Chleb na zakwasie, bezglutenowy.

[Krzysiek_W]

Było o maśle, to i ja się chwalę. Po ok. 40 dniach walki z robieniem zakwasu w końcu się udało. 5 przepisów i dopiero ten zadziałał i udało się zrobić chleb. Wyrósł pięknie, jest pyszny. Bez glutenu, bez drożdży. Na mące gryczanej, ryżowej i jaglanej. Jeśli ktoś ma uczulenie na gluten, albo dzieciaka  z taką przypadłością to pewnie już nad tym myślał. Polecam. Skórka warta wyprawki.   

 

 

[jasku10]

hej,

 

też robimy bezglutenowy, ze względu na dzieci i żonę, ale ja zamiast ryżowej daję kukurydzianą, moim zdaniem chleb wtedy jest lepszy.

 

I zwyczajnie na drożdżach, 5 minut roboty, 15 minut rośnięcia i do pieca, a potem mniam

 

 

napisz jaka zaleta takiego na zakwasie?

[deichkind]

Krzys jak bedziesz mial nadstan przy kolejnen produkcji to ...podeslij na próbe

[Krzysiek_W]

Zalety to smak chleba na zakwasie, no i nie ma tych drożdży. Kiedyś mi dietetyczka powiedziała, że bezglutenowcy nie powinni jeść produktów na drożdżach. Druga sprawa, że bakterie w zakwasie neutralizują cały chemiczny syf zawarty w ziarnie, które stały się mąką. Mnie się udało zrobić z tego:

 

http://www.olgasmile.com/zakwas-na-chleb-bezglutenowy.html

 

Start zakwasu odbył się w rewelacyjnych warunkach temperaturowych. Nie wiem, czy to było przyczyną poprzednich porażek, ale podobno to może popsuć wszystko. 

[PAMPUCH71]

Brak w sklepach zdrowego i smacznego pieczywa wielu ludzi

nie tylko bezglutenowców skłania do eksperymentowania z zakwasem.

 

Ostatnio przyleciałem do szwagrów i drugie lub trzecie zdanie szwagierki brzmiało

mamy już półroczny zakwas

 

pierwsze moje skojarzenie, żali się ,że pewien mięsień pół roku nierozruszany

 

ale jak spróbowałem wypieku na tym zakwasie

to myślałem ,że wciągnę całą blachę chlebka na raz

jeszcze z tym ich solonym norweskim masełkiem ..

aaach palce lizać

 

tak nawiązując jeszcze do bezglutenowego chlebka ...

w wysokoprocentowym płynie

po tych paru latach jak chodzę po ziemi i degustuję różnego rodzaju czyste trunki,

 

choć fachowcy twierdzą,że w prawidłowo przeprowadzonym procesie destylacji,

jako że białka nie są lotne i nie powinien gluten znajdować się w produkcie finalnym

to i tak jeśli mam do wyboru zawsze wybiorę destylat z ziemniaczków

nawet po dużej ilości przyjęcia do organizmu ,

na drugi dzień łeb nie napierdziela...

 

jedynie język przysycha do podniebienia

 

Pzdr.