admin Opublikowano 3 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2014 Po trzech dniach morderczej podróży, zmieniając kilka razy środki transportu, docieramy wreszcie nad upragnioną rzekę. Pogoda typowo niewędkarska – bezchmurne niebo i trzydziestostopniowy upał. Na szczęście komary i meszki prawie nie dokuczają. W „syberyjskim” rozumieniu, rzecz jasna... Humory dopisują, wszystkich rozpiera energia, błyskawicznie zatem przygotowujemy pontony i zaczynamy spływ. W górnym biegu rzeka nie jest zbyt duża i płynie dość leniwie. Woda jest bardzo czysta, a brązowe zabarwienie zawdzięcza zawartym w niej związkom żelaza.Pierwsze dwa dni nie przynoszą oczekiwanych efektów – trafiają się pojedyncze ryby, ale ich rozmiary nie są zbyt imponujące. Zwrot następuje drugiego dnia wieczorem. Wyciągam pierwszego okazałego tajmienia – ma 105 cm długości. Nietrudno zauważyć, a raczej poczuć, że ryba ma znacznie większą masę niż tajmienie o podobnej długości, wcześniej łowione przeze mnie w innych częściach Rosji czy Mongolii. To efekt obfitości pokarmu dostępnego w rzece, a przede wszystkim obecności ikry łososi pacyficznych, która przez trzy miesiące stanowi najważniejszy, jakże kaloryczny, składnik odżywczy tajmienia.W miarę spływania w dół rzeka robi się coraz większa i coraz bardziej dzika. Brzegi i dno usiane są setkami powalonych drzew. To bardzo utrudnia zarówno poruszanie się, jak i wędkowanie. Świadomość tego jak bardzo wymagające jest to łowisko dociera do nas gdy zaczynamy obserwować zawartość naszych pudełek na przynęty. W podwodnym gąszczu korzeni, konarów i gałęzi, w zastraszającym tempie znikają nasze blachy i woblery. Zdarzają się i takie przypadki, gdy w trzech kolejnych rzutach urywam trzy przynęty.Fakt poważnych spustoszeń w naszych przynętowych zasobach łagodzi jednakże myśl, że taka rzeka oznacza również wprost nieobliczalną ilość kryjówek dla ryb. Szybko się o tym przekonujemy, łowiąc zarówno więcej, jak i coraz to większe ryby. Okazy 10-15 kg nie należą do rzadkości, a od czasu do czasu mamy możliwość zmierzyć się z jeszcze większym przeciwnikiem. Pogoda „poprawia” się - niebo zaciągnęło się chmurami i pada delikatny deszcz. Takie warunki pozytywnie wpływają na aktywność ryb. Jeśli dotąd mogliśmy liczyć na brania głównie wieczorem, to teraz łowimy praktycznie przez cały dzień. Codziennie spływamy tylko kilkanaście kilometrów, ale w tych warunkach to bardzo duża odległość. Inaczej niż na innych rzekach, na których miałem okazję wcześniej wędkować, tu nie trzeba szukać miejscówek – tu cała rzeka jest jedną wielką miejscówką. Ryb można się spodziewać praktycznie wszędzie. Powalone drzewa mocno utrudniają spływ, a niektóre osadzone w poprzek rzeki wręcz uniemożliwiają przepłynięcie. W takiej sytuacji nie pozostaje nam nic innego jak użyć mechanicznych pił, by z ich pomocą wyciąć w tej naturalnej tamie wąski przesmyk. Wychodząc rano z namiotu łatwo natknąć się na ślady obecności zwierząt, które nocą podchodzą do naszego obozu. W przedostatni dzień spływu łowię swoją największą rybę – 37-kilogramowego tajmienia o długości 141 cm. Uderzenie w przynętę następuje w miejscu, w którym kipiący, piekielnie silny nurt przewala się przez rynnę i leżące wzdłuż niej potężne powalone drzewo. Błyskawicznie unoszę wędkę do góry i biegnę za rybą w dół rzeki. Szczęśliwie udaje mi się ominąć na wpół utopiony pień. Choć nie jest to łatwe próbuję zapanować nad potężnym rywalem zapiętym na końcu mojej wędki. Nie ułatwia mi tego, ani silny nurt rzeki, ani stosunkowo delikatny kij o mocy 22lb. W pewnym momencie tajmień przewala swoje cielsko na powierzchni wody i dopiero wtedy tak naprawdę dociera do mnie z jakim okazem mam do czynienia. Adrenalina, niesamowite emocje i jedna, jedyna myśl w głowie – zwyciężyć! Skupiony, gotowy odpowiedzieć na każdy, nawet najbardziej nieoczekiwany ruch ryby, powoli schodzę w dół rzeki. Na szczęście ten fragment wody pozwala mi na to. Po około 20 minutach holu udaje mi się podprowadzić walecznego tajmienia do brzegu. Szybko porzucam myśl o samodzielnym wyciągnięciu kolosa. Za duże ryzyko i zbyt wiele do stracenia. Z pomocą kolegów, chwilę później ryba ląduje na brzegu. Dzisiaj Podia, duch łowców i myśliwych z tajgi, była mi łaskawa i pozwoliła poczuć rozkosz wędkarskiego raju... Wyprawa, jak zwykle, kończy się zbyt szybko. Wypatrujemy na niebie naszego helikoptera. Potem już „tylko” trzy doby tułaczki i wracamy do naszych domów. Mimo że nasze ubrania jeszcze pachną dymem z ogniska, a głowy wciąż mamy przepełnione przeżyciami ostatnich dni, już tęsknimy za Syberią, za dziką przyrodą, wspaniałą rzeką pełną fantastycznych ryb i wielką przygodą. Wrócimy tam na pewno, by znów spotkać się z Królem Syberyjskich Rzek.Autor: Krzysiek ZielińskiKliknij tutaj by zobaczyć artykuł artykuł 38 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rd1_68 Opublikowano 3 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2014 Swietny , barwny artykuł i gratulacje wyprawy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 3 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2014 Rozmawiałem z Krzyśkiem, jest mega szczęśliwy .Poprostu złowił tajmienia życia 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 3 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2014 Aż się prosi o więcej szczegółów tej świetnej wyprawy.Miła lektura - gratulujękardi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 3 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2014 Krzysztof, wielkie uznanie za rekordowy połów Uff, tchu mi zabrakło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meth666 Opublikowano 3 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2014 Pięknie! Super wyprawa, mega rybki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBLER-W1 Opublikowano 4 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2014 Piękna przygoda . Relacja wywołuje pozytywną zazdrość . Pozdrawiam i życzę kolejnych udanych wypraw . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Wideł Opublikowano 4 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2014 Wojtek ledwo poznałem Cię z tą brodą .Okoliczności przyrody niesamowite. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 4 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2014 Graty Krzysztof, słyszałem, że Jacek też miał niebanalną rybę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majatony Opublikowano 4 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2014 Piękne rybki Gratulacje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegorzyk Opublikowano 5 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2014 Gratulacje,piękne ryby i zdjęcia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muskie Opublikowano 5 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2014 od dawna marzę o miedzianych torpedach, Syberia wydaje się być coraz bliższa . . .Super foty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 7 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2014 O matko, ale kloc! Szkoda, ze tak malo tekstu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOSMAN 76 Opublikowano 7 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2014 Piękna przygoda i gratulacje pięknej ryby. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pikuś Opublikowano 9 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2014 Gratuluję wspaniałego tajmienia i udanej wyprawy.Relacja pobudza wybrażnię i tęsknotę za dziką przyrodą,eh ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rajfel Opublikowano 22 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2014 Rybna woda, daleko od ludzi , pełny relaks. Gratuluje pieknychryb . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBI Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2014 Super artykuł (dopiero dziś go znalazłem...). Oby wrzesień był jeszcze lepszy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 17 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2014 Czysta jak przyjemność, jak czysta jest opisana kraina oraz sama przygoda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yacaré Opublikowano 18 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2014 Klimaty, jakie lubie... zazdroszcze! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
duży Opublikowano 12 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2014 Przepiękne ryby,jak ja Wam zazdroszczę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek 1972 Opublikowano 16 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2014 Super wyprawa i fotki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi