Vertical jiging (łowienie w pionie)

[darkonis]

Co o tym sądzicie ? Napewno lepsza ta metoda niż popularny "troling"...

 

żeby nie było że to szarpak jakiś : 

 

http://www.wedkarskiswiat.pl/wedkarski-swiat/149-ws-112011/1763-vertical-jigging-czyli-dzigowanie-w-pionie

 

[Koza11]

W karpiarzach widzę przyszłość - trzeba jedynie odwieść ich od nęcenia i namówić na konsumpcję złowionych ryb. Co zaś się tyczy telewizorków i sumów wyciąganych wertykalem z ich mateczników, to mam uzasadnione obawy o ich przyszłe pogłowie. Temat "racjonalnej gospodarki rybackiej" PZW przekracza bez wątpienia ramy tego tematu.

To nie ekrany zabijają ryby........

[RBTS]

Tylko ekrany jakże często trafiają w niewłaściwe ręce... I to jest pewnym problemem.

[brzoza]

Tylko ekrany jakże często trafiają w niewłaściwe ręce... I to jest pewnym problemem.

 

Co to znaczy w niepowołane ręce? Czy prawo w Polsce zabiera zabierania ryb?

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Jak wolno, to trzeba

[psulek]

To nie do końca ma znaczenia jakie echo. Tam gdzie łowię była ekipa dwóch sportowców, co byli często na wodzie i im wystarczyło echo za 500 PLN. Jak wykminili że akurat jest okres żarcia, to potrafili kilka sumów wyjąć w tydzień - niestety większość do wora.

 

Zabronili trolingu, ludzie się przestawili na verta i stacjonarki. Wezmą się za verta i stacjonarki, to przestawią się na coś innego. Natura próżni nie znosi. A dużych sumów mniej, ale te co są, to już też cwańsze.

 

Echosond zabronić się nie da, a przynajmniej nie na 100%, bo to mimo wszystko sprzęt nawigacyjny.

 

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[psulek]

Z drugiej strony zawsze bawią mnie te wojenki - z echem, w szwecji, na żywca, utytłana, zabrałeś czy nie. Widać jak środowisko jest podzielone i skacze sobie do oczu. A poważne problemy jak były, tak są.

 

Natomiast co do samego verta, choć nie jestem przeciwny, to mam pewne wątpliwości. W ustawie nie ma nic o pionie, tylko podnoszeniu/opuszczaniu które nie musi być idelanie w pionie - "Opuścić zwodzony most" . A ciągle to raczej też nie znaczy tylko, że bez przerwy. Ale trzeba by pewnie prof. Miodka spytać, jak to rozumieć. Bo opcje są trzy - za słownikiem:

 

1. «trwający bez przerwy»

 

2. «powtarzający się stale»

 

3. «ciągnący się nieprzerwanie w przestrzeni»

 

 

 

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

Edytowane 14 Grudnia 2021 przez psulek

[crizz100]

No ja bym się aż tak nie rozpędzał. Wędkarstwo to takie samo zaspokajanie naszych atawizmów jak łowiectwo.

Nie słyszałem żeby jakiekolwiek zwierzę przeżyło spotkanie z myśliwym- tam chodzi o krew i zaspokojenie żądzy zabijania tyle.

Co do vertikala to jakoś za granicą nie ma z tym problemu tak jak i z trollingiem itd.

Jak zawsze najwięcej na nie mają osoby które nigdy nie łowiły na daną metodę a widza że ktoś ma efekty i uważają że to takie proste. Trolling jest prosty ? Zapraszam nad Wisłę i będzie się można wykazać w tej śmiercionośnej metodzie

[Koza11]

Tylko ekrany jakże często trafiają w niewłaściwe ręce... I to jest pewnym problemem.

Tak jak i wędki. I nie ma znaczenia tutaj czym, tylko kto. A ograniczenia verta to skąd się wzięły? Z szarpania na potęgę. Bez echosond przecież. 

[Sławek Oppeln Bronikowski]

crizz - dobrze jest widzieć szerszy kontekst. Potrafić.. no chociaż spróbować   Myśliwy zastępuje w przyrodzie duże drapieżniki.. które w sposób niedopuszczalny są okrutne..

 

Panowie, mechanizacja powinna mieć granice - to co w rybactwie jest ok, u nas nie musi być normą.. 

[bartsiedlce]

Miałem przyjemność obserwować z bliska próbę złowienia sandacza metodą "vertical jigging" na szwedzkim jeziorze. Ryba została znaleziona przy użyciu echosondy, a potem wabiona była sztuczną przynętą. Całość akcji obserwowałem na ekranie. Sandacz pięknie ruszył do przynęty, zatrzymał się tuż przy niej, a potem przez około 15 minut płynął za nią. Podnosił się, opadał, zbliżał, oddalał, ostatecznie odpłynął w siną dal.

Kolega, który operował wędką, echem i łodzią nie był wcale zdziwiony. Według jego doświadczeń bierze mniej więcej jedna na dziesięć wabionych ryb. Czasem ma kilkanaście takich spotkań dziennie i ani jednego brania. 

A wracając do aspektu prawnego, nie jestem przekonany, czy jest to metoda dozwolona, czy zabroniona. Opis w ustawie jest na tyle niejasny dla mnie, że nie poddałbym się karze i nie ośmieliłbym się karać.

[crizz100]

crizz - dobrze jest widzieć szerszy kontekst. Potrafić.. no chociaż spróbować Myśliwy zastępuje w przyrodzie duże drapieżniki.. które w sposób niedopuszczalny są okrutne..

 

Panowie, mechanizacja powinna mieć granice - to co w rybactwie jest ok, u nas nie musi być normą..

Ahaaaa, to człowiek musi zastępować drapieżniki świetne wytłumaczenie. To miesiarze co beretuja wszystkie ryby też zastępują drapieżnika, no tego to jeszcze nie grali.

Rybacy to niech sobie zarybia stawy hodowlane i tam łowią sieciami a nie na krzywy ryj okradają wędkarzy.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

.. Sieciowy standard.. bezdyskusyjny,,

[Sailfish]

Miałem przyjemność obserwować z bliska próbę złowienia sandacza metodą "vertical jigging" na szwedzkim jeziorze. Ryba została znaleziona przy użyciu echosondy, a potem wabiona była sztuczną przynętą. Całość akcji obserwowałem na ekranie. Sandacz pięknie ruszył do przynęty, zatrzymał się tuż przy niej, a potem przez około 15 minut płynął za nią. Podnosił się, opadał, zbliżał, oddalał, ostatecznie odpłynął w siną dal.

Kolega, który operował wędką, echem i łodzią nie był wcale zdziwiony. Według jego doświadczeń bierze mniej więcej jedna na dziesięć wabionych ryb. Czasem ma kilkanaście takich spotkań dziennie i ani jednego brania. 

A wracając do aspektu prawnego, nie jestem przekonany, czy jest to metoda dozwolona, czy zabroniona. Opis w ustawie jest na tyle niejasny dla mnie, że nie poddałbym się karze i nie ośmieliłbym się karać.

Dokładnie tak wygląda vertical. Jednak stosunek brań do wyjść z mojego doświadczenia jest jeszcze mniejszy. Co do legalności łowienia, to chyba najwyższy czas aby lobbować za wprowadzeniem zmian w "ustawie", aby jej zapisy stały się jednoznaczne ( na korzyść verticala). I tutaj pojawia się pole do działania ZG PZW.

[jaceen]

A wracając do aspektu prawnego, nie jestem przekonany, czy jest to metoda dozwolona, czy zabroniona. Opis w ustawie jest na tyle niejasny dla mnie, że nie poddałbym się karze i nie ośmieliłbym się karać.

To jeszcze raz... https://wiadomosciwedkarskie.com.pl/artykul/prawnik-radzi/1151265

 

Oczekiwałbym od Administracji, żeby jednak określiła się zdecydowanie.  Można na tym portalu pochwalić się rybami złowionymi w pionie w Polsce, czy też nie? Bo nie wiem, jak się zachować?

[Grecki]

              Myślałem, że po mojej poprzedniej wypowiedzi zacznie się konstruktywna dyskusja. Niestety, myliłem się, i po za jednym wpisem, po którym ręce mi opadły, była cisza. Oczywiście fajnie jest dostać kilka łapek w górę, ale nie o to chodziło.  Po za tym widzę, że większość forumowiczów to przeciwnicy werta, ale mimo to chcę jeszcze coś powiedzieć. Dlatego wrócę do „budowy własnej interpretacji” Panie Sławku, na temat legalności metod wertykalnych.

 Jak wcześniej wspominałem nie ma zapisu w ustawie o rybactwie śródlądowym i w RAPR, który by mówił, że łowienie w „pionie” jest zabronione. Przy założeniu, że przynęty są prawidłowo uzbrojone, jedynym przepisem, z którym w Polsce musimy być w zgodzie jest Art. 8 ust 1 pkt 12c ustawy o R.Ś.,  który mówi o „zakazie połowu ryb wędką przez podnoszenie i opuszczanie przynęty w sposób ciągły, z wyjątkiem łowienia ryb pod lodem”. Często z tego zapisu wyciągany jest, delikatnie mówiąc, mylny wniosek, że mowa jest o zakazie połowu w pionie z wyjątkiem łowienia pod lodem. Nic podobnego. Zapis jest jasny, precyzyjny i nie trzeba niczego dopowiadać, bo to jest wtedy zwykła manipulacja.

Dlatego jeżeli w metodach wertykalnych nie unosi się i opuszcza przynęty w sposób ciągły - bo niby po co, to jest zgodna z polskimi przepisami. Nawet, jeżeli raz na jakiś czas podniesie się i opuści przynętę to nie ma problemu, ponieważ czynność ta nie ma charakteru ciągłego.                    Są jednak przynęty wertykalne, których użycie wymaga ciągłego unoszenia i opuszczania czyli dżigowania. Są to różnego rodzaju twarde przynęty na przykład typu „cykada”, zarówno sandaczowe jak i sumowe, których wertykalne używanie  w Polsce może się spotkać z zarzutem nielegalności.

Oczywiście, jak się chce to każdą przynętą można łowić nie zgodnie z regulaminem.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Łowienie w dryfie - też uchodzące za vertical - nieco się jednak różni od popularnego jigowania w pionie. Ale łowiący stojący na dziobowym, nad namierzoną ryba. łowią w sposób oficjalnie niedozwolony przez prawo. Wprawiając w pionowy ruch clonka  rosówki albo żywca. To jest powszechnie praktykowane , ale jak wiemy  winne jest własne stowarzyszenie, i prawnik mało pro wędkarski,, no i oczywiście brak szczegółowej definicji, co to znaczy w sposób ciągły 

[golenia]

Wydaje mi się, że ten przepis mówiący o "ciągłym podnoszeniu i opuszczaniu" to stary przepis, z czasów kiedy nie było echosond, panoptixów jakiś clonków na sumy. Chodziło tylko o szarpaka. Czasy się zmieniły, a przepis został. Świat idzie do przodu i ta metoda powinna być traktowana jak każda inna spinningowa.

 

Ja proponuję zakazać łowienia na spławik, bo przynęta jest w pionie

Edytowane 14 Grudnia 2021 przez golenia

[psulek]

Możemy się przepychać na argumenty, ale jeden kolega z forum będzie miał chyba sprawę o verticala, więc może za pół roku dowiemy się, co to za zwierz ten vert - czy to forma trollingu, podnoszenia i opuszczania czy żadne z powyższych. O ile sprawa dojdzie do skutku i zechce się pochwalić wyrokiem.

 

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Koza11]

Wydaje mi się, że ten przepis mówiący o "ciągłym podnoszeniu i opuszczaniu" to stary przepis, z czasów kiedy nie było echosond, panoptixów jakiś clonków na sumy. Chodziło tylko o szarpaka. Czasy się zmieniły, a przepis został. Świat idzie do przodu i ta metoda powinna być traktowana jak każda inna spinningowa.

 

Ja proponuję zakazać łowienia na spławik, bo przynęta jest w pionie

Przegruntuj zestaw, haczyk będzie na dnie, wtedy nie bój żaby...

[RBTS]

Wydaje mi się, że ten przepis mówiący o "ciągłym podnoszeniu i opuszczaniu" to stary przepis, z czasów kiedy nie było echosond, panoptixów jakiś clonków na sumy...

Przepis jest faktycznie stary, ale to nie ma nic do rzeczy. Telewizorek zaś, zwiększa jeszcze bardziej skuteczność tej niedozwolonej metody połowu.

To że ''świat idzie do przodu'' nie jest wystarczającą przesłanką by tę technikę zalegalizować. Trzeba rozważyć czynniki inne, w tym zwłaszcza skutki dla środowiska przy dużej presji wędkarskiej na naszych wodach.

[golenia]

Ale ci Szwedzi, Holendrzy i inni muszą być głupi, powinni brać przykład z nas - Polaków !!!! My rozważamy czynniki i szukamy niewiadomo gdzie przyczyn braku ryb w naszych wodach, a oni cieszą się wędkarstwem...

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Zdecydowanie za dużo czasu - w odróżnieniu od tych wszystkich nacji - poświęcamy na kwestie oczywiste, jasne i zrozumiałe. U nas wszystko jest wątpliwe, każdy przepis, każda forma umowy, all.. 

Kiedyś to nazywało się ze starogreckiego - anarchia, teraz róbtacochceta     

[RBTS]

Dyskutujemy o aspektach prawnych metody, dotykając jednak, niejako przy okazji, ewentualnego ryzyka powszechnego stosowania tej metody. To chyba normalne. Porównywanie areału wód szwedzkich i holenderskich do naszego chyba nie ma sensu.

 

PS  Z ''postępowych'' Holendrów i Szwedów nie zamierzam brać przykładu.

[meps]

Dlatego szukam nowego kija do verta bo stary jest lekko za długi i niewygodny.

[crizz100]

Ale ci Szwedzi, Holendrzy i inni muszą być głupi, powinni brać przykład z nas - Polaków !!!! My rozważamy czynniki i szukamy niewiadomo gdzie przyczyn braku ryb w naszych wodach, a oni cieszą się wędkarstwem...

U nas szuka się problemu w metodach, a problem jest w żądzy mięsa i to jest prawdziwa przyczyna pustych wód. Dlaczego nikt nic z tym nie robi?