Dagon Opublikowano 10 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2014 Weź napisz jakąś prośbę do swojego Koła, może petycję, niech Cię w końcu skontrolują.Dla przyzwoitości. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psulek Opublikowano 10 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2014 Dagon, nie zgodzę się z tobą co do wysokości kar. Mandat/niską grzywnę dostaniesz za drobne uchybienia. Za grubsze o ktørych piszesz za pierwszym razem grzywna + wyrok w zawiasach, a za ponowne złamanie w okresie próby pierdel, a tego nie wrzucisz w żadne koszty. Jeżeli sprawa jest umarzana z powodu niskiej szkodliwości to albo tak rzeczywiście jest, albo gospodarz wody dał ciała i olał sprawę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 10 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2014 Ja wczoraj się dowiedziałem że w tym roku jeden kłusol w krótkim czasie wyszarpał ok.30 sumów i sporo sandaczy. Ręce opadają jak coś takiego się słyszy. Jeden byk ponoć mu porwał szarpaka. Że człowiek akurat musiał sobie w tym kraju takie hobby znaleźć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuraw16 Opublikowano 10 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2014 (edytowane) http://www.wedkuje.pl/wedkarstwo,klusowali-pradem-w-bugu,77164 Następny "orzeł" Edytowane 10 Lipca 2014 przez zuraw16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek88 Opublikowano 10 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2014 PZW jest po prostu za długo i zrobiło się takie małe państwo w państwie taki nasz wędkarski PZPN, które doskonale pozyskuje i wydatkuje fundusze, ale we własnym zakresie od czasu do czasu kapnie coś wędkarzom na otarcie łez. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 10 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2014 ...Jeżeli sprawa jest umarzana z powodu niskiej szkodliwości to albo tak rzeczywiście jest, albo gospodarz wody dał ciała i olał sprawę.Najczęściej to drugie. Co nie zmienia faktu, że gdyby bicz wiszący nad złodziejami, bo tak traktuję kłusoli, był cięższy, sporo z nich dwa razy zastanowiłoby się nad tym czy warto.Nie musimy się zgadzać. Wiesz dobrze, że w naszych realiach niewiele to zmieni, przynajmniej nie teraz.Może nasze dzieci, lub prędzej wnuki, dojrzeją do tego by stworzyć społeczeństwo w którym nie trzeba będzie straszyć wysokością kar.My, dzisiaj, to możemy sobie pogdybać i popsioczyć, ciesząc się co najwyżej pierwszymi jaskółkami jakichkolwiek zmian. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 10 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2014 Zakładając że w sezonie to mam mało bo ok. 40 wędkodni nad wodą to w 5 lat byłem kontrolowany .......2x , oba na Wiśle między mostami ale już na płd. od Siekerkowskiego, na Bugu czy Narwi ani razu, czyli średnio wychodzi 1x na 100 dni .A tak jak sięgnę pamięcią to od 96 byłem kontrolowany 4 czy 5x.Tutaj http://www.siemiatycze.com.pl/na-sygnale/4664-turna-duza-klusownicy.html wieści znad Bugu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuraw16 Opublikowano 10 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2014 Za takie występki powinni zarybiać wody z własnej kieszeni,przykładowo jeden kłusownik po złapaniu musi na dany zbiornik wpuścić tonę ryb,a tak to dostanie grzywnę z którą nie wiadomo co się stanie.Ale byłoby wtedy ryb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 10 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2014 Tutaj http://www.siemiatycze.com.pl/na-sygnale/4664-turna-duza-klusownicy.html wieści znad Bugu.3 minuty wcześniej Zuraw wkleił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 10 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2014 Za takie występki powinni zarybiać wody z własnej kieszeni,przykładowo jeden kłusownik po złapaniu musi na dany zbiornik wpuścić tonę ryb,a tak to dostanie grzywnę z którą nie wiadomo co się stanie.Ale byłoby wtedy ryb Zatrzęsienie karpia. Ewentualnie kłusownicze perpetum mobile, co skłusuje, to zarybi, to skłusuje, to zarybi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuraw16 Opublikowano 10 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2014 Hehe Sandacz,szczupak i sum oczywiście a tak serio to by ich trochę odstraszyło jakby miał jeden z drugim parę koła wyłożyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 10 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2014 (edytowane) Ja wczoraj się dowiedziałem że w tym roku jeden kłusol w krótkim czasie wyszarpał ok.30 sumów i sporo sandaczy. Ręce opadają jak coś takiego się słyszy. Jeden byk ponoć mu porwał szarpaka. Że człowiek akurat musiał sobie w tym kraju takie hobby znaleźć.Kilka lat temu znalazłem zwłoki na Wiśle, przykra sprawa, Policja, spisywanie zeznań, dużo czekania aż osoby władne przypłyną i te zeznania przyjmą.Jakoś czas trzeba było zabić, więc rozmawialiśmy sobie z funkcjonariuszami, też wędkarzami.Jakie historie z kontroli opowiadali to włosy stają dęba.Niebywałe kłusownictwo i łamanie prawa w samym środku miasta, w biały dzień, bez wstydu i zahamowania, często z przekonaniem, że nie robi się przecież nic złego, bo to wspólne, czyli niczyje, czyli można. Z tego co mówili, to na naszym odcinku potrzebny byłby chyba stały, całodobowy monitoring, by to jakoś trzymać w ryzach, to co sami robią to kropla w morzu, zwłaszcza, że nie tylko tym się zajmują, a co jest na innych odcinkach? Gdzie tylko lokalne PSR i SSR? Strach myśleć. Edytowane 10 Lipca 2014 przez Dagon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek1b Opublikowano 10 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2014 Nie wiem czy odcinek okołomiejski to 30 km od Wa-wy, ale w przeciągu ostatnich dziewięciu lat nie miałem ani jednej kontroli na Wiśle (Góra Kalwaria i okolice). Więc jakbym był nieuczciwy, to hulaj dusza piekła nie ma. Na rybach bywam najczęściej jak się da. Góra Kalwaria od strony Ostrówka jakieś 3 tygodnie temu byłem kontrolowany przez policję powiedzieli że to rutynowa kontrola i że co jakiś czas pokazują się tam, szczerze to byłem bardzo zaskoczony bo odcinek Józefów-Góra Kalwaria obławiam od 3 lat i to był mój pierwszy raz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 13 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2014 Ten który się utopił był weterynarzem w Siemiatyczach więc raczej z głodu nie kłusował. A może wcale nie kłusował tylko pobierał materiał do badań . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grigorij Opublikowano 13 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2014 (edytowane) Nie wiem czy odcinek okołomiejski to 30 km od Wa-wy, ale w przeciągu ostatnich dziewięciu lat nie miałem ani jednej kontroli na Wiśle (Góra Kalwaria i okolice). Więc jakbym był nieuczciwy, to hulaj dusza piekła nie ma. Na rybach bywam najczęściej jak się da.Odcinek Wisły na którym ja wędkuję rozpoczyna się od ujścia Pilicy a kończy się na ujściu Jeziorki, nad wodą bywam co drugi, trzeci dzień i nie byłem kontrolowany od 7-8 lat. Jak dla mnie ten odcinek Wisły jest ewenementem a w szczególności Góra Kalwaria w okolicach mostu kolejowego a dokładnie 150-200 m poniżej jest głęboka przybrzeżna rynna okupowana od kwietnia przez tzw. ''wędkarzy'' polujących na sumy a jeden z nich pływający biało-czerwoną łódką należy do SSR. Niestety prawo jest w Polsce takie że gość stojący łódką w kwietniu z wędkami jak kije od szczotki i multikami wielkości betoniarki może sobie stać i nic nie można mu udowodnić,chyba że zostanie złapany na gorącym. Drugi problem to dwóch rybaków na tym odcinku jeden z wioski obok Góry Kalwarii, a drugi gdzieś spod Otwocka nikt ich nie kontroluje tzn. limitów, okresów, wymiarów. Ten spod Góry Kalwarii handluje w piątki na targowisku w Górze, ja osobiście nie widziałem ale mój znajomy przyczaił jak miał sandałki trzydziestu paro centymetrowe. Próbowałem coś rozmawiać w kole na ten temat paru chętnych by się znalazło żeby coś z tym zrobić, ale widzę ze nie tylko w moim kole przeszkodą są stare zbetoniałe zarządy. Edytowane 13 Lipca 2014 przez Grigorij Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Obdarty Opublikowano 19 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2014 Witam ja jestem z Góry Kalwarii i mogę powiedzieć że kontrole przez policję są częste po mojej stronie Wisły ale tylko tam gdzie mogą łatwo dojechać swoim samochodem czyli port i okolice mostów i wojskowa tama. Reszta ich nie bardzo obchodzi a największa rzeźnia jest na łódkach bo ich nikt nie kontroluje to robią co chcą-sumy już od maja i żadnych limitów. A wracając do policji to głównie koło południa przyjeżdżają jak już dawno po ptakach. Tak było jak sandacze ikry w porcie pilnowały a i takie po metr było widać z murka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.