Skocz do zawartości

KLENIE 2009


Chub

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 497
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dzisiaj oblawianie glowek zakonczylo sie kleska.kazdego malego wobka pozeraly okonki.wkoncu ucichly a ja stojac po pas wodzie oddaje rzut pod zwisajace drzewo.Dno zwirowe wolne od zaczepow wiec czekam az meppsik 1 opadnie. Podciagnalem lekko 2 razy i ruszylem ze zwijaniem po 2 - 3 obrotach korbka uderzenie, zacinam i mysle zaczep chyba? Ale po sekundzie ryba rusza w strone glownego nurtu hamulec gra pieknie wiem ze to zaden maluch.Rybcia ustawila sie na wyjsciu z glowki i stala w poprzek w nurcie.co ja podpompowalem krotkimi ale mocnym odjazdami ustawiala sie w nurcie. Niestety po ok 4min przpychanek mepps wyskoczyl z wody. Mogla to byc najprowdopodbniej brzana bo tak silnej ryby dawno nie czulem.Moj sprzet to Berkley skeletor 2,1m 2-12gr,Daiwa exceler 2500 i zylka Traubucco Spinning 0,16.juz 3 tygodnie temu tez na meppsa 1 stracilem klexa tak ok 45cm.teraz ide spac z zalu :(

 

Patu Kleniska przepiekne a o fotkach juz nie wspomne :D Gratulacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

I byłem o świcie tak jak mówiłem , że pójdę. Kilkanaście brań , kilka nie zaciętych dużych klocków , parę trzydziestaków , dwa spięcia pod nogami ( półmetrowe Bronki ) i trzy wyjęte.

Jeden z nich. DT-tki miały wzięcie...

 

.

post-953-1348914376,3568_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Boleń tez był, taki pod 70cm, i jazie pod 45cm ;)...

Był jeszcze fajny klex, który nie a bardzo miał ochotę poddać się... fajny był :huh: <_<

Patryk - piękne klenie - chyba kiedyś się wybiorę do Ciebie na Oderkę, żeby podpatrzeć jak robią to specjaliści...

Ale napisałbyś kiedyś - k..., dzisiaj nic nie brało, zszedłem z wody o kiju - wiesz jak by się niektórym humor poprawił :lol: :lol: :lol: ???

 

Serdecznie pozdrawiam,

Marcin

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Boleń tez był, taki pod 70cm, i jazie pod 45cm ;)...

Był jeszcze fajny klex, który nie a bardzo miał ochotę poddać się... fajny był :huh: <_<

Patryk - piękne klenie - chyba kiedyś się wybiorę do Ciebie na Oderkę, żeby podpatrzeć jak robią to specjaliści...

Ale napisałbyś kiedyś - k..., dzisiaj nic nie brało, zszedłem z wody o kiju - wiesz jak by się niektórym humor poprawił :lol: :lol: :lol: ???

 

Serdecznie pozdrawiam,

Marcin

 

Marcin nie kracz ;) :lol:, oby takich dni było jak najmniej <_<... mi one humoru nie poprawiają, wręcz odwrotnie ;) :lol: :lol: ... ostatnio przeżyłem taki dzionek, pogoda była typowo atomowa ... złowiłem tylko jednego bolenia przez cały dzień :angry:....

Pozdrawiam również i zapraszam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś ponownie odwiedziliśmy z Danielem nasze zlotowe miejscówki.

Nad wodą spokój, praktycznie zero wędkarzy i niezła aktywność ryb. Pomimo ciężkiej aury klenie stały za kamieniami i chętnie wyskakiwały do powierzchniowych wabików.

Ja miałem 4 brania kleni - wszystkie na własnoręcznie zrobioną biedronkę, którą zrobiłem dla taty na dzień ojca a dziś pojechałem ją przetestować, (nie)stety po testach jest inwalidą wojennym :mellow:

Daniel miał 3 brania kleni i jedno branie ładnego bolenia.

Niestety ryby były nie do zacięcia i udało się wyholować tylko jednego, zato największego klenia - czym pobiłem swój mizerny rekord życiowy i poprzeczka zawisła na 41cm :mellow:

Jestem bardzo zadowolony, szczególnie, że ryby brały na przynęty własnej produkcji, a samo branie na leniwie prowadzonego owada było niesamowite! :huh: dosłownie mało mi kija z ręki nie wyrwał i odrazu uciekał w środek rzeki wysuwając żyłkę. Szybko jednak przykręciłem hamulec, a kleniowi nieco opadł zapał. Wyholowany został zatem szybko (w tym czasie Daniel zdążył dobiec i przygotować aparat), krótka sesja i oczywiście do wody :D

 

http://img341.imageshack.us/img341/2186/kle.jpg

 

Sorry za chaos w wypowiedzi, ale jeszcze jestem troche roztrzęsiony, a do tego konkretnie zmęczony ;)

 

pozdrawiam :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rutt nie pisz ze były nie do zaciecia. W połowie kleni cholerna sprawa jest refleks. Jak nie zadziałasz mozesz miec mnostwo pustych ,, walniec ,, ze mało kija nie wyrwie :lol:.

Moze jeszcze w zyciu nastawie sie na klenie, bo narazie wale boleniowa ,, rombanke ,, po ktorej nadgarstek wysiada :lol:.

Gratuluje... i oczywiscie dobre zdjecie. Najlepsze jakie zapodałes :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki :D

być może że to wina refleksu, dlatego chyba lepiej było napisać, że brania dla nas były nie do zacięcia, a tego co na zdjęciu w ogóle nie musiałem zacinać, bo nic by to nie dało, kij i tak natychmiast wygiął się maxymalnie a z hamulca uciekała żyłka. Może to wina delikatnego sprzętu (Cormoran Black Bull Tipmaster 3m 2-15g) ale lubie go i nie zamienie na inny póki co

Z tym że jak oglądam filmiki Andrzeja Lipińskiego to on też ma problem z zacięciem kleni biorących na żuczki, dlatego uznaje to za normalną rzecz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem z tzw. niezacietymi braniami kleni jest taki ... ze to najczesciej zadne brania, tylko ryby 'obwachuja' wabik popychajc go pyskiem ... jezeli bedziecie zacinali kazde takie 'wachane' branie, to wyholujecie mase ryb zahaczonych pod pyskiem, za gorna partie glowy lub inne czesci ciala

klasyczne branie klenia, to zdecydowane szarpniecie, krotki sprint i oczekiwanie co dalej ... przy odpowiedniem kiju ryba sie praktycznie sama zacina ... pod warunkiem, ze haki sa ostre jak brzytwa

 

przy okazji gratuluje lowcom pieknych wielkoglowych :D ja na razie nie lowie, bo ... nie moge :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem z tzw. niezacietymi braniami kleni jest taki ... ze to najczesciej zadne brania, tylko ryby 'obwachuja' wabik popychajc go pyskiem ... jezeli bedziecie zacinali kazde takie 'wachane' branie, to wyholujecie mase ryb zahaczonych pod pyskiem, za gorna partie glowy lub inne czeswci ciala

klasyczne branie klenia, to zdecydowane szarpniecie, krotki sprint i oczekiwanie co dalej ... przy odpowiedniem kiju ryba sie praktycznie sama zacina ... pod warunkiem, ze haki sa ostre jak brzytwa

 

przy okazji gratuluje lowcom pieknych wielkoglowych :D ja na razie nie lowie, bo ... nie moge :D

 

Dzięki.

W rzeczy samej Pitt. Dzisiaj kilkadziesiąt razy miałem typowe klasyczne kleniowe łup...

Rzut pod przeciwległy brzeg małej , bo kilkumetrowej rzeczki , spływ woblera za odkos spowodowany przeszkodą na dnie i to piękne łup!!! Kij wygięty do połowy mocy ( Lamiglas c.w 1 - 1 1/2oz (!!!) )i ten super szybki , ale krótki metrowy odjazd. Czasami były tylko mocne uderzenia , ale i tak przyginało mi kij w 1/4 długości. Przydałaby się w takich sytuacjach trzecia ręka do podtrzymywania rękojeści. :mellow:

 

Gugcio jazie też tak lubią niuchać. Ale o tym w innym temacie.

 

.

post-953-1348914381,8191_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...