Skocz do zawartości

Spro Red Arc - jak naprawić?


maniak

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Stukanie pojawia sie podczas skrajnych polozen gora-dol ośki?

Tak wlasnie dzieje sie w kumpla Redzie. Co cztery obroty korbki (w momencie jak wodzik wraca z skrajnie gornego położnia w dół coś przeskakuje z dosc wyraznym odglosem i czuc to w pracy kolowrotka. Dzieje się tak tylko wtedy, gdy wodzik jest obciązony, tzn. jeśli szpula jest nie zalozona to kolowrotek pracuje normalnie, a wystarczy założyć szpulę lub docisnać wodzik np palcem i problem powraca. Czy znacie może przyczynę i ewentualny sposób naprawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ból nowych redów ... w niektórych po wyjęciu z pudła coś "stuka"

Wymagana jest regulacja mechanizmu oscylaci,a z jakim skutkiem trudno powiedzieć. Prawdą jest że jakość wykonania bardzo się pogorszyła w przypadku tych kołowrotków. Może dlatego że maszyny zamontowane w Chinach już się wytłukły od nadprodukcji.

 

Pozdrawiam

Józef Leśniak 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego że maszyny zamontowane w Chinach już się wytłukły od nadprodukcji.

 

A skąd posiadane są takie informacje??? Chętnie bym się również czegoś dowiedział. W malezyjskim czy japońskim shimano pewnie istnieją niezniszczalne maszyny??? -.- Czuć uprzedzenia do spro/ryobi, a może to nutka złośliwości że ktoś też potrafił robić naprawdę dobre młynki i nie kazał płacić sobie za znaczek???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd posiadane są takie informacje??? Chętnie bym się również czegoś dowiedział. W malezyjskim czy japońskim shimano pewnie istnieją niezniszczalne maszyny??? -.- Czuć uprzedzenia do spro/ryobi, a może to nutka złośliwości że ktoś też potrafił robić naprawdę dobre młynki i nie kazał płacić sobie za znaczek???

Bo tak jest mój drogi Panie i trzeba przyjąć tą informację z pokorą. Z mojej strony to nie nutka złośliwości,a fakty doświadczane przy serwisowaniu kołowrotków. Wykonawstwo poszczególnych elementów w tych kołowrotkach stoi teraz na złym poziomie.Np.,miałem takiego Reda gdzie powierzchnia koła zębatego była obrobiona chyba pilnikiem lub innym ostrym narzędziem,na dodatek odlew nie za bardzo się udał,bo dwa zęby też były opiłowane pilnikiem.

Zaznaczam że był to nowy kołowrotek który przyszedł do serwisu bo coś w nim stukało. I takie i tym podobne przykłady mógłbym mnożyć jeżeli chodzi o najnowsze dzieci firmy SPRO.

Sam posiadam Spro Red Arc 10200 i Ryobi Zauber 3000 z początków produkcji i bardzo chwalę sobie te kołowrotki.Ale dzisiaj to już nie to.

Malezyjskie czy japońskie maszyny nie są niezniszczalne,a różnica jest taka że szanujące się firmy co jakiś czas wymieniają park maszynowy aby utrzymać jakość produkcji.

 

Pozdrawiam

Józef Leśniak

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo tak jest mój drogi Panie i trzeba przyjąć tą informację z pokorą. Z mojej strony to nie nutka złośliwości,a fakty doświadczane przy serwisowaniu kołowrotków. Wykonawstwo poszczególnych elementów w tych kołowrotkach stoi teraz na złym poziomie.Np.,miałem takiego Reda gdzie powierzchnia koła zębatego była obrobiona chyba pilnikiem lub innym ostrym narzędziem,na dodatek odlew nie za bardzo się udał,bo dwa zęby też były opiłowane pilnikiem.

Zaznaczam że był to nowy kołowrotek który przyszedł do serwisu bo coś w nim stukało. I takie i tym podobne przykłady mógłbym mnożyć jeżeli chodzi o najnowsze dzieci firmy SPRO.

Sam posiadam Spro Red Arc 10200 i Ryobi Zauber 3000 z początków produkcji i bardzo chwalę sobie te kołowrotki.Ale dzisiaj to już nie to.

Malezyjskie czy japońskie maszyny nie są niezniszczalne,a różnica jest taka że szanujące się firmy co jakiś czas wymieniają park maszynowy aby utrzymać jakość produkcji.

 

Pozdrawiam

Józef Leśniak

Z pokorą przyjmuję coś, co jest potwierdzone pewnymi informacjami a nie domysłami i biciem piany. Ja również posiadam i posiadałem sprzęty z początków dlatego napisałem  ,,robił". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to na potwierdzenie słów Pana Józefa przyjmij do wiadomości, że i mój red stukał od nowości i dopiero po dwóch wizytach w serwisie coś tam wyregulowali (pewnie posuw jak pisał Pan Józef) i teraz ten kołowrotek działa jak należy. I takich przypadków jest na forum dużo więcej niestety. Nie wiem jak Zaubery ale Redy nie mają już tej mitycznej jakości o której się tyle pisze w necie. Obecnie ten kołowrotek nie jest wart tych pieniędzy.

Edytowane przez Pawgas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież wiadomo, że z domysłu. Pan Józef oglądał od środka te "nowe" i "stare", więc na podstawie oględzin stwierdził, że ich dokładność spasowania i wykonania zmieniła się na gorsze. Ja z kolei gdzieś na allegro u jednego ze sprzedawców wyczytałem, że Zaubery z dystrybucji niemieckiej są "lepsze" niż te z polskiej, nawet sam zachęcał do porównania ich pracy, ale sam tego nie potwierdzę bo nie miałem ich w ręce. 

Edytowane przez Czerwc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież wiadomo, że z domysłu. Pan Józef oglądał od środka te "nowe" i "stare", więc na podstawie oględzin stwierdził, że ich dokładność spasowania i wykonania zmieniła się na gorsze. Ja z kolei gdzieś na allegro u jednego ze sprzedawców wyczytałem, że Zaubery z dystrybucji niemieckiej są "lepsze" niż te z polskiej, nawet sam zachęcał do porównania ich pracy, ale sam tego nie potwierdzę bo nie miałem ich w ręce. 

Witam. 

Nie zmienia to w żaden sposób faktu że jakość tych maszynek spada.Naoglądałem się tego bardzo dużo,a to dlatego że na moim lokalnym podwórku i nie tylko są to najpopularniejsze kołowrotki.

 ,,Może dlatego że maszyny zamontowane w Chinach już się wytłukły od nadprodukcji." . 

Proszę zauważyć że użyłem słowa "może". 

 

Nie byłem tam w fabryce i nie sprawdzałem,ale wnioski z serwisu nasuwają się same.Jakaś przyczyna niestety istnieje.

Tak dla przykładu - niektóre tańsze firmy,nie będę mówił jakie wykupują już częściowo wyeksploatowane urządzenia od innych producentów i po małych przeróbkach dalej tłuką do bólu na nich kołowrotki,zmieniając plakietki,barwy i nazwę. A co mamy w sklepie dla wędkarza o skromnym portfelu ?,wystarczy tylko popatrzyć.

 

" Czuć uprzedzenia do spro/ryobi, a może to nutka złośliwości że ktoś też potrafił robić naprawdę dobre młynki i nie kazał płacić sobie za znaczek???"

 

I właśnie za ten znaczek w przypadku bardzo markowych wyrobów musi Pan zapłacić. W cenę takiego wyroby wkalkulowana jest m/innymi właśnie wymiana oprzyrządowania,reżim technologiczny i na wysokim poziomie kontrola jakości.

 

Pozdrawiam 

Józef Leśniak

Edytowane przez Józef Lesniak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymagana jest regulacja mechanizmu oscylaci,a z jakim skutkiem trudno powiedzieć. Prawdą jest że jakość wykonania bardzo się pogorszyła w przypadku tych kołowrotków. Może dlatego że maszyny zamontowane w Chinach już się wytłukły od nadprodukcji.

 

Pozdrawiam

Józef Leśniak 

Czy może Pan w skrócie opisać na czym ta regulacja polega? Gdy wymieniłem smar i ponownie zmontowałem kołowrotek, zmienił się nawój żyłki, musiałem kombinować z podkładkami pod szpulą, ale i tak nie uzyskałem pierwotnego ustawienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy może Pan w skrócie opisać na czym ta regulacja polega? Gdy wymieniłem smar i ponownie zmontowałem kołowrotek, zmienił się nawój żyłki, musiałem kombinować z podkładkami pod szpulą, ale i tak nie uzyskałem pierwotnego ustawienia.

Regulację mechanizmu oscylacji trudno jest opisać drogą wirtualną tak aby przyniosła oczekiwany efekt na odległość. Kosztuje to nieraz wielokrotnymi próbami,co wiąże się z wielokrotnym rozkręcaniem i skręcaniem,aż trafi się we właściwe ustawienie.

Nawój linki na szpulę reguluje się podkładkami które są pod szpulą. I innej opcji nie ma. Choć dla bardziej wtajemniczonych istnieje jeszcze parę innych sposobów o których nie będę pisał,bo że tak nieskromnie powiem jest to "wyższa szkoła jazdy"

Jeżeli podkładka jest za gruba to należy ją zeszlifować na drobnym papierze ściernym.Nieraz podkładki w fabrycznych grubościach nie są wystarczające i trzeba kombinować. I widzi Pan,z taką regulacją nawoju jest sporo zabawy jeżeli chce się do tego podejść rzeczowo i dokładnie,a co dopiero regulacja oscylacji 

 

Pozdrawiam

Józef Leśniak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 3 tygodnie później...

Witam, jakiś czas temu podczas  wędkowania wystrzeliła mi rolka kabłąka (poluzuwała się śróbka) i przepadła bez śladu. Poszukuje w/w części a z dostępnością ponoć jest bardzo ciężko. Zastanawiam się z jakiekiego kołowrotka ta część by jeszcze  podpasowała. z góry dziękuje za odpowiedź ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...