Skocz do zawartości

Przynęty Ubik.


Fin333

Rekomendowane odpowiedzi

Mam nadzieję, panowie, że powyższego tekstu nie zrozumiał ktoś opacznie! Nie przyszłoby mi do głowy, żeby kogokolwiek zniechęcać do majsterkowania :) To przede wszystkim zwykły słowny ubaw, lubię czasami coś skrobnąć, a i życie od czasu do czasu tworzy komiczne sytuacje. 

Napisałem to to już dość dawno temu, ale powiem Wam, że jak mi któryś nowy woblerek nie doczeka nawet piątego rzutu (a przecież zdarza się), to każdorazowo sobie ten tekścik przypominam, stukam się po głowie, a po powrocie do domu... biorę nożyk i strugam następne :) . Takie to już klimaty

Edytowane przez Ubik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre, dobre. :) Puenta Piotra powinna kończyć ten tekst. Najgorsze jest to, że jak człowiek zaczyna i mówi sobie - "a kupie nożyk i zobaczę jak mi to pójdzie" ...to nie zdaje sobie wtedy sprawy jak bardzo go to wciągnie. Zaraz właśnie dochodzą różne myśli typu "multiszlifierka ułatwi mi wszystko", "muszę jeszcze kupić aerograf i zostać Picassem" itp. itd. W końcu żona, kobieta, czy własna Matka stoi nad głową i piłuje się o wióry zostawione na blacie, o smród lakieru unoszący się po całym domu, czy o graty, druciki, deseczki, tasiemki walające się w każdym miejscu. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tak, rozgardiasz naokoło jest nieprzeciętny jak już zacznie się gromadzić warsztat. Jeden duperel do drugiego, potem kilka nowych farbek, a i pędzelki fajne leżały na półce sklepowej, kurier doniósł paczkę z deskami, jakieś lakiery, pudełka i pudełeczka po lodach, nowe wystrugańce... :) Fakt jest faktem, że mając odpowiednie zaplecze, woblery (czy cokolwiek innego na drodze majsterkowicza) robi się przyjemniej, sprawniej i po prostu łatwiej. Inna sprawa, że zawsze w końcu czegoś zabraknie i trzeba sięgać do portfela ;)

Problemem bywa "aromatyczna" chemia, bez odpowiednich warunków to nie przejdzie. Ja z tego wybrnąłem malując farbami wodnymi, akrylowymi, a poliuretanu używam z konieczności (i ze zdrowego rozsądku) wyłącznie w piwnicy. Resztę można uznać za mało śmierdzącą lub bezzapachową. Przy woblerkach z drewna kiepskim tematem jest też niestety zapylenie przy szlifowaniu... Tak czy siak i tak jest fajnie :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mądrzejsza istota zapytała mnie kiedyś ile muszę wykonać czynności, żeby sobie zrobić tego całego woblera. 
"Hmm... - pomyślałem - Właściwie to nie wiem. No robi się i tyle, na końcu jest wobler gotowy".
"To może policz?"
No to policzyłem. A jak już zacząłem liczyć to przeszedłem do pisania. Skoro już zacząłem pisać, to... No sami zobaczcie. Może warto przeczytać :)

 

Cudownie to ująłeś :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystrugałem kiedyś takie igiełkowate korpusy pod kalkę, ale nakleiłem sztukę i nie spodobały mi się. Niedawno wygrzebałem je z pudełka i tak na szybko pomalowałem na próbę trzy sztuki. W miarę podobne do kozy, ale z pamięci malowałem, więc real to nie jest :) Wyszło jak widać. Mają po 5cm.

 

IMG_2634.JPG

 

IMG_2635.JPG

 

IMG_2637.JPG

 

IMG_2638.JPG

 

IMG_2633.JPG

 

A to jest chyba najnormalniejszy wobler jakiego zrobiłem. Jestem prawie dumny, że potrafiłem poprzestać na kilku kropach. Taka normalna, zwyczajna przynęta wędkarska do łowienia ryb na wędkę  ;)

 

IMG_2640.JPG

  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do kózek jeszcze powrócę, zmodyfikuję lekko korpus, bo ten domyślnie był przygotowany pod coś innego.

Myślałem, że w wolne dni potestuję co nieco, ale pogoda skutecznie zniechęca do wyłażenia z domu. Złośliwe te święta!

Pewnie nie tylko u mnie z tym klapa wyszła...

No nic, dobry moment żeby przysiąść do kolejnych struganek, zapas mam spory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

 Kilka nowych kolorków i dwa nowe modele. Tak raczej na szybko robione, bo mam sporo nastrugane, ze stelażami itd, a w niektórych jeszcze kombinuję z obciążeniem. Narobi człowiek różnych opcji, a potem ciężko zdecydować się na jedną  ;)

 

Jeden ze starszych modeli, Blackwater, zwykle robię go w ciemnych, w miarę naturalnych barwach, a tu coś mi strzeliło do głowy i zrobiły się takie wariaty z myślą o rozgorączkowanych okoniach. Plus minus 5,5cm. Mniejsze 4,5cm. Wagowo wyjdą ok. 4g. Temat na lekki zestaw.

 

IMG_3414.JPG

 

Krąpiki Mikro - ok. 3,8cm. Pierwsze testowe sztuki w różnych kombinacjach wagowych od ok. 3 do 5g. Mają być po prostu małe srebrne rybki. Te dostaną ster, ale przygotowuję jeszcze bezsterowce, praktyka pokaże co i jak z nimi wyjdzie i jak będzie lepiej. Bawiłem się z folią, więc w sumie każdy jest nieco inny ;)

 

IMG_3334.JPG

 

IMG_3305.JPG

 

I jeszcze taki kierunek przerabiam, klasycznie na srebrno ok.5cm.

 

IMG_3450.JPG

 

I coś tam jeszcze. Kolejne się robią. Pozdrówka :)

 

post-51493-0-46919400-1434728658_thumb.jpgpost-51493-0-18682300-1434728674_thumb.jpgpost-51493-0-56882000-1434728715_thumb.jpgpost-51493-0-17961900-1434728729_thumb.jpg

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nowy model, jeszcze bez nazwy. 5,5cm, dość wychudzony, w wersji pływającej i tonącej, 3-5g. Drobi, drga, błyska i ma łowić :D

Z zamierzenia drobna i mniej typowa łuseczka, grunt żeby lekko trzepała po oczach, barwy - powiedzmy - naturalne. Przy pierwszych testach bardzo obiecujący.

Technicznie: balsa, pełny stelaż, alu, łuska odbijana w tiulu, hartzlack kilka warstw - standard do kwadratu.

 

Na pierwszy ogień trzy sztuki, każda z drobnymi różnicami w malowaniu: bez kombinacji; z małą przecierką dolnej części; z drobnymi niebieskimi dodatkami w wersji opalizującej. Jak tak patrzę na foty to prezentują się dość frajersko, na żywo lepiej (co wróży im przyjemniejszy kontakt bezpośredni). Z 30 sztuk czeka ostatnia polerka i malowanie. Połowę zrobię w takim malowaniu, a dla reszty wymyślę trochę inne barwy.

 

IMG_3471.JPG

 

IMG_3480.JPG

 

IMG_3483.JPG

 

 

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję panowie za dobre słowo. Psioczę, bo stwierdziłem dzisiaj, że mam wkurzający aparat. Gdybym dysponował innym to tego wywaliłbym chyba do kosza. Co porobię jakieś foty, to potem patrzę - a to inaczej wygląda niż w moich oczach. Gdybym jeszcze wzrok miał kiepski, ale mam całkiem dobry.

Ale to tak na marginesie ;)

 

Odra czeka i jakoś cholerka nie możemy się zgadać. Mało powiedziane, że Odra... Ryby i wędkarskie pogaduchy czekają!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka Baboków w nowych i eksperymentalnych kolorkach. Pływające, plus minus 4,5cm. 

Jeszcze je czeka lakierowanie rowków przy sterze (z braku laku są nieco za wąskie w miejscu klejenia).

 

Przy okazji robienia wyżej prezentowanych wobków spróbowałem też kilka sztuk Baboka owinąć alu.

 

IMG_3506.JPG

 

IMG_3507.JPG

 

IMG_3508.JPG

 

Kilka w takim "oskowatym" malowaniu, sprawdzały mi się podobne.

 

IMG_3510.JPG

 

Tradycyjny biało-srebrzysty duszek. 

 

IMG_3512.JPG

 

Taki lekko kombinowany flagowiec.

 

IMG_3517.JPG

 

I na próbę będzie kilka takich czarnych owiec w stadzie. Jak widać - w bardzo skomplikowanym malowaniu.

 

IMG_3518.JPG

 

Jak widzicie panowie, rządzi coraz większa prostota i następnych prawdopodobnie w ogóle nie pomaluję :lol:

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafię odpowiednio korzystać z poliuretanu. Za każdym razem ileś tam tracę na skutek zgęstnienia. Tym razem pół słoiczka (ok. 1/5 całości). Niby sprawdzało mi się szybkie zanurzanie i woreczek foliowy pod denkiem, ale jak widać też nie do końca, bo jednak strata była. Tak czy siak robię każdorazowo większe partie żeby wykorzystać puchę jak najbardziej.

 

Czeka mnie teraz szlifowanie kilkudziesięciu zaszpachlowanych korpusów i przyznam, że aż mnie trzęsie na myśl o tym. Chyba jedyna część roboty, której normalnie nie lubię. Jak bym nie kombinował pył osiada mgiełką na wszystkim dookoła. Tak sobie myślę (obawiam się), że wcześniej czy później ten pył zrodzi formy i odlewy.

Edytowane przez Ubik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...