Skocz do zawartości

Pierwotne osadzenie elementów przekładni


Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj spotkało mnie coś takiego. Chciałem sprawdzić młynek stałoszpulowy, który podobno stał nieużywany 2 sezony. Praca masełko, luzy w normie. Pomyślałem, że zajrzę do środka. Zdjąłem co trzeba i odkręciłem obudowę. Nie wyjmowałem napędu, nie kręciłem kołem. Wszystko pozostawało nietknięte. Smar w odpowiedniej ilości, czysty, konsystencja OK. Założyłem więc boczek, dokręciłem, założyłem rotor etc. Biorę, a młynek ząbkuje, za to jak  :rolleyes: .  Czy jest prawdopodobne, że w obudowie są na tyle możliwe przemieszczenia w gniazdach oparcia napędu, że minimalne przesunięcie osadzenia napędu spowodowało ząbkowanie. Ponieważ nie widzę innego wytłumaczenia w momencie kiedy położenie napędu względem siebie nie jest zmieniane. Koniec końców po 2 godzinach walki doprowadziłem go stanu pierwotnego, ale wymagało to podłożenia jednak bardzo cienkiej podkładki i zmian położenia koła. Niemniej bardzo niemile mnie to zaskoczyło. Aha. przyglądałem się gniazdom oparcia. Są normalne, nie zniszczone, nie wyrobione. Wszystko ładnie spasowane. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, co to za kołowrotek, ale często dokręcenie rotora ma kluczowe znaczenie - podciągając pinion albo go opuszczając zmieniasz kąt, pod jakim spasowane są elementy przekładni bez ich rozłączania.

Dopierdzielanie nakrętki rotora do oporu jest częstym, a kardynalnym błędem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kiedyś pisali, że w kołowrotkach gówniane sa przede wszystkim obudowy (mechanizmu i łożysk) to się ze mnie śmiali. Kupowali smary za 100zł i rozkręcali - skręcali, az w koncu trafili na rozsądną pracę myśląć, że to smar pomógł. Buda Panie, buda, jej montaż i spasowanie. Ot co.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Dopierdzielanie nakrętki rotora do oporu jest częstym, a kardynalnym błędem.

 

Jak kiedyś pisali, że w kołowrotkach gówniane sa przede wszystkim obudowy (mechanizmu i łożysk) to się ze mnie śmiali. Kupowali smary za 100zł i rozkręcali - skręcali, az w koncu trafili na rozsądną pracę myśląć, że to smar pomógł. Buda Panie, buda, jej montaż i spasowanie. Ot co.

 

I więcej nie trzeba dodawać.  Smar to nie wszystko co trzeba.

Często i to bardzo często jest tak,że właściciele kołowrotków sami na własne życzenie sobie je psują.A potem lament,nowy kołowrotek a już popsuty i coś tam w nim brzęczy i stuka,a chciałem go tylko przesmarować. ;)

Tak dalej Panowie,co pod lupą oglądają kołowrotki i zasiadając wygodnie w fotelu wsłuchują się w dzwiękowe niuanse pracy w oczekiwaniu na nowy niepokojący dzwięk. :(

 

Pozdrawiam

Józef Leśniak

Edytowane przez Józef Lesniak
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...