Skocz do zawartości
  • 0

Vertical jiging (łowienie w pionie)


darkonis

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Zrobiło się zimno i chwilowo zawiesiłem wędkarskie wyprawy. Wziąłem się do przeglądania prasy. Wróciłem do tematu łowienia wertykalnego, i wątku, w którym wyraziłem swoją opinię, głos. Myślałem, że już wyjaśniła się sytuacja i zwolennicy tej metody na polskich łowiskach, będą mieli konkretne wsparcie do uprawiania wertykalnego sposobu. Byłem wręcz przekonany, że pojawią się „naciągane” prawne interpretacje. Muszę  w tym miejscu przeprosić za moje nietrafne podejrzenia.

Dla mnie nie ma znaczenia, czy to „celebryta”, czy przedstawiciel marki, albo znana osobowość w wędkarskim świecie, przepisy obowiązują wszystkich, bez wyjątku. Gdy wyraziłem swoją opinię, że szarpaka nie kojarzę z metodą wertykalną, to pomówiono mnie o „pierdologikę” i złośliwość. Nie mogę zrozumieć, dlaczego?  I kto to jest ten normalny wędkarz?  Czy ten, co łowi zgodnie z zapisami ustawy i RAPR, czy ten, który ma regulaminy i innych wędkarzy „serdecznie gdzieś”? 

 

 

https://wiadomosciwedkarskie.com.pl/artykul/prawnik-radzi/1151265

 

 

No i co z tego? Problem nie leży po stronie wędkarzy ale po stronie wadliwych, niedoprecyzowanych przepisów, które nie nadążają za czasami.

Ten prawnik zamiast pisać takie nikomu niepotrzebne wywody moze powinien zrobić coś konstruktywnego? Najłatwiej jest naskrobać parę słów za kilka stówek siędząc na dupie w mieszkaniu, a moze by tak bardziej sie wysilić i dążyc do zmiany tych przepisów?  Jak PZW ma płacić z naszych składek takim ludziom to lepiej ich wykopać i zatrudnić innych co zamiast pisać bzdury wezmą się za konketną robotę.

W ogóle nie rozumiem też WW, które publikuja takie "opinie" prawne a później publikuja artykuły o wertykalu.

Edytowane przez brzoza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No i co z tego? Problem nie leży po stronie wędkarzy ale po stronie wadliwych, niedoprecyzowanych przepisów, które nie nadążają za czasami.

Rzecz w tym, że art. 8 ust. 1 pkt 12 lit. c) ustawy o rybactwie śródlądowym jest precyzyjny. Nie jest "wadliwy". Czy nie nadąża za czasami? Tego nie wiem, być może właśnie takiej ochrony ryby już potrzebują, ale o tym można i trzeba już dyskutować...

Wiem, że wielu wędkarzy nie wyobraża już sobie łowienia ryb bez wygodnego fotela i echosondy, mnie w każdym razie daleko do takiego stylu.

Prawnik dobrze wykonał swoją robotę, udzielając porady prawnej wędkarzom mającym uzasadnione wątpliwości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Rzecz w tym, że art. 8 ust. 1 pkt 12 lit. c) ustawy o rybactwie śródlądowym jest precyzyjny. Nie jest "wadliwy". Czy nie nadąża za czasami? Tego nie wiem, być może właśnie takiej ochrony ryby już potrzebują, ale o tym można i trzeba już dyskutować...

Wiem, że wielu wędkarzy nie wyobraża już sobie łowienia ryb bez wygodnego fotela i echosondy, mnie w każdym razie daleko do takiego stylu.

Prawnik dobrze wykonał swoją robotę, udzielając porady prawnej wędkarzom mającym uzasadnione wątpliwości.

 

 Prawnik PZW powinien działać na rzecz wędkarzy.

Co do stwierdzenia, że potrzebujemy takiej ochrony to Twoje stwierdzenie jest zupełnie bezsensowne. Vertical to nie jest metoda o niewiadomo jakiej skuteczności.  Po co w takim razie wybiórczo zakazywać metod, zabrońmy wędkarstwa!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 Prawnik PZW powinien działać na rzecz wędkarzy.

 

 Jeżeli dobrze zrozumiałem Prawnik PZW powinien falandyzować prawo ?

 Nie doceniasz również skuteczności "Verticala". Metoda ta umożliwia np. wyjmowanie ryb z miejsc, które do tej pory pozostawały naturalnymi matecznikami. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 Jeżeli dobrze zrozumiałem Prawnik PZW powinien falandyzować prawo ?

 Nie doceniasz również skuteczności "Verticala". Metoda ta umożliwia np. wyjmowanie ryb z miejsc, które do tej pory pozostawały naturalnymi matecznikami. 

Taką rozmowę można prowadzić w nieskończoność. Sam nie łowię często na wertykala bo nie mam do tego cierpliwości, za mało ruchu w tej metodzie.

Natomiast dalej będę twerdziił, że ta metoda nie jest zabroniona. Opinia jednego prawnika  nic nie znaczy. Można znaleźć drugiego prawnika co wyciągnie wniosek, że linka w tej metodzie nigdy nie jest w pionie:)

Edytowane przez brzoza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W ogóle nie rozumiem też WW, które publikuja takie "opinie" prawne a później publikuja artykuły o wertykalu.

A to standard. Tak samo w zimowym łowieniu na balansówki- rapalki, które trzeba pozbawić jednego z haczyków w wariancie 2+ kotwiczka, a artykułów całe multum. Kiedyś na jednym z for starłem sie z Czezem w tej sprawie-padł argument, że nie wszyscy łowią na wodach PZW......tylko że on pisze w "organie prasowym" korpo.

 

Balansówki powinny być zatem legalne dla verticala- odchodzą od pionu podczas pracy......

Edytowane przez Maciej_K
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jestem wędkarzem, członkiem PZW i nie ważne, że używam wszystkich metod spinningowych na sandacze, szczupaki i sumy. Wypowiadam się jako wertikalowiec. Nie jestem prawnikiem, ale za to ichtiologiem i chcę się między innymi odnieść do opinii prawnej Pana Cezarego Szczepaniaka.

 Pan Cezary w swym prawnym wywodzie, do pewnego momentu nawet dość logicznym, na koniec popełnia kardynalny błąd. A mianowicie w zdaniu końcowym – Metoda wertykalna pozostaje zatem zakazanym połowem w pionie, poza metodą podlodową”. Jak opisuje, opiera to na dwóch przesłankach:

  1. „Zakazie połowu ryb wędką przez podnoszenie i opuszczanie przynęty w sposób ciągły, z wyjątkiem łowienia ryb pod lodem”.
  2. Że jest metodą połowu w pionie.

To zdradza że Pan Cezary niestety nie zna metody wertykalnej czego mu nie mam za złe, ale jeżeli wypowiada się w tak ważnej dla środowiska kwestii to mógł się do tego lepiej przyłożyć.

          Po pierwsze w metodzie wertykalnej nie porusza się przynętą opuszczając i podnosząc w sposób ciągły, a co najwyżej co jakiś czas, nadaje pracę własną drgając końcówką w taki sposób, że przynęta kiwa się nie zmieniając głębokości. To przy użyciu jaskółki, a kopyto samo pracuje, a dlaczego? – o tym zaraz.

Po drugie w metodzie vertikalnej nie łowimy w pionie. Przynętę spuszczamy w dół, a nie wyrzucamy na odległość, stąd nazwa. Łódź powinna dryfować, albo płynąć aktywnie na elektryku 0,5 do 1,5 km/h, a przynęta odchodzi wtedy od pionu za zwyczaj o kilka metrów. Trochę przypomina to powolny troling i mamy pracę kotyta. Nawet gdy aktywnie namierzymy drapieżnika w toni, to po podaniu przynęty musimy brać pod uwagę dryf. Nawet gdyby przez chwilę przynęta przypadkowo znajdowała się w pionie to ani w Art. 8 ust 1 pkt 12c oraz w innych Art. tej ustawy i w RAPR nie ma wzmianki o zakazie łowienia w pionie.

 Inną kwestią jest ogólna definicja „szarpania”, przecież wspomina się o niej w RAPR. Pan Cezary Szczepaniak próbował się do tego odnieść z punktu widzenia aktów prawnych. Chwała mu za to, ale trzeba wreszcie sporządzić definicję tego pojęcia. Wielu wędkarzy widziało szarpakowców w akcji. Okazuje się, że sprzęt i metodę użycia można opisać dość precyzyjnie.

Czasami zdarza mi się widzieć nad wodą „kolegów” którzy dzigują w pionie albo jak kto woli pod łódką. Mimo, że posługują się dozwoloną przynętą, to po położeniu jej na dnie podbijają przynętę od pół do jednego metra w górę. Ta dyskusja chyba odnosi się do tej metody dzigowania, która dla mnie jest co najmniej kontrowersyjna, ale na pewno nie ma wiele wspólnego z wertikalem.

 Przy okazji przydało by się „wytrzepać skórę” metodzie dżigowania, łowienia z opadu albo innaczej z podbicia. To zazwyczaj zwolennicy tej metody mają obiekcję do wertikala. Z mojego doświadczenia łowiąc na wertikala nie przypominam sobie złowić sandacza inaczej niż do „buzi” z hakiem wewnątrz lub na zewnątrz. Natomiast z opadu niestety dość często zdarzało się zahaczyć rybę za grzbiet brzuch czy ogon. Dlatego wertikala uważam za metodę o wiele bardziej etyczną. Ale spokojnie dżigowanie jest tak popularną metodą, że nikt jej na pewno krzywdy nie zrobi. Sam osobiście jestem jej entuzjastą, ale o takich sprawach wypada mówić otwarcie.

Na co dzień nie obserwuję dyskusji na ten temat. Jeżeli się powtarzam to wybaczcie. Musiałem wtrącić swoje grosze bo widzę że to zmierza w złą stronę. Chyba cały świat łowi tą metodą i tylko My próbujemy to zepsuć.

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Grecki - jak już wytyka Pan innym błędy logiczne i buduje na tym swoja własną interpretację, to zacytuję prosto z pana wpisu -- po drugie w metodzie wertykalnej nie łowimy w pionie..

Czyli wertykalny to nie znaczy pionowy - tak!?

 

A z tego co widzę na zalewie Sulejowskim, prawie wszyscy używający tej prostej techniki, jigują w pionie. Nawet półkilowymi pękami rosówek na jebitnym clonku  :)   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przez "komunistów" ze stowarzyszenia nie wolno łowić tak jak w "całym świecie" siecią, dzidą albo łukiem - zdumiewająco podobnym do łowienia na upatrzonego.. za pomocą panoptixa..

Kompleksy?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cały świat łowi a w Polsce oczywiście kuźwa problem bo komuniści z pzw nie wiedzą co z czym się je.

Tak , tylko wszędzie poza Polską są ryby , a u nas totalna pustynia i pogoń za mięsem. Chociaż jeżeli chodzi o "śmiertelność" dla ryb to żywiec i martwa rybka króluje, tu jakoś mocodawcy nie widzą problemu

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przez "komunistów" ze stowarzyszenia nie wolno łowić tak jak w "całym świecie" siecią, dzidą albo łukiem - zdumiewająco podobnym do łowienia na upatrzonego.. za pomocą panoptixa..

Kompleksy?

Tutaj psychiatra jest potrzebny jeżeli widzisz podobieństwo, analogicznie jak wędkarz równa się myśliwy

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kup sobie panoptix , to zobaczysz różnicę.....

No nie trzeba kupować telewizorka. Osobiście najbardziej lubię łowić ryby "na upatrzonego". Czy to pstrągi na jętce, lipienie jesienią na długą nimfę, bolenie w morzu, klenie na żuczki... Prawie jak strzelanie z ambony, tylko nie ma nigdy gwarancji że wypatrzona ryba weźmie!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No nie trzeba kupować telewizorka. Osobiście najbardziej lubię łowić ryby "na upatrzonego". Czy to pstrągi na jętce, lipienie jesienią na długą nimfę, bolenie w morzu, klenie na żuczki... Prawie jak strzelanie z ambony, tylko nie ma nigdy gwarancji że wypatrzona ryba weźmie!

Do tego zmierzam. Zwierz nie ma żadnych szans na uniknięcie ostrzału, sum nie musi i nie zawsze bierze, choćby złoto do haka uwiązać. To samo z mormyszkowym okoniem, który gapi się w mormyszkę z odległości 2cm i w kiju ma nasze zaloty przynętowe. Edytowane przez Maciej_K
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Noo... niekoniecznie. Czym różni się judzenie suma pękiem rosówek na clonku, od bliskiego strzału z ambony do zwierzyny zwabionej na nęcisko?

A takie że zwierzyna nie ma najmniejszych szans z bronią tu decyduje tylko celność myśliwego. W wędkarstwie możesz robić wszystko a ryba i tak nie weźmie i ogonem się odwróci od twojej przynęty.

No i nie porównujmy myślistwa - czyli zabijania i znęcania się nad zwierzętami dla własnej przyjemności ( sadyzmu ?) Do wędkarstwa. Gdzie ryba w większości przypadków może być wypuszczona bez najnowszego uszczerbku dla jej zdrowia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W przytłaczającej większościnamierzone  ryby wędrują do przysłowiowej tasi, skąd ten kompletnie nieuprawniony optymizm  - crizz?!

 

Ale rozumiem potrzebę osiadania elektronicznej protezy.. do łowienia na upatrzonego  :)   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

(...)

No i nie porównujmy myślistwa - czyli zabijania i znęcania się nad zwierzętami dla własnej przyjemności ( sadyzmu ?) Do wędkarstwa. Gdzie ryba w większości przypadków może być wypuszczona bez najnowszego uszczerbku dla jej zdrowia

No ja bym się aż tak nie rozpędzał. Wędkarstwo to takie samo zaspokajanie naszych atawizmów jak łowiectwo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dokładnie tak jest. Zbyt wiele sumów straciło życie ulegając powabnym ruchom pęku rosówek, by na tych stronach udowadniać że jest inaczej. Czyż można wątpić, że wielu miłośników monitorków, chętnie widziałaby na pulpicie czerwony przycisk z napisem <bierz>? Ilu z nich oparłoby się pokusie by go nie użyć? Któż wie, czy niebawem takich rozwiązań się nie doczekamy. A może prędzej dostępne będą sterowane echem przynęty podczepiające,,bestię". Tylko czy nasze zaściankowe przepisy nie staną na drodze do tego nowoczesnego wędkarstwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No ja bym się aż tak nie rozpędzał. Wędkarstwo to takie samo zaspokajanie naszych atawizmów jak łowiectwo.

Nope. Wędkarski atawizm może zakończyć się zdjęciem z żywą rybą lub trofeum, myśliwski atawizm- tylko i wyłącznie trofeum. Odnośnie sumów ,co straciły życie @ kolega powyżej to nie takie proste, na szczęście dla tych sumów.  

Edytowane przez Maciej_K
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czyli sumy i panoptix be, vertical be, żywiec be, łowienie z lodu za pomocą echa czyli łowienie w pionie też be,zaraz jeszcze karpiarzom się oberwie Oczywiście tylko u nas,bo Polacy to mięsożercy a w świecie panuje moda na vege i oni ryby wypuszczają. Moim zdaniem to błędne koło i nie chodzi tu o metody łowienia czy cuda techniki zwane live scope,a o twór zwany pzw który nie potrafi mądrze gospodarować naszymi pieniędzmi a o kształtowaniu świadomości nowych pokoleń wędkarzy nie wspominając. Szkoda gadać i szkoda bić pianę bo skończy się jak zawsze, zamknięciem tematu.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W karpiarzach widzę przyszłość - trzeba jedynie odwieść ich od nęcenia i namówić na konsumpcję złowionych ryb. Co zaś się tyczy telewizorków i sumów wyciąganych wertykalem z ich mateczników, to mam uzasadnione obawy o ich przyszłe pogłowie. Temat "racjonalnej gospodarki rybackiej" PZW przekracza bez wątpienia ramy tego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...