Skocz do zawartości

Zabezpieczenie korkowej rękojeści - szpachlowanie & cork seal


bassy

Rekomendowane odpowiedzi

no, powiem szczerze, że chyba jestem wędkowym brudasem.

W przypadku rękojeści korkowych kładę cork-seal (2 warstwy, pierwsza dosyć obfita, potem rękojeść dobrze schnie i idzie druga warstwa) - co starcza na dwa sezony.

 

W międzyczasie uwagę szczególną zwracam na łącza przy kijach wieloskładowych, tutaj rzeczywiście staram się być ostrożny przy składaniu/rozkładaniu wędki, stosuję co jakiś czas preparat ferrule-lube.

 

po powrocie z ryb daję kijowi wyschnąć w temperaturze pokojowej, poza pokrowcem.

 

mycie kijowi urządzam raz na rok, chyba że czymś szczególnie się upaprze.

 

Wydaje mi się że częste mycie rękojeści korkowej jest szkodliwe dla jej trwałości, głównie dlatego że wypłukuje szpachlę spomiędzy szczelin korka :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do łączy na kijach to ja stosuje zwykłą świeczkę,a rękojeść korkową myje mydłem w płynie.Z tego wątku można wywnioskować, od kogo warto kupić używany kijek,myślę że to też ma znaczenie gdy wędka jest zadbana przez poprzedniego właściciela :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@biosteron

myślę że w dbaniu można przesadzic i osiągnąć efekt przeciwny niestety do zamierzonego.

 

Świeczkę też kiedyś stosowałem, działała. Najważniejsze jednak, żeby złącze było wolne od zanieczyszczeń mechanicznych. Możesz mieć wypucowane złącze świeczką, ale jak nie zauważysz że przykleił Ci się tam kryształek piasku to...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BITR pewnie masz rację jeśli chodzi o pochodzenie osadu, natomiast nie sądzę żeby było to spowodowane uszkodzeniem. Dzieje się tak na wszystkich bez wyjątku przelotkach obydwu wędek którymi łowię w morzu, więć myślę sobie że mało prawdopodobne żeby ta warstwa wszędzie była uszkodzona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieje się tak na wszystkich bez wyjątku przelotkach obydwu wędek którymi łowię w morzu, więć myślę sobie że mało prawdopodobne żeby ta warstwa wszędzie była uszkodzona.

 

Wtedy chyba rzeczywiscie tak nie jest. Napewno w takim wypadku pomoze ci tylko pielengnacja wendki z detegrentem, w stylu Poppera. :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet bez detergentu, samą wodą, ale przy użyciu elektrycznej szczoteczki do zębów, jak to opisałem wcześniej, też udaje się skutecznie usuwać ten osad. Najbardziej niemiłe jest to że osadza się w trudno dostępnych miejscach i dlatego jedynie szczoteczka do zębów i to właśnie najlepiej elektryczna nadaje się do jego usuwania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mgor, preparat cork seal mozna kupic w sklepie dla rodbuildrow w rodzaju mudhole. Najprostrzym sposobem wejscia w posiadanie w W-wie jest zakup w FC.

 

Robcie jak chcecie, ja bym rekojesci korkowej ni moczyl w zadnym detergencie a najwyzej w czystej wodzie. A najlepiej przecieral papierem sciernym rzedu 400-600 jak estetycznie nie wyrabiacie...

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robcie jak chcecie, ja bym rekojesci korkowej ni moczyl w zadnym detergencie a najwyzej w czystej wodzie. A najlepiej przecieral papierem sciernym rzedu 400-600 jak estetycznie nie wyrabiacie...

 

Gumo

 

Detergent to sugerowalem dla slonej wody i przelotek :unsure: , korek to sie zgadzam ze nie warto.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

W mojej wędce, wraz z upływem czasu pojawiły się ubytki korka, choć ogólnie sprzęt jest w idealnym stanie, to na rękojeści (szczególnie foregripie) widać głębsze bruzdy powstałe po wypłukaniu materiału, który miał maskować niedostatki korka (tani St. Croix).

 

Jak przywrócić rękojeści jej pierwotny wygląd?

Można samemu, czy lepiej odesłać wędkę do jakiegoś rodbuildera?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można, jak najbardziej nałożyć samemu tzw. szpachle, przeszlifować jak zaschnie drobnym papierem ściernym i całość zabezpieczyć cork seal. Receptury na szpachle są najczęściej tajemnicą warsztatu rodbuilderów - niektórzy dzielą się chętnie inni wręcz przeciwnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udaj się do jakiejś firmy perkieciarskiej i poproś aby ci sprzedali lepiszcze do wykonywania szpachli są takie specjalne kleje do tego celu rozpuszczalnikowe lub akrylowe. Najlepiej trafić wykonawce to ci trochę odleje. Dawniej szpachlę robiło się mieszając pył z cykliniarki z caponem i też działało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...

Jeżeli korek jest tylko brudny to go myję za pomocą płynu do zmywania naczyń i gąbki.A jeżeli są ubytki,to w szczeliny wklejam kawałeczki korka.Używam do tego kleju typu cyjanopan np.,,kropelka,super glu itp.,,Póżniej szlifuje b.drobnym papierem ściernym miejsca gdzie robiłem wstawki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...