Skocz do zawartości
  • 0

Trup szlachetny ..


Sławek Oppeln Bronikowski

Pytanie

Jedna z niewątpliwych zalet j.pl , jest rygorystyczna praktyka właściciela co do publikowanych fotografii . Ryby tylko żywe i formatu godnego ..

Tradycyjnie z początkiem roku rusza sezon na salmonidy . I równo z nim horror fotograficzny . O ile potrafię zrozumieć i wytłumaczyć sobie pasję łowiecką i ciąg do łowienia , to nie znajduje ani krzty zrozumienia dla zdobienia witryn trupem . Kelcina a la grateful dead , wdzięczny nieboszczyk . Trup szlachetny . Wszystko to splecione z wzniosłą retoryką . Ale spod tej szlachetnej maski wygląda zwyczajna morda , typowego fishingu socjalnego i ludycznego . Rozrywki głodomora ..

Tyle imprez , tylu ludzi na pozór rozumnych , a trup kelta ciągle symbolem sukcesu .

Wiadomo , przez PZW ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Wracając do tematu.

Krąpiu, w zasadzie większą część tego co o tym sądzę już napisałeś.Dodam tylko trochę z innej strony.

Troć i łosoś to ryby dwuśrodowiskowe jak wiadomo. Środowisko życia -morze, środowisko rozrodu-rzeka. Jeśli ktoś się interesuje tematem, to wie jak wygląda w Polsce gospodarka rybacka tymi gatunkami. To co zabierają wędkarze z rzek to promil wcałości pozyskiwanych rok do roku ryb. Rybacy tonami w sieci(a od kiedy przykręconoo im śrubkę z dorszami przekierunkowują się jeszcze bardziej na salmonidy), PZW tonami na tzw. punktach pozyskiwania tarlaków, kłusole tonami.

Proporcje wyglądają mniej więcej tak(wg kolejności) jak 100/10/1. Wędkarze w tej proporcji to najwyżej 0,1.

Choćby był np. przez rok czy dwa całkowity zakaz połowu troci w rzekach to nie poprawi to ilości ryb w rzece w następnych latach. I myślę ,że zbędne jest pisanie dlaczego. Nie chcę się bawić w statystyki, ale...

Nawet jeśli wędkarze zabiorą w roku na całym Pomorzu grubo licząc jakieś 1500 do 2000 ryb przy średniej wadze załóżmy-2,5 kg, to jak to się ma do oficjalnych odłowów PZW na samej tylko Słupi, które w niektórych latach sięgały do 12 ton, czy kłusola ze średninią z wypadu 10-20kg(mam na myśli tylko tych tradycyjnych, nie zorganizowanych), nie mówiąc już o zaciągach rybackich :(

Młody(Szymel) może złamał regulamin forum(RAPR-u nie złamał), nie wnikam. Znalazło się dosyć czujnych i życzliwych.Jakie wyciągnie z tego wnioski-nie wiem.

Nie podobają mi się drwiny i odsądzanie od czci i wiary kogoś kto realizując swą pasję zgodnie z prawem złowi i zabierze rybę. Nie tędy droga.

I nie jest to wcale głos przeciw C&R.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Rocki popieram cię w każdym zdaniu a w szczególności w ostatnim.Od dłuższego czasu obserwuje szczucie nowych forumowiczów za zdjęcia z rybami które na pewno dały im dużo radości a nie pasują do ideologi naszych kolegów :unsure: .Troszkę luzu bo za chwile będziemy oglądać zdjęcia tylko z galerii albo archiwum. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam,

Co do nazw, która ryba to trutta :mellow: , to polecam tekst Stanisława Ciosa http://www.flyfishing.pl/web/article.php?a_id=4670

 

Czy stosowanie się do zasady C&R jest powodem do dumy?? W jakimś stopniu tak, ale czy ktoś, kto odstępuję od niej raz na jakiś czas, jest niegodny miana prawdziwego wędkarza?? napewno nie!! Wiele takich osób, którzy czasem zabiorą rybkę do domu, dają dużo więcej wodzie w postaci swojego czasu, pieniędzy, zdrowia etc... dbając o nią w różny sposób.

Oczywiście zasada C&R kształtuje w dużym stopniu zbałość o wody, które są niszczone przez różnych właścicieli, nie tylko poprzez uwalnianie złowionych ryb. Można siedzieć przy komputerze i drwić sobie z kolegi, który złowił kelta, co w naszych warunkach nie jest takie łatwe, ale można ruszyć tyłek i coś robić. Imprezy można organizować bezkrwawe, proponuję wejść na stonę z mojego podpisu i przeczytać opis Pucharu Naszych Łowisk. Mimo, że to pierwsze ogólne zawody tego portalu, proszę zauważyć ile osób wzięło w nich udział, a także przeczytać w zaproszeniu na jakich była zasadach.

 

Moim zdaniem łowienie pstrągów uważane jest za elitarne gównie po temu, że ludzie zakochani w tych rybach integrują się bardziej niż np szczupakowcy, sandaczowcy... A co zatym idzie tworzą grupy ludzi, które potrafią coś zrobić dla danej wody dając dużo z siebie, więcej niż inne grupy wędkarzy.

 

pozdrawiam

Paweł nizinny

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam,

. Mim zdaniem łowienie pstrągów uważane jest za elitarne gównie po temu, że ludzie zakochani w tych rybach integrują się bardziej niż np szczupakowcy, sandaczowcy... A co zatym idzie tworzą grupy ludzi, które potrafią coś zrobić dla danej wody dając dużo z siebie, więcej niż inne grupy wędkarzy.

 

pozdrawiam

Paweł nizinny

 

Niestet Pawle z tym swierdzeniem Twoje wypowiedzi zgodzić się nie mogę.

Ja wędkarzy dzielę tylko na czynnych i biernych. I głównym kryterium tego podziału nie jest na pewno ilość godzin spędzonych nad wodą, czy gatunek poławianych ryb.

Ci którzy łowią pstrągi, łośli czy trocie jesienią głownie łowią szczupy i sandacze, okonie.

Takie stwierdzenie to zbytnie pójście na skróty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pisałem o ludziach zakochanych w tych rybach, czyli łowiących głównie ryby z płetwą tłuszczową.

Choć przyznaję, że pewnie nie łowiący na muche jesienią przestawia się na inne dostępne gatunki, zostają jeszcze za zamożniejszych srebrniaki i pstrągi w innych krajach. Ja osobiście zabieram się za lipienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ludzie przestańcie, nie chciałem się odzywać w tym temacie, ale powoli dochodzimy do jakiś paranoi. W Polsce regulamin dopuszcza łowienie keltów,więc póki co nie jest to przestępstwo. Właściciel portalu, Remek też póki co nie zmienił regulaminu. Jeśli ktoś chce być bardziej święty od reszty, proszę bardzo. Tylko, do łowienia keltów, proponuję dodać sandacze na początku czerwca -stoją jeszcze w pobliżu gniazd, klenie i jazie na wiosnę -trą się, pstrągi odpuścić do kwietnia -to samo co kelt, sandacze i szczupaki - zakończyć sezon pod koniec września,pózniej łowi się już ikrzaki itd. Najlepiej kończyć sezon miesiąc\dwa przed końcem sezonu wg. RAPARu i zaczynać jakiś miesiąc po otwarciu wg. tegoż regulaminu. Wtedy coś jeszcze wymyśli, bo 3 miesiące sezonu to też zbyt dużo.

 

Co do elyty to Paweł Nizinny ma rację, łowcy ryb z płetwą tłuszczową potrafią się bardziej zjednoczyć niż reszta wędkarzy - patrz Passaria, TPRŁ, TPRIiG itd. Co prawda pozostaje jeszcze pewien mit, z czasów minionej epoki, ale to powoli odchodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie używałbym regulaminów , statystyk i innych obiegowych wygibasów w miejsce etyki . I estetyki . To też terminy z innej epoki , i bardziej osobnicze . Czyli wchodząc w kapcie logiki koleżeństwa , 40 cm potarłowa kelcina na styczniowym śniegu to widok ok , i tylko klaskać ?

Używając regulaminu , co nie jest równoznaczne z myśleniem w szerszej perspektywie , jako ostatecznego parawanu dla swoich praktyk , zrównujemy je en bloc . Łowienie silnych , zdrowych ryb i ledwo zywych szkieletorów to to samo ?

W ramach tych samych regulaminów dokonuje się radosnego pustoszenia rzek i jezior . Wzorem i modelem staje się eksterminacja uprawniona . Samoograniczanie nie jest jak widać w cenie .

Ma być tłumnie i medialnie ..

W kupie rażniej ?!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Widzę, że kolega bardzo skrajnie podchodzi to tematu. Idą tym samym mogę powiedzieć, że np na wodach GRŁ Łomża, jest zniesiony wymiar okonia, więc tym samym można zabierać rybki kilkucentymetrowe. Czy ktoś, oprócz kolegów filcowców, zabiera takie ryby, czy się nimi chwali, bo w majestacie prawa można?? nie! Tak samo jak 40-centymetrowym keltem, nikt go na forum nie wstawi, nawet jak by nie było regulaminu, który aktualnie tu obowiązuje. Regulamin, regulaminem, a zdrowy rozsądek, zdrowym rozsądkiem....

pozdrawiam

Paweł nizinny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie używałbym regulaminów , statystyk i innych obiegowych wygibasów w miejsce etyki . I estetyki . To też terminy z innej epoki , i bardziej osobnicze . Czyli wchodząc w kapcie logiki koleżeństwa , 40 cm potarłowa kelcina na styczniowym śniegu to widok ok , i tylko klaskać ?

Używając regulaminu , co nie jest równoznaczne z myśleniem w szerszej perspektywie , jako ostatecznego parawanu dla swoich praktyk , zrównujemy je en bloc . Łowienie silnych , zdrowych ryb i ledwo zywych szkieletorów to to samo ?

W ramach tych samych regulaminów dokonuje się radosnego pustoszenia rzek i jezior . Wzorem i modelem staje się eksterminacja uprawniona . Samoograniczanie nie jest jak widać w cenie .

Ma być tłumnie i medialnie ..

W kupie rażniej ?!

 

 

 

@Sławku, dobrze wiesz że na j.pl obowiązują 2 jak nie 3 regulaminy 1-RAPR (większość), 2- regulamin portalu (wszystkich użytkowników tego portalu, choć różnie z tym bywa), 3-tzw. etyczny (to już część użytkowników sama sobie narzuca )

Nie wiem do jakich zdjęć pijesz, ja ich nie widziałem i pewnie nie zobaczę tu, ponieważ obowiązuje tu regulamin nr.2

Co do spustoszeń w wodach w zgodzie z regulaminem, to chyba nie tędy droga. Ja wiem i większość jerkbaitowców również że należało by to zmienić. Jakieś pomysły???? Chętnie posłucham.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie wymieniłem j.pl jako miejsca zamieszczania takich żenujacych fotografii , a wrecz przeciwnie . Nim zmienimy świat cały i organizacje wszelką , zacznijmy od siebie . To w sam raz na poczatek ..

Cóż to za styl , drzeć się że ryb mało , mordując co podejdzie ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Sławku w pewien sposób jestem w stanie zrozumieć Twoje rozgoryczenie łowieniem keltów,chyba wszyscy wolelibyśmy łowić ryby wchodzące. Mamy takie prawo a nie inne i póki to się nie zmieni i będziemy skazani na takie a nie inne rozpoczęcie sezonu.

Jak jezdzisz na Pomorze po za sezonem to z pewnością zauważyłeś brak ludzi, podobnie jest w przypadku pstrągów -zostają tylko łowcy. Ale dajmy się ludziom cieszyć, póki coś jeszcze pływa. Od czegoś swą przygodę z łososiami trzeba zacząć, mogą być i kelty. Może się kiedyś doczekamy zmiany przepisów. Ja ze swojej strony proponuję wywołać dyskusję w którejś z gazet wędkarskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Yacare ma rację, potok to to potok, troć to troć. Należą do tego samego rodzaju Salmo ale to są inne gatunki. Brown trout w US to głównie potokowiec ale oni tą nazwą najczęściej określają kilka gatunków tych ryb, nawet wędrownych i tylko dodatkowe nazwy (common names) rozróżniają tam gatunki np. cutthroat.

 

Pozdr.

 

Salmo

 

Witam,

 

Czy sa to inne gatunki? A co sie stanie z pstragiem, ktory np.z braku pozywienia splynie do morza? Wraca jako troc :D

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

 

 

 

 

Jeszcze jakieś ciekawostki?? :unsure:

 

Jako wyjściowy był gatunek Salmo trutta. Od tego wyróżniono 28 gatunków ryb o tej samej budowie lecz różniącej się środowiskiem bytowania, ubarwieniem niekiedy, pokarmem i biologią. Poprostu kolejne nowo odkryte gatunki są porównywane do kilku już istniejących rodzajów: Salmo trutta, Salvelinus czy Oncorhynchus.

 

Dodatek morpha rozróżnia te formy/gatunki. Ryby trafiały na dobre środowiska i rozwijały różne formy tej samej ryby. Troć jeziorowa i wędrowna to formy anadromiczne a potok to forma stacjonarna. Można podobnie okreslić tęczaka morskiego który wytwarza dwie formy: wędrującą (steelhead) i osiadłą (shasta). Całkiem innym przykładem są Coregonidea. Sieja (Coregonus lavaretus) i sieja (Coregonus albula) żyją w tych samych środowiskach np. w jeziorze lecz zależnie od kontynetu można spotkać takie małe sielawki jak w naszych jeziorach lub olbrzymie 1,5 kg w Kanadzie która jest innym podgatunkiem. Sieja też posiada różne formy np. osoatnio opisana na necie sieja łebska.

 

To są dwa gatunki i nie ma dyskusji.

 

Pozdr.

 

Salmo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Yacare ma rację, potok to to potok, troć to troć. Należą do tego samego rodzaju Salmo ale to są inne gatunki. Brown trout w US to głównie potokowiec ale oni tą nazwą najczęściej określają kilka gatunków tych ryb, nawet wędrownych i tylko dodatkowe nazwy (common names) rozróżniają tam gatunki np. cutthroat.

 

Pozdr.

 

Salmo

 

Witam,

 

Czy sa to inne gatunki? A co sie stanie z pstragiem, ktory np.z braku pozywienia splynie do morza? Wraca jako troc :D

Pozdrawiam,

 

Bujo

 

 

 

 

Jeszcze jakieś ciekawostki?? :unsure:

 

Jako wyjściowy był gatunek Salmo trutta. Od tego wyróżniono 28 gatunków ryb o tej samej budowie lecz różniącej się środowiskiem bytowania, ubarwieniem niekiedy, pokarmem i biologią. Poprostu kolejne nowo odkryte gatunki są porównywane do kilku już istniejących rodzajów: Salmo trutta, Salvelinus czy Oncorhynchus.

 

Dodatek morpha rozróżnia te formy/gatunki. Ryby trafiały na dobre środowiska i rozwijały różne formy tej samej ryby. Troć jeziorowa i wędrowna to formy anadromiczne a potok to forma stacjonarna. Można podobnie okreslić tęczaka morskiego który wytwarza dwie formy: wędrującą (steelhead) i osiadłą (shasta). Całkiem innym przykładem są Coregonidea. Sieja (Coregonus lavaretus) i sieja (Coregonus albula) żyją w tych samych środowiskach np. w jeziorze lecz zależnie od kontynetu można spotkać takie małe sielawki jak w naszych jeziorach lub olbrzymie 1,5 kg w Kanadzie która jest innym podgatunkiem. Sieja też posiada różne formy np. osoatnio opisana na necie sieja łebska.

 

To są dwa gatunki i nie ma dyskusji.

 

Pozdr.

 

Salmo

 

Ja tam się nie znam, coś tam z podstawówki z lekcji biologi pamiętam ( a było to chyba przed królem Ćwiekiem :lol: )

ale forma - http://pl.wikipedia.org/wiki/Forma_(biologia)

gatunek - http://pl.wikipedia.org/wiki/Gatunek_(biologia)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pablom , mój kolego , jeżdżę na pomorze dość często . Od poczatku lat 70 . Zauważam zmiany jakie tam zachodzą ; w stanie rzek , rybostanie , modach , ludzkich zachowaniach . Naprawdę mam dystans do siebie .

Równie rzadko jak lata termu spotyka się jeżdżących tam non profit . Nie płynie szambo Słupią , nie farbuje ani śmierdzi Parsęta . Jednak tej elementarnej pazerności na rybę nie ubyło . Zupełnie też przeniósł się za sprawą mediów model trociowania . Teraz są dwa szczyty , styczeń i wrzesien , ze wskazaniem identyfikacyjnym na ten pierwszy .

Martwy sezon , jak w handlu . A tak , ciągle czymś szpalty miesięczników zakrzyczą ..

Cóż za przeżycia można doswiadczyć w tłumie pragnącym ciała kelta ? Tłumne ..

Wiosną i latem spotykam , powiedzmy idąc od Bydlina do Ustki , jednego do kilku łowiących , głównie gruntowców i serkowców . 01.01 tysięczny zlot miłośników gatunku . Wydeptane chodniki , krew i ikra na nim . Walec przeszedł ..

A potem echa na telewizji , portalach i w gazetach . Utrwalanie złego stereotypu . Czemuż nie oszczędzić wspaniałomyślnie życia tej styranej tarłem ryby . Nie stać nas na tak niewielki gest ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Sławek Oppeln - cieszę się że poruszyłeś ten temat. Mnie to razi niesłychanie, zdjęcia ryb z brzuchem przyklejonym do kręgosłupa, krew i flaki na śniegu itd. Dla mnie łowienie keltów jest smutnym wynaturzeniem po czasach komunizmu, ale homo sovieticus nie chce słyszeć nieprzyjemnych uwag, nie daj Boże sugerujących, że robi coś nie tak i że jest to normalna ostentacyjna wiocha. Powiesz słowo przeciw temu to natychmiast chór expertów i profesjonalistów rzuci się do gardła jakim prawem śmiesz zakłócać im fajne samopoczucie i poklepywanie po plecach :unsure: Ogólnie natychmiast 1001 teorii, mających przypudrować kiłę i mogiłę rzeczywistości lukrem swojskości i koleżaństwa, podpartym dodatkowo profesjonalnymi badaniami rybackimi. Dlatego po kilku przykrych nauczkach wolę pod takimi zdjęciami już nic nie pisać - okładanie się sztachetami to trochę nie moja działka. Żałuję, że nawet takie osoby jak właśnie autor tego wątku - SławekOppelnBronikowski, posiadające naprawdę spory background i doświadczenie do formułowania opinii po kilku postach zbierają razy i muszą czytać jakieś farmazońskie brednie na swój temat (kolega @Krąpiu, brawo :unsure: ).

 

Teraz pytanie - warto rozmawiać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

a mnie niezmiernie wkurza:

- stado ludzi nad woda

- krwawiące trofea na zdjęciach

- stwierdzenie że bardziej etyczne jest mordowanie ryb idących na tarło od mordowania ryb potarłowych

- bicia piany w kolejnych podobnych potwornych postach których i tak kłusole czy miesiarze nie czytają..

 

W życiu nie powiem początkującemu wędkarzowi który pierwszego stycznia z wypiekami na twarzy chwali się 50 cm keltem że jest nieetycznym burakiem i w życiu nie powiem skutecznemu i często łowiącemu wędkarzowi który zabiera we wrześniu z łowiska dwa tarlaki dziennie że jest super gość.

I dodatkowo w życiu nie powiem że radykalne i jedynie słuszne C&R w ramach samej robienia sobie przyjemności kosztem poturbowanej i pokłutej ryby jest bardziej etyczne od zabrania jednej czy dwóch ryb w sezonie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jestem bardzo zadowoly ze mamy tu przeglad roznych etapow wtajemniczenia . Mlodziez czytajac te wypowiedzi krotsza droga dojdzie do sedna sprawy . Chce tu zaznaczyc ze ja moj pierwszy moj sezon pstragowy 2008 przeszedlem w te kilka miesiecy a byc moze przechodzil bym kilka lat . Dlatego dziekuje niektorym osobom za ukazanie mi calej madrosci w tym temacie . Przyznaje ze Paskuda nie polubilem po kiedys pierwszych komentarzach ...zmienilem zdanie ...jerry hzs B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Radykalne c&r powiadasz .. To coś zupełnie nieludzkiego i niestosownego w naszej sytuacji , nieprawdaż ?

Nie widzę na tą chwilę w kraju konkurencji dla tej postawy . Jak będziemy mieli stan rybostanu typu Skandynawia , i świadomość że najgorsze za nami , możnaby sobie pofolgować . Póki co , tylko zaciskanie pasa widzę .

Pogląd ten jest dość niepopularny , mniejszościowy nawet , jak widzę ..

Do poniedziałku ,tymczasem ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...