MieczysławS Opublikowano 28 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2014 @wojtek_n,tyle co piszesz to one kosztowały po przecenie. Swoje pierwsze Meppsy kupiłem w Pewexie w Warszawie w 1974r (Comety i Longi Rainbo) i ich ceny były takie jak pisałem.W latach studiów 1975-80 kupowałem je w cenie 40-60zł w sklepie przy KRN 42 (dziś Twarda 42) a także na bazarku wędkarskim przy tym sklepie, oraz na pchlim targu przy ul. Wolumen w Warszawie.Natomiast w 1982r w Pewexie w Lublinie kupiłem zwykle znacznie od nich droższe Lusoxy nr 1, 2 i 3 w cenach 0,45, 0,50 i 0,60 dolara. To było po ich znacznej przecenie. W Pewexie po pierwotnych cenach kiepsko się sprzedawały, bo były zbyt drogie w stosunku do tych w zwykłych sklepach i na bazarze.Wszystkie te Meppsy były pakowane pojedynczo na kartonikach obciągniętych termokurczliwą folią.Koledzy mi opowiadali, że wcześniej pewnie gdzieś w 1973r w sklepie przy KRN 42, były Meppsy pakowane w wielkich pudłach po 100szt. i sporo tańsze od tych opisanych powyżej. Nie wiem ile kosztowały.Na załączonej fot. zbiór moich ulubionych Cometów z tamtych czasów. Srebrne w czerwone kropki Nr 2, 3 i 4 być może pochodzą z Pewexu z tamtego okresu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomaszKKK Opublikowano 28 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2014 chętnie odkupiłbym po jednej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr123 Opublikowano 30 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2014 U mnie na jeziorku, gdy nic nie bierzę to znaczy, że czas wyciągnąć meppsy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sandacz23 Opublikowano 30 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2014 Połowiłem trochę Meppsami i też mogę polecić, z tym, że jednak Mepps kosztuje...Łowiłem, testowałem sporo "blach" , szukałem substytutu, ponieważ łowię w łoiwsku o bardzo dużej liczbie zaczepów.Szkoda było mi cągle rwać Meppsiki.Teraz łowię już głównie Orionem Jaxona, DAM-em Effzett, niektórymi HRT i Balzer Colonel, a także nasze ABC.Ładnie zbierają się już w pierwszym podciągnięciu, a koszty... o wiele mniejsze.Wyleczyłem się z założenia, żeby łowić błystką tylko dlatego, że jest na niej napisane Mepps. Odkąd przestałem łowić Meppsami (z braku kasy) nie zauważyłem mniejszej skuteczności, łowię nadal sporo jak i przed tem. A jeżeli chodzi o Meppsy to u mnie killerem na wsyzstkie gatunki drapieżne był Comet w niebieskie kropki - we wszystkich rozmairach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MieczysławS Opublikowano 30 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2014 Na początku mojej spinningowej przygody również było w pudełku dużo innych błystek. Sumexy i Super Wiry firmy Sum, polspingowska Sieczna, Drwęca i Troć (inaczej niż oryginalna zmontowana kopia meppsowskiego Adour) i wiele mniej popularnych modeli, bardzo ładnie pracujące krajowe obrotówki ABC i precyzyjnie wykonane Brofishe. Jednak z czasem coraz mniej ich było w moich pudełkach, gdyż kupić je można było jedynie w kilku sklepach.Siłą rzeczy do Meppsów zacząłem się przyzwyczajać coraz bardziej, poznałem ich pracę, a przede wszystkim mam do nich zaufanie.W roku 1975, zamieniłem się z kolegą z grupy na PW ja dałem srebrną Aglię TW nr 3 i srebrnego Longa nr 2, a dostałem złotego cometa De-Ho nr 2 i złotego Black Fury nr 2 w żółte kropki. No i się zaczęło, te dwa modele w różnych wielkościach były moimi podstawowymi modelami przez wiele lat. Dziś również nimi bardzo często łowię.Później przyszła fascynacja Adourem, Lusoxem wyrobami konkurencyjnych firm szczególnie Rublexa i Myrana ale to już temat na inną opowieść.Jeśli błystka dobrze startuje, ładnie pracuje, po zaprzestaniu skręcania linki na 0,5-1,0 sek ponownie dobrze startuje, to jest duża szansa, że będzie to łowna obrotówka.Pozostaję przy markowych obrotówkach, bo im po prostu ufam i trudno mi się przełamać by łowić przynętami, do których nie mam 100% zaufania, chyba że łowię na nieznanym, czepliwym łowisku, to zakładam albo tańsze przynęty (silikon) lub tańsze ale dopracowane przeze mnie obrotówki. Na koniec powiem tak: jeździć można fordem, fiatem czy oplem, ale trudno przekonać kogokolwiek, że jeździ się nimi lepiej niż mercedesem, w przypadku obrotówek wybieram jednak najchętniej (starego) mercedesa. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mikolaj Opublikowano 30 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2014 Meppsy to bez wątpienia klasyka, jednak to nie jest cud technologii. Skutecznych błystek obrotowych jest sporo. Niektóre tańsze, niektóre często skuteczniejsze w określonych warunkach jak np. dla mnie Aszychminki na pstrąga (co i owszem jest pewną generalizacją).Lubię Meppsa za dopracowane, skuteczne wzory. Za jakość i za kolorystykę wyjątkowo trafioną. Mi trudno doszukać się malowań takich od czapy.Nie wyobrażam sobie jednak ograniczenia się wyłącznie do Meppsa w kwestii obrotówek.I nie wyobrażam sobie łowienia bez kilku Cometów w pudełku. Szczególnie Cometa w niebieskie kropki Wkurza mnie natomiast, że wszyscy handlują Meppsami a dostanie rzadszych wzorów graniczy z cudem. Comety Reinbow zdobywałem po sztuce, a gdy zerkam na stronę firmy to mam wrażenie, że dziewięćdziesięciu procent modeli nie widziałem nigdy na żywo, ba nie widziałem ich w polskim sklepie internetowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MieczysławS Opublikowano 31 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2014 "Gdyby nie kultowe Black Fury, Comety nie cieszyłyby się specjalną popularnością. Tak to bywa z "uśrednieniem" parametrów."w taki oto kuriozalny sposób "reklamuje" ten model błystki polski przedstawiciel Meppsa. Trudo zatem się dziwić, że w naszych sklepach także internetowych jest ich (Cometów Rainbo) jak na lekarstwo.Kiedyś tak było z modelem Comet Stripe, znajomi łowiący nimi na Krutyni opowiadali o nich legendy ale nigdy ich nie było w naszych sklepach więc pozostał wędkarski bazar. W czasach gdy inne Comety kosztowały 120-150zł, ja od znanego w warszawskim środowisku wędkarskim handlarza kupiłem komplet czyli nr 1, 2 i 3 po jednej sztuce za 1000zł. Na początku lat 80-tych Mepps przestał je produkować, gdy więc w roku 1989 u zaprzyjaźnionego właściciela sklepu wędkarskiego w RFN znalazłem ten model - to wykupiłem je wszystkie.Kilka sztuk zostało mi do dziś. Obecnie mniej ich się urywa, gdyż łowiąc na plecionki rozgina się kotwice. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mikolaj Opublikowano 31 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2014 Fakt, za ten tekst powinni dystrybutorowi przyznać jakąś nagrodę w dziedzinie reklamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtek_n Opublikowano 31 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2014 @wojtek_n,tyle co piszesz to one kosztowały po przecenie. Miałem farta że trafiłem na dobry rocznik przecenowy. Z ciekawości odszukałem w necie dane z roku 1978 - przeciętne wynagrodzenie miesięczne 4.887,- a czarnorynkowy kurs dolca 135,- Zatem miesięcznie zarabiało się 36,20$ więc kupno Meppsa nawet po 50 centów to nie było mało. 72 najtańsze blaszki za wypłatęNie wiem na co narzekają dzisiaj koledzy Średnia krajowa z marca ponad 4.017,- ( niewiele mniej niż w 1978r. ) a najtańsze Meppsy na Allegro po niecałe 5 zyli, czyli za pensję można kupić ich ponad 800 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mikolaj Opublikowano 31 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2014 A teraz niech mistrz statystyki uwzględni odchylenie standardowe dla średniej pensji. Okaże się, że średnia jest bardzo kiepskim wskaźnikiem. Weźmie mistrz statystyki inną miarę tendencji centralnej, np. bardziej odpowiednią tu dominantę , i tak w wyliczeniu błyśnie 1300 zł (lub coś koło tego). Cenę Meppsa mistrz statystyki weźmie ze sklepu, powiedzmy jakiejś podstawowej Agli -13 zł. I już rachunek wygląda całkiem chu.... Oczywiście można nadal się podniecać, że czterdzieści lat temu... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtek_n Opublikowano 1 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2014 A teraz niech mistrz statystyki uwzględni odchylenie standardowe dla średniej pensji Musiałbym brać pod uwagę też i dla wybranego przeze mnie roku 1978 więc summa summarum proporcje wyszły by podobne.Nie wiem jak wygląda cena jakiegokolwiek gadżetu wędkarskiego w sklepie, ponieważ nie stać mnie na takie zakupy i ceny z allegro są dla mnie cenami rynkowymi ( czytaj takimi do zaakceptowania ) a ceny w sklepie luksusowymi.Co do tych 1300,- po wyliczeniu odchyleń standardowych i uwzględnieniu innych czynników to nie mam nic do powiedzenia w tym temacie i mogę tylko napomknąć że średnia pensja wyliczona przez GUS jest dla mnie - bezrobotnego rolnika na dwóch arach, jedynie powodem do bulwersu. Zapomnijmy o cenach z poprzedniej epoki i obecnej, proponuję wrócić do meritum czyli do Meppsów.Ja tam jestem jak najbardziej na tak dla tych produktów, co nie oznacza że nie doceniam Vibraxów, Aszychminek czy innych obrotówek których używam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MieczysławS Opublikowano 14 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2014 Istotnie, ceny markowych obrotówek były wówczas koszmarnie wysokie. Ale czasami można było je kupić po bardziej przystępnych cenach.Kiedyś na pchlim targu na ul. Wolumen w Warszawie, udało mi się kupić dwie obrotówki: Mepps Adour nr 2 złoty w czarne i zielone paski i Rublex Veltic nr 3 w czerwono-czarne paski.Veltic'i wcześniej znałem, natomiast Adoura znałem jedynie z katalogów Meppsa, Cormorana i fot. w książce T. Andrzejczyka "Wędkarstwo jeziorowe".Na Veltic'a złowiłem kilka okoni i straciłem go w kuriozalny sposób, otóż żyłka Abulon Top 0,25 (na ówczesne standardy niezbyt gruba), zaczepiła o jakiś element kołowrotka Cardinal 44 i w czasie wyrzutu została przecięta.Natomiast ten Adour, jak się później okazało był dla mnie obrotówką wszech czasów. Złowiłem na niego masę szczupaków i masę okoni, wielokrotnie go urywałem i wyciągałem z wody, aż kiedyś na początku lat 80-tych urwałem go późną jesienią i już nie odzyskałem.Potwierdzam (na tym i nie tylko na tym przykładzie), że istnieją obrotówki apsolutnie wyjątkowe, ale też nie odróżnienia nawet gdy się im dokładnie przyjrzeć, zupełnie nieudane modele.Błystki te kupiłem w roku 1978 i nie wiedziałem wówczas, że jest to ostatni rok produkcji tego modelu (była to druga generacja tej błystki, a ja kupiłem i łowiłem na pierwszą generację), zastąpił ją Lusox.Lusoxy to dobre i uniwersalne obrotówki (można nimi łowić na głębokich i bardzo płytkich łowiskach), ale żaden z nich Adourowi nie dorównał.Adoura dla potrzeb łowiska podrasowałem nieco, ale to już inna historia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tier Opublikowano 15 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2014 prawdą jest że u nas za meppsy trzeba sporo zapłacić . Ja kupuje mepps aglia 1 w DE w cenie 1.2 euro a jak jest przecena to po 0.69 euro. Są to ceny sklepowe nie hurtowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 15 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2014 Nie rozumiem tylko jednego. Skąd takie wysokie ceny longa w porównaniu do pozostałych? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klim Opublikowano 15 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2014 http://jerkbait.pl/topic/42017-warto%C5%9B%C4%87-obrot%C3%B3wki-meeps-1938-1988/kiedyś zapytałem ...może tu ktoś coś opowie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MieczysławS Opublikowano 16 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2014 To model Mepps nr 3 jubileuszowy z paletką Booster ale zmienionym korpusem, wydany z okazji 50-lecia Firmy Mepps.Ja mam Aglie nr 2 również wydane z okazji tego jubileuszu, kupiłem je w roku 1989 w Niemczech.Jeśli ktoś jest kolekcjonerem, to z pewnością go zainteresuje ten rzadki model. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leśniak Opublikowano 16 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2014 klim, on 23 Jun 2014 - 11:47, said:Witam,ciekawi mnie czy egzemplarz stanowi atrakcje dla kolekcjonera...rozmiar ok #3,jaka orientacyjna wartość?iso107 mapj 016.jpgstan b.dobry choć wodę myślę zaliczył.220 odsłon ...250...nikt nic nie powie?!Jest to błystka Aglia Booster # 3 o trochę innym kształcie paletki wyprodukowana przez Mepps-a na 50-lecie istnienia firmy.Czy stanowi wartość kolekcjonerską ?,na pewno tak,aczkolwiek ryby to lepiej docenią. PozdrawiamJózef Leśniak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darkonis Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Meppsy nie mepsy obrotówka to obrotówka ważne żeby miała odpowiednie strzemiaczko i długi drucik , no i skrzydełko ciutkę z grubszej blachy .. Kiedys łowiłem dużo na obrotówki firmy D.A.M. I były dobre .Teraz je zbublili i w dodatku ich cena poszław górę . Meppsy to droga inwestycja a na rynku sporo podobnych ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darks86 Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2014 W tym sezonie obrotówki są moją przynętą numer jeden. Poprzednie lata, to raczej gumiaki, woblery. Przeproszony z wirówkami zrobiłem na wstępie kilka głupich zakupów. Wydawało mi się, że będzie jak dawniej - kupię dowolną blaszkę z dobrą kotwicą i tyle. Kiedyś chodziły zarówno najtańsze Jaxony, Wirki, jak i Meppsy (aczkolwiek miałem takiego, co nie chodził...). Efekt jest taki, że ma pudełko słabych blaszek. Na tą chwilę mogę polecić tytułowe Meppsy, DAM bez naklejek na skrzydełku oraz Jaxon z serii Lukris (zwłaszcza niepozorny model Mini). Patrząc na przeciętne ceny w sklepach, to mamy:- DAM (6-8 zł)- Lukris (5,5-7,5)- Mepps (10-14 zł) Jeśli sprawdzimy ceny w sklepach internetowych, to robi się ciekawiej. O ile DAM poniżej 6 zł nie zejdzie, to Meppsy widuję w cenach 9-10 zł. Jeśli łowimy w miarę rozsądnie (czytaj: nie rwiemy na każdym wypadzie po kilka błystek), to Mepps wcale nie jest jakoś piekielnie drogi. U mnie zakupy wyglądają tak - błystki w rozmiarach 2-4, to spokojnie Effzetty czy Lukrisy dają radę. Przy rozmiarach 00, 0 oraz 1 prawdę mówiąc wolę Meppsa. To akurat się fajnie składa, bo czym większy Mepps tym droższy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darkonis Opublikowano 22 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2014 Obrotówka zawsze będzie np. nr 1 na majowego szczupłego . Jej wolne prowadzenie i silna wibracja zwabi nie jednego drapierznika. Niestety ze względu, że przeszedłem na plecionki z 2 lata tych przynę nie używam ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jano Opublikowano 22 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2014 <...> Niestety ze względu, że przeszedłem na plecionki z 2 lata tych przynęt nie używam ...A przypomnij mi proszę (bez zaczepki pytam...) co nie pasuje w używaniu obrotówek na plecionce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lepton Opublikowano 22 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2014 A przypomnij mi proszę (bez zaczepki pytam...) co nie pasuje w używaniu obrotówek na plecionce? Obrotówka bardziej skręcała plecionkę niż żyłkę.(tak mi się przynajmniej wydaje ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mikolaj Opublikowano 22 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2014 Może jakiś efekt jest, bo żyłka sztywniejsza. Plecionki używamy też cieńsze, a na pewno bardziej na nich widać skręcenie, ale prawdę mówiąc stosuję poza mrozami niemal wyłącznie plecionki, chyba dwadzieścia lat i w łowieniu na obrotówki mi to szczególnie nie przeszkadza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotreq Opublikowano 22 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2014 A już na pewno plecionka nie przeszkadza łowić na obrotki w połączeniu z dobrym jakościowo krętlikiem z agrafką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pickerel Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Przeszkadzać może i nie przeszkadza. Natomiast jak już dojdzie do jakiegoś splątania o co przy intensywnym łowieniu obrotówkami nie problem, to w większości przypadków kończy się to cięciem. Żyłki pod tym kątem są zdecydowanie bardziej user friendly;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.