznie coś robią jest cisza. Może dlatego, że właśnie coś robią i nie mają czasu na pokazówki do internetu.

 

Najzabawniejsze dla mnie jest to, że zmieniając wszystko według własnego widzimisię i żeby nam było wygodniej nie widzimy tego, że jest to droga do autodestrukcji.

Ale tak samo jak kormorany tak i natura ma to w doopie.

Najwyżej będziemy kolejnym gatunkiem, który wyginął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiany w środowisku - z nami czy też bez naszego udziału, następują  nieustannie. Nie ma danego raz na zawsze, stałego krajobrazu przyrodniczego. Interpretacje i aktualnie lansowane wykładnie twierdzące inaczej odwołuję się do emocji, a nie doświadczenia,, albo zwyczajnie żerują na ludzkim sentymencie, a w tle brzęczy miło złoty pieniądz..

 

Nie zgodzę się, że każda ludzka działalność to autodestrukcja. Choć często tak bywa! Np. Polska może i powinna być krajem obfitującym w wodę, bo zasoby wodne można stosunkowo łatwo pomnożyć. I bujne życie w wodzie. Nie powinniśmy stać się bezwodną pustynią! A przecież tylko bezrozumnych wrzaski  słyszę - nie potrzeba, nie pozwalam, zaporówki i zbiorniki - wy.....ać  :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie zgodzę się, że każda ludzka działalność to autodestrukcja. Choć często tak bywa! Np. Polska może i powinna być krajem obfitującym w wodę, bo zasoby wodne można stosunkowo łatwo pomnożyć. I bujne życie w wodzie. Nie powinniśmy stać się bezwodną pustynią! A przecież tylko bezrozumnych wrzaski słyszę - nie potrzeba, nie pozwalam, zaporówki i zbiorniki - wy.....ać :D

Hm.

To może wytłumacz mi jak połączyć te kropki.

W latach ubiegłych pola stały pod wodą.

Światły więc naród postanowił cośkolwiek na to zaradzić.

Zmeliorowano pola. Wyprostowano rzeki. Oszuszono bagna i mokradła.

Bo zalewało, bo ludzie chcieli ziemi.

Lata później buduje się tamy i zbiorniki bo wody nie ma.

No ale przecież pierwotny zamysł został wykonany.

Woda pól nie zalewa, domów nie podtapia etc. To po co to robić?

 

A że nagle okazało się, że ludzie bez wody nie potrafią żyć? Szczegóły, zupełnie nie istotne.

 

Jest tylko jedna wspólna rzecz spinająca wszystkie zwierzęta na tej planecie. Jedna bez której nie da się przetrwać.

A inteligentny homo sapiens pozbywa się tego bo mu przeszkadza. Do jakichkolwiek celów.

 

Jak dla mnie to autodestrukcja.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cykle klimatyczne - wbrew temu co dzisiejsi faraonowie nieubłaganego postępu ciemnej biomasie wmawiają - następują  niezależnie od poziomu ludzkiej ingerencji czy też sugerowanego złego wpływu. Jak dotąd człowiek nie jest istotą boską, ale jest dość inteligentny, ma zdolność uczenia się, wykorzystywania wielowiekowych doświadczeń, z czego umiejętność przekształcania środowiska w sposób całkiem przemyślany i racjonalny. Naprzeciw tej zdolności stają zwykle standardowe utopie, jak ta najmodniejsza, obiecująca nam raj, świątynię wody, słońca i wiatru, królestwo Gai.. ale bez nas  :) No może dla garstki iluminatów albo narodów wybranych!

 

Melioracje to działania znane ludzkości i praktykowane od tysiącleci. Czysta pragmatyka, stosunkowo niegroźna dla dobrostanu tzw, środowiska, wspierająca ludzki byt. W Polsce po transformacji i po utracie suwerenności popadła w kompletną ruinę, a cała jej funkcjonalność sprowadzona została do odprowadzania wody - najwyraźniej nam zbędnej. Tak wiem, znam postulaty ekologistów gorliwie basujących swoim sponsorom, znam też nastroje i przekonania i intelektualne zasięgi sieciowego komentariatu. Należy odtworzyć prehistoryczną dolinę warszawsko-berlińską , takie same lasy deszczowe razem z bagnam,i mokradłami i moczarami. Choć poważniejsze nacje na potęgę retencjonują wodę, budują zaporówki, nie wyrzekają się pożytków płynących z hydrotechniki. To nie dla nas  :)                   

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alexspin to ze ktoś myśli inaczej niż większość lemingów nie znaczy ze ma ograniczoną percepcję i takie wstawki jak powyższa Twoja są słabe. Lepiej już jak jakiegoś jaxona greystreama bys komuś polecił jako dobra wędkę. Wstałem lewą nogą i od rana się dopierdalam do byle czego, trafiło na Ciebie. Pozdro

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraź sobie ten trzask pękających dup na hasło "wprowadźmy wilki na Mazowsze". Nikt tego nie zrobi a jeśli się jakieś przypadkiem przypaletaja to zaraz będzie kwik, żeby je odłowić bo strach.

 

 

Na Mazowszu już są wilki. Sporo ich jest w lasach na wyżynnym pograniczu ze świętokrzyskim. Wprawdzie geograficznie to nie Mazowsze, ale wójewództwo mazowieckie jak najbardziej :) A i w Kampinoskim PN podobno też zagościły już na stałe. Pewnie jeszcze w niejednym miejscu na Mazowszu oprócz wyżej wymienionych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cykle klimatyczne

No ale jak to tak?

To nasza inteligencja nie pozwoliła tego przewidzieć?

Uczenie się na pokoleniach nie wyszło? Obserwacja i adaptacja zawiodły?

 

Usilnie próbujesz wmówić mi dziecko w brzuch.

 

Melioracja a i owszem była znana tysiąclecia temu. A czy robiła to samo co teraz?

 

Bez obrazy jednak twój górnolotny i na siłę inteligentny sposób wyrażania, przypomina mi pewnych ludzi. Ludzi, którzy wszystko i wszędzie są w stanie stwierdzić, że dobrze.

 

Zalało? Dobrze bo wody mało.

Susza? Dobrze bo wilgoc była.

 

I te cykle klimatyczne.

Są historyczne wzianki, że kiedyś w Polsce uprawiano winorośl jak np we Włoszech.

Jaka była wtedy retencja wód?

 

To jakież nam informacje ci nasi przodkowie (na których się uczymy) zostawili?

 

Usilnie próbujesz udowodnić coś co nie ma racji bytu. Człowiek jako gatunek to najgłupsze bydle jakie stąpa po tej planecie.

Inteligentne owszem, mądre ni wała.

 

Nawet bakterie nie rozmnażają się powyżej zasobności środowiska. Każde stworzenie czuje i respektuje swoją granicę.

Wyjątkiem są wirusy, które mnożą się ile wlezie, zabijają nosiciela i próbują iść dalej.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo filozofii za mało działania .

Pytanie za dużo jest kormorana czy nie ?

Czy trzeba te bydle chronić czy nie ? 

Jaki sens ma ochrona żarłoka ? 

Co nam da sytuacja milion kormoranów , trochę ryb .

Wątek się rozmydlił  , te elaboraty na temat bytu człowieka są nie na czasie .

 Społeczeństwo zrobiło się  podłe ,  szybciej mnie uśpią niż kotka czy zabiją kormorana .

To  jest fajne w tym tęczowym świecie .

Wątek jest od kormoranie .

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę z innej beczki. Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pytanie, bardzo pragmatyczne jak mniemam, na jaki czas taki kormoran płoszy w łowisku? Wyobraźmy sobie np mala trociowa rzeczkę 6-12m szeroką w której zanurkuje kormoran. Zbliżając się do rzeki widzę taki obrazek i zaczynam się zastanawiać czy jest w ogóle sens łowić na tym odcinku rzeki. Co wy na to ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

"Stosujemy od kilku lat w kolonii na Zbiorniku Włocławskim humanitarny sposób ograniczania ich populacji poprzez spryskiwanie olejem jaj w gniazdach. To powoduje, że do wnętrza jaja nie dochodzi powietrze i zarodek obumiera. Jest to jednak sposób pracochłonny i logistycznie trudny do wykonania. Dlatego uważam, że jeśli chcemy nadal chronić kormorany, to musimy także chronić gospodarstwa rybackie, rekompensując ich straty odszkodowaniami. Ale to już zadanie państwa – podsumowuje prof. Hliwa."

Ciekawy pomysł z tym spryskiwaniem olejem. Może warto pomyśleć na budową drona ze zbiornikiem oleju i dyszą do spryskiwania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...