sucks_one Opublikowano 2 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2014 W przypadku kiedy ryba ma kotwice w łukach skrzelowych w większości przypadków wystarczy odpiąć przynętę i wyciągnąć ją pod pokrywą skrzelową w stronę ogona. Szarpanie w "jedynie słuszną stronę" w takim przypadku zawsze przyniesie negatywny rezultat i ryba niepotrzebnie będzie uszkodzona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek88 Opublikowano 2 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2014 Przerabiałem to w maju na starorzeczu Bugu. Podczas łażenia za okoniami na obrotówkę 2 uderzył szczupak i zassał tak że siedziała w skrzelach . Starałem się wyjąć jak najdelikatniej ale ryba nawet po reanimacji przód-tył nie wykazywał ochoty na odpłynięcie, nie mierzyłem ale jakoś tak ok. 55 cm miała. Zostawiłem w wodzie bo jakieś tam ruchy skrzelami wykonywał i zrobiłem założenie że jak będę wracał to zobaczę czy odpłynął. Po jakiś 30-40 minutach wracałem i nawet skrzelami nie ruszał uznałem że padł . Ostatnie 2 tygodnie łowiłem w Norwegii, czepiało się dużo brosmy którą nie byliśmy zainteresowani więc wypuszczaliśmy ale wtedy interesowały się nimi mewy bo brosma holowana z 40 czy 60m prawie zawsze ma pęcherz w pysku. Żeby tego uniknąc staraliśmy się to robić wolno chociaż i to pomagało w niewielu przypadkach. A mewa usiądzie koło takie ryby i nie bardzo wie co ma robić bo w całości 50 czy 60cm brosmy nie łyknie a żeby dostać się do mięsa musiałaby się posługiwać ostrym nożem bo dziobem skóry raczej nie przebije. Jedną która pływała 8-10m od łodzi porwał orzeł ależ widok . No niestety czasem catch and release nie zadziała kiedy ryba couldn't swim away Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek88 Opublikowano 2 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2014 W przypadku kiedy ryba ma kotwice w łukach skrzelowych w większości przypadków wystarczy odpiąć przynętę i wyciągnąć ją pod pokrywą skrzelową w stronę ogona. Szarpanie w "jedynie słuszną stronę" w takim przypadku zawsze przyniesie negatywny rezultat i ryba niepotrzebnie będzie uszkodzona.Zgadzam się, ostatnio nawet tak zrobiłem z wobkiem i przy 2 kotwicach wpiętych de facto ryba uszła w super kondycji bez śladów krwi jednak nie zawsze da się tak kolorowo zrobić, czasem już po holowaniu, rzadko bo rzadko jednak zdarza się, że ryba jest kolokwialnie mówiąc załatwiona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sucks_one Opublikowano 2 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2014 W zasadzie najprościej wybrać się na ryby i je łowić. Można się też do tego przygotować teoretycznie zabierając wiedzę i kilka użytecznych przedmiotów, które pomogą przy uwalnianiu ryby tak aby w jak najlepszej kondycji odpłynęły i dały się złapać kolejnym razem.Wyjęte z wody czasem miały gorzką historię zapisaną a to w pysku bądź w łukach skrzelowych ale mimo tego udało się je złapać kolejny raz. IMO C&R to nie tylko zwiększenie populacji ryb ale też siłą rzeczy "zdrowie" całego ekosystemu.Zabijając drapieżnika zabijamy też środowisko, w którym żyje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rózgaś Opublikowano 2 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2014 Pragnę przypomnieć, że poza jerkbait istnieje świat zewnętrzny. Takie tam ludzie, drzewa, zwierzęta. Nie jestem w stanie zrozumieć czemu część kolegów tego nie widzi. Możecie wypuszczać co chcecie nawet 110 % ale tam obok w tym świece zewnętrznym na który nie może część patrzyć dzieją się straszne rzeczy. Rybki umierają w strachu! 80proc wali wszystko w łeb aż trzeszczy. 95% sandaczy zjadło trupka i zaraz będą skrobane. Takie są realia. Część sandaczy z forum też zmarło. Nas na forum to ułamek, może promil ze wszystkich. Promowanie wypuszczania to nie skrajna zero jedynkowość. Chłopaku, posłuchaj kogoś, kto ryby kocha i poświęca im pół życia. Kogoś, kto mógł dawno mieć 5x lepiej w życiu ale musi zapie..... jak osioł, żeby móc połowić.- Łów i ciesz się tym. Nie słuchaj fanatyków. Jak trzeba to zabierz czasem rybę. Zaspokój pragnienie Żony, przyrządź jej szczupaka czy co lubi. Ale pamiętaj, że to co oddasz wodzie, kiedyś wróci. Większe, lepsze, mądrzejsze. Ty będziesz mądrzejszy bo potrafisz z czegoś świadomie zrezygnować mimo, że jest to już Twoje. Dla wiekszego dobra.Dla wewnętrznego spokoju, że zrobiłeś dobrze. Jeśli musisz zabrać rybę, to zabierz szczupaka 50+, sandacza 50+ okonia 25cm. Większe ryby są potrzebne wodzie, bo widzisz jaka kiła nas otacza i ilu pazernych. Jeśli masz kolegę co zabiera ryby, to powiedz mu to co ja Tobie. Każda wypuszczona ryba przez kogoś kto zjada to sukces. Mały. Ale duże składają się z wielu małych. Zabierz jedną na 10, małą. Zawsze powtarzam coś czego nie powinienem, bo wiem, że niektórzy po melisę lecą ale wolałbym zabić rybę niewymiarową niż wielką. Podpisuję się pod tym obiema ręcyma.Osobiście wypuszczam ryby. Lubię je. i namawiam wszystkich do wypuszczania i przekonałem wielu. Ale krok po kroku a nie fanatyzmem. Tak więc premyśl co jeden pierdziel na forum Ci powiedział i do czego doszedł po kilkunastu latach łażenia po krzokach.... Jestes na starcie o tyle mądrzejszy, że ja wszystkiego musiałem spróbować, Ty dostajesz wyfiltrowane na tacy. Startujesz z wysokiego poziomu. Wspinaj się. ;-) 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EMMS Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Proponowałbym zakończyć dalsze przerzucanie się tym jak bardzo "jestem za wypuszaczaniem i jak głośno krzyczę NIE zabieraniu ryb". Post @rózgasia jest chyba dobrym podsumowaniem całego tematu, bo nie każdy uczy się C&R w jeden dzień, lepiej niech się chłop stopniowo przygotowuje na 100%, niż zabierać co się uwiesi na drugim końcu wędki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dienekes Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Od samego początku narastała we mnie ochota napisania tego, czego w tym temacie brakowało a co nierozerwalnie związane jest z niezrozumiała banicją zdrowego rozsadku, ale i czytania ze zrozumieniem. Oto ujście: gdzie ten, obecny tu, wg przedmówców, fanatyzm? Gdzie tu licytacja, kto więcej wypuszcza? Gdzie? Bo na moje oko, powstał tu hydepark dla, ciemiężonych, w ich chorym mniemaniu, amatorów rybiego miecha, którzy publicznie leczą swe sumienie, ale i biją w to, na czym to forum powstało. To miejsce usprawiedliwień i relatywizowania a nie agresywnej agitacji na rzecz poprawy rybostanu, który, nawiasem pisząc, winien być równie istotny dla wędkarza, co i rybaka. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kacperek993 Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 (edytowane) Wypuszczania każdej ryby trzeba się nauczyć. Ja wypuszczam 100% bo wyznaje zasadę złów i wypuść, a nie zasadę złów i czasem coś wypuść. To dla mnie takie proste i naturalne. Ale też do tego dojrzewałem, a nie byłem aniołem. Wszystkim tego życzę. Poza tym, wędkarstwo to dla mnie pasja i według mnie wszystko w temacie. Edytowane 3 Lipca 2014 przez kacperek993 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drag Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Od samego początku narastała we mnie ochota napisania tego, czego w tym temacie brakowało a co nierozerwalnie związane jest z niezrozumiała banicją zdrowego rozsadku, ale i czytania ze zrozumieniem. Oto ujście: gdzie ten, obecny tu, wg przedmówców, fanatyzm? Gdzie tu licytacja, kto więcej wypuszcza? Gdzie? Bo na moje oko, powstał tu hydepark dla, ciemiężonych, w ich chorym mniemaniu, amatorów rybiego miecha, którzy publicznie leczą swe sumienie, ale i biją w to, na czym to forum powstało. To miejsce usprawiedliwień i relatywizowania a nie agresywnej agitacji na rzecz poprawy rybostanu, który, nawiasem pisząc, winien być równie istotny dla wędkarza, co i rybaka.Nie chciałem już pisać,ale oprócz autora wątku to również ja,dość może ostrym postem,przyczyniłem się do rozwoju tej dyskusji w dziwnym dośc kierunku.Krótko więc,co do istoty problemu.Portal jest miejscem,które,jak miałem nadzieję,jednoznacznie promuje określone zachowania wobec ryb.NIE promuje częściowego,wybiórczego C&R.Sam kiedyś byłem wyznawcą kulawej ideologi,która pozwalała mi czuć się lepszym od innych bo zabierałem jedną,góra dwie ryby w sezonie.Byłem więc takim abstynentem,który,(wybaczcie)napier...i się tylko raz,góra dwa razy do roku.Trochę fałszywe,nieprawdaż? Z tego,co napisał rózgaś,wypływa dla mnie jeden ważny wniosek.Właśnie dlatego że portal ma być jednoznacznie ukierunkowany,że może już,od ręki,dać "nowemu"wiele wskazówek,recept wręcz,ma on po prostu łatwiej.Nie musi przechodzić okresu "błędów i wypaczeń",nie musi się na własnych błędach uczyć.Może po prostu korzystać,jeśli oczywiście chce.Wszelkie natomiast wzmianki o fanatyzmie i jakieś dziwne(moim zdaniem)relatywizowanie pojęcia C&R jest po prostu nie na miejscu.To powinno być i jest jednoznaczne.Moim zdaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Halny Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Moja rada ( niekoniecznie musi być trafna ) dla wszystkich zabijających ryby, dla tych mordujących tylko trochę i dla tych którzy hołdują zasadom C&R, tylko czasami, na chwilę schodzą na manowce i raz w roku zabiorą jedną, góra dwie rybki: może pora zobaczyć w rybie żywe stworzenie? Stworzenie które nie ma głosu i tylko dlatego przeraźliwie nie krzyczy w męczarniach. Może pora okazać litość?Też kiedyś zabijałem. Kiedyś, dawno temu. Pokolenie już od tamtej pory weszło w dorosłe życie. Ale ilekroć dawałem rybie w łeb, zawsze gdzieś na dnie duszy czułem odrobinę żalu. Kiedyś odrobiny połączyły się większą całość... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iras1975 Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Moja rada ( niekoniecznie musi być trafna ) dla wszystkich zabijających ryby, dla tych mordujących tylko trochę i dla tych którzy hołdują zasadom C&R, tylko czasami, na chwilę schodzą na manowce i raz w roku zabiorą jedną, góra dwie rybki: może pora zobaczyć w rybie żywe stworzenie? Stworzenie które nie ma głosu i tylko dlatego przeraźliwie nie krzyczy w męczarniach. Może pora okazać litość?Też kiedyś zabijałem. Kiedyś, dawno temu. Pokolenie już od tamtej pory weszło w dorosłe życie. Ale ilekroć dawałem rybie w łeb, zawsze gdzieś na dnie duszy czułem odrobinę żalu. Kiedyś odrobiny połączyły się większą całość...Hmm.. czyli trzeba przejść na najwyższy etap rozwoju i zakończyć tak: http://gryonline.onet.pl/gra/na-ryby Innej opcji nie widzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Halny Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Hmm.. czyli trzeba przejść na najwyższy etap rozwoju i zakończyć tak: http://gryonline.onet.pl/gra/na-ryby Innej opcji nie widzę.404! Page not found. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DelTor0 Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Moja rada ( niekoniecznie musi być trafna ) dla wszystkich zabijających ryby, dla tych mordujących tylko trochę i dla tych którzy hołdują zasadom C&R, tylko czasami, na chwilę schodzą na manowce i raz w roku zabiorą jedną, góra dwie rybki: może pora zobaczyć w rybie żywe stworzenie? Stworzenie które nie ma głosu i tylko dlatego przeraźliwie nie krzyczy w męczarniach. Może pora okazać litość?Też kiedyś zabijałem. Kiedyś, dawno temu. Pokolenie już od tamtej pory weszło w dorosłe życie. Ale ilekroć dawałem rybie w łeb, zawsze gdzieś na dnie duszy czułem odrobinę żalu. Kiedyś odrobiny połączyły się większą całość... Bez podtekstow, z czystej ciekawosci. Po tym co napisales to rozumiem ze jestes wegetarianinem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Halny Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Bez podtekstow, z czystej ciekawosci. Po tym co napisales to rozumiem ze jestes wegetarianinem?Żalu z powodu zarzynanego wieprzka nie odczuwam, polędwiczki uwielbiam. Dzisiaj jadłem piersi kurzęsze, podwójnie obtaczane w bułce, jajku i parmezanie. Na ostro. Reszta jadłospisu niebawem.Tak, wiem o co naprawdę pytasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stone Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Od samego początku narastała we mnie ochota napisania tego, czego w tym temacie brakowało a co nierozerwalnie związane jest z niezrozumiała banicją zdrowego rozsadku, ale i czytania ze zrozumieniem. Oto ujście: gdzie ten, obecny tu, wg przedmówców, fanatyzm? Gdzie tu licytacja, kto więcej wypuszcza? Gdzie? Bo na moje oko, powstał tu hydepark dla, ciemiężonych, w ich chorym mniemaniu, amatorów rybiego miecha, którzy publicznie leczą swe sumienie, ale i biją w to, na czym to forum powstało. To miejsce usprawiedliwień i relatywizowania a nie agresywnej agitacji na rzecz poprawy rybostanu, który, nawiasem pisząc, winien być równie istotny dla wędkarza, co i rybaka.kolego nie rozumiem Cię....Po pierwsze - nikt tu nie leczy swojego sumienia.Uważam że temat był bardzo potrzebny.Mam wrażenie że dzielisz ludzi na dobrych tzn. tych 100% C&R i tych bardzo złych bo raz na ruski rok zabiorą jedną rybę.Mnie osobiście bardzo cieszy to że w naszej społeczności powoli wzrasta świadomość że o ryby trzeba dbać.Nie od razu w końcu Rzym zbudowano.Jeżeli myślisz że obudzisz się jutro w świecie 100% C&R.to jesteś w dużym błędzie.To bardzo długotrwały proces.Trzeba zmienić mentalność ludzi a tego nie robi się w 5 minut..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DelTor0 Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Żalu z powodu zarzynanego wieprzka nie odczuwam, polędwiczki uwielbiam. Dzisiaj jadłem piersi kurzęsze, podwójnie obtaczane w bułce, jajku i parmezanie. Na ostro. Reszta jadłospisu niebawem.Tak, wiem o co naprawdę pytasz. No to masz jakies dziwne podejscie. Jakbys napisal ze lowie bo lubie i wypuszczam, bo to tylko hobby dla mnie, no to rozumiem. Ewentulnie, wypuszczam bo jest malo ryb w PL.A tak to takie wybiorcze te cierpienie zwierzat dla Ciebie jest, widac ze sa rowne i rowniejsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Halny Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 A tak to takie wybiorcze te cierpienie zwierzat dla Ciebie jest, widac ze sa rowne i rowniejsze To chyba oczywiste że są. Zwierzęta hodowlane ( w tym ryby ) jemy i to normalne. Nie da się żyć bez białka zwierzęcego. Ale te żyjące dziko, należy ze wszech miar chronić. Jest ich już bardzo mało. Gdyby populacja sandacza albo jelenia, była stukrotnie większa, niech tam sobie ludziska żrą i niech im idzie na zdrowie. Ale nie jest. Rzekłbym nawet że jest dramatycznie niska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Winko Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Z tego biadolenia wynika że tego sandacza co ,,zamordowałem" w zeszłym sezonie - jedna ryba prawdę mówiąc na pięć lat a może i dłużej to powinienem się co najmniej wyspowiadać a za pokutę do Częstochowy śmigać czy też zgłosić się dobrowolnie na policję i przyznać się do popełnienia morderstwa niczym za człowieka!?!?! ŻENADA 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DelTor0 Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 To chyba oczywiste że są. Zwierzęta hodowlane ( w tym ryby ) jemy i to normalne. Nie da się żyć bez białka zwierzęcego. Ale te żyjące dziko, należy ze wszech miar chronić. Jest ich już bardzo mało. Gdyby populacja sandacza albo jelenia, była stukrotnie większa, niech tam sobie ludziska żrą i niech im idzie na zdrowie. Ale nie jest. Rzekłbym nawet że jest dramatycznie niska. Cos z cierpienia szybko zeszles na zwierzeta hodowlane To co zwierzeta hodowlane nie cierpia? Cos juz druga osoba z Lodzi z jakimis dziwnymi teoriami ostatnio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skiner Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Z tego biadolenia wynika że tego sandacza co ,,zamordowałem" w zeszłym sezonie - jedna ryba prawdę mówiąc na pięć lat a może i dłużej to powinienem się co najmniej wyspowiadać a za pokutę do Częstochowy śmigać czy też zgłosić się dobrowolnie na policję i przyznać się do popełnienia morderstwa niczym za człowieka!?!?! ŻENADA Wystarczy tylko, że się nie będziesz tym "chwalił" na tym forum. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Halny Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 (edytowane) Cos z cierpienia szybko zeszles na zwierzeta hodowlane To co zwierzeta hodowlane nie cierpia? Cos juz druga osoba z Lodzi z jakimis dziwnymi teoriami ostatnio Cierpią, ale nie ja im to cierpienie zadaję. To o cierpieniu było osobiste, w dyskusji natomiast chodzi o zaprzestanie ubożenia rybostanu. Także o to że albo trzymamy pion, w rozumieniu C&R oraz no kill, albo leżymy w błocku. Nie ma stanów pośrednich. Kilka postów wyżej napisał o tym Dienekes.Jeżeli natomiast w Łodzi jest jeszcze jedna osoba z takimi poglądami, wypada się tylko cieszyć. EOT. Edytowane 3 Lipca 2014 przez Halny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rózgaś Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 (edytowane) Dobrze. Dałem się wypuścić. Na Jerku jest 11500 wędkarzy. Licząc że jeden złowi i wypuści 50 ryb w sezonie, drugi tylko 5 bo tyle złowi. Srednią przyjmę 10 ryb na głowę. To 115000ryb., Ale najważniejsze, że 100procent nołkil, rilas itp. itd. Wedkarzy jest 600000+ w PZw. niech każdy wypuści 1 RYBĘ W SEZONIE. Jest to 600000ryb. Czy KTOŚ NIE WIDZI RÓŻNICY?? Edytowane 3 Lipca 2014 przez rózgaś 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iras1975 Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 (edytowane) Panowie, wypuszczajcie te ryby, popieram was w 100%.. zmienicie w ten sposób proporcje pomiędzy catch, a relase. Jest założony wątek w którym można wklejać zdjęcia odpływających ryb, tam możecie dawać świadectwo waszej 100% C&R-owości. Tylko nie kończcie sesji na zdjęciu ryby trzymanej - ryba musi odpływać i wtedy jest 100% relase. Tamten wątek odsieje ziarno od plew. Edytowane 4 Lipca 2014 przez Iras1975 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skiner Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 ..... ryba musi odpływać i wtedy jest 100% catch .... a może jednak wtedy jest 100% release? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kacperek993 Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Panowie, wypuszczajcie te ryby, popieram was w 100%.. zmienicie w ten sposób proporcje pomiędzy catch, a relase. Jest założony wątek w którym można wklejać zdjęcia odpływających ryb, tam możecie dawać świadectwo waszej 100% C&R-owości. Tylko nie kończcie sesji na zdjęciu ryby trzymanej - ryba musi odpływać i wtedy jest 100% catch. Tamten wątek odsieje ziarno od plew. Takie dokumentowanie o niczym nie świadczy - trzeba być po prostu szczerym wobec samego siebie - proste nie? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.