Skocz do zawartości
  • 0

Łodzie SKYLLA czy ktoś posiada? - uwagi i opinie


miramar69

Pytanie

Witam , czytam/śledzę na bieżąco wszystkie wątki o łodziach ze względu na zamiar zmiany dotychczasowej łodzi. Posiadam SOLARA 360 i jestem zadowolony ale: jak to człowiek wiecznie czegoś szukający zastanawiam się coraz mocniej nad czymś długowiecznym, do tyrania w prawie każdych warunkach, częstego transportu na duże odległości i odpornego na Wiślane niespodzianki. Nie za dużej ,nie za małej, nie za ciężkiej takiej w sam raz na dwie osoby i " trochę sprzętu ". W związku z tym wynalazłem coś takiego jak SKYLLA http://skylla.pl/multimedia.html i zadaje pytanko czy ktoś z Was posiada i pływa takimi łodziami ??? Miłe by było gdyby ktoś dodał swoje opinie na ten temat.

Suchych faktów już troszkę poczytałem ,ale to nie to samo co rzeczywistość i opinie praktyków /posiadaczy łodzi.

Dzięki z góry za wszystkie sugestie i opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

@Brig pytanie po co jest totalnie bez sensowne. Po co komu kołowrotek za 3 tysiaki, po co aluminiowa łódka, po co echo 15 cali. Bo można, bo ktoś ma taki kaprys, bo go stać. Po co takie dywagacje? Konstrukcja jest tak solidna, że pozwala zamontować 70 koni. Więc kogo stać i ma ochotę to sobie montuje.

Tyle w temacie, mi osobiście chodziło tylko o różnicę w osiągach między 50 a 60 koni bo taki upgrade wychodzi mi najtaniej. Jeśli różnica jest znikoma będę chciał dołożyć i kupić 70.

Bezsensowną to dałeś odpowiedz, jak ktoś kupuje drogie kołowrotki i łodzie tylko dla tego, że go stać to znaczy, że jest totalną bezbazą

 

Z resztą, Ty mi nic nie wyjaśnisz, bo potrzebuje odpowiedzi od kogoś z większym bagażem wiedzy

Widziałem już Skylle 500 na 140 ????????, gdy optymalna była dla niej 70

 

Ps znałem kiedyś takiego co Mercedesem 124 na pole po ziemniaki jeździł, bo go było stać ????

Edytowane przez @Brig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Homologacja na 70 koni przy tej łodzi zrobiona pod te pelikany co wszystko łykajo,

Też mi się tak wydaje, 420 na 70 to potrzebuje sportowego sternika z dobrym doświadczeniem, bo można nie zdążyć przeprosić ???? i zostać wciśniętym w pokład lub za

 

Zapominają, że w łodzi nie ma pasów i trzymasz się tylko jedną ręką ????

Edytowane przez @Brig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kol. @Brig

Przypuszczam, że w samochodzie którym jeździsz, masz minimum-max na liczniku  220-240 lub więcej, ale czy to oznacza ,że tyle jeździsz?

Jak zdecyduję, że 70 to stanowczo za dużo, zawieszę wówczas 9.9KM i też będę się przemieszczał i rybki łowił.

Myślę, że bez sensu jest ta dyskusja, nikt nie łamie przepisów, a każdy sam niech zdecyduje co sobie zawiesi na pawęży.

Pozdrawiam

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam Skyllę 420 i silnik 40KM. Dopiero będę ją próbował na wodzie po dotarciu silnika. Nie ma dla mnie większego znaczenia czy będę płynął 50 czy 60 km/h, chociaż widziałem że nawet 60 jest możliwe. Dziwi mnie tylko ten przewlekły ból d....py niektórych, o to co i ZA ILE ktoś sobie kupi i zamontuje. 

Edytowane przez Arkadio
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Albo na forum panuje problem z czytaniem ze zrozumieniem ,albo jest to jakiś rodzaj wyparcia lub braku wiedzy

 

Zadałem proste pytanie ,DLA CZEGO W ŁODZI WĘDKARSKIEJ O DŁUGOŚCI 420 CM ZAKŁADACIE TAK MOCNE SILNIKI

 

Nie interesują mnie auta ich prędkości maksymalne  ani inne teorie wyssane z palca  ,na zdrowy rozum łódz o tych wymiarach powinna osiągać 48-52 km\h na silniku o mocy 40 hp ,jak ktoś chce mieć szybszą zakłada 50 ,jak rakietę to 60 ;-) ,ale ni jak 70 mi tam nie pasuje 

Edytowane przez @Brig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przykro mi, że Tobie nie pasuje.

Mi pasuje i nie widzę problemu, ktoś to dopuścił do użytku, więc musi spełniać wszelkie wymogi.

Chyba trochę się czepiasz.

Jakie to ma znaczenie ile wisi na łodzi skoro przepis dopuszcza?

Ważne jak bezpiecznie jest użytkowane.

Zwróć uwagę ile ludzi na drodze ginie ze względu na jazdę z nadmierną szybkością.

Po co więc producenci aut pchają silniki dużej mocy do małych pojazdów?  Wszędzie można doszukiwać się sensu.

Najważniejsze jest aby bezpiecznie i z głową używać!!!

 

aby zmniejszyć prędkość przy max odkręconym gazie - wrzucam za łódź dryfkotwę ;)

 

Sama przyjemność płynąć na pół gwizdka z kulturalnie pracującym silnikiem mającym zapas mocy, niż z wyjącym od max obrotów mniejszej mocy, który się męczy katowany bo nie spełnia oczekiwań sternika

 

Odpowiadając na Twoje pytanie

,,DLA CZEGO W ŁODZI WĘDKARSKIEJ O DŁUGOŚCI 420 CM ZAKŁADACIE TAK MOCNE SILNIKI"

bo miałem kaprys i nie ma przepisu który tego zabrania

 

Dodam jeszcze, że łódź pływa bardzo stabilnie i nie wykazuje żadnych oznak niepokoju.

 

Jeśli ktoś może zawiesić 70KM szczerze polecam ( takie jest moje zdanie)

Edytowane przez sumy i sandacze
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak to kaprys to inna sprawa ,można było tak odrazu ;)

 

a co do badań i bezpieczeństwa, to nie wiem czy orientujesz się na czym polega proces certyfikacji  łodzi w Polsce , pod daną jednostkę napędową

podpowiem tylko ,że  nikt nie sprawdza jej w ruchu ,ani w niekorzystnych warunkach pogodowych więc z tym bezpieczeństwem to raczej bym nie przesadzał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam Skyllę 420 i silnik 40KM. Dopiero będę ją próbował na wodzie po dotarciu silnika. Nie ma dla mnie większego znaczenia czy będę płynął 50 czy 60 km/h, chociaż widziałem że nawet 60 jest możliwe. Dziwi mnie tylko ten przewlekły ból d....py niektórych, o to co i ZA ILE ktoś sobie kupi i zamontuje. 

 

O  to bardzo fajnie , myślę ,że odpowiedni motorek

Bardzo proszę wstawisz filmik jak startuje i pływa ,prosiłem już dwie osoby na fb ,ale nikt nie zamieścił ,a szkoda bo bym zobaczył jak zbiera się na 40

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Chodzi o zasadę. Po prostu ktoś może chcieć mieć zapas mocy który czasem się przydaje, łowienie w dwóch, trzech, dużo gratów na łodzi, albo po prostu szybko trzeba przed burzą spieprzać. Szybko nie pływam bo po co, silnik się katuje, spalanie większe i po rzekach niezbyt bezpieczne. Maks wyciągam 50, a przelotową mam 40. Wystarczy. Łowienie ryb to nie wyścigi. 

 

Wystarczający zapas mocy już jest na 40 przy takim kadłubie, przed  burzą to lekka rumplowa trzydziestka lub 40 z środkową konsolą lepiej się sprawdza jak 50/ 60/70.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kolega wysłał filmik bardzo szybko wychodzi do ślizgu na 50 ,prędkość max 54

Z tego co widziałem na echu

Więc dalej nie widzę sensu zmiany silnika na 70 by podnieść prędkość 10 - 15 km /h

 

No chyba, że mamy taki kaprys ????????

Edytowane przez @Brig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Szanowni koledzy, trochę z mojej praktyki łódek laminatów miałem pare w różnych rozmiarach i wielkościach silnika mocy, teraz posiadam drugą łódkę SKYLLE 450 z silnikiem 60 a wcześniej miałem 370 z silnikiem 20 

A teraz do rzeczy , za każdym  razem jak konfigurowałem łódkę i zamawiałem, zawsze wydawało mi się że ta wielkość i moc jest wystarczająca i niestety duże rozczarowanie, jeżeli pływanie tylko na swoim zbiorniku i sami to można dobrać łódkę z mocą do zbiornika.

Ale jeżeli pływacie na różnych zbiornikach i to dużych to wielkość łodzi i moc ma duże znaczenie ze względu na bezpieczeństwo a nie na szpan dot. wielkości łodzi i mocy.

Wielokrotnie zdarzało mi się przed burzą uciekać na pełnej mocy i nawet musiałem pomóc kolegom, którzy wypłynęli słabą łódką o małej mocy i nie mogli wrócić do portu lub do brzegu.

Czym więcej macie gratów wędkarskich i sprzętu wspomagającego do łowienie to łódka będzie wolniej pływać i tak jest a nawet z innym kolegą o innej masie będzie inaczej się zbierać i tu trzeba zawsze mieć różne śruby.

SKYLLE są  to łodzie projektowane przez projektanta z dużym doświadczeniem i dla tego pływalność jest świetna , nigdy nie miałem problemu z dogadaniem się z właścicielami jak również z wykonawcami do uwag z mojej strony i nawet sami mi podpowiadali jakie będzie lepsze rozwiązanie.

I na koniec nie ma takiej łodzi,  która jest najlepszą bo od każdego producenta można coś wziąć do swojej łodzi bo się podoba rozwiązanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Tu sobie możecie zerknąć jak 420 startuje z silnikiem 50 Yamahy.

Dwa aku, 35 litrów paliwa, dziobówka i bakisty wypchane sprzętem. Na dziobie dodatkowo kotwica 14 kilo.

 

Nadal nie rozumiem całej tej dezaprobaty czy pytań po co? Jest możliwość więc czemu nie. Kto jakimi by się przesłankami nie kierował to jego indywidualna sprawa.

Pływałem 420 dwa tygodnie temu przez tydzień po dużym jeziorze a potem przez tydzień po szkierach. W różnych warunkach, wiało, lało, flauta. Przepływałem przez ploso przy bardzo wysokich falach przy pełnej prędkości skosem do fali. Po za mocniejszym silnikiem muszę zainwestować w amortyzowane podstawy foteli. Ani razu nie czułem się na niej niepewnie czy obawiałem się o jej stabilność.

Czy ktoś rozumie potrzebę uzyskania większych prędkości czy posiadania zapasu mocy czy nie to jego problem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak ktoś ma dylemat czy mniejszy czy większy silnik to zawsze lepiej brać większy. Nie trzeba wykorzystywać za każdym razem całej mocy, ale warto mieć zapas. Ja mam 30 w Tangiri 420 i w 1,2 osoby z gratami jest super, ale jak już wezmę dodatkowo dwójkę dzieci które rosną to już w ślizg wchodzi długo. Gdybym nie liczył się z kosztami to brałbym maksa do łodzi czyli 40km. Zalecane minimum to naprawdę minimum żeby łódka w ogóle weszła w ślizg. 25 do Tangiri 420 to za mało, 30 to taki zdrowy kompromis a najlepsza będzie 40 bo na wypadek nieoczekiwanych sytuacji mamy zapas, ale fakt ta Skylla na 50 leci dla mnie wystarczająco szybko, z dwójką dorosłych i dwójką dzieci też by pewnie dała radę.

Edytowane przez wujek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Tu sobie możecie zerknąć jak 420 startuje z silnikiem 50 Yamahy.

Dwa aku, 35 litrów paliwa, dziobówka i bakisty wypchane sprzętem. Na dziobie dodatkowo kotwica 14 kilo.

 

Nadal nie rozumiem całej tej dezaprobaty czy pytań po co? Jest możliwość więc czemu nie. Kto jakimi by się przesłankami nie kierował to jego indywidualna sprawa.

Pływałem 420 dwa tygodnie temu przez tydzień po dużym jeziorze a potem przez tydzień po szkierach. W różnych warunkach, wiało, lało, flauta. Przepływałem przez ploso przy bardzo wysokich falach przy pełnej prędkości skosem do fali. Po za mocniejszym silnikiem muszę zainwestować w amortyzowane podstawy foteli. Ani razu nie czułem się na niej niepewnie czy obawiałem się o jej stabilność.

Czy ktoś rozumie potrzebę uzyskania większych prędkości czy posiadania zapasu mocy czy nie to jego problem.

Moje wątpliwości co do wchodzenia w ślizg, zostały rozwiane. Fakt, że jak Ci dojdzie pasażer i sprzęt pasażera to się może okazać, że już tak kolorowo nie będzie ale chyba i tak dobrze.

 

A co do dysputy masz absolutną rację. Jak jest możliwość, pieniądze, chęci - to tylko twoja indywidualna sprawa, co sobie na łodzi powiesisz. Tym bardziej, że różnicy w wadze silnika między 50 a 70 nie będzie żadnej

 

Amortyzowany fotel to cudna sprawa :) Wystarczy nieduża fala, żeby poczuć dużą różnicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...