Jarpo Opublikowano 16 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2006 Czy w Szwecji opłaci kupować się sprzęt wędkarski? Wszyscy ściągają sprzęt z USA o Szwecji nikt nic nie wspomina przypuszczam, że jest tam drogo, ale może tylko mi się tak wydaje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klon Opublikowano 16 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2006 Byłem w kilku sklepach i było bardzo drogo. O ile jeszcze zakup woblera można przeżyć, o tyle przeciętny spining ABU potrafi kosztować 500zł. Polski Robinson u nas 200zł tam 400zł. Kołowrotki też były nie tanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarpo Opublikowano 16 Lutego 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2006 A więc z zakupów nici. Szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 16 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2006 @Jarpo, ogólenie w Szwecji sprzęt jest bardzo drogi. Można jedynie liczyć na jakieś okazje lub wyprzedaże. Np. w zeszłym roku, jak wracaliśmy z wyprawy to wstąpiliśmy do sklepu wędkarskiego w Sztokholmie. Było tam kilka cacek (głównie przynęty) w dobrych promocyjnych cenach. Jednak to są wyjątki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 16 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2006 To pólprawda. Generalnie jest tam duzo wiekszy wybór, niz u nas a ceny zblizone. Da sie tam wybrac fajne rzeczy, ale nie wedziska, mlynki czy echa - to sie nie oplaca.Jest sporo wobków (np Nilsów, Rapal, Bomberów - oczywiscie w USA duzo taniej, ale jak sie nie ma co sie lubi...), fajne akcesoria sporo tansze niz u nas i lepsze (kapelusze, rekawice neoprenowe, fajne obciazniki typu downrigger). Ale ze bedzie tanio -nie licz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witek Opublikowano 17 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2006 Mam odmienne zdanie. Zarówno w Szwecji jak i w Norwegii w różnych sklepach widziałem spiningi Berkleya i Rona Thompsona w cenie ok. 250-350 zetów (w przeliczeniu), kombinezony morskie pływające 400-600 zetów (ABU, Fladen, UMAX, SeaFox). Plecionki w cenach jak u nas. Echosondy i GPS-y z wyższej półki są tańsze o ok. 30 % niż w Polsce. Wyjątkiem są Ambassadeury. Te potrafią tam kosztować nawet 5 tys. zetów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 17 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2006 Mam odmienne zdanie. Zarówno w Szwecji jak i w Norwegii w różnych sklepach widziałem spiningi Berkleya i Rona Thompsona w cenie ok. 250-350 zetów (w przeliczeniu), kombinezony morskie pływające 400-600 zetów (ABU, Fladen, UMAX, SeaFox). Plecionki w cenach jak u nas. Echosondy i GPS-y z wyższej półki są tańsze o ok. 30 % niż w Polsce. Wyjątkiem są Ambassadeury. Te potrafią tam kosztować nawet 5 tys. zetów W Szwecji to wizytowalismy zapewne ten sam sklep, ale chyba bylismy w innych stanach naszej zlotówki. Wtedy, kiedy mysmy byli, oplacalo sie tylko to, co pisze powyzej. Teraz zapewne duzo wiecej, bo zloty silny jest. Wiec niech Jarpo wezmie kurs wymiany pod uwageCo do elektroniki, to napisalem ze sie nie oplaca, bo 80% kupuje sie za wielka woda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 17 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2006 Zgadza sie, jak bylismy w Szwecji w zeszlym, jakos nie dalo sie zauwazyc, zeby bylo powalajaco tanio. Jakies nieliczne towary mialy przeceny, jak np. rapala DT(bo im sie stery na szwedzkich kamieniach lamia )Inne woblery w szczupakowych rozmiarach nie schodzily ze 100SEK, podobnie plecionki- najwyzej w polskich cenach.Reasumujac, warto tam kupowac te rzeczy, ktorych u nas nie uswiadczysz, wzglednie sa ale w kiepskiej jakosci. Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 18 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2006 Inne woblery w szczupakowych rozmiarach nie schodzily ze 100SEK, podobnie plecionki- najwyzej w polskich cenach.Reasumujac, warto tam kupowac te rzeczy, ktorych u nas nie uswiadczysz, wzglednie sa ale w kiepskiej jakosci.Tak, ale 100 SEKów to dzis 40 zl, a wtedy 50zl. O tym tez trzeba pamietac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KOMANCZ Opublikowano 18 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2006 W Świnoujściu można kupić koronę Szwedzką za 32 grosze ........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 19 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2006 No prosze... Tym bardziej rzecz wymaga przemyslenia i przekalkulowania. Faktem jest, ze przy obecnym kursie wymiany mamy jedne z najdrozszych towarów wedkarskich w UE.Nie kupil bys mi troche tych koron po 32?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.