admin Opublikowano 8 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2009 Czy ktoś z Was był na wycieczce/rybach w Nowej Zelandii. Interesuje mnie wszystko - niekoniecznie związane z wędkarskiem - również turystycznie. Chciałbym po prostu dowiedzieć się wiecej na temat tego kraju, możliwości itd. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Taps Opublikowano 8 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2009 Na pewno wiele pomocnych informacji uzyskał byś od ekipy z Much.Mistrz.Świata z zeszłego roku.Z tego co się orientuję to wyjazd tygodniowy z przelotami,pozwoleniami z wędkowanie,kwaterami itp kosztował by 7tys zł.Jak jesteś zainteresowany mam nr do kierownika kadry muchowej.On na pewno wiele ma cennych informacji. A takie tęczaki tam łowiono. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 8 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2009 Wejdź na www.grayling.pl . Jest parę artykułów o NZ. Odezwij się na priv. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 9 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 Wejdź na www.grayling.pl . Jest parę artykułów o NZ. Odezwij się na priv. Super ten link. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 9 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 Coś mi się obiło, że @Jachu tam był, ale chyba dawno? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 17 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2009 Coś mi się obiło, że @Jachu tam był, ale chyba dawno? Oj fakt, bardzo dawno w 81 i 82 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rocky Opublikowano 26 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2011 witamOdświeżam ten wątek. Może coś macie czego jeszcze nie czytałem.Strony nowozelandzkie już znam na pamięć, polskie relacje też. Chętnie dowiedziałbym się czegoś z pierwszej ręki,może nie wszyscy opisują swoje wyprawy w necie? Każdy inny punkt widzenia będzie cenny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 26 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2011 witamOdświeżam ten wątek. Może coś macie czego jeszcze nie czytałem.Strony nowozelandzkie już znam na pamięć, polskie relacje też. Chętnie dowiedziałbym się czegoś z pierwszej ręki,może nie wszyscy opisują swoje wyprawy w necie? Każdy inny punkt widzenia będzie cenny. Rocky, kiedy jedziesz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rocky Opublikowano 26 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2011 Za dwa tygodnie <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 26 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2011 Za 2 tygodnie na 2 tygodnie ? Wyprawa do NZ to jedno z moich marzen... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rocky Opublikowano 26 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2011 Dokładnie. Marzenia trzeba spełniać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TERMOS Opublikowano 26 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2011 http://se.rentalboatcharters.com/fiske-stadgor/Nya-Zeelandhttp://www.nzfishing.com/http://www.fishinginnewzealand.com/http://travel.nytimes.com/2010/01/31/travel/31explorer.htmlhttp://www.fishing.net.nz/a moze sie przyda ,wyglada ciekawie http://www.fish.govt.nz/pozdrawiam Termos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi78 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Rocky ty cwaniaczku mydlisz najpierw oczy dla zmylenia Słowenią a potem śmigasz na NZ .Napisz z kim jedziesz gdzie będziesz łowił i ile to marzenie cię kosztuje . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rocky Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Tomi, sam nie myslałem że to sie spełni. Okazja nadarzyła się niespodziewanie. To wyjazd studyjny z Salmo Adventures, było ogłoszenie na stronce, choć mnie osobiście zaprosił Pepe. Ile wydam to się okaże. Bilet nie jest tani,kraj docelowy również.Będziemy poznawali Zachodnie Wybrzeże na wyspie południowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi78 Opublikowano 28 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2011 Tak myślałem że z nimi jedziesz .No to powodzenia i czekamy na mnóstwo zdjęć . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lorakcz Opublikowano 30 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2011 Nie wiele osob o tym wie, ale Nowa Zelandia slynie rowniez z ogromnych okoni. Polecam link do forum: http://www.fishing.net.nz/asp_forums/big-perch_topic41661_pa ge2.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 30 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2011 Nowa Zelandia slynie rowniez z ogromnych okoni. Ponad 3 kg...ale mutant. Chyba przedwojenny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario Opublikowano 30 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2011 Kuba, na 1szej stronie tego postu pojawia się info, że rekord NZ wynosi 6kg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 31 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2011 Musza sie z karpiami krzyzowac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 31 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2011 To jedziesz z Bigosem, i chyba nie ma po co szukać więcej info - z tego co wiem to mają temat dobrze rozpracowany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rocky Opublikowano 31 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2011 O ile można dobrze rozpracować 700 rzek przez miesiąc Fakt, że chyba ciężko znaleźć kogoś z większym doświadczeniem w temacie,choć jak zapytałem Bigosa czy próbował łowić na kiełże to przyznał ,że na to nie wpadł Co do innych ryb-okonie to pikuś, popatrzcie sobie w galerii pod linkiem lorakcza na morskie rybki i langusty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi78 Opublikowano 1 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2011 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 1 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2011 Bigos ma sporo info od ludzi często jeżdżących, z reszta, co ja jego adwokatem jestem... Zwracam tylko uwagę, że tam gdzie się wybiera temat jest rozpracowany.Co do przewodnika - powiem szczerze Tomi - dobry przewodnik jest na wagę złota, nawet kraj tak kosmicznie nieprawdopodobnie rybny jak Irlandia potrafi na kolana rzucić i zczołgać, bo nie wiesz jak się do ryb dobrać. Bynajmniej, nie żeby reklamował - po prostu, zbyt wiele razy zjeżdżałem z wody z kocią miną, razem z kilkoma kolegami dużo bardziej zaawansowanymi ode mnie, a w tym samym czasie ludzie z guidem łowili ryby po 35lb (szczupaki oczywiście). To samo jezioro, ta sama pogoda, diametralnie różne wyniki. Bo my na jeziorze łowiliśmy rok, a guide od 5 roku życia.Oczywiście, łowienie po kilku latach wyglądało inaczej, ale miałem komfort wolnych weekendów i dwóch kilometrów nad jezioro, więc od podpięcia łodzi pod domem do czasu gdy pruliśmy pełną pytą na miejscówkę mijało 20-30 minut, szczególnie w dogranym teamie - z Ramayem czy Peresadą, gdzie każdy wiedział co robić. W takim układzie można sobie było pozwolić na dłubanie, rozpracowywanie, wyciąganie wniosków a i tak miodów jakiś nie było.A co do samego Eire - od dawna marzę o takim teleporcie, zeby z wędką i w śpiochach móc się przenieść nad kilka rzeczek które miło wspominam. Łowienie świetne, jednak życie tam ssie ośle jaja big time, taki deal wiązany, żeby nie móc powiedzieć że masz raj na ziemi Co do ryb - chciałbym żeby w naszych wodach, tych ogólnodostępnych pływało choć z 10% tego co tam. Dzikich, nie wożonych z rzeki do rzeki, nie skundlonych pstrągów, dorastających do 90 cm (bo chyba tyle miał, o ile dobrze pamiętam, pstrąg dziabnięty na jednej z rzek przez kolegę). I do tego stada łososi, w niektórych miejscach tworzące tak kosmiczne zagęszczenia że nie wiadomo czy się zesrać czy oślepnąć. Zdecydowanie polecam wyjazd tam, ale w stalowych majtach, bo baty można zebrać straszne, głównie zdobywając informacje w internecie i oszczędzając na przewodniku -zbyt wiele niezrozumiałych dla nas zmiennych, z których istnienia nie łowiąc tam nie zdajemy sobie sprawy, by móc zawsze dobrze połowić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mack Opublikowano 1 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2011 W 100% zgadzam sie ze Standerusem. Jak wywalam 10kPLN na 2 tygodniowy wyjazd to nie stać mnie na partyzantkę pod tytułem sprawdzę se czy to co o rzece napisali w necie to prawda. Interesuja mnie najlepsze i najpiękniejsze miejscówki. Gdy sie ma do dyspozycji tysiące kilometrów rzek we Fiordlandzie zdecydowanie lepiej mieć u boku kogoś kto juz zadanie odrobił. Druga sprawa to specyfika lokalnych łowisk - zwykle nie ma czasu na wywarzanie otwartych drzwi. Podsumowując, koszt gajda to na takiej wyprawie ubezpieczenie przed Wielka Pomyłką za gruba kasę i tak ja to traktuje. Osobna kwestia to koszt tego ubezpieczenia czasami po prostu nie warto przepłacać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rocky Opublikowano 2 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2011 Panowie , każdy ma trochę racji. Jednak koszt 1-dniowego guidingu w NZ to 500-600 dolców nz od osoby, po kursie 2,20 wychodzi spora sumka.Bigos był chyba 2 razy o ile się orientuję. Natomiast co do rzek Standerus, to niestety będziemy rozpracowywac zupełnie nowe wody i w innej części wyspy niz łowił Marcin.Nie zastrzegam się , może w pogoni za kabanem weźmiemy dniówkę z guidem, choć wolę za mniejsze lub podobne pieniądze wynająć heli i kopnąć się na dwa, trzy dni na odcinki rzek bez dojazdu , gdzie ryby widzą wędkarza dwa razy w roku.Podstawa to wstrzelić się w trochę inny styl łowienia-głównie nimfa z indykatorem pod prąd- i trochę inne zwyczaje ryb.Internet to mimo wszysko nieograniczone źródło informacji. Na nowozelandzkich stronach i forach dyskusyjnych można sie sporo dowiedzieć, a nawet na bieżąco śledzić połowy i stan rzek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.