Skocz do zawartości

Co sądzicie o Kenart'ach?


maxtip

Rekomendowane odpowiedzi

Witam...

Pytanie jak w tytule. Dostrzegłem ostatnio kilka wobków Kenarta. Na pierwszy rzut oka, dość przyzwoite. No i ta cena, w okolicach 10-ciu pln, kusi. Miał ktoś toto na kiju? Warto wydać te kilka złociszy? Mają się jakoś do Salmo, Rapali? Dodam, że interesują mnie mniejsze modele... ot takie pod klenio-jazie... Pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka mniejszych i średnich modeli. Płotki 4-5 cm są bardzo dobre. Ogólnie w moim pudełku kleniowym jest kilka woblerów tej nazwy i jak dla mnie są bardzo dobre. Najlepiej sprawdził mi się kolor naturalny. Biały brzuszek, czarny grzbiet.W szybkim nurcie te najmniejsze modele potrafią się wywrócić, ale woblery powyżej 3cm są stabilne. Całkiem dużych nie używałem.

Kotwice zaraz po kupnie do wymiany:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tańsze od kenarta i o wiele lepsze jak dla mnie są Erki, szczególnie jeden model kształtem przypominający alaskę Ddorado.

W minionym zezonie bardzo zaprzyjaźnił sie z wiślanymi kleksami. :D

A jesli interesują Cię woblery w okolicach 10zł to Sieki są nie zastapione. W sumie to większość osób które są dla mnie jakimś autorytetem w połowach białych drapiezników używa właśnie woblerów tej firmy. W przypadku obydwu firm zaoszczędzisz na wymianie kotwic.

post-767-1348914240,231_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam...

Pytanie jak w tytule. Dostrzegłem ostatnio kilka wobków Kenarta. Na pierwszy rzut oka, dość przyzwoite. No i ta cena, w okolicach 10-ciu pln, kusi. Miał ktoś toto na kiju? Warto wydać te kilka złociszy? Mają się jakoś do Salmo, Rapali? Dodam, że interesują mnie mniejsze modele... ot takie pod klenio-jazie... Pozdrawiam...

 

Jesteś z Olsztyna, powiem tyle, że na Wadągu się sprawdzają :D Mój faworyt to taki okoniopodobny. Kotwice tak Koledzy pisali wymieniłem od razu. Co do porównywania z np Salmo, nie wiem czy to kwestia przypadku czy czegoś innego, ale na wspomnianej rzece lepsze efekty niż na Hornety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszelkie porady/sugestie... nie zostaje mi nic innego jak je osobiście wypróbować... zerknę również na zaproponowane Sieki, Bonito i eRKi, choć te ostatnie wydają mi się trochę egzotyczne...

 

 

Jesteś z Olsztyna, powiem tyle, że na Wadągu się sprawdzają :D

Miło mi to słyszeć, właśnie z myślą o Wadągu, szukam odpowiedniej przynęty... więc może będzie to Kenart... Salmo trochę, ostatnio za drogo mi wychodzą :D W kwestii kleni nie mam doświadczenia i... kija... ale wszystko z czasem poukładam... choć słyszałem, że Wadąg to już nie ta woda... zresztą nieważne... jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie polecam. Przetestowałem już większość modeli w barwach naturalnych do 7 cm na okoniach, kleniach, jaziach, pstrągach, sandaczach i szczupakach :D

Woblery te ładnie pracują, dobrze czuć je na kiju, prawidłowo reagują na podszarpywanie.

Problem z wypadającym sterem przytrafił mi się w 1 egzemplarzu na ok. 30 używanych.

 

pzdr

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tańsze od kenarta i o wiele lepsze jak dla mnie są Erki, szczególnie jeden model kształtem przypominający alaskę Ddorado.

W minionym zezonie bardzo zaprzyjaźnił sie z wiślanymi kleksami. :D

A jesli interesują Cię woblery w okolicach 10zł to Sieki są nie zastapione. W sumie to większość osób które są dla mnie jakimś autorytetem w połowach białych drapiezników używa właśnie woblerów tej firmy. W przypadku obydwu firm zaoszczędzisz na wymianie kotwic.

Popieram.

eRKi super woby. też mi się sprawdzają a czasem można wyhaczyć na aukcjach w super cenie (ostatnio za 32sztuki dałem....hehe..śmiesznie mało.. :mellow: )a woby naprawdę skuteczne. Od tego sezonu jeszcze doszła biedroneczka i żuki...testy pokazały że smużą pięknie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tańsze od kenarta i o wiele lepsze jak dla mnie są Erki, szczególnie jeden model kształtem przypominający alaskę Ddorado.

W minionym zezonie bardzo zaprzyjaźnił sie z wiślanymi kleksami. :D

A jesli interesują Cię woblery w okolicach 10zł to Sieki są nie zastapione. W sumie to większość osób które są dla mnie jakimś autorytetem w połowach białych drapiezników używa właśnie woblerów tej firmy. W przypadku obydwu firm zaoszczędzisz na wymianie kotwic.

Popieram.

eRKi super woby. też mi się sprawdzają a czasem można wyhaczyć na aukcjach w super cenie (ostatnio za 32sztuki dałem....hehe..śmiesznie mało.. :mellow: )a woby naprawdę skuteczne. Od tego sezonu jeszcze doszła biedroneczka i żuki...testy pokazały że smużą pięknie

 

No eRKi, to ciekawa alternatywa, porządnie wykonane woblery, zarówno smużące jak i bardziej standardowe wzory. Łowię nimi z powodzeniem kilka lat już. Szkoda tylko że Roman nie daje się namówić na kilka nowych wzorów. Ma bardzo ciekawe kształtki, które po przekształceniu w gotowy wabik mogły by nieco potasować w tym segmencie rynku.

 

A z woblerów w tym przedziale cenowym, no może ciut droższym, ale niewiele, są woblery Sławka, o czym niektórzy chyba zapominają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A z woblerów w tym przedziale cenowym, no może ciut droższym, ale niewiele, są woblery Sławka, o czym niektórzy chyba zapominają.

 

...gdyby tak były ciut mniejsze... do Sławka mam rzut beretem... no, może rzut dociążonym beretem... niemniej jednak blisko...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A z woblerów w tym przedziale cenowym, no może ciut droższym, ale niewiele, są woblery Sławka, o czym niektórzy chyba zapominają.

 

...gdyby tak były ciut mniejsze... do Sławka mam rzut beretem... no, może rzut dociążonym beretem... niemniej jednak blisko...

 

Wiesz, u mnie klenie barodzo sobie chwalą Sławka woblery B), szczególnie 5cm, na jaziach jeszcze nie testowałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wiesz, u mnie klenie barodzo sobie chwalą Sławka woblery B), szczególnie 5cm, na jaziach jeszcze nie testowałem

 

Moje pewnie też by polubiły, :D Jednak jak już wcześniej wspominałem, na początek planuję ciut lżej. Generalnie mam pewne blokady względem pianko-drewno-kształtnych przynęt... w 99% łowię gumami... i jakoś nie potrafię wbić się w coś innego... mały wobek to trochę inna bajka, inne łowienie... zresztą rzeka też niewielka i rybki pewnie też nieduże... no i jazik raczej te mniejsze preferuje... niewykluczone jednak, że gdzieś w przyszłości... być może... czemu nie...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...