Najlepszy kołowrotek muchowy - subiektywny ranking użytkowników

[maciekg]

Będzie dobrze wyglądał , a z H2 lub T&T superancko- ciekawe jak w trakcie łowienia, jak po zamoczeniu, w chłodzie. Podobnie jak Robertino nie znam kołowrotków tej firmy, nie wiem czy są różnice pomiędzy modelami, tak więc czekam na newsy .Czy ktoś tu już o nim nie pisał? A kupiłeś go w PL czy dalej?

Pozdrawiam i gratuluję, merytoryka wraca!

Paweł, z tego co wiem (moja wiedza oparta jest na razie tylko na teorii zaczerpniętej z forumowych opinii, jak również ze strony producenta) hamulec jest w 100% wodoszczelny odporny na słoną wodą także, choć zalecane jest przepłukanie kołowrotka po łowieniu w słonej wodzie (dość zrozumiałe, nie tylko Galvan zaleca tego typu kosmetykę).

Nie obawiam się problemów z pracą kołowrotka w chłodzie po zamoczeniu również, większą cześć roku łowię w chłodzie

Większość sprzętu kupuję po za granicami PL

 

Pozostałem modele (nowsze) również prezentują się naprawdę interesująco wg mnie mogą być ciekawą alternatywą w naszych zasobach dla bardziej odważnych..

[SzymonP]

Szymonie, tak odpowiadając filozoficznie, to cóż mi po tych rybach i emocjach, będących udziałem innych?

Zaglądam tu, bo moje oko cieszy zdjęcie sprzętu używanego przez kolegów. 

Lubię popatrzeć na rzeczy ładne, funkcjonalne, budzące emocje właścicieli.

 

Ja też lubię rzeczy łączące estetykę z wysoką funkcjonalnością tylko, że w naszym hobby jest to niejako dodatek, a nie cel sam w sobie  Bardzo chętnie zobaczę te Hatche, Lamsony, Nautilusy na zdjęciach ale najlepiej obok ryby np. 2 kg morskiego tęczaka, srebrnej troci albo dorodnego szczupaka. Chętnie poczytam też wtedy o emocjach łowców i o tym jak pracował hamulec oraz czy pokrętło hamulca było ergonomiczne w obsłudze podczas holu....

 

Dla zobrazowania:

Edytowane 26 Listopada 2017 przez SzymonP

[maciekg]

Trotka, złowiona parę dni temu (sezon mam zamiar rozpocząć od grudnia)

Wędka H2 10#7 kołowrotek 4280, zestaw ten bardzo dobrze mi się spisuje (już chyba opisywałem go wcześniej)

 

Dobrze jest poczytać o nowych zabawkach, nadmierna krytyka wątku jest zupełnie niepotrzebna????

[robert.bednarczyk]

Szymonie (@SzymonP) - zagadnienie było tu już przerabiane. Zapewniam, że można mieć sprzęt i z niego często korzystać często, a nawet bardzo często. Niestety swojego przykładu tu dać nie mogę, bo ostatnie dwa sezony pozostawiły mi głęboki niedosyt. Mam szczerą obietnicę poprawy.

 

Galvany to kołowrotki u nas trochę niszowe, bo chyba nikt nimi nie handluje. W ciemno ciężko kupować, choć tak właśnie nabyłem pierwszego Hatcha, z tym, że było to poprzedzone wnikliwym rozpoznaniem. Hatche też kiedyś były w ofercie dwóch sklepów dziś brak. Mam ten fart, że do Michała Z dojeżdżam samochodem w 10-15 minut, więc mam możliwość wziąć w łapki i pomacać. Zapewne dla wielu z nas problemem jest brak sklepów internetowo - stacjonarnych w Polsce, w których można sprzęt w bardzo szeroki asortymencie obejrzeć. W takim ujęciu brak Hatcha, Galvana, Nautilusa, Einarssona, Rossa..., być może jeszcze coś mi umyka. Przecież to marki na świecie znane i uznane. Z wyborem wędzisk jest jednak znacznie lepiej.

[Łowię-bo-lubię]

Bardzo ładna ryba[emoji106] gratuluje i co tu dużo mówić- trochę zazdroszczę[emoji4] Post jednak powinien być zamieszczony w tym samym dziale, tylko w temacie „trocie na Muchę”...[emoji6]

Pozdrawiam

Grzegorz

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

[robert.bednarczyk]

Ja też lubię rzeczy łączące estetykę z wysoką funkcjonalnością tylko, że w naszym hobby jest to niejako dodatek, a nie cel sam w sobie  Bardzo chętnie zobaczę te Hatche, Lamsony, Nautilusy na zdjęciach ale najlepiej obok ryby np. 2 kg morskiego tęczaka, srebrnej troci albo dorodnego szczupaka. Chętnie poczytam też wtedy o emocjach łowców i o tym jak pracował hamulec oraz czy pokrętło hamulca było ergonomiczne w obsłudze podczas holu....

 

Dla zobrazowania:

 

Szymonie - proponuję uważniej czytać forum, w tym także artykuły na blogach. Można tam znaleźć nas, nasz sprzęt i ..... nasze ryby.

[maciekg]

Mój post można usunąć, żeby nie zaśmiecać wątku

[SzymonP]

Szymonie - proponuję uważniej czytać forum, w tym także artykuły na blogach. Można tam znaleźć nas, nasz sprzęt i ..... nasze ryby.

 

Robercie kiedyś przeglądałem - za wiele ryb to tam nie ma, ale może źle patrzyłem   W każdym razie tutaj też by takie zdjęcia nie zaszkodziły.

Nic tak nie cieszy serca wędkarza jak ładne zdjęcie ryby i ewentualnie leżący obok sprzęt - i wtedy jest to punkt wyjścia do dyskusji "uwielbiam mojego Hatcha bo..."

Edytowane 26 Listopada 2017 przez SzymonP

[randomrodmaker]

Mój post można usunąć, żeby nie zaśmiecać wątku

Maćku, akurat Twoje zdjęcie w kontekście zdjęcia wyżej doskonale ilustruje to, czym jest estetyka, klimat i ogólnie "wyczucie tematu",

przynajmniej w mojej skromnej opinii, podkreślę.

[Radek79]

Radek nie kumasz. Niech Ci będzie, że Vision GT to najlepszy kołowrotek na świecie. Tylko po co na siłę do tego przekonywać. Nie każdy musi się dobrze czuć z Visionem przy kiju. Te wszystkie opinie sā przecież subiektywne, to po co ta zajadłość ????

A czy ja napisałem że Gt jest najlepszy?

Dla mnie podstawową wadą Gt jest mała średica szpuli.5/6 ma 82mm.

Mógłbym zmienić.Tylko po co?

[Radek79]

Radek79, nie wiem co próbujesz udowodnić ale to nie ma sensu.

Subiektywnie mogę stwierdzić, że Jaxon jest lepszy od Abla ale niepodając żadnych argumentów wyjdę na głupka...

Posiadam rossa evolutiona lt 2 i kompletnie nie wiem pod jakim względem jest rzekomo gorszy od vision gt, którego w rękach miałem. Konkrety...

Gorszy hamulec.Terkotka przy zamoczeniu się wyłączała i trochę hamulec się lepił.I ciut za lekki według mnie był.A miałem nowy z dwoma szpulami

[Radek79]

Kacper, konkretów nie będzie bo to jest argumentacja typu "nie bo nie". OloPe ma rację.

Widzisz Radek, nie chodzi o wodę, bo ta nieszczelnościami jak wleciała tak wyleci, dlatego jej tam nie widziałeś. Chodzi o to, co ta woda tam pozostawia, a co zacznie po pewnym czasie powodować zgrzytanie i nadmierne tarcie. Woda w rzekach niesie drobną zawiesinę, która systematycznie się tam osadza i robi szkody. Przerobiłem i wiem, bo kołowrotki mocno moczę w czasie wędkowania. Nautilius (każdy model) ma hamulec zamknięty i tam po prostu woda się nie dostaje.

Nie nie bo nie.Fakty są takie że ja łowię sporo na nizinach i też sporo moczę go także w mule którego tam sporo i jeszcze w środku tzn w hamulcu tego mułu nie widziałem.Więc nie pisz mi że nie bo nie bo to jest moje doświadczenie.Właśnie pod tym względem ross evo odpadł bo tam się ta woda ze szlamem dostawała.A fwx ma fatalną regulację.Wiem bo miałem nowego...i zaniżoną wagę a X patrzyłem w caddisie.Tak spieprzyć nakrętkę blokującą szpule.Wstyd.I ta firma nic z tym nie zrobiła.Dziadostwa nie lubię.

[robert.bednarczyk]

Robercie kiedyś przeglądałem - za wiele ryb to tam nie ma, ale może źle patrzyłem   W każdym razie tutaj też by takie zdjęcia nie zaszkodziły.

Nic tak nie cieszy serca wędkarza jak ładne zdjęcie ryby i ewentualnie leżący obok sprzęt - i wtedy jest to punkt wyjścia do dyskusji "uwielbiam mojego Hatcha bo..."

Szymonie - nie znajdziesz takich zdjęć z wyjazdów Klubu 50+, bo nie przypominam sobie by kiedykolwiek którykolwiek z nas portretował rybę leżąca na trawie obok wędki i kołowrotka. Nie praktykujemy tego. Nie wędrujemy z rybami do brzegu. Zdjęcia robimy sporadycznie. Gdy mamy fart, że kolega z aparatem jest blisko jest fota, jeśli nie to nie. Reszta zostaje we wspomnieniach.

[Marszal]

A fwx ma fatalną regulację.Wiem bo miałem nowego...i zaniżoną wagę a X patrzyłem w caddisie.Tak spieprzyć nakrętkę blokującą szpule.Wstyd.I ta firma nic z tym nie zrobiła.Dziadostwa nie lubię.

 

FWX-ów mam pięć i żadem nie przedstawia się fatalnie w zakresie regulacji hamulca. Wręcz powiem szczerze, że każdy z nich jest mocno powtarzalny. W zimnych warunkach również (marcowy i kwietniowy San, październikowy i listopadowy Bóbr).

[Marszal]

A fwx ma fatalną regulację.Wiem bo miałem nowego...i zaniżoną wagę a X patrzyłem w caddisie.Tak spieprzyć nakrętkę blokującą szpule.Wstyd.I ta firma nic z tym nie zrobiła.Dziadostwa nie lubię.

Pusty post mi wszedł - przepraszam.

A wracając do wątkiu, FWX-ów mam pięć i żaden nie ma kłopotów z nastawami hamulców. Sprawdzone na zimnych: marcowym i kwietniowym Sanie oraz październikowym i listopadowym Bobrze. Powtarzalne i pewne, co czuje się przy wysnuwaniu linki.

A czymże Nautilius popsuł tak "X-a"? Że każe myśleć przy zakręcaniu szpuli?

Edytowane 26 Listopada 2017 przez Marszal

[SzymonP]

Szymonie - nie znajdziesz takich zdjęć z wyjazdów Klubu 50+, bo nie przypominam sobie by kiedykolwiek którykolwiek z nas portretował rybę leżąca na trawie obok wędki i kołowrotka. Nie praktykujemy tego. Nie wędrujemy z rybami do brzegu. Zdjęcia robimy sporadycznie. Gdy mamy fart, że kolega z aparatem jest blisko jest fota, jeśli nie to nie. Reszta zostaje we wspomnieniach.

 

Robercie z punktu widzenia C&R jest to jak najbardziej słuszna postawa. Jeśli łowicie brodząc w rzece byłoby pozbawione sensu wędrować specjalnie do brzegu by zrobić sobie zdjęcie i jednocześnie męczyć rybę. Tam gdzie ja łowię dokonuje się połowów z brzegu, a do wody wchodzi się najczęściej jedynie na chwilę w trudnych miejscach by podebrać rybę (lub ewentualnie podać muchę w trudnym miejscu).

Na pstrągi jeżdżę wyłącznie sam, więc w grę wchodzi jedynie szybka fotka na trawie i ryba wraca do wody... Kompozycja ryba plus sprzęt doskonale oddaje także moim zdaniem sedno tematu - oczywiście jeśli wszystko znajduje się na ładnym tle i mamy dobre oświetlenie.

Edytowane 26 Listopada 2017 przez SzymonP

[live4flyfishing]

Ja też lubię rzeczy łączące estetykę z wysoką funkcjonalnością tylko, że w naszym hobby jest to niejako dodatek, a nie cel sam w sobie  Bardzo chętnie zobaczę te Hatche, Lamsony, Nautilusy na zdjęciach ale najlepiej obok ryby np. 2 kg morskiego tęczaka, srebrnej troci albo dorodnego szczupaka. Chętnie poczytam też wtedy o emocjach łowców i o tym jak pracował hamulec oraz czy pokrętło hamulca było ergonomiczne w obsłudze podczas holu....

 

Dla zobrazowania:

Tak na szybko kilka zdjęć z ostatniego sezonu. W przypadku tęczaków, sprzęt którego obecnie używam, odegrał niebagatelną rolę i w dużej mierze, dzięki niemu dzisiaj mogę cieszyć się z pamiątek jakimi są zdjęcia złowionych ryb.

Hole były emocjonujące, a przepiękne mruczenie hamulców wydobywające się z wnętrzności najlepszego kołowrotka muchowego, powraca podczas wspomnień tamtych dni. :-)

 

 

[robert.bednarczyk]

Hmmm..., nie to żebym się czepiał, ale nie do końca mnie przekonałeś Szymonie.Taka portretowa fotka z kołowrotkiem i dolnikiej wędki jest fajna, bo gabaryt ryby pokazuje, ale zrezygnowałem z „focenia” gdy jestem sam. Zanim ja tę rybę podebralem, zanim hak wypiąłem, często dopiero po założeniu okularów (oczy już nie te), zanim sięgnąłem do suchej kieszeni po telefon (aparatu nie noszę) ...... Za długo to trwało.

Znowu odbijamy od głównego tematu i znowu jestem współwinnym.

 

A co do uwagi Radka odnośnie nakrętki szpuli w Nautilusie X to niestety muszę przyznać rację. Ktoś tego nie przemyślał - wystarczy troszkę za mocno dokręcić i odkręcenie staje się prawdziwym wyzwaniem.

Edytowane 26 Listopada 2017 przez robert.bednarczyk

[SzymonP]

Tak na szybko kilka zdjęć z ostatniego sezonu. W przypadku tęczaków, sprzęt którego obecnie używam, odegrał niebagatelną rolę i w dużej mierze, dzięki niemu dzisiaj mogę cieszyć się z pamiątek jakimi są zdjęcia złowionych ryb.

Hole były emocjonujące, a przepiękne mruczenie hamulców wydobywające się z wnętrzności najlepszego kołowrotka muchowego, powraca podczas wspomnień tamtych dni. :-)

 

 

 

No i jest moc

 

 

 

Hmmm..., nie to żebym się czepiał, ale nie do końca mnie przekonałeś Szymonie.Taka portretowa fotka z lolowtotkiem i kołowrotkiem i dolnikiej wędki jest fajna, bo gabaryt ryby pokazuje, ale zrezygnowałem z „focenia” gdy jestem sam. Zanim ja tę rybę podebralem, zanim hak wypiąłem, często dopiero po założeniu okularów (oczy już nie te), zanim sięgnąłem do suchej kieszeni po telefon (aparatu nie noszę) ...... Za długo to trwało. 

Znowu odbijamy od głównego tematu i znowu jestem współwinnym.

 

Robercie jak najbardziej tylko zaczynamy już powoli dochodzić do momentu w którym będzie się trzeba zastanowić nad tym czy generalnie męczenie ryb dla zabawy jest humanitarne i czy nie należałoby przypadkiem zmienić hobby 

Edytowane 26 Listopada 2017 przez SzymonP

[live4flyfishing]

Jest jeszcze jeden, ten mi wyjątkowo dał popalić

 

 

[Radek79]

Wah

[live4flyfishing]

Chętnie bym z Wami Panowie podyskutował na temat wyższości Hatcha nad Nautiliusem :-), ale niestety nie miałem nigdy możliwości sprawdzenia Nautiliusów w boju. Zupełnie nie mam wiedzy w tym temacie a, że zasadę mam taką, iż nie zabieram głosu w sprawach o których nie mam pojęcia, to z miłą chęcią oddam się lekturze tego wątku i poczytam co mają do powiedzenia użytkownicy tego sprzętu.

 

[OloPe]

A czy ja napisałem że Gt jest najlepszy?

Dla mnie podstawową wadą Gt jest mała średica szpuli.5/6 ma 82mm.

Mógłbym zmienić.Tylko po co?

Wprost nie napisałeś, ale z wszystkich Twoich postów to wynika. Radziu, ja wiem że bardzo lubisz GT i wiem że możesz sobie kupić inny. I pewnie kupisz nie jeden. Ale daj komuś woleć Hatcha czy Abla i uważać że są lepsze. Dla mnie to inny poziom, inna radość z posiadania. Kiedyś chciałbym kupić sobie Abla, Hatcha, Tibora czy Orvisa Mirage,albo jakiś wysoki model Lamsona, choć wiem że kołowrotki które mam dziś są wystarczające. Będzie więcej kasy, będę myślał. Vision żaden nie jest obiektem moich westchnień. Ale wiem, że ma też swoich fanòw. Ot i tyle. Wymieniamy swoje spostrzezenia i nie ma co sie licytować. Ranking jest subiektywny ????

[Radek79]

 

Wprost nie napisałeś, ale z wszystkich Twoich postów to wynika. Radziu, ja wiem że bardzo lubisz GT i wiem że możesz sobie kupić inny.

 

No właśnie nie jestem z nim jakoś specjalnie związany i kupiłbym se może i inny,ale skoro zapominam o nim w trakcie łowienia i nie stwarza mi problemów to po co?Wydam na "top" kręcioł z trzema zapasowymi szpulami 5000zł i co?

Dziś jakbym coś kupował to jeszcze taniej np.kalu.Super regulacja hamulca,spasowany lala,cichy do przodu lekka terkotka do tyłu(tak jak lubię),waga jak trza,średnica prawie jak trza i za 500 zł.A jak w tym roku przy moście wpadłem dół i przydymałem kręćkiem i kijem w mur betonowy ratując się to wiesz szkoda by było takiego za 2 tysie.

Dlatego ja piszę o swoich odczuciach i doświadczeniach co do jakości,przydatności i ceny kręćków

Edytowane 26 Listopada 2017 przez Radek79

[Kacper.K]

Kacper (@Kacper.K), jeśli nie jest to tajemnicą, napisz coś więcej gdzie kupiłeś Abla SD, ile kosztował, co mnie szczególnie interesuje, bo oglądałem go w ubiegłym roku na lubelskiej Rybomanii i zrobił wrażenie. Ceny Abla do najprzyjaźniejszych nie należą, ale w końcu to długa tradycja i jakość wykonania niewątpliwie ma na nią wpływ. Able pstrągowe z hamulcami typu „klik” mnie nie przekonały, ale ten SD to przełamanie dotychczasowej filozofii firmy - pierwszy tego typu kołowrotek z nowoczesnym systemem hamulca. W ubiegłym roku na Rybomanii popełniłem szaleństwo i kupiłem szczypce Abla. O cenie lepiej nie wspominać, o tym co powiedziała do mnie i jednocześnie o mnie, żona..... też lepiej nie gadać. Jednak z czasem okazało się, że to narzędzie stało się bardzo przydatne w bardzo wielu sytuacjach, nie tylko na rybach. Jakość genialna. Przypuszczam, że Twój SD też jest wykonany perfekcyjne. Czy tam jest anoda typu II czy III ?

Kupiłem u Maćka- MGAngling. Kosztował po rabatach trochę ponad 1.7k zł.

Co do anodyzacji - nie wiem, ale z ciekawości napiszę do Abla. Wykonanie jest perfekcyjne... nie ma mowy o jakichkolwiek niedokladnosciach, luzy promieniowe nie występują, osiowe właściwie także.

Hamulec jest całkowicie wodoszczelny, projektował go Sarracione - widać podobieństwo do jego kołowrotków. Szpula jest mid arbour.

Powiem szczerze, że miał być hatch, ale dostałem dobrą ofertę na abla i jakoś nie mogłem się oprzeć (oczywiście nie umniejszając hatchowi).

Dwóch kolegów ma ten kołowrotek, ale w innych barwach, obydwa równie porządnie wykonane co mój. Jeden kolega ma też Superseries z korkowym hamulcem, piękny sprzęt z duszą ale raczej do połowów z brzegu.