Skocz do zawartości

Przynęty Ubik.


Fin333

Rekomendowane odpowiedzi

Lata świetności ma za sobą niestety większość naszych lokalnych wód, zresztą nie tylko naszych lokalnych. Poraja szkoda, to było kiedyś prawdziwe eldorado. Teraz co najwyżej zdarza się jakiś lepszy dzień, z naciskiem na "zdarza się". Prawdę mówiąc ja w tym roku nie osiągnąłem na Poraju praktycznie nic. Nie jeździłem tam może za dużo, odwiedziłem zbiornik z 10 razy, ale tak źle chyba jeszcze nie było. Przynajmniej w moim odczuciu. Poraj akurat jest skrajnym przypadkiem mięsiarstwa od dłuuugich lat.

No ale nie ma co marudzić. Trzeba jeździć, rzucać i łowić :) Taki sens tej zabawy ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Kocinkę i Wartę :)  Sezon blisko, trza kombinować :)  Choć pudełka pełne, nigdy za wiele ;)

 

Kocinka od 2015 roku jeśli chodzi o pstrąga dostępna od lutego Panowie :D  (Uchwała nr 20/2014 – na wniosek KO i ZW Zarząd Okręgu podjął uchwałę o wydłużeniu okresu ochronnego pstrąga potokowego na rz. Kocinka do 31.01.2015r.)

A i Warta poniżej Poraja dostaje od nowego roku 7 km no kill-a (Uchwała nr 14/2014 – o utworzeniu odcinka no-kill na rzece Warta na odcinku od mostu w m. Poraj – Jastrząb (przy Bacutilu) do mostu w m. Borek wraz z rz. Kamieniczanką. Zakaz zabierania ryb łososiowatych i lipienia. Obowiązuje stosowanie haków pozbawionych zadziora. Obowiązuje od 01.01.2015r.).

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mówiłem ci Rafał przyjedz na Odrę ;)

 

Do Odry coraz bliżej Marku, to przekonanie rośnie we mnie z coraz bardziej zawrotnym tempem ;) Teraz to jest czapa i zaraz zima, ale na wiosnę to chyba będziesz musiał wczuć się w rolę przewodnika :)

 

Kocinka od 2015 roku jeśli chodzi o pstrąga dostępna od lutego Panowie :D  (Uchwała nr 20/2014 – na wniosek KO i ZW Zarząd Okręgu podjął uchwałę o wydłużeniu okresu ochronnego pstrąga potokowego na rz. Kocinka do 31.01.2015r.)

A i Warta poniżej Poraja dostaje od nowego roku 7 km no kill-a (Uchwała nr 14/2014 – o utworzeniu odcinka no-kill na rzece Warta na odcinku od mostu w m. Poraj – Jastrząb (przy Bacutilu) do mostu w m. Borek wraz z rz. Kamieniczanką. Zakaz zabierania ryb łososiowatych i lipienia. Obowiązuje stosowanie haków pozbawionych zadziora. Obowiązuje od 01.01.2015r.).

 

Tak, i to jest bardzo dobra rzecz. Temat idzie w dobrą stronę.

Jak dla mnie może iść nawet w przegiętą, czyli zakaz zabierania jakichkolwiek ryb przez cały rok z każdej wody B) Zresztą to nie do końca jest myśl szaleńca. Skoro czegoś brakuje, to powinno się coś zmienić lub oszczędzać. Świadomość mięsiarza trudno zmienić, kłusownikowi wszystko jedno, ale bezwzględne zakazy bywają jednak respektowane. Wbrew pozorom większość ludzi, a więc i wędkarzy ;) , stara się nie łamać prawa. Z bólem serca, ale jakaś tam część zaczęłaby wypuszczać ryby, inni w poczuciu oburzenia w ogóle zrezygnowaliby z wędkowania. Zostałoby więcej dla mięsiarzy-ryzykantów, kłusowników i mniej zachłannych wędkarzy :lol:

No dobra, powiedzmy, że jedną rybę każdy może zjeść.

A całkowity zakaz tylko tam, gdzie ryb już brakuje.

Czyli, hmm, zakaz jednak prawie wszędzie :blink:

:rolleyes:

Tak se fantazjuję, nie wolno? :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocinka od 2015 roku jeśli chodzi o pstrąga dostępna od lutego Panowie :D  (Uchwała nr 20/2014 – na wniosek KO i ZW Zarząd Okręgu podjął uchwałę o wydłużeniu okresu ochronnego pstrąga potokowego na rz. Kocinka do 31.01.2015r.)

A i Warta poniżej Poraja dostaje od nowego roku 7 km no kill-a (Uchwała nr 14/2014 – o utworzeniu odcinka no-kill na rzece Warta na odcinku od mostu w m. Poraj – Jastrząb (przy Bacutilu) do mostu w m. Borek wraz z rz. Kamieniczanką. Zakaz zabierania ryb łososiowatych i lipienia. Obowiązuje stosowanie haków pozbawionych zadziora. Obowiązuje od 01.01.2015r.).

 

Gdzie znalazłeś te informacje? Jestem bardzo niepocieszony ;p - Kocinka.

 

@edit.

Już mam :)

Edytowane przez Tomasz Kotarski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka historyjka.

Zajeżdżam na zbiornik, jesienne słoneczko przygrzewa niczym na wiosnę, wolny dzień, ludzi na miejscówkach komplet. Podumałem i postanowiłem przejść się gdzieś dalej na rozlewiska. Tam, gdzie jeszcze nigdy nie byłem.
Słusznie przeczuwałem, że pomiędzy krzakami i mokradłami tłumów nie spotkam. Może znajdzie się nieco miejsca do porzucania...
Nie wiedziałem na co się zdecydować, więc złożyłem dwa spinningi - jeden pod szczupaka, na drugim boczny trok z paprochem. Trochę niewygodnie, ale nic to. Pomaszerowałem.
Minąłem zajęte miejscówki i dotarłem na pierwszy wolny kawałek brzegu. Obrzucałem zarośniętą zatoczkę, dalej linia brzegowa została pomysłowo przegrodzona płotem jakiegoś prywatnego terenu. Trzeba było obejść naokoło.
Poszedłem zatem bitą drogą, jeden zakręt, drugi, dom za domem, plac na placu, przerwy żeby skręcić w stronę wody - zero. W końcu zobaczyłem spacerującego nieopodal jakiegoś gościa z pieskiem. Wyglądał na miejscowego.
Podszedłem i pytam:
- Może orientuje się pan, czy tam dalej - wskazałem palcem - jest przejście w stronę wody, czy wszędzie ogrodzone?
Popatrzał dziwnie.
- A pan co tu z wędkami?
Hmm...
- Idę od zbiornika, wszystko zajęte, to szukam przejścia na rozlewisko.
- Pan tu pierwszy raz?
- Byłem z 15 lat temu, ale wtedy wszystko inaczej wyglądało, nie stało tyle domów.
- Acha, to musi pan wrócić na zbiornik.
- Ale tam nie ma po co, wszystko zajęte, dlatego idę tutaj.
- Ale tutaj nie ma wody.
Nieco skonsternowany wskazałem na drogę wiodącą gdzieś dalej między drzewa i domy.
- Nie ma tam dalej jakiegoś przejścia na rozlewisko?
- No jest. Ale po co tam iść?
W międzyczasie znudzony pies mojego rozmówcy odszedł kulturalnie na bok i ostentacyjnie osikał trawę.
- Przecież słyszałem - mówię - że dalej na rozlewiskach też łowią.
Gość zastanowił się, pokiwał głową, ukradkiem podłubał nawet w nosie.
- No łowią. Taki jeden to nawet zrobił sobie stanowisko na szczupaka i łowi. Ogrodził sobie teren i jest o to wojna. A jak łowią, panie, to biorą wszystko, nawet takie małe - pokazał palec - na nic nie patrzą i łamią regulamin. Na żywca i leszcze, karpie, wszystko biorą.
Ucieszyłem się w duchu. Nie z żywców, leszczy i biorących wszystko, ale z oczywistego faktu, że mój rozmówca kojarzy tematy wędkarskie. Więc może coś doradzi. O ile oczywiście nie zdążył mnie uznać za tego, co wszystko bierze.
- A pan czasem też nie z tych, co biorą ile wlezie? - wyskoczył nagle, podejrzliwie zerkając spod oka.
Aż chyba uśmiechnąłem się pod nosem.
- Spokojnie, ja akurat co złowię, to wypuszczam.
- Nie wolno! - zgromił mnie - Nie wolno nic wypuszczać! Trzeba brać każdą rybę, bo i tak zdechnie!
- Ależ wcale nie... - próbowałem zaprzeczyć.
- Nie wolno! Ona i tak zdechnie, to lepiej zabrać.
Rozmówca zapalił się w mowie, perorując z przekonaniem o tym i owym. Dla świętego spokoju poddałem się. Odruchowo kroczyliśmy dróżką dalej wgłąb między domy, więc zapytałem:
- Gdybym przeszedł jeszcze kawałek w górę, będzie jakieś przejście do rozlewiska?
Ochłonął, zastanowił się chwilę.
- No będzie. Tu za tym domem jest taka ścieżka, trzeba skręcić i dojdzie się do samej wody.
Przy okazji zerknął na moje wędki.
- Pan na co? Spławik? Grunt? - nieznajomy błysnął wiedzą.
- Nieee, na spinning. Za szczupakiem i okoniem chodzę.
- Nie wolno! - znowu się zagotował - Na spinning nie wolno łowić na dwie wędki! To niezgodne z regulaminem! Tylko na spławik i na grunt można na dwie!
Co miałem powiedzieć.
- A widział pan kiedy, żeby kto łowił na spinning jednocześnie dwoma wędkami?
- No właśnie! Nie wolno! To niezgodne z regulaminem! Można tylko na jedną. Dobra, doszliśmy. Tutaj pan skręci - wskazał ścieżkę - Dojdzie się do samej wody. Tam obok ten co se ogrodził czasami łowi na żywca szczupaki. Ale teraz to nie łowi, bo właściwie to woda wyschła.
Uff... Mimo wszystko skręciłem.


 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No na starych śmieciach można się mocno zdziwić nawet po 2-3 latach nieobecności. Chociaż ja ostatnio jak poganiałem parę razy u siebie to byłem raczej mile zaskoczony. Dziewczyny ładnie porosły a jeszcze lepiej, że kwaki przestali bić na jednym starorzeczu i też kawał ryby wyrósł. No i pod sklepem te same mordy- dla mnie przyjazne bo znajome  ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie się dowiedziałem z pewnego wątku autorskiego, że wszyscy twórcy z tego forum - poza tym jednym - to "cienkie bolki", a ci, którym podobają się prace z innych wątków to "klakierzy". No i rzecz istotna, nie wpadłbym na to - woblery z drewna są do niczego.

Trochę mnie to zasmuciło. Nie tylko z uwagi na wyjątkowe kartoflisko w tonie wypowiedzi na tak zacnym forum, i to relatywnie znanego producenta. Nawet nie dlatego, że drewno to mój ulubiony materiał. Najsmutniejszy jest prosty fakt, że twórca-wędkarz mógł się tak odnieść do innych wędkarzy, jak by nie patrzeć kolegów po kiju, fascynatów wspólnego hobby.

Widocznie jestem niedzisiejszy (bynajmniej nie chodzi o kaca) i nadal dziwią mnie zachowania na dobrą sprawę coraz bardziej powszechne.

Może niepotrzebnie o tym piszę, ale co tam, mój wątek, mogę sobie chyba pozwolić.

 

Tymczasem idę położyć lakier na pomalowane drewienka, ostatni etap sporej partyjki. Potem testy gotowców i planuję być zadowolonym ;)

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

przygodę miałes ciakawą nad wodą;) czasam można spotkać nad rybach jakąć ,,ciekawą osobowość``. też mam kilka takich przygód za sobą. Rafale oglądałem twoje przynęty i musze powiedzieć ze jestem pod wielkim wrazeniem, bardzo ładne malowanie myślę że praca też może być ciekawa, daj znać co i jak z tą sambą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby tak zebrać wszystkie przygody i historie znad wody, każdego z nas, ło matko bosko... końca byśmy nie dotrwali :lol:

Dzięki Tomku za dobre słowo, samby doczekać się nie mogę. Bardzo mnie ciekawi ten materiał.

Zdjąłem z suszarki pierwsze woblerki z nowej seryjki. Jeszcze surówki bez uzbrojenia i sterów, ale co tam.

 

Miedziano-złotawy pstrągowiec. 7cm, tonący, z kotwicami waga pewnie ok.8g.

 

IMG_1073.JPG

 

Niebieski okoniowaty z drobną pomarańczową opalizacją. 7cm, waga podobna. Rzadko używam brokatu (choć lubię), ale w tym użyłem, bo spaprałem malowanie i trzeba było jakoś temat ratować.

 

IMG_1081.JPG

 

Wyblakły miedziano-złoto-fioletowy, 7cm, ok.7g, pływający. Nieco grubszy od tych, które zwykle robię. Ma być agresywniejszy, bardziej do prowadzenia z prądem. Potestuję w sezonie.

 

IMG_1112.JPG

 

Taki duszkowaty biało-srebrny. 5cm, pływający, dość smukły. Na małe rzeczki, bardziej w poprzek i pod prąd, przytrzymania, te klimaty.

 

IMG_1102.JPG

 

Kolejny pstrągowiec. 7cm, ok.8-9g, wolno tonący. Ze dwa odcienie miedzi, złota i wyblakłej zieleni. Powinien być mocno lotny, z lusterkująco-drobną pracą.

 

IMG_1092.JPG

 

Dwa perłowo-duszkowate po ok. 7cm, waga podobnie, tonące.

 

IMG_1126.JPG

 

Pstrągowo-uniwersalny grubasek, 5cm, pływający. Pracę będzie miało nieco agresywniejszą, ale drobną. Kolorystycznie taka mała tęcza - od miedzi do fioletu i złota.

 

IMG_1121.JPG

 

Jak by ktoś kiedyś wyjął z wody woba z zatopioną w lakierze rzęsą to będzie właśnie ta rzęsa i ten wob :lol:

 

IMG_1132.JPG

post-51493-0-21534500-1417642347_thumb.jpg

post-51493-0-26488000-1417642349_thumb.jpg

post-51493-0-48343800-1417642352_thumb.jpg

post-51493-0-95778700-1417642353_thumb.jpg

post-51493-0-52259500-1417642355_thumb.jpg

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki panowie, tym bardziej, że ja jestem średnio zadowolony z tego malowania. Wypróbowałem na nich kilka dla mnie nowych sposobów nakładania barw, kilka nowych farbek. Nie wszystko wyszło jak miało, ale zawsze to jakaś nauka. Pocieszam się, że rybom będzie to... wisiało :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki panowie, tym bardziej, że ja jestem średnio zadowolony z tego malowania. Wypróbowałem na nich kilka dla mnie nowych sposobów nakładania barw, kilka nowych farbek. Nie wszystko wyszło jak miało, ale zawsze to jakaś nauka. Pocieszam się, że rybom będzie to... wisiało :)

To znaczy Rafał, że zmierzasz w dobrym celu ! Malowanie jest bardzo ładne, każdy z nas ma inny styl, gust i inną wizualizację przynęty. To co niejednokrotnie nam się się podoba - prowokuje ryby do ataku i ukryta w wobku "dusza" sprawia, że jest to tzw. killer ! ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy Rafał, że zmierzasz w dobrym celu ! Malowanie jest bardzo ładne, każdy z nas ma inny styl, gust i inną wizualizację przynęty. To co niejednokrotnie nam się się podoba - prowokuje ryby do ataku i ukryta w wobku "dusza" sprawia, że jest to tzw. killer ! ;)

 

I całe szczęście, że ta różnorodność twórcza w ogóle istnieje, a ryby dają się nabierać na mnóstwo przeróżnych, jak to trafnie ująłeś, wizualizacji. Każdy może tworzyć dowolnie po swojemu, ryby są na tyle wyrozumiałe, że do tej roboty nie zniechęcają, a temat jako całość elegancko skumulował się na tym forum. 

 

Gdyby tak te nasze rybki brały wyłącznie na np. biało-różowego twistera w niebieskie kropki... Zarąbista sprawa ;)

 

Albo dla przykładu na tego jedynego dobrego "wobka" :lol: No cholera, forum by nie było :lol:

 

Przepraszam, nie jestem złośliwy, jakoś nie mogłem się powstrzymać :blink:  :lol:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ubik.   Ślicznie to wszystko określiłeś. Nic dodać ! :)  Lecz nie rozumię kontestu ostatniego zdania ? :huh:

 

A bo to Jurku dotyczy zdania przedostatniego. Takie małe niepotrzebne nawiązanie, ale akurat mnie rozbawiło ;)  Absolutnie nie dotyczy Twojej wypowiedzi, pomińmy temat :unsure:  ;)

Zamiast pierniczyć głupoty lepiej dorobię stery do kilku nowych sztuk, a jutro pokażę jak schrzaniłem robotę :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie się dowiedziałem z pewnego wątku autorskiego, że wszyscy twórcy z tego forum - poza tym jednym - to "cienkie bolki", a ci, którym podobają się prace z innych wątków to "klakierzy". No i rzecz istotna, nie wpadłbym na to - woblery z drewna są do niczego.

Drewienko to drewienko  ,lanie wosku to jest  cieniarstwo  :lol: wobki fajowe ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...