Włóczykij Opublikowano 27 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2009 Co do preferencji jazia do małych przynęt...Nie zawsze tylko małe są skuteczne, miałem nad wisłą kilka takich sytuacji że dopiero zastosowanie 4-4,5cm baryłki prowokowało je do brania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skuli Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Witam. Potwierdzam to co mówili moi koledzy o Kenartach. Jedyna wada to wypadające stery i od razu kotwica do wymiany. Ja łapię głównie na modele do 8cm. Na te małe biorą ładnie klenie i jazie (3-4cm imitacja okonia, srebrny z niebieskim grzbietem). Jest jeden model, który jest zabójczy dla kleni i jazi - czarny (3cm i 5cm). Na te większe potrafi nadziać się szczupak i boleń.Z tanich woblerów są też dobre Gembale. Małe woblerki są rewelacją kleniową i jaziową (2-5cm). Zabójczy jest model czarny w żółte kropki. Trzeba uważać na podróbkę Gembala - jest robiona chyba ze styropianu i podczas łowienia pęka od dołu (klejone oddzielnie 2 połówki i wkładany drut). Straciłem tak 2 woblery.Pozdrawiam Wojtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr zamiara Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 W prezencie od osoby niełowiącej dostałem Kenarta Pike 9 cm, koloru zielonego... Spodobała mi się jego praca w czasie testowania, z pomostu rzucałem tylko po to, aby zobaczyć pracę nowych nabytków... i uznałem pracę tego PIKE za interesującą, teoretycznie pływa do 2,5 m, ale w praktyce na plecionce - do 2 m. W maju 2008 byłem w Szwecji i okazało się, że jest to najłowniejszy wobler na trola... Mimo tego, że chodził w górnych warstwach wody, to miałem na niego pełno szczupaków... więcej niż na jakikolwiek inny wobler. Były małe i te duże... znaczy 4,2 kg, 6,5 kg i rekordowy - 8 kg/104 cm. Kotwic nie zmieniałem, ale po paru dniach faktycznie ster odpadł... przykleiłem i czekam na nowy sezon. Mam tylko pytanie : gdzie te Kenarty można w Warszawie kupić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablom Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Trzeba uważać na podróbkę Gembala - jest robiona chyba ze styropianu i podczas łowienia pęka od dołu (klejone oddzielnie 2 połówki i wkładany drut). Straciłem tak 2 woblery.Pozdrawiam Wojtek Problem bierze się stąd że są Gębale i Gębale - tzn. prawdziwe robi Ireneusz Gębski, syn Henryka i są robione przez Krzysztofa Gębskiego,który wykorzystuje zbieżność nazwisk. Na opakowaniu powinno być napisane czyje są. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skuli Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Pablom masz racje. Oryginalne gębale kupowałem z metką w opakowaniu, a te drugie luzem. Leżały w gablocie na korku( w sklepie twierdzili, że to gębal). Po paru łowieniach się po prostu rozkleiły na pół (nie lubią wody?).Mam jeszcze te stare gębale robione przez Henryka i są super łowne, mam też robione przez syna i się różnią wykonaniem. Pierwsze mają mocniejsze stery i kotwice.Pozdrawiam Wojtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxtip Opublikowano 28 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Co do preferencji jazia do małych przynęt...Nie zawsze tylko małe są skuteczne, miałem nad wisłą kilka takich sytuacji że dopiero zastosowanie 4-4,5cm baryłki prowokowało je do brania....i może jest to właśnie wyjątek potwierdzający regułę. Mądre książki sugerują zacząć od najmniejszych z małych, a gdy efektów brak kombinować... ostatecznie to ryba decyduje co jej smakuje... my tylko kucharzymy... p/s... moje dzisiejsze wycieczki zaowocowały: 1 kenartem, 1 salmiaczkiem i niespodziewanie, lub raczej nieplanowanie 2 krakuskami... niestety większość małych kenartów była tonąca i wybór był prawie żaden... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Może po prostu się wproszę i sam sprawdzę czy gustują ? Serdecznie zapraszam... biorąc jednak pod uwagę moje mizerne doświadczenie, to raczej ja będę czuł się gościem .A jakie konkrety miały paść . Skoro mam brać pod uwagę zapis to czuję się zaproszony Ale jak pisałem starczy offtopa i jak mamy coś na ten temat napisać to proponuję priv. Temat dotyczy zupełnie czegoś innego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 (...) Mądre książki sugerują zacząć od najmniejszych z małych, a gdy efektów brak kombinować... Na temat mądrych książek to możemy podyskutować... Znam takiego jednego Arka - Zanderix go zwą. Uwielbia łamać utarte teorie...A poza tym ryby to przyroda i nie czyta mądrych książek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skuli Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Pablom dzięki za odpowiedź. Moje są Henryka Gębskiego. Zrobione są z dwóch połówek balsy - sklejonych. Po kilku łowieniach rozkleiły się na łączeniach.Pozdrawiam Wojtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skuli Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Przepraszam za błąd - Krzysztofa Gębskiego są to woblery. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablom Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Przepraszam za błąd - Krzysztofa Gębskiego są to woblery. No, właśnie coś mi nie grało, H. Gębskiego to chyba z lipy były Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skuli Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Pablom masz rację - mam te woblerki i są stosunkowo ciężkie. Można wykonywać dłuższe rzuty, a te da się spławiać - są bardzo lekkie.Tylko chyba źle klejone - wychodzi drut od dołu i bardzo cienki ster posiadają (łatwo się łamie).Pozdrawiam Wojtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablom Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Wiesz - tych woblerów nie robi jedna osoba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skuli Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Pablom to było na metce. Woblerki kupuje w strunowych torebkach i kosztują 10-12zł. Kupiłem takie trzy - 5cm (czarny w żółte, czarny w białe i czarny w zielone kropki). Wszystkie trzy rozkleiły się od dołu. Czy to przypadek?Postaram się je uratować - zalać chcę miejsce nacięcia pod drut i kładąc na to lakier. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablom Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Odpowiem tak - te woblery to loteria, zależy na co trafisz. Ja mam ze starych zapasów kilka i chodzą normalnie (musiałem je ustawiać), ale czasami jest tak jak Ty masz, albo jeszcze gorzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxtip Opublikowano 28 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 A poza tym ryby to przyroda i nie czyta mądrych książek... Tyle tylko, że przyroda działa według pewnych ewolucyjnie utrwalonych reguł, których poznanie i zrozumienie jest (czy też może być) kluczem do sukcesu... Pytanie tylko: czy potrafimy odpowiednio je zinterpretować i właściwie wykorzystać. Ja niestety tej wiedzy nie posiadłem, Arek widocznie tak... Zanderixa pamiętam z jego fenomenalnych kleni, łowionych na executory (lub coś w tym klimacie), czyli wobki niemałe (choć to kwestia punktu odniesienia) - ale i ryby nieprzeciętne... poza tym jakieś szczupłe konkret i big okonie... jazi nie kojarzę... szkoda, że tak rzadko tu zagląda... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skuli Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Pablom masz racje - mogłem gorzej trafić. woblerki są do uratowania. Mam pytanie w sprawie woblerka - wyłowiłem go z rzeki razem z korzeniem w tamtym roku. Ma napis MAZUR. Mam pytanie co możecie mi powiedzieć o producencie. Zdjęcie załączam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 29 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2009 Jakiekolwiek nasze dywagacje są tylko i wyłącznie naszą siatką pojęciową nałożoną na przyrodę. Historia pokazuje jak bardzo potrafimy się mylić w swoich twierdzeniach. To, że coś na m się sprawdziło, nie oznacza jeszcze prawidłowości a najwyżej sprawdzalność w warunkach które dostrzegamy.Ale znowu nie jest to na temat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 29 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2009 Jakiekolwiek nasze dywagacje są tylko i wyłącznie naszą siatką pojęciową nałożoną na przyrodę. Historia pokazuje jak bardzo potrafimy się mylić w swoich twierdzeniach. To, że coś na m się sprawdziło, nie oznacza jeszcze prawidłowości a najwyżej sprawdzalność w warunkach które dostrzegamy.Ale znowu nie jest to na temat Jak rany. Sławek Osobiście łowiłem kilkoma modelami tego producenta. Pracują fajnie, wykonanie niezłe. Stery, jak na piankowy korpus, standard -słaby punkt. Inna rzecz. Nie pamiętam bym kiedyś coć na nie złowił. No ale może to wina pustych łowisk nie przynęty. Gdy jednak, w ostatnim sporym (ok. 9cm i lotnym) woblerku, o wężowej akcji, wyłamałem kolejny ster, straciłem wszelkie, kiedyś pokładane nadzieje. Gloogi, o podobnie gó....nych sterach, przynajmniej czasem coś zagryzie. Zanim wyłamię ster Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skuli Opublikowano 29 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2009 Witam. Mam pytanie do Was - w woblerku Kenart straciłem ster (był plastikowy). Chciałbym wstawić metalowy - czy nie zakłóci to jego pracy i stabilności(woblerek 7cm).Metalowe stery są mocne, a ja łapię w dużych prądach.Pozdrawiam Wojtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 17 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2011 Prosze o Wasze opinie o tych woblerach i wszystkiego co to nazwa dotyczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 17 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2011 Mam, u?źywam, jestem zadowolony. Skusiła mnie niska cena. Przede wszystkim mam takie, kt?łre na pstrągi się nadają. Sprawdzałem w ostrym nurcie i nawet przy boleniowym prowadzeniu nie wyskakują z wody. Akcja bardzo wyczuwalna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 17 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2011 obecnie mnoj ulubiony model to Kenart Sneck. Takie skrzyzowanie wobka trociowego z pstrągowym. Smukły glębokoschodzący - po nawinięciu tasmy na kotwiczke brzuszna schodzi jeszcze glębiej i nie specjalnie odbija się to na akcji wobka. Zdecydowanie w tej cenie (ok 12 pln) to moj faworyt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 17 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2011 @jerry, troszkę tu o nich było: http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=8039& ;prevloaded=1&&start=0Choć offtop te?ź się wkradł A co do samych Konart?łw. Miałem kiedyś parę. Parę chodziło, w miarę, kilka nie za bardzo...Więc przestałem sobie nimi zaprzątać głowę. PozdrawiamKamil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 17 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2011 tanie dobre woblery kt?łre ju?ź nie raz pokazały swoją skuteczność Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.