Skocz do zawartości

kolor a właściwie jego brak?


gryzon

Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich i pozdrawiam

tak się składa że próbuje swoich sił w struganiu i coś tam na strugałem ale niestety efektów brak no może na jakieś smużaki.ale nie o tym mam pytanie odnośnie malowania woblerów - przyznaje się że jestem w tym noga i to drewniana - ale czy ryby rozróżniają kolory ? czy jest to dla nich konieczne czy tylko praca woblera ściąga ryby na wędkę? nie ukrywam że jak by ryby nie zwracały uwagi to bym sobie odpuścił malowanie bo po zrobieniu woblera kształtu i jego pracy (która mi się podoba ) a następnie pomalowanie go już psuje cały efekt wizualny:) wolał bym aby był surowy  a niżeli pomalowany prze ze mnie.

pytanie jeszcze czy testujecie swoje prototypy już w kolorze czy może surowe też i są na nie brania??

pozdrawiam

 

to moje wypociny http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2dd2d0f99df88288.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/54fd32bdb28aad99.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0dca3dd2438f2201.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b2fe8006cfc54afb.html

Edytowane przez gryzon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia przekona i wiary w przynęte. Ja maluje w naturalnych odcieniach- w takie poprostu wierzę.

Z tego co widać w tym dziale koledzy też ufają bardziej naturze niż ostrym fluo, choć i takie też się zdarzają.

Testy wykonuje prototypami zakonserwowanymi czyli po moczeniu w caponie lub polakierowane wstępnie jeszcze bez koloru...,, i zakładam kotwice,, zwłaszcza do jerków.

Edytowane przez Radbraw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj - ale mi nie chodzi o kolory tylko o samo malowanie nie wychodzi mi to przynajmniej takie mam odczucia nie podoba mi się kolor i w ogóle też lubię naturalne kolory ale po prostu po pomalowaniu woblera nie podoba mi się to. wolał bym zostawić nie pomalowany tylko zabezpieczony:) może jak bym miał kompresor i areo to może jeszcze by coś się dało a ja maluje sprayem i pędzlem bo na taką ilość co robię to jeszcze kompresora nie kupuje, zresztą robię tylko dla siebie więc nie wiem czy kupno kompresora to dobry pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy kto produkuje wobki powie, że to bardzo ważne, a właściwie to jest kluczowe ;) . Kilkadziesiąt lat tradycji współczesnego spiningu na świecie świadczy o tym, że nie. Takie wobki o jakich piszesz robiły firmy w USA, w latach 50, 60tych. Gdzieś widziałem japońca, który robi taką techniką. Stosuje różne gat. drewna, bawi się w kolory lakierów etc.. Fajne rzeczy mu wychodzą. 

Edytowane przez Krzysiek_W
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kolor woblera nie ma znaczenia - liczy się jego praca."

Przecież nie masz całego pudełka różnych kolorów gum? Nie zmieniasz kolorów w czasie łowienia, co najwyżej jedną wielkość na inną?

No dobra, przy gumach ma to znaczenie. Ale już przy blachach, to uchowaj Boże. Wszystkie jednolicie umaszczone. Żadnych tam ciapek czy innych barwnych pasków... 

O, czyżby jednak przy łowieniu na blaszki miało to znaczenie?!

No, ale przecież przy woblerach nie ma to znaczenia. "Liczy się jego praca". 

 

Pomyśl przez chwilę i sam odpowiedz, dla siebie, czy kolor, a także staranność malunku ma jakiekolwiek znaczenie. Jeśli dla Ciebie ma, to się przyłóż. Jeśli nie, łów na surowe drewno. To, czy i jak pomalowany wobler wisi na Twojej agrafce, jest wyłącznie Twoim wyborem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kolor woblera nie ma znaczenia - liczy się jego praca."

Przecież nie masz całego pudełka różnych kolorów gum? Nie zmieniasz kolorów w czasie łowienia, co najwyżej jedną wielkość na inną?

No dobra, przy gumach ma to znaczenie. Ale już przy blachach, to uchowaj Boże. Wszystkie jednolicie umaszczone. Żadnych tam ciapek czy innych barwnych pasków... 

O, czyżby jednak przy łowieniu na blaszki miało to znaczenie?!

No, ale przecież przy woblerach nie ma to znaczenia. "Liczy się jego praca". 

 

Pomyśl przez chwilę i sam odpowiedz, dla siebie, czy kolor, a także staranność malunku ma jakiekolwiek znaczenie. Jeśli dla Ciebie ma, to się przyłóż. Jeśli nie, łów na surowe drewno. To, czy i jak pomalowany wobler wisi na Twojej agrafce, jest wyłącznie Twoim wyborem :)

no ok rozumiem, ale w takim razie pytanie czy łowisz na tzw surówki?czy jesteś w stanie spróbować takiego czegoś i jak to się przełoży na wyniki??:)pozdrawiam i czekam na dalsze wypowiedzi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ok rozumiem, ale w takim razie pytanie czy łowisz na tzw surówki?czy jesteś w stanie spróbować takiego czegoś i jak to się przełoży na wyniki??:)pozdrawiam i czekam na dalsze wypowiedzi:)

Dla mnie kolor ma znaczenie. 

Nawet wtedy, gdy jest to tylko kolor biały :)

Na surówki nie łowię. Wolę woblerki pomalowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę snuł przydługich wywodów na poruszony przez Ciebie temat bo nie mam kwalifikacji ani wykształcenia w obszarze rybiej optyki. Bardzo krótko streszczę to co sam kiedyś przyswoiłem zainteresowany spiskową teorią rybiego oka.

 

Po pierwsze- ryby widzą określone kolory lepiej niż inne (tym sobie tłumaczę lepsiejszość jednych kolorów nad drugimi).

Po drugie- ryby w ogóle widzą lepiej niż ludzie (tym sobie tłumaczę konieczność starannego wykonania przynęty).

Po trzecie- kolor ma znaczenie dla efektu odbicia a efekt odbicia dla reakcji ryby (tym sobie tłumaczę m.in. łowność przynęt oczojebnych i białych).

Podziel to wszystko przez charakter zbiornika (głębokość, klasę czystości itp.), porę dnia, nasłonecznienie (w zasadzie pogodę bo wiatr też ma znaczenie dla tego co ryba widzi  :D), to co ryba o Twoim woblerze sądzi i .... znowu jesteś w lesie  :lol: 

 

Na podstawie informacji dostępnych w sieci możesz śmiało wypracować podstawowy kanon kolorów i przynęt, na które ryby będą reagowały lepiej niż na inne. Na podstawie doświadczeń, eksperymentów a i zupełnych przypadków- udoskonalisz ten kanon.

 

Mi bardzo imponuje podejście muszkarzy do doboru właściwych przynęt- jednego dnia idą nad potok, walą rudą gorzałę i łapią robaki w te swoje pończochy na kiju. Potem gonią do chałupy gdzie kręcą muchy i znowu walą gorzałę a rano idą leczyć kaca brodzeniem w zimnym potoku i mają do tego wyniki w obu tematach (tj. kaca i wędkowania)- genialne  :clappinghands: 

PS. Surowy wobler z drewna posiada swój kolor do tego jeden z lepiej przyswajalnych przez ryby (jeśli obaj myślimy o odcieniach żółtego)  ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to nie wiem jak to się stało ale wczoraj miałem na swoje wobki dwie ryby. okoń 28cm na surówkę:) i kleń na kolorowego wobka:) może za bardzo się przejmuję kolorami. teraz zrobię same surówki i zobaczę ile będzie brań na drewniaka:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryby rozróżniają kolory choć nie wszystkie :) Zależne od gatunku widzą całe spektrum barw lub tylko jego część < np. okonie i sandacze nie posiadają komórek odpowiedzialnych za kolor niebieski , więc nie widzą niebieskiego :ph34r: > . Choć błędem było by zakładać ze kolor znaczenia niema . To całe to nasze kolorystyczne dopieszczanie bardziej wpływ ma na nasze widzenie :) atrakcyjności przynęty lub jej braku  ^_^ .

Musimy też pamiętać ze wraz ze spadkiem intensywności naświetlenia kolor przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie . Dzieje się tak ponieważ czopki (czyli komórki odpowiedzialne za widzenie kolorów) działają tylko przy dość dużej intensywności światła .  Jeśli jego intensywność jest niewystarczająca funkcje wzrokowe przejmują pręciki , które pozwalają widzieć ale nie rozróżniać kolory . Ale i tutaj kolor ma znaczenie gdyż , barwy ciemniejsze i stonowane odbijają niewielką ilość światła a jasne lśnią znacznie intensywniej . Podsumowując kolor znaczenie ma i to ogromne natomiast jego widzenie przez ryby jest zupełnie inne niż przez człowieka ;)

 Daltonista z Oławy wie najlepiej :D .

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich i pozdrawiam

tak się składa że próbuje swoich sił w struganiu i coś tam na strugałem ale niestety efektów brak no może na jakieś smużaki.ale nie o tym mam pytanie odnośnie malowania woblerów - przyznaje się że jestem w tym noga i to drewniana - ale czy ryby rozróżniają kolory ? czy jest to dla nich konieczne czy tylko praca woblera ściąga ryby na wędkę? nie ukrywam że jak by ryby nie zwracały uwagi to bym sobie odpuścił malowanie bo po zrobieniu woblera kształtu i jego pracy (która mi się podoba ) a następnie pomalowanie go już psuje cały efekt wizualny:) wolał bym aby był surowy  a niżeli pomalowany prze ze mnie.

pytanie jeszcze czy testujecie swoje prototypy już w kolorze czy może surowe też i są na nie brania??

pozdrawiam

 

to moje wypociny http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2dd2d0f99df88288.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/54fd32bdb28aad99.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0dca3dd2438f2201.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b2fe8006cfc54afb.html

Spròbuj łowić bolenie na woblery w kolorze drewna I będziesz miał odpowiedź ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to ładnie. a może tak koledzy którzy strugają odlewają i tworzą wobki zechcieli by sprawdzić jak to jest na swoich wodach?:) na odrze w mieście woda nei za czysta tym bardziej remonty w najlepsze ale nie ukrywam że będę się starał łowić rybki na swoje woblerki już z ciekawości jak to jest. tyle że jeśli było by nas więcej i z różnych rejonów były by jakieś w miarę wyniki. co wy na to?pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spròbuj łowić bolenie na woblery w kolorze drewna I będziesz miał odpowiedź ;)

czy to znaczy że nie da się ?pozdrawiam

akurat z boleniem mam problem bo po prostu nie umiem go złowić trafia się jako przyłów ale aby nastawić się tylko na niego to nie mogę go zachęcić i nie tylko swoimi ale i kupnymi wobkami.:(

Edytowane przez gryzon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bolki to typowi wzrokowcy . O ile na takiego z zaimpregnowanego drewienka faktycznie nie trafiłem żadnego to z surowiej pianki bardzo im odpowiadają   :) . Z resztom nie tylko im :D nader często poławiam rybole na woblery które 20minut wcześniej wyjąłem z formy . Jasno słomkowy kolor to też kolor :) podobnie jest z kolorem zaimpregnowanego drewna balsa czy lipa jest dość jasna topola już ciut ciemniejsza wiśnia potrafi być czerwona to wszystko kolory czy w danym momencie wpadną rybie w oko czy nie to już inna kwestia :lol:

http://images68.fotosik.pl/77/06ce23636e6efd43.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryby rozróżniają kolory choć nie wszystkie :) Zależne od gatunku widzą całe spektrum barw lub tylko jego część < np. okonie i sandacze nie posiadają komórek odpowiedzialnych za kolor niebieski , więc nie widzą niebieskiego :ph34r: > . Choć błędem było by zakładać ze kolor znaczenia niema . To całe to nasze kolorystyczne dopieszczanie bardziej wpływ ma na nasze widzenie :) atrakcyjności przynęty lub jej braku  ^_^ .

Musimy też pamiętać ze wraz ze spadkiem intensywności naświetlenia kolor przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie . Dzieje się tak ponieważ czopki (czyli komórki odpowiedzialne za widzenie kolorów) działają tylko przy dość dużej intensywności światła .  Jeśli jego intensywność jest niewystarczająca funkcje wzrokowe przejmują pręciki , które pozwalają widzieć ale nie rozróżniać kolory . Ale i tutaj kolor ma znaczenie gdyż , barwy ciemniejsze i stonowane odbijają niewielką ilość światła a jasne lśnią znacznie intensywniej . Podsumowując kolor znaczenie ma i to ogromne natomiast jego widzenie przez ryby jest zupełnie inne niż przez człowieka ;)

 Daltonista z Oławy wie najlepiej :D .

 

Hmmm zastanawia mnie to zdanie, że sandacze nie widza niebieskiego koloru bo w moim rejonie sandacze najlepiej biorą na woblery z niebieskim grzbietem i nie jest to tylko moja opinia ale starych wyjadaczy z mojego koła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mietku nie wykluczone :) aczkolwiek ja rybich oczu nie badałem . Piszę tylko o tym co uważam za fakt stwierdzony . Ryby tego gatunku nie posiadają czopków odpowiadających za widzenie tej barwy  ^_^ . Co wcale nie znaczy ze nie są wstanie jej w jakiś sposób rozróżnić . Żeby to zrozumieć niestety trzeba mieć wzrok spartolony jak ja :D . Niby nie widzę ;) a widzę różnicę :lol:  po prostu jest ona inna :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bolki to typowi wzrokowcy . O ile na takiego z zaimpregnowanego drewienka faktycznie nie trafiłem żadnego to z surowiej pianki bardzo im odpowiadają   :) . Z resztom nie tylko im :D nader często poławiam rybole na woblery które 20minut wcześniej wyjąłem z formy . Jasno słomkowy kolor to też kolor :) podobnie jest z kolorem zaimpregnowanego drewna balsa czy lipa jest dość jasna topola już ciut ciemniejsza wiśnia potrafi być czerwona to wszystko kolory czy w danym momencie wpadną rybie w oko czy nie to już inna kwestia :lol:

http://images68.fotosik.pl/77/06ce23636e6efd43.jpg

czyli jednym słowem można było by stwierdzić że kolor jest dla wędkarza a wobler i jego praca dla ryby :D  tylko czy tak jest? nadal będę testował:) dołączy się ktoś? im więcej nas tym lepsze wnioski można osiągnąć:) co może się przydać dla świeżych wędkarzy którzy idąc do sklepu z przynętami nie mogą wybrać z mnogości kolorów i barw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli jednym słowem można było by stwierdzić że kolor jest dla wędkarza a wobler i jego praca dla ryby :D  (...)

Nie można.

Jeśli nabierzesz doświadczenia, to stwierdzisz, że takie myślenie jest błędne. Możesz mi nie wierzyć. Sprawdź.

 

Pójdź na zawody wędkarskie i zajrzyj do pudełka jakiegoś zawodnika. Najlepiej dobrego zawodnika, który wielokrotnie wygrywał różne zawody, czyli pozytywnie zweryfikował swoje umiejętności. Popatrz na kolory jego przynęt. Na przykład gumek. Wszystkie (od jednego producenta) będą miały taką samą "pracę". Gdyby było wszystko jedno, jaki kolor, poco miałby dziesiątki barw jednego modelu przynęty?

 

Zajrzyj też do pudełka jakiegoś muszkarza. Tu już najczęściej wcale nie można mówić o "pracy" przynęty, może za wyjątkiem streamer'ów. Ilość barw i odcieni muszek może Cię zadziwić. A zapewniam Cię, że większość muszkarzy robi muszki samodzielnie i jest odporna na działania marketingowców, opierając się bardziej na obserwacjach własnych i starannie wyselekcjonowanych przyjaciół.

 

Możesz też powtarzać banialuki za domorosłymi "znafcami". Zrobisz jak zechcesz. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli jednym słowem można było by stwierdzić że kolor jest dla wędkarza a wobler i jego praca dla ryby :D  tylko czy tak jest? nadal będę testował :) dołączy się ktoś? im więcej nas tym lepsze wnioski można osiągnąć :) co może się przydać dla świeżych wędkarzy którzy idąc do sklepu z przynętami nie mogą wybrać z mnogości kolorów i barw.

 

Zbyt proste wnioski wyciągnąłeś kolor znaczenie ma . Niema przynęt bezbarwnych nawet taka surówka jakiś kolor ma  :D znaczenia nie mają ozdobniki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tu chciał pójść na skróty :D, a tu klops ;)

 

Tak naprawdę węszyć trzeba cały czas i poszukiwać odpowiedniej przynęty, koloru. Na potwierdzenie przywołam swoją historię jak jednego roku udało mi się trafić w kolor na którym żerowały drapieżniki... i co z tego jak okazało się że trwało to tylko 1-2 miesiąc i potem wszystko się pozmieniało, a rok później w te same miesiące już się nie powtórzyło :)

Osobiście myślę że jest to bardziej skomplikowane niż umysł kobiety :D - ale wiadomo trzeba próbować... z resztą w tym cała frajda :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...